Potrzebuję mieszkania. Gdziekolwiek. Pomocy!

Podtrzymuję.

tylko nie popuść

Dlaczego nie?

Z opieka na starsza osoba to niezly pomysl. Ja mieszkam w UK i mam znajmonych, którzy oboje pracuja i wlasnie znalezli ogloszenie od babci, która potrzebuje kogos w domu do pomocy. Oni u mniej mieszkaja, nic nie placa, ona im jeszcze placi, a do tego pracuja i zarabiaja normalnie.

bobo90, podaj prosze informacje jakiego typu masz ukonczona szkole. Byc moze, ktos bedzie znal jakies miejsce w ktorym mogla bys podjac prace. Zycze powodzenia pozdrawiam emil

No ja bardzo chętnie zamieszkałabym z kimś starszym i mu pomagała w sprzątaniu, gotowaniu, zakupach itd... Jak dotąd odpowiedziałam na wiele takich ogłoszeń - nie tylko z mojego regionu ale z całej Polski, w tym w dużej mierze z Warszawy. I albo nie dostałam odpowiedzi w ogóle albo nie było zgody na psa albo mój wiek stanowił problem, bo na ogól chcą kogoś po 30-tce, 40-tce.

Dziękuję Emilu:) Mam ukończoną szkołę średnią (liceum ogólnokształcące) + matura oczywiście. Poza tym mam działalność gospodarczą, której od dłuższego czasu nie prowadzę, aczkolwiek mogę ją "wskrzesić" i/lub przemianować na jakąś inną. Potrafię sporządzać umowy, regulaminy, rachunki, faktury, zrobić jakąś kampanię reklamową, podstawową stronę www. Poza tym mam duże zdolności manualne, plastyczne. Dość dobrze posługuję się polszczyzną (ogólnie jestem raczej humanistką). Mam długoletnie doświadczenie w opiece nad dzieckiem. Znam język angileki w stopniu średnim.

Tam miało być "angielski" rzecz jasna:) Na tym forum komputer mi strasznie muli i dziwne rzeczy nieraz wychodzą:/

a w łóżku jesteś dobra?

To tutaj akurat nie ma nic do rzeczy. Ciebie zresztą też nie powinno obchodzić.

...

szkoda, że masz takich rodziców a nie innych, "normalnych"

...żeby wszyscy tak uważali... A rodzice to niestety: ojciec alkoholik i matka współuzależniona. Szczerze, to gdzieś tam w środku na pewno im współczuję tego, że nie potrafią radzić sobie z problemami życia codziennego oraz towarzyszącymi tym problemom emocjami. Nie potrafią zapanować nad kumulującym się w ich wnętrzach złem i wyładowują go na osobie, którą właśnie przed tym powinni chronić. Nie odczuwam w związku z tym jakiejś nienawiści ale żal i smutek. Sama nie chciałabym dla siebie podobnego losu, dlatego, póki mam siłę, będę dążyć do tzw. normalności. Wierzę, że tylko spokój wewnętrzny i harmonia pozwalają człowiekowi w pełni cieszyć się każdym dniem i dawać z siebie innym jak najwięcej dobrego.

wspolczuje Ci sama osobiscie wiem co to znaczy miec w domu alkoholika... dostalas jakas propozycje juz od kogos ???

Jak na razie tylko od jolarrtrt (domek niedaleko Nysy). Póki co jeszcze czekam i sama szukam. Niech nikt proszę nie pomyśli, że wybrzydzam, czy coś tylko po prostu mam nadzieję, że uda mi się coś wskórać jeszcze bliżej mojego obecnego miejsca zamieszkania (Śląsk). Główny powód jest taki, że znam tu wiele miast, swobodnie poruszam się po aglomeracji GOP-u... W kwestii pracy na pewno będzie mi tu łatwiej (wiem, gdzie są różne sklepy, instytucje, firmy). Ale oczywiście, jak trzeba będzie to i przeniosę się gdzieś dalej. Przy okazji chcę jeszcze zaznaczyć, że raczej dałabym radę płacić za najem nawet od razu jakąś symboliczną kwotę. Mogę też np. pracować dla kogoś w weekendy w zamian za zakwaterowanie. Wiem doskonale, że nie ma nic za darmo.

aż tak Ci jest źle w obecnym miejscu zamieszkania? Co się takiego dzieje? Ktoś się znęca nad Tobą czy jak to wygląda...

Może sprobuj wynajac tylko pokoj, a nie cale mieszkanie. Jezeli dolaczysz do kilku osob wynajmujacych mieszkanie wspolnie, np. studentow to na pewno bedzie duzo taniej.

Do: iloveyouuuu: chyba nie czytasz wątku od początku...? (nie czuję, że rymuję;)) Tak. Znęca się ojciec. Matka siedzi cicho. Dzieje się tak od ośmiu lat. I z jednej strony już sama nie wytrzymuję, czuję, że muszę w końcu się stąd uwolnić, a z drugiej coraz częściej słyszę, że mam się wynosić. Do: xymonna: ...ja naprawdę nic więcej nie robię, jak tylko dodaję kolejne ogłoszenia oraz sama odpowiadam na najróżniejsze. Również na te, które zawierają ofertę wynajmu pokoju w mieszkaniu np. studenckim. Zero odpowiedzi jak dotąd w tej "kategorii" moich możliwości.

jest cala masa ogloszeni, w ktorych mozesz otrzymac pokoj w zamian za wykonywanie drobnych prac domowych / opieke nad dzieckiem / opieke nad osoba starsza i jeszcze wpadnie ci troche grosza jesli tak bardzo potrzebujesz sie wyrwac, to nie ograniczaj sie tylko do slaska (choc i na tym terenie znajdziesz cala mase ogloszen w tym stylu)

