Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fionuellaa

Problem z szefem :(

Polecane posty

Gość Fionuellaa

Od kilku miesięcy pracuję w pewnej firmie. Nie jest to praca moich marzeń, ale dobre zarobki rekompensują nudne zajęcie na tyle, że jestem w stanie się poświęcić i tam pracować. Wszystko byłoby okey, gdyby nie fakt, że dziwnie wyglądają moje stosunki z szefem. Jest on starszy ode mnie zaledwie o trzy lata i z tego, co zauważyłam, za mną nie przepada. Niby jest miły, kulturalnie się zachowuje w moim stosunku, zawsze mówi mi na per pani(do innych osób zwraca się na ty), ale mam wrażenie, że to tylko taka grzeczność z jego strony i prywatnie krzywo na mnie patrzy. Z innymi ososami potrafi sobie pogadać, pożartować, a mnie traktuje tak, jakbym była dziwadłem. Kilka razy, jako nowy pracownik pytałam go o parę spraw, a on niby mi wszystko wyjaśnił, ale z takim głupim uśmieszkiem na twarzy. Od tego czasu strasznie się go krępuję. Unikam faceta jak ognia i każda wizyta w jego gabinecie to dla mnie traumatyczne przeżycie, bo boję się, że spiekę raka i po raz kolejny wyjdę na idiotkę. Niby chwalił mnie ostatnio, że jestem taka pracowita i sumienna, ale i tak nie mogę się pozbyć lęku w kontaktach z nim. Poardźcie coś, bo jutro tam idę znowu i chyba zwariuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Hm, chyba nie, bo gdybym mu się podobała, to by starał się ze mną złapać większy kontakt, a z tego, co widzę, więcej czasu skupia na kolegach i koleżankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Mnie pewnie uważa za jakąś sztywniarę, a ja po prostu jestem dość spokojną osóbką i onieśmielają mnie tacy przebojowi ludzie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie było tak, że każda nowa kobitka jak zaczynała pracę to się mnie bała. Kumpel mi powiedział kiedyś z wyrzutem, że jedna laska, która mu się spodobała panicznie boi się przyjść do mnie zapytać co i jak ma robić. Kiedyś na przerwie na papierosa gadamy sobie wszyscy i zacząłem się z tego śmiać a tu okazało się, że połowa kobit w pracy się mnie bała na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max xander max
" Fionuellaa Hm, chyba nie, bo gdybym mu się podobała, to by starał się ze mną złapać większy kontakt, a z tego, co widzę, więcej czasu skupia na kolegach i koleżankach. " Kolegach i koleżankach -> wykolejony biseksualny transwestyta ??? :D A poważnie to jak było na rozmowie o pracę z nim ? Jesteś ładna ? 175/120/60/100 60kg blond włosy długie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jesli, nie ten problem :-P, to nie pozostaje Ci nic innego jak wrzucic na luz. Staraj sie dalej byc tak dobra pracownica, uloz sobie w glowie, ze pochwalil Cie za prace, wiec spoko. Naplywajace, dreczace mysli wygon z glowy a na to miejsce pomysl o przyjemnosciach, jakie czekaja Cie poza praca . Moze wiecej staraj sobie zorganizowac rozrywek poza praca , by jak najmniej myslec o niej. Praca to jedno a zycie poza nia ,jeszcze wazniejsze. Jak tak bedziesz myslec, to moze latwiej uporasz sie z sytuacja w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Ja też się boję pytać tego faceta o to, co jak mam zrobić. Boję się tego, że uzna mnie za idiotkę. Poza tym, jak już odważę się tam iść, to jestem tak zdenerwowana, że ciężko mi mówić i ogarnia dziwna dekoncentracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Max, nie to miałam na myśli :D On nie gustuje w chłopcach raczej, gada z nimi tak jak z dziewczętami, czyli po koleżeńsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max xander max
Aha :D sorki, tak zrozumiałem. Wyszło, że jesteś normalna i nie gustujesz w takich zabawach :D A może np. miałaś rozpiętą bluzkę czy nie nosisz stanika i wszystko widać i dlatego tak się uśmiecha jak cię widzi :) Jak dobrze pracujesz to pracuj i zobaczysz za miesiąc czy dwa jak będzie. Może sam coś powie. Na razie się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Oczywiście mam inne zajęcia poza pracą, pasjonuję się różnymi rzeczami i w domu zapominam o problemach, ale są chwile, kiedy te dwa światy się za bardzo przenikają... Wiem, że on mnie do tej pory chwalił i nie powinnam się denerwować, ale mimo to, strasznie się wstydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jakis trening -jak przelamac wstyd!!! Wiem, ze cos takiego jest , warto sprobowac :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Czisas - co tak się śmiejesz ? Max - heh, nie jestem typem żadnej seksownej laleczki. Ubieram się normalnie, w spódnicach do pracy nie chodzę, bluzeczek z dekoltem nawet prywatnie, więc nie ma mowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Przydałby się takowy. W ogóle zawsze miałam problemy w kontaktach z osobami, które były wyżej nade mną. Wstydziłam się nauczyciela, wykładowcy, teraz wstydzę się szefa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Pakuję ciastka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cichy pewnie jej osoba uderza sie w czyjes piersi Fionuella a dlugo juz tak przebywa w Twoim stosunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Znamy się już trzy miesiące. Raczej mało ze mną rozmawia, tylko takie formalne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Niby fajnie, że traktuje mnie tak szarmancko, zawsze pani Zuzanno, ale jak widzę, że do koleżanki zawsze gada "cześć Aśka, jak tam?" (kumpela ma 19 lat, ja zaś 24), to zastanawiam się, czemu ze mną ciągle tak oficjalnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Tak, masz rację. Najważniejsze, że dobrze płaci i jest zadowolony z efektów mojej pracy, w sumie to powinna cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas czemu męczysz koleżankę? Hę? Może po prostu ten szef niestary zna takie francuskie słówko - savoir vivre i czeka, aż dziewczyna mu zaproponuje mówienie po imieniu. Ona oczywiście nie zaproponuje, bo myśli, że on jej nie lubi, bo nie mówi jej po imieniu. Normalnie graf zero. Tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Tylko, że to chyba nie to :) Problem chyba tkwi we mnie, jestem taka poważna i zamknięta w sobie, że ludzie różnie to odbierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionuellaa - tylko żebyś nie wyjechała z tym mówieniem po imieniu jak Filip z konopii, bo mogę się mylić i się wygłupisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
Nawet bym się nie odważyła, więc spokojnie:) Nawet przy kolegach mówię pan Tomasz, taka ostrożność z mojej strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionuellaa
W sumie to on, jako strona wyższa, powinien o tym zadecydować, bo z mojej strony mogłoby to być zaprzeczeniem etykiety w stosunkach pracownik -pracodawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×