DZIEWCZYNY ile z was marzy o ślubie i dzieciach? a ile ma na to wyjebane?

nie miał być nawias :O

Freud miał inną teorię co do pomyłek

A ja bym chciała mieć kiedyś męża. Uważam, ze to słodkie i bardzo wartosciowe, tylko trzeba trafic na odpowiednią osobę, czasami to zajmuje wieeeele lat..

słodkie i wartosciowe ? czyli wg twojej teori osoba ktora nie ma meza ma niewartościowe zycie ? lub jest niewartosciowa osoba ?

dopiero jak wpadną , to gadają że jest fajnie , bo co innego mają mówić jak bachor się urodził

no wlasnie, i pokazuja wszystkim jak to swietnie jest byc zona hahaha chwala sie na prawo i lewo tym a jakby nie wpadly to by nawet nie pomysleli o slubie

kupe kupa kupełe

Mój był idealny do ślubu... Teraz zachowuje się tak, jakby z chwilą ślubu odpadła mu część mózgu :( Więc gdybym mogła cofnąć czas to NIGDY nie wyszłabym za mąż.

tak, uwazam ze to slodkie i wartosciowe kochac i troszczyc sie o 2 osobe do konca zycia. nie uwazam, ze jak ktos nie wychodzi za maz to prowadzi bezwartosciowe zycie, wiec nie atakuj mnie. kazdy zyje jak chce, dla kazdego cos innego jest wartoscia.

a te , ktore na prawo i lewo szczycą sie tym, ze sa "żonami" i wywyższaja sie to jakies idiotki niedowartosciowane, wiec nie warto z takimi w ogole gadac:D

Ja "mam na to wyjebane", bo mi nie po drodze jakiś tam mąż i dzieci. I ulżyło mi jak moja mama powiedziała, że nigdy nie chciała mieć dzieci i że bardzo była wkurzona, gdy zaciążyła. Dziękuję za uwagę.

Ile bab nie chce, wowww. ;):)

ja bym chciala miec męża (cywilny), ale nie jest to jakis moj najwazniejszy cel w zyciu. ale dzieci niekoniecznie

Dla mnie maz i dzieci to najwazniejszy cel w zyciu. A moze troche sie go kurczowo trzymam, chcac obronic sie przed skonczeniem cholernie ciezkich dla mnie studiow..

A ja marzę o rodzinie, dzieciach i fajnym mężu:) W okolicy gdzie mieszkam, większośc małżeństw ma dzieci, domki, ogródki:) Uwielbiam taki widok, gdy wieczorem ktoś czeka na kogoś z kubkiem ciepłej herbaty, te wspólne spacery. Marzę po prostu o takim życiu i nie potrzebuje wcale dużo do szczęścia...

czyli uwazasz ze tylko slub daje mozliwosc kochania i troszczenia sie o kogos do konca zycia ???????????? bez slubu to juz nie mozna kochac do konca zycia i troszczyc sie o druga osobe ??????? bzdura!!

ja tam samo biore pod uwage tylko slub cywilny, o dzieciach nie mysle. nie sa mi do niczego potrzebne. moj partner chce miec dzieci, ale moze mu minie kiedys

Ja rowniez nie chce slubu o dzieciach nawet nie wspomne. Jestem juz dlugo w jednym zwiazku ale jakos mi sie nie spieszy do oltarza. A do dzieci sie nie nadaje,nie mam cierpliwosci i uwazam ze nie bylabym dobra matka wiec po co kogos krzywdzic.

ja moze nie mam na to az "wyjebane" ale mam wieeele marzen ktore spelniam, i ktore mam zamiar spelnic w przyszlosci. slub i dzieci to na szarym koncu jesli dozyje do tego czasu i jesli bedzie z kim to zrobic. nie zalezy mi na tym jakos szczegolnie,mam inne priorytety.

miec kiedys męża i dzieci . Jestem w stalym zwiazku ale jeszcze na 100 % nie wiem czy to ten jedyny z ktorym chcialabym spedzic reszte zycia i zakladac rodzine choc czasem wydaje mi sie ze tak . Oczywiscie nie mam parcia ,ze koniecznie musze to miec , a jak nie bede miala to bedzie to moja porazka zyciowa. Absolutnie nie .

Poprawka- jak nie bede miala rodziny to NIE bedzie to moja zyciowa porazka.

" czyli uwazasz ze tylko slub daje mozliwosc kochania i troszczenia sie o kogos do konca zycia ???????????? bez slubu to juz nie mozna kochac do konca zycia i troszczyc sie o druga osobe ??????? bzdura!! " -a napisalam tak gdzies? czytaj ze zrozumieniem. poza tym wyluzuj.

zasypiam z myślą o tym i budzę się z myślą o tym, czy mam niepokolei w głowie? chyba nie, po prostu najbardziej w życiu boję się samotności...

nie napisalas tego wprost, ale tak mozna bylo zinterpretowac twoje slowa.

Ja chcę mieć w kolejności: 1.Własne mieszkanie 2.Ślub 3.Wtedy dzieci. Już teraz chciałabym mieć dziecko, ale nie mam warunków na to. Chłopak też chce dziecko, tyle, że ja dziewczynkę, on chłopczyka :) A tak ogólnie chciałabym mieć nawet pięcioro dzieci, jeśli warunki finansowe pozwoliłyby na to. Sama mam dużą rodzinę, wielu kuzynów i wiem, jakie to fajne , jak zawsze możesz na kimś polegać.