Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaniepokojona zona 1986

Miałam wam napisać i piszę :) - było tak sobie.

Polecane posty

W sumie skoro kolacja była aby uczcić dobre proferowanie firmy to rozumiem że wspólnik teścia był zaproszony i mój mąż jako jego syn bo też pracuje w tej firmie no ale ta dziewczyna już nie wiem po co... Córeczka dostała od niej lalke i cały czas najlepsza była "ciocia" widać że nie lubi dzieci bo w pewnej chwili aż cała się zagotowała, bo brała mala na kolana i córcia jadła kolacja i niechcący spadło jej na spódniczkę Pauliny to jaka była afera... mogła liczyć się że jak bierze dziecko do tego które je to mogą być takie efekty. Oczywiście maż ją wielce przepraszał i poleciał za nią do łazienki !! pomóc jej to sprać. Mialam już tego dosyć tak jakby nie wystarczyło jak cały czas się do niego uśmiechała. Kolacja była na 18 na się wkurzyłam, podziękowałąm i powiedziałam że mała jest śpiąca. Tyle w temacie, obiecałam że napiszę i dotrzymałam słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co nas to obchodzi
przygody swojego bachora opisuj w pamiętniku, nie napiszesz jakie kupy robi i ile rzyga?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytalam to co poprzednio pisałaś ale nie brałam udziału w dyskusji. To przykre co piszesz, szkoda że przez nagle pojawiąjące się młodą dziewczynę psuje wam się wszytsko. Ale to nie tylko jej wina, mąż ma też swój rozum. a co nas to obchodzi - może Ciebie to nie interesuje ale innych którzy byli ciekawi to moze owszem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu problem polega na tym
że twój mąż to dziwkarz a nie ona, bo takich kurewek jest na pęczki a jak o n nie potrafi powiedzieć co myśli i zapewnić tobie bezpieczeństwa to wiadomo, on ma problem bo cię nie kocha tylko gra w pozory, z tego co widzę to ty jestes młoda a on? może za szybko to wszytko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy jesteście!!!
i jeszcze poleciał za nią do łazienki??? bardzo Ci współczuję... a dalej tak piszą? a jak oni się zachowywali?? normalnie czy były jakieś ukradkowe spojrzenia, uśmieszki?? a może był zmieszany całą wspólną sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy jesteście!!!
piszą dalej?? wiesz o czym?? możesz się dowiedzieć?? wtedy wiedziałabyś na czym stoisz...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu problem polega na tym
a możesz wrzucić temat w którym o tym pisałaś?? twój mąż kogoś ma a ty z nią obiadki jesz?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu problem polega na tym
dlaczego twój mąz tak cię traktuje skoro widzi jak ci z tym źle a dalej robi swoje? może czas znaleźć sobie adoratora żeby się otrząsnął? bo z tego co widze to sie otrząsnie ale jak się z nią puści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SFRRTTR55
A MOZESZ WKLEIC LINKZ TAMTEGO TEMATU BO JESTEM NEI W TEMACIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA 8 MIESIĘCZNEJ WIKTORI
własnie też nie jestem w temacie a zaciekawiło mnie to a nie wiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu problem polega na tym
czyli jednak zgadłam. Jak się faceta ciągnie zbyt młodo do ołtarza to tak się to kończy a jak to on chciał to trzeba było ostudzić zapał bo jak macie tyle lat dopiero i już 2 dzieci to ja się nie dziwię że wymiekł.Każdy facet by wymiękł, faceci do pewnego wieku powinni poznawać ludzie,zycie świat a nie pakowac sie w pieluchy, kobieta tego nie rozumie i wmawia wszystkim że przeciez z nią będzie szczęśliwy bo ona mu urodzi i nakarmi a żaden facet nie chce tak naprawdę kobiety niepracującej ,zapuszczonej.On rozumie,że jesteś chora ale... to wciąż facet. Dbaj o siebie, idź do pracy , zajmij się swoim życiem nie siedzeniem w domu to może Cie doceni bo bez tego to czarno to widzę. Miłością do dziecka faceta nie zatrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak niedojrzały mąż
:o to dziecko a nie mąż i ojciec rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu problem polega na tym