Chyba chciałeś napisać: NIE dojrzały... A po co się odzywasz w tym temacie w ogóle to ja nie wiem(?) To forum ma mnóstwo wątków o tematyce typu "powinienem się leczyć" - także tam zapraszam.

doczytalam, ze juz szukasz po ogloszeniach - ale w twojej sytuacji wyrwalabym sie chodcby i na drugi koniec polski... no nie wierze ze codziennie wysylasz na setki zgloszen swoja oferte i nie ma ani jednej odpowiedzi jesli jednak jest jak piszesz, to powinien byc dla ciebie sygnal do zmiany tresci twojej oferty, msuisz zalaczac tam jakis przekaz, ktory powoduje, ze ludzie sie obawiaja czy nie sa toba zainteresowani - pokaz tekst swojej pani psycholog, albo niech ona pomoze ci ulozyc wywazone zgloszenie / ogloszenie

Moja wypowiedź wyżej to był komentarz do wpisu, którego już nie ma (na szczęście). Domyślam, że ktoś zgłosił do usunięcia. I bardzo dobrze:)

Do: poszukaj ogloszen: nie wysyłam setek ogłoszeń i odpowiedzi - co najwyżej kilkanaście. I tak spędzam przed ekranem monitora dziennie 7-8 godzin. To dużo. Już nie przesadzaj z tymi "setkami". Odpowiedzi nieraz dostaję - owszem. Nie mówię, że nie. Ale słowo daję, że do tej pory nie załatwiłam nic konkretnego NAPRAWDĘ. Z niczego nie zrezygnowałam, co by mi ktoś zaoferował (prócz ofert "towarzyskich"). I nie ograniczam się do Śląska. Szukam po całej Polsce. Chodź podkreślam, że TU byłoby mi najłatwiej, co nie znaczy najlepiej. I treści moich wypowiedzi buduję w różnorodny sposób. Raz udzielam więcej informacji, raz mniej... Kurczę, może powiem tak: poproszę o konkretne wypowiedzi, rady, "złote" pomysły, a nie takie powtarzające się w kółko "zamieszczaj dużo ogłoszeń i odpowiadaj na wszystkie, które znajdziesz" ok?

przyjemna to ty nie jestes - skoro tutaj ludzie pisza do ciebie w dobrzej wierze a ty odparowujesz machnieciem lapki, ze takich rad masz na peczki i mam sie odstosunkowac, to jedyne co cisnie mi sie na usta: problem ewidentnie twkwi w tobie z reszta jak taka "przyjemna" jestes dla mnie, mimo, ze poswiecilam ci troche mojego czasu (unizenie przepraszam, ze moje rady sa z dupy dla ciebie) - to radz sobie sama i laskawie nie truj nam dupy tym jak bardzo sobie w zyciu nie radzisz

Dramat!! Przeczytałam cały wątek i z całym szacunkiem i zrozumieniem dla Twojej tragicznej sytuacji, ja bym Ci nie pomogła.. Zachowujesz się wyniośle i na prawde niemiło do ludzi( pomijam perwersów, dewiantów i gówniarzy co piszą bo piszą).. Trochę pokory, pies nie jest problemem...

Skąd możesz wiedzieć, w czym/kim tkwi problem, skoro nawet mnie nie znasz? Ja nikogo nie namawiam, by poświęcał mi swój cenny czas. Kto SZCZERZE będzie miał na to ochotę, to i tak to zrobi. Natomiast wątek ten założyłam z racji takiej, iż szukam (taniego lub chwilowo darmowego) mieszkania i jeśli ktokolwiek takowe posiada, a stoi ono na przykład od miesięcy puste i się kurzy, ja z pocałowaniem w rękę je przyjmę, chociaż doraźnie. Natomiast w kółko powtarzanie, bym szukała ogłoszeń, wypisywała ich setki (chyba jak doba się wydłuży do 100h) pomimo, że ja wciąż powtarzam, że to robię od bardzo dawna i próbuję w różnych miejscach - jest trochę nie na miejscu. Skoro nie wierzysz, że to robię i że chyba naprawdę mam jakiegoś pecha, że do tej pory nic nie wskórałam, to nie pisz. Po co poświęcać czas dla osoby, którą z góry uważa się za kłamcę i naciągacza?

Oczekujesz pomocy to choć trochę bądź miła, bo wybacz ale jedyne co zyskasz takim zachowaniem to wrogość ludzi, a z tego co pisałaś wynika że i tak masz już trudne życie. Nie wiem jakiego nastawienia uczy Cię Twoja Pani psycholog, ale zawsze łatwiej coś zyskać będąc miłym i życzliwym. Tego oczekujesz a sama jesteś gburowata.

P.S. Ja nie osądzam Twojej determinacji w szukaniu lokum, więc mnie tu zaraz nie objedz.......

Pokory to ja akurat mam bardzo dużo. A to, że jestem zdesperowana w pewnym stopniu, to akurat inna sprawa. Poza tym widzę, że powoli zaczyna się "ocenianie" i pomijanie tematu głównego. Szkoda tylko, że robicie to, po przeczytaniu kilku moich wpisów, które w dodatku źle interpretujecie. Jak zwykle "dogadanie komuś", "wypowiedzenie własnego zdania", "pokazanie, co się myśli" jest ważniejsze od poruszanego problemu. A ja chcę najzwyczajniej w świecie się na nim skupić i chyba mam do tego prawo, zresztą jak każdy w kwestii własnego życia.

Ależ czy ja kogokolwiek "objeżdżam"? Używam wulgaryzmów, niemiłych zwrotów, uwag? Ja tylko piszę szczerze.