bez grosza na rzycie :((((

witam dziewczyny.KAWKA- w sadzie dowiedzialam sie ,że poszukiwaniem delikwenta-czyli tatusia dziecka -ktory wyjechal za granicę i wsiąkł jak i w twoim przypadku zajmuje sie matka dziecka panstwo nam w tym nie pomoze:(:(:( mozemy szukac jedynie przez ambasadę ,nikt kto nie poszukiwal kogos w ten sposob nie wie jak dlugo moze trwac poszukiwanie takiiego zaginionego tatusia :(:((: ile czeka nas w tym czasie walki i poszukiwan a do tego stracongo czasu i czasu....bez naleznych pieniedzy wiec rozumiem co przechodzisz,mam nadzieje ze odnajdziesz padalca

niestety dla większości, jedynie rozsadną osobą tu jest właśnie AL. Alimenty mogą być tylko dodatkiem do pensji, ale jej nie zastapią. Żeby stanac na własnych nogach, mieć nie tylko na chleb z masłem ale i na szynke na to autorka musi zaczac zarabiać. I tyle w temacie.

do aha i achh -nic nowego nie powiedziałaś i chyba nie czytałaś od samego początku-żadna z nas nie mówi autorce aby siedziała z d** i dłubała w nosie jednak w jej przypadku podjęła pierwsze kroki w szukaniu pracy jak i w zdobyciu alimentów na swoje dziecko-ma je zasądzone i chciała uzyskać informacji co ma zrobić gdy.....o sama autorka napisała,że szuka pracy jednak trudno jej znaleźć a dziecko musi z czegoś żyć-przypomnę,że taki sam obowiązek jak autorka ma ojciec jej dziecka, któremu łatwiej jest podjąć pracę z uwagi chociażby na fakt bycia facetem mającym dużo więcej możliwości w zdobyciu pracy-może np kopać rowy natomiast autorka już do takiej pracy się nie nadaje tak czy siak topik był pytaniem na niepłacenie alimentów a nie jak zdobyć pracę myślę,że sama zainteresowana naczytała się już sporo i wie co ma robić dalej ja jeszcze tylko chciałam coś napisać od siebie do samej autorki na długo przed zajściem w ciążę brakowało mi kasy-postanowiłam dorabiać-były to lata 90- te i już wówczas z pracą były kłopoty przeczytałam gdzieś w gazecie o kilku kobietach mieszkających w Warszawie, które były również bez pracy kobiety te postanowiły wziąć życie w swoje ręce-dały ogłoszenie do lokalnych gazet z ofertą sprzątania mieszkań,domów itp po czasie panie te miały dość duży rynek pracy a w związku z tym i więcej kasy-kupiły malucha i do pracy jeździły swoim autem :) następnie zalegalizowały swoją firmę sprzątającą ja również poszłam w ich ślady tyle,że sprzątałam po pracy kiedy zwolniłam się z zakładu i otworzyłam swój sklep również dorabiałam sprzątaniem sklep po czasie musiałam zamknąć, jednak nadal zostało mi owe sprzątanie miałam tylu chętnych,że wciągnęłam w interes wszystkie moje koleżanki pozostające na utrzymaniu swoich mężów dzięki tej pracy poznałam wielu wpływowych ludzi w moim mieście-lekarzy,prawników,nauczycieli,radnych,ba nawet zastępce prezydenta miasta:) kiedy zaszłam w ciążę z synem musiałam na "chwilkę" przerwać pracę-było mi ciężko bo miałam jeszcze 16 letnią córkę na utrzymaniu (dziś jest mężatką,po studiach) wróciłam do sprzątania 20 dni po porodzie kleszczowym, gdyż musiałam zarobić przed świętami pieniądze, by móc skromnie wyprawić wigilię swoim dzieciom jednocześnie wystąpiłam o alimenty na dziecko i w dwa miesiące po świętach zostały mi one wypłacone-łącznie ze wszelkimi zasądzonymi kosztami regresowymi-płacił na szczęście ojciec dziecka nie powiem aby pełnią szczęścia była moja praca czyli sprzątanie ale właśnie dzięki niej i dzięki poznanym ludziom "załatwiłam" sobie stałą pracę w budżetówce chcę abyś autorko tego topiku spróbowała podobnie jak ja-na dziś zapewne przydadzą się tobie najmniejsze pieniądze daj ogłoszenie w lokalnych gazetach,w anonsach,porozklejaj w klatkach ogłoszenie z twoim numerem telefonu-myślę,że znajda się tacy którzy właśnie przed zbliżającymi się świętami skorzystają z takiej formy usług możesz w ogłoszeniu napisać co robisz:sprzątasz,myjesz okna,pastujesz itd zorientuj się jakie są w twoim mieście ceny na tego typu usługi , bądź konkurencyjna,bądź przy tym uczciwa i dokładna-ja mogłam sobie po czasie wybierać -miałam takie szerokie grono osób korzystających z moich "fachowych" usług,że wybierałam tych którzy nie szczędzili mi grosza byli tacy do których chodziłam co tydzień,co miesiąc czy tylko przed świętami do dziś przed każdymi świętami jeszcze sprzątam-są to dla mnie dodatkowe pieniądz, których mnie stale brakuje może ty masz jakieś swoje koleżanki które również mają małe dziecko-możecie chodzić we dwie,trzy-będzie szybciej i więcej możecie takich mieszkań sprzątnąć możecie również między sobą stworzyć grupę, która będzie się wzajemnie wspierać-np jedna pilnuje dzieci a dwie idą sprzątać,po tygodniu jest zmiana-zarobioną kasą dzielicie się po równo myślę,że ci którzy korzystają z takich usług mają więcej kasy skoro zlecają prace domowe może znajdziesz wśród nich takich którzy pomogą tobie znaleźć odpowiednią pracę możesz również spróbować poprowadzić dom-są tacy którzy np chcą tylko aby im sprzątnąć,czy ugorować,czy też zająć się dzieckiem w wieku szkolnym pomyśl i zastanów się w czym jesteś dobra i spróbuj-najwyżej zrezygnujesz życzę tobie powodzenia

