Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu....

siedzę sama w domu i piję...

Polecane posty

A śmigam na 8, a jakże. Pracuję w szkole w administracji, chociaż robię wiele innych rzeczy przy okazji i za darmochę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się wkurzam na sama myśl o pracy po świętach bo czeka mnie inwentaryzacja a jestem jedyną!!!( chore) osoba w firmie ,która zna ten program finansowo rozliczeniowy i będę jeb.ać po nie wiem ilo godzin a małż będzie w domuuuuu :( Mam zamiar sie chyba wkurzyć i wyjść jak biały człowiek o 16,00 :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dużo niepisanych funkcji i bardzo słabo płatnych, budżetówka... Idę spać bo jutro kolejny, cudowny i fascynujący dzień z tymi samymi ryjami i jak tu nie pić????? Spij dobrze i jak masz chęć pogadać, to pisz. Tak po 19 jestem:) Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak minął dzień słodkiego lenistwa? Mnie w pracy tak zdenerwowali, że mało nie wyszłam z siebie. Piwo otworzyłam a miałam toksyny wypędzać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do niczego nie był mi potrzebny ten dzień wolny a tylko straciłam 1. No i myślę o tej inwentaryzacji bo nie będę podczas niej widzieć męża. Ku.rwica mnie łapie. A co tam w pracy ,że nerwa masz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic szczególnego, dobija mnie debilizm niektórych osób. A może na inwentaryzację weź zwolnienie lek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam gości, potem zakupy małe a teraz słońce moje układam do spania. Nie masz rodziny, znajomych? Nie mów, że cały dzień sama siedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo już sama nie wiem czego chcę. jak wyjeżdżał prawie rok temu to czekaliśmy tylko na obronę mojej racy mgr i miałam jechać do niego. Potem zaszłam w ciążę więc chciałam zostać ze względu na świadczenia w pracy. Jak poroniłam to znów po jakijmś czasie zaczęliśmy o tym rozmawiać, ale trzeba pospłacać kredyty najpierw bo tak to nie damy rady. i z jednej strony chcę do niego jechać a z drugie nie po to się uczyłam żeby teraz na szmacie jeździć. Więc raz chcę raz nie chcę, sama nie wiem o co mi chodzi. No i jest ryzyko rozpadu związku choć słyszałam ,że takie emigracje zarobkowe słabe małżeństwa rozwalają a silne umacniają. Nic już nie wiem!!!!! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm. No tak, nie wiem, co Ci doradzić. Myślę, że powinniście o tym porozmawiać na spokojnie. Ja mam tu rodzinę i przyjaciól i mojego 20- sto kilogramowego bejbisia. I męża raz na 10-14 dni. Chyba bym spróbowała życia tam, zawsze można wrócić. Moje znajome rodziły w Irlandii i zachwycone były systemem opieki społecznej, dziecko ma dwa obywatelstwa i takie tam. Ale to Irlandia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie irlandia. W Belgii lekko nie ma. Po 6 latach pobytu możesz się starać dopiero o neutralizację. Najgorsze,że ja też nie mogę się zdecydować. A pojechać tam żeby mąż mnie utrzymywała i żebysmy jeszcze się finansowo pogrążyli to nie o to chodzi bo pojechał właśnie po to żeby było lepiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój przez Belgię tylko śmiga przelotem. I nie wiem, kiedy teraz zawita, ale obiecał być miłym i kochającym:D Musi sporo zarabiać na tej emigracji. Może jeszcze trochę tam popracuje i wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę. Co on tu będzie robił?? Jest o 18 lat starszy ode mnie więc marna przyszłość zawodowa go tu czeka w tym wieku. Czasem dopada mnie tak jak dziś i wtedy jęczę i psioczę. Ile Ty swojego w miesiącu widzisz hmm dni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile dni? Różnie to bywa. Czasami 5, czasami 10. Średnio 7 na mies. Tyle, że jak już jest to zawsze 1 dzień spędza na firmie bo samochód w serwisie, bo załatwia dokumenty itd itp i strasznie mnie to wkur... bo to powinien być czas dla dziecka nie mówiąc o mnie. I tak ja wychodzę do pracy, on zjeżdża, on wyjeżdża-ja wracam i takie mijanie się. No kasa jakaś tam jest ale czasami też mam dosyć bo to gówniane życie. A skąd taka różnica w wieku jeśli chcesz to odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie było raczej w tym n ic romantycznego ;) Poznaliśmy się w pracy, ale to jego bardziej złapało niż mnie. Ja na początku tak też mu powiedziałam tylko że mu się wkręciło i już. Był strasznie rozpieszczony przez swoją byłą żonę ( rozwiedziony zanim mnie poznał :P) tzn robił co i z kim chciał, więc żeby go naprostować trochę mi czasu zajęło i nerwów. Przez to też było wieeele nieprzyjemnych sytuacji i problemów na początku ale jakoś CUUUDEM wielkim przez to przeszliśmy. Ot i koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak romantycznie Malinko... U nas to tak zwyczajnie... miałam 21 lat, przyjechał do mnie kolega z liceum a obok w maluchu siedziało to moje niebieskookie cudo... ja miałam za sobą przykre doświadczenia z moim hm pierwszym razem i szukałam kogoś poważnego nie gówniarza i patrz, młodszy się trafił:D I prawiczek.... Także męża to sama jakoś chyba uformowałam sobie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze szczęściara z Ciebie że żeś go sobie jak z plasteliny lepiła :D Pewnych nawyków ( tych balowych zwłaszcza) nie jestem w stanie wytepić ale jak mówiłam raz na pół roku tak mi odwali że starcza na resztę miesięcy ;) Drugi raz w taką orkę już bym się nie pakowała 😭 . Prawiczek mówisz?? I jak było :D Bo ja nigdy albo nie miałam prawiczka albo żaden się nie przyznał choć sądząc po hmm " umiejętnościach" można by im taką łatkę przypiąć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×