na jedno wychodzi, gośc nie był gotowy na to małżeństwo już nie mówiąc o dziecku jak nie radzi sobie z taką sytuacją i nic nie robi, nie reaguje a powinien.Miałam taki problem ale z chłopakiem(!) , była powazna rozmowa i na razie zachowuje sie 'normalnie' tzn 2 lata temu rozmawiałam z nim o tym.Ale nigdy nie wyszłabym za faceta nie wiedzac jak się zachowuje w stosunku do innych kobiet albo gdybym wiedziała że tak by się zachowywał, a teraz ma 25 lat i uwazam że jest za młody a co dopiero Twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaniepokojona zona 1986 bardzo ci współczuje takiej sytuacji kurcze ludie jeden facet ma 20 lat i jest już odpowiedzialny i gotowy na związek, dziecko a drugi ma 40 lat i jets jesczez gówniarzem więc nie wrzucajmy wszystkich do 1 wora i o jakim ciągnieciu tutaj mówicie sam chciał mieć żone i dziecko więc niech teraz parzy rodziny sama mam 24 lata i 2 dzieci i nie wyobrażam sobie by mój maz miał"przyjaciółke " bo od przyjazni do miłosci jeden krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zareagowali pozostali
uczestnicy, jak ona sie wkurzyla za te spodnice, albo jak on polecial do lazienki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym to zobaczyla
ze moj maz leci za jakas lala do lazienki to bym tam za nimi wparowala. Moglas mu wtedy wepchnac corke do rak i powiedziec ze np. musisz skorzystac z toalety... dzialac! Dzialac tak aby ona zobaczyla kto tu rzadzi!!! zamienic sie na chwile w slosliwa suke, przerywac im rozmowe, zagadywac meza jak sie na siebie patrza! Walcz, nie poddawaj sie. Chociazby ze zwyklej babskiej zlosliwosci! Tak, moze to glupie ale powinnas pokazac, ze masz "jaja" i ze tak latwo im nie bedzie. Skoro jednak szanowny malzonek skoczy w bok, albo juz to zrobil... to najlepiej pozew i kopa w dupe za drzwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym to zobaczyla
No to nie czekaj, wal mu pozwem rozwodowym tu i teraz. Nie mozesz sie tak tym wyniszczac, Ty i twoje potzreby sa tez wazne. Powiedz, ze potrafisz sobie ulozyc zycie, ze nie zaslugujesz na to co on robi. Powiedz, ze w takim razie zaprzyjaznisz sie z kolega z pracy, ze bedziecie do sibie pisac... tylko w tedy Ty i Twoj maz nie bedziecie sobie potzrebni a dobro dziecka... ono dorosnie i zrozumie a wtedy albo straci szacunek do ciebie albo do ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina07052010
Nie wiem o czym tu dyskukować. Mówisz mężowi, że Ci się to nie podoba, konkretnie kawę na ławę. A nie Ty się męczysz, "uciekasz". Co ma do tego, fakt, że przytyłaś?? Na tym miłość nie polega, urodziłaś dziecko i to nie Twoja wina, że Twoje ciało się zmienilo. To jak się zestarzeje to zaproponujecie jej operacje plastyczne?? Miłość to coś więcej niż wygląd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina07052010
Ta cała sytuacja jest chora. Zostawiasz męża i sama (tj. z dzieckiem jedziesz do domu) dla mnie jakaś abstrakcja, wasze zachowanie. Sama "podajesz jej go na talerzu", pamiętaj "to OKAZJA czyni złodziejem"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre wasze rady ale
Bardzo bardzo ci wspolczuje tej sytuacji. Nie dosc, ze na pewno jestes bardzo zmeczona calym tym domem garami i malym dzieckiem, to jesczcze trzeba meza pilnowac. Jesli czujesz, ze warto walczyc, to walcz. Moze wywlczysz, i wroci sielanka rodzinna. W kazdym zwiazku bywa lepiej i gorzej. Moja kolezanka zeszlym latem miala dramat, maz otwarcie jezdzil co weekend do kochanki i pisal smsow na 200 euro miesiecznie. Kolezanka walczyla dzielnie, schudla (przedtem wazyla ponad 100 kg), robila skandale, nie przepuszczala , nie polykala jego okropnych zachowan. Jak kochanka wziela sie dzwonic do niego po 23j, jak juz byli w lozku i maz wyparowal do lazienki, to ta kobieta przyszla do meza z nozem, powiedziala, ze " jak ta k... jeszcze raz zadzwoni kiedy jestes w domu z rodzina, to jaja ci utne, serio", i polozyla noz kolo lozka na widnym miejscu. Nocne pogaduszki sie uciely. W kazdym badz razie ostatnio ten romans sie skonczyl, i maz zapalil sie do odnowienia domu. Ale przemysl, ze moze i nie warto walczyc. Ja codzieniie Bogu dziekuje, ze jestem teraz z cudownym mezczyzna, a nie z glupim ojcem mego pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×