Jak uniknąc opłaty za przedłużenie sesji?

Potrzebuję pomocy w w/w sprawie. Było tak: miałam poprawkę z 1 przedmiotu, egz przed sesją poprawkową, wpis niby też. Ale okazało się, że osoba, która zabrała indeksy od dr nie spradziła czy są wpisy. Z dziekanatu dzwonili żeby je uzupełnić. Spoko, babki w dziekanacie wbiły złożenie indeksu z dniem 1 październik i miałam donieśc indeks z wpisem. Ale wychodziłam w połowie miesiąca za mąż i nie miałam czasu na takie "pierdoły" (niestety ). Ale myślałam (o ja naiwna :o) że jak oddam dziś indeks będzie spoko. A tu baba mi mówi, że mam napisać pismo o przedłużenie sesji płatnej i zapłacić 300zł!!!!!! i nie obchodzi ją to, że indeks mam podbity z dniem 1 październik! Czy ten wstrętny babsztyl ma rację? Jest sens pisać pismo o anulowanie opłaty? bo egz i wpisy mam w terminie przed płatną sesją... Baba twierdzi, że klamka zapadła i muszę zapłacić :o Co robić? Może ktoś doradzi?

ale wtedy by mnie skreślili z listy studentów :/

powiedz szczerze ze wychodzilas za maz i nie mialas glowy do takich pierdol:o

Napisać podanie do dziekana o zwolnienie z opłaty i wyjaśnić w nim, co sie porobiło...

generalnie powinnam do kanclerza. Napisałam, baba z łaską je przyjęła bo niby już dawno po terminie i napewno będzie odp negatywna. Pisać wyżej? do dziekana? Fakt, że sobie sprawy nie dopilnowałam ale po h*j mi baba wbijała datę złożenia 1.10?!?!?!? wtedy bym wiedziała, że mam latać za wpisem. I to wina tego prof. dr hab .

skoro zaliczenia są w terminie.??? Na pewno jak profesor tobie zalicza to jakies arkusze też z tą data wypełnia, więc sądzę, że żądanie opłaty jest kompletnie bezpodstawne, zwłaszcza, że masz indeks podbity Ja bym w tym piśmie zapoytała jeszcze czy pani z dziekanatu poniesie jakieś konsekwencje za to, że podbiła indeks osobie od której teraz żąda pieniędzy

przedłużenie niby dlatego, że niby indeks nie złożony w terminie. Cholera jasna, ja mam chyba czyste konto bo skoro w indeksie i na karcie data wpisu 1 październik to nie wiem co ta baba chce :o Dlatego jej tego nie podaruję. Przypuszczam, że chodzi o to, że dziś wysyłały zawiadomienia o wykreśleniu z listy studentów i oddawały raport ilu studentów zalega z opłatami. A ja byłam godz przed zamknięciem dziekanatu a raport już poszedł więc one musiałyby to odkręcić i powiedzieć, że się pomyliły i nie słusznie wpisały mnie na listę. A wiadomo, że nikt się nie chce podkładać .

Jak brałaś ślub to napisz o tym w podaniu :) Jak są jacyś normalni ludzie to nie powinni robić problemu :) Ja jak brałam ślub to miałam straszne luzy na uczelni :D Praktycznie nic ode mnie nie chcieli na miesiąc przed i miesiąc po ślubie :D

jak kanclerz nie anuluje to napiszę odwołanie na 2 str :P a tak serio to pisząc to pismo nie chciałam na razie robić afery tylko wspomniałam, że sprawy osobiste mi uniemożliwiły złożenie indeksu na czas. Ale jeśli nadal będą chcieli kasę to napiszę o tym w podaniu. żałuję, że nie skserowałam wpisu w indkesie z datą. Bo boję się, że baby będą kombinowały z datą i będą chciały ją zmienić

Jeśli była napisana sama jedynka to mogą dopisać np. dwójkę na początku ;) Gdybyś musiała pisać odwołanie to dołącz skserowany odpis aktu małżeństwa :)

dzięki Perwersja podniosłaś mnie na duchu. Mam nadzieję, że uda mi sie uniknąć opłaty.

slubik sie brało zamiast "skupic na pierdołach" to teraz płać :)

bez takich wpisów proszę.

a jak ja zdałam wszstkie egzamin ale ni złożłam do dziś indeksu bo mnie nie było 2 miesiące to będe coś płacić, jak jest u was?

na mojej pewnie byś płaciła :o porażka jakaś i tyle :o