kasztelankaankaKAT chyba tak nie jest-ja poza tym,że potrafię pisać mam jeszcze buzię i to nie od parady-prokuratura przygotowuje już międzynarodowy list gończy a poza tym jak wspomniałam oddałam sprawę do biura egzekucji alimentów z uk-oni na mnie zarabiają więc również mają w tym interes-poczytaj jak dochodziły swoich praw kobiety które chyba 3 lata temu założyły tu topik-one dopięły swego(poszukaj go alimenty od ex ukrywającego się....) a zresztą do ambasady jeszcze nie pisałam ani nie dzwoniłam :) nie pisałam również ani do gazety ani do prezydenta miasta :) na pewno się nie poddam-może napiszę do rzecznika praw dziecka i nagłośnię sprawę nie wiem-wiem,że jakiś sposób musi być skoro kobiety już dostają pieniądze na swoje dzieci załóż topik z tym problemem-może znajda się kobiety które już wywalczyły sobie alimenty zza granicy poza tym od tego roku są uruchomione punkty informacyjne więc nasze szanse wzrosły poszukaj w necie biuro które specjalizuje się egzekucją alimentów z holandii-może takie jest

wiem kawko ,ze sa biura zajmujae sie sciaganiem dlugow alimentacyjnych zza granicy.problemem jest---koszt ,gdy uslyszalam cene przyznaje ,ze niebagatelnym

kasztelankaankaKAT -wiem,że koszt jest duży ale ja np nie mam wyjścia-wiem,że to biuro będzie robiło wszystko by go odnaleźć bo zarobi na mnie-sąd jak już wspomniałaś nie zrobi tego-mnie są potrzebne pieniądze na wczoraj-nie mogę już dłużej czekać za samo odnalezienie go i ustalenie adresu biorą chyba 2400 czy też 2600-rozkładają to na dwie raty,za ściągnięcie zaległości 10% i to w momencie spłaty całości ten drań zalega mi już 14 tys bez odsetek-nie podaruję mu chciałabym również dogadać się z nim co d rodzinnego w zamian za rozłożenie całego długu na dogodne raty np po 100 f miesięcznie-razem to prawie 300 f-nie jest to kwota z kosmosu biorąc pod uwagę jego zarobki martwię się jednak co zrobię gdy drań się ukrył i go nie znajdą-ale wiesz jesli będzie list gończy to prędzej czy później wpadnie nawet na pasach :) miłej nocy

I brawa dla pani Emi28. Trafiła w sedno - konkluzja? : jedyną szansą kobiety jest MĘŻCZYZNA. W waszym przypadku kolejny, który zechce płacić za używanie was w sposób wiadomy, a z przyrodzenia przypisany. Bo czym jesteście? Trochę atrakcyjniejszą od samej pochwy obudową pochwy. Niczym więcej, cipcie

hmmmm przepraszam drogie panie za ww wypowiedz ow pan juz z powrotem znajduje sie w sali nr 16 szpitala psychiatrycznego pietro 3 okna zakratowane.obecnie nie stanowi zagrozenia dlanikogo procz siebie samego ,ale i na to mamy sposoby dobranoc:)

Płacący, wcale tak nie jest jak piszesz. My same dla siebie wcale nie potrzebujemy facetów, wprost przeciwnie. Ostatnio badano sytuację finansową kobiet w UE i wiesz co się okazało...że kobiety mieszkające same bez faceta, mają średnio 100 EUR w swoim budżecie więcej, niż kobiet zamieszkujące z mężczyzną. Tak więc to wy panowie pochłaniacie więcej pieniędzy niż kobiety. Inaczej jest jak ma się dzieci. Niezależnie który z rodziców się takim malcem zajmie będzie w gorszej sytuacji. Jak dziecko zachoruje to trzeba iść na zwolnienie, a pracodawcą nie za bardzo to się podoba. Rodzic który sam wychowuje dziecko wypełnia już obowiązek alimentacyjny, więc drugi rodzic powinien wykładać większą część pieniędzy na utrzymanie dziecka. Pamiętam sprawę omawianą w tv, kobieta (nie pracująca) z kilkorgiem dzieci, tatuś pijak nie płaci, płaci za niego FA, jakieś grosze. Kobieta wystąpiła do sądu żeby sąd przyznał dzieciom alimenty od niej. Myślała że jak nie będzie mogła ich płacić to też będzie płacił dzieciom FA. Niestety sąd uznał że nie może przyznać dzieciom alimentów od matki bo ona właśnie spełnia swój obowiązek alimentacyjny względem dzieci poprzez opiekę nad nimi. Wniosek z tego jest taki, że rodzic który nie opiekuje się dzieckiem powinien pokrywać ponad połowę wydatków na swoje dziecko.

o matko RZYCIE...

dziekuje za odpowiedzi na moje pytanie :) i mam jeszcze pytanko na co mam sie przygotowac na sprawie jak sie zachowywac co wziac co mowic a co nie odrazu dodam ze ojciec dziecka bedzie sie klucil i klamal jak z nut :( :( prosze odpowiedzi wyslijcie mi na meila ewabielecka2110@gmail.com do samosi jesli bedziesz mogla bys odezwac sie na meila :) z gory dziekuje za odpowiedzi

ewabielecka2110@gmail.com

do alimenty pomocy !!!!!!!!!!!! nie wiem co napisałaś w pozwie-byłoby dobrze abyś mi na mojego maila przesłała to co napisałaś-może ksero tego nie wiem o ile wnosiłaś? nie wiem czym uzasadniałaś ja jak już wcześniej pisałam w swoim pozwie pisałam krótko a na sprawie wręczałam zarówno sędzinie jak i pozwanemu pismo procesowe w którym uzasadniałam oraz do którego dokładałam te arkusze utrzymania które z netu ściągnęłam musisz nauczyć się bronić!! zawsze mów prawdę-kłamstwo ma krótkie nogi udowodnij w sądzie,że kwoty które wykazałaś w arkuszu sa prawdziwe podkreśl to,że ty sprawujesz opiekę nad dzieckiem przez całą dobę,że chcesz iść do pracy jednak to TY musisz zapewnić dziecku w tym czasie opiekę-pozwanego w ogóle to nie obchodzi-ma głowę spokojną możesz również do kosztów utrzymania wpisać koszt opiekunki czy też koszt żłobka czy przedszkola jeśli masz chwilkę czasu prześlij mi to co napisałaś-możesz zamazać swoje dane-dla mnie to nie jest ważne,ten arkusz również możesz wypisać-ja mam taki dla małego dziecka-są jak wiesz 4 arkusze w zależności od wieku wiesz ja jak się denerwuję czy to w sądzie czy przed jakimś "zgromadzeniem" mówię to-możesz w sądzie powiedzieć,że jest to twoja pierwsza sprawa w sądzie i że się bardzo denerwujesz dlatego napisałaś pismo procesowe gdyż nerwy nie pozwalają tobie spokojnie myśleć-uwierz t pomaga napisz na maila bo tu durny płacący się wtrąca i komentuje prostacko

Emi28 nie denerwuj się-płacący to zniewieściały chłoptaś,sikający zapewne na siedząco,lubiący fora dla kobiet,nie mający żadnych męskich zainteresowań,żyjący w osamotnieniu bo NORMALNA KOBIETA z nim 3 minut nie wytrzyma a prawdziwi faceci jedynie o pieluchach i alimentach zmuszeni byliby gadać!!! płacący to pozostałość po mężczyźnie - jedyny dowód na to,że nim kiedyś był, to alimenty,które z goryczą musi płacić

"płacący to pozostałość po mężczyźnie - jedyny dowód na to,że nim kiedyś był, to alimenty," (...) ... to także dowód na to co obudowana pochwa potrafi zrobić z mężczyzny. Powód do chwały to nie jest... ... dla pochwy też cool]

Może to i szowinizm ale takich jak płacący jest tysiące. I nie jest to wyraz nienawiści i żalu do kobiet a raczej bezsilności wobec stronniczości polskiego wymiaru sprawiedliwości rodzinnej (czyt. sądów rodzinnych)

sądy nie są stronnicze. Faceci zwykle nie chcą dzieci i nie chcą na nie łożyć po rozpadzie związku. Jesli chcą dzieci to walka jest równa i wygrywa ten co sie lepiej nadaje do opieki. A alimenty jakie są zasądzane to śmiech na sali. Więc darujecie sobie tą demagogie.

Pisanie takich pierdół jak płacący to nie wyraz buntu na stronniczośc sądu tylko wyraz głupoty. Co to za facet, który siedzi na babskich forach, wypisuje głupoty i usiłuje wszystkie kobiety obrazić. idź, zaproponuj ex, że poprasujesz ciuchy swojego dziecka, przynajmniej będzie z ciebie jakiś pozytek.

już wlepiłam ten fragment tego co wyszperałam w necie pewnie i tu on pasuje Alimenty to problem, z którym nikt w Polsce do tej pory sobie nie poradził. Tylko 12 % rodziców otrzymuje na bieżąco zasądzone alimenty. Natomiast ściągalność od uchylających się od płacenia wynosi tylko 0,49 %. We Włoszech, Wielkiej Brytanii i Niemczech te procenty wynoszą 80, 90 i 95 %.Dlaczego w Polsce są takie niskie wskaźniki zarówno płacących alimenty, jak i wskaźniki ściągalności alimentów? W jaki sposób udaje się wyegzekwować alimenty w innych krajach UE? Czy w Polsce są jakieś inicjatywy zamierzające usprawnić ściągalność alimentów? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania. Po pierwsze, osobom niepłacącym alimentów brakuje poczucia odpowiedzialności za własne dziecko, za jego wychowanie, utrzymanie i kształcenie. Nie dociera do nich, że ów obowiązek musi być wykonywany w równym stopniu przez oboje rodziców, bez względu na to, czy mieszkają razem, czy osobno. Po drugie, osoby uchylające się od płacenia alimentów nie ponoszą żadnych odczuwalnych konsekwencji za niewywiązywanie się z tych obowiązków. Po trzecie, niskie wskaźniki zawdzięczamy niewywiązywaniu się komorników ze swoich zadań oraz brakowi reakcji na ich opieszałość ze strony władz. Istnieje również społeczne przyzwolenie dla dłużników alimentacyjnych. Zjawisko to jeszcze bardziej umacnia dłużnika alimentacyjnego w przekonaniu, że nic nikomu nie jest winny. Dziwi mnie fakt, że w czasie każdej debaty dotyczącej alimentów, spora część społeczeństwa odbiera samotnych rodziców jako darmozjadów utrzymywanych przez podatników. Upominanie się samotnie wychowujących rodziców o należne dzieciom alimenty jest odbierane jako żądanie przywileju. A przecież gdyby taki dłużnik był potępiany przez społeczeństwo, miałby większą motywację zapłacić alimenty, a podatki nie byłyby kierowane na zaliczki alimentacyjne, tylko na przykład na remont dróg czy jakiś inny cel. Ludzie zapominają albo może nie wiedzą, że większa część, 2/3 tych rodziców tak samo pracuje i tak samo płaci podatki. Wiele osób osądza samotnych rodziców, pomijając aspekt dobra dziecka, które nie wybierało sobie ani matki, ani ojca, a przecież dziecku trzeba zapewnić warunki do godnego i prawidłowego rozwoju. Takie warunki, by wyrosło na dobrego, samodzielnego i odpowiedzialnego obywatela. Bardzo dobre rozwiązania pomagające ściągnąć należności wykształciła Anglia. Tam powołano specjalną rządową Agencję Alimentacyjną (Child Support Agency), która rozstrzyga sprawy alimentacyjne w drodze procedury administracyjnej, a nie procesu sądowego. Wylicza ona wysokość alimentów, przy czym szacując wysokość alimentów nie uwzględnia się dochodu rodzica sprawującego opiekę nad dzieckiem. Jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem zalega z płatnościami, Agencja Alimentacyjna usiłuje zapewnić spłatę wszelkich jego zaległości. Agencja ma do dyspozycji szereg uprawnień. Obejmują one: możliwość pobrania pieniędzy bezpośrednio z wynagrodzenia (nakaz potrącenia części wynagrodzenia) oraz wszczęcia postępowania sądowego (postępowanie wykonawcze), w nadzwyczajnych przypadkach sąd może zostać poproszony o odebranie niepłacącemu rodzicowi niezamieszkującemu z dzieckiem prawa jazdy , a nawet o pozbawienie go wolności. Jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem nie płaci alimentów we właściwym terminie , Agencja Alimentacyjna może nałożyć karę w wysokości do 25 % tygodniowych alimentów. Kara ta naliczana jest za każdy tydzień niepłacenia lub zwłoki w płaceniu. Pieniądze te nie są płacone rodzicowi/opiekunowi jako alimenty, lecz zatrzymywane przez państwo jako zwrot dodatkowych kosztów administracyjnych poniesionych przez Agencję z tytułu egzekwowania płatności. Usługi te Agencja Alimentacyjna świadczy bezpłatnie. TO DO TYCH CO UWAŻAJĄ SAMOTNE MATKI UBIEGAJĄCE SIĘ O ALIMENTY ZA DARMOZJADÓW,WYZYSKIWACZY ITP na całym świecie rodziny się rozpadają i na całym świecie jest obowiązek alimentacyjny wobec swoich dzieci tu w naszym zacofanym kraju nie karze się iść alimenciarzom do "roboty" a jedynie matkom daje rady by zakasały rękawy i samodzielnie ponosiły konsekwencje rozpadu związku w którym i tak najbardziej poszkodowane sa dzieci!! nie dość,że dzieci te są wychowywane w dysfunkcyjnych rodzinach to k*** jeszcze w biedzie, bo szanowny tatuś właśnie wydał ostatnie pieniądze na flachę lub na panienkę z rogu zamiast na alimenty

"Alimenty to problem, z którym nikt w Polsce do tej pory sobie nie poradził. Tylko 12 % rodziców otrzymuje na bieżąco zasądzone alimenty. Natomiast ściągalność od uchylających się od płacenia wynosi tylko 0,49 %." Znam kilka osób płacących i kilka takich którym się płaci. Nie znam żadnej osoby która nie płaci, ani takiej która nie otrzymuje. Przyznaj się kawka - tyś ten tekst znalazła w sieci.... pajęczej za twoim sedesem. Zamiast siedzieć na forum weź się za sprzątanie....

jesteś pewien płacący? Ciekawe dlaczego komornicy mają tyle roboty i po głupie zaświadczenie czeka się 4 miesiące w moim rejonie!!!!

płacący nie szkoda czasu na tego typu dosrywki? doskonale wiesz,że temat tu poruszany, nie jest jedynym przypadkiem. myślę,że nie byłoby w ogóle gdyby samotni rodzice zarabiali na tyle dużo aby mogło im wystarczyć na godne życie socjal jak wiesz w naszym kraju, jest kroplą w morzu wobec potrzeb rodziców borykających się z trudnościami wychowania i utrzymania swoich dzieci po co siedzisz na kobiecych forach skoro "stoisz po drugiej stronie barykady"-ciebie przecież temat nie dotyczy-ty płacisz daruj sobie rady-mnie się one do niczego nie przydadzą-zresztą sprzątanie nie jest tematem tego forum proponuję tobie jakieś książki typu "zrób to sam",czy "dobry kochanek" albo "serce ojca"-może to jest to czego tobie potrzeba-tu się marnujesz

Gdzie ja mam siedzieć, co pisać i co czytać nie tobie biiiiiiip decydować!!! p.s. było nie dawać d..y menelowi, tobyś miała płacone p.s. 2 Do sprzątania jednak zdecydowanie zachęcam. Jak już się nie chce koło kibla, to chociaż w pustej mózgownicy pajęczyny ogarnij.

ty zgorzkniały dupku,nie radzący sobie z własnymi problemami a zajmujący się cudzymi sprawami już tyle osób na innych forach zwracało ci uwagę, abyś nie wypowiadał swoich teorii, bo nikomu nie są przydatne skoro uważasz,że tym sposobem przyczynisz się do swojego własnego rozwoju intelektualnego (co oczywiście jest błędne) to siedź sobie i bazgraj te wypociny wzrusza mnie twoja postawa, bo ile bidolu musiałeś doznać upokorzeń skoro spędzasz popołudnia na ubliżaniu i krytykowaniu innych trzeba najpierw polubić i pokochać siebie by tym samym uczuciem obdarzyć innych-ale tego to ty chyba ani nie zrozumiesz ani nie dokonasz

płacący, ty sobie biiiipuj do lustra lepiej bo to chcesz nam nawtykać to każdej bezsennej nocy tobie wyżera ostatnie szare komórki, tumanie. Imbecyl z ciebie do kwadratu, możesz nas obrażać ile wlezie a ja na to jak na lato.

A teraz przeczytaj sobie na głos to co napisałaś. I przeczytaj wcześniejsze swoje posty. I usiądź w ciszy i spokoju na na tym brudnym kiblu i pomyśl....... ..... czy to co napisałaś nie pasuje aby do ciebie?

bynajmniej do mnie nie, prędzej do ciebie. Ty zioniesz jadem a ja wręcz przeciwnie. Jakby tak ci zdjąć te grubą cyniczną skórę to wtedy poleciało by smrodkiem na kilometr. Kawka udziela skutecznych i profesjonalnych porad jak osiągnąć cel tudzież się do niego przybliżyć. Fajna, mądra i umiejętnie przekazująca wiedzę kobieta. Łączy nas jