wyjazd żony do Niemiec do pracy i co dalej... POMOCY!!

witam wszystkich, jesteśmy z żoną w trudnej sytuacji finansowej, ale nadarzyła się opcja dla żony wyjazdu do Niemiec na prace sezonową przy produkcji filmów erotycznych. mamy do siebie zaufanie i dużo o tym rozmawialiśmy, jednak martwi mnie, czy po jej powrocie z pracy, nasze relacji nie ulegnie diametralnej zmianie. w końcu to 4 miesiące rozłąki i ta praca żony jeszcze... ale z drugiej strony za coś trzeba żyć, a za ten kontrakt, żona ma dostać 12000 euro i zobowiązała się przywieźć wszystkie filmy z nią. Co o tym myślicie? czy ktoś z was był w podobnej sytuacji i jak się skończyło?

Ona będzie tam uprawiać sex przed kamerą, czy pomagać przy produkcji ?

ma pracować tam jako aktorka, modelka

To co z Ciebie za facet! pieniądze to nie wszystko, wiadomo, trzeba z czegoś żyć, ale żeby za pieniądze sprzedawać swoje ciało.. A potem jakiś obleśny kutas bedzie sie masturbował patrząc Twoją ukochaną! Dramat po prostu, dziwie się że na to pozwalasz.

świetna prowokacja! az sie usmialam:P No no; ) niech jedzie i wszystko co "przywiezie" bedzie dla Ciebie:P

mamy długi, komornika na głowie i jest naprawdę ciężko i to jest jedyny sposób aby wyjść z opresji. wolałbym żeby została, ale to może rozwiązać wszystkie nasze problemy. ja nie dam rady tyle zrobić

No widze, że do Ciebie nie opłaca sie w ogóle w tym temacie wypowiadać, bo najwazniejsze mieć bezpiecznie usadowioną dupe w życiu. RACJA, NIECH JEDZIE I SIE SPRZEDAJE ! :D

dobrze ci mówić, kiedy nie jesteś w podobnej sytułacji

Myśle, że gdybym była, to na pewno nie jechałabym sprzedwać swojego ciała do innego kraju, a mój facet tym bardziej by na to nie pozwolił. On jest zaradny i nie liczyłby na to, że sprzedam dupsko, tylko sam by coś pomyślał. Może Tobie jest tak wygodnie, to jest Twoja kobieta i powinna móc na Tobie polegać.

a bedziesz sie chwalil znajomym jak zapytaja czy to twoja zona pieprzy sie z tym murzynem w tym pornolu co mozna go kupic w tesco??

prowo ;)

ja tak miałam, też wyjechałam, później wróciłam, ale życie w Polsce było już dla mnie nie do zaakceptowania. rozstałam się z mężem, teraz mam świetnego faceta, z którym pracowałam, i mam boski sex w dodatku!! to dwa zupełnie odrębne światy. miałam wątpliwości przed wyjazdem, ale teraz niczego nie żałuje i nie mam zamiaru wracać. nie mogłabym zaakceptować tej polskiej mentalności.

prowo jak nic a wy dajecie sie nabrać a ten chooj wymyślił durny temat

provo :) ale tak to jaki problem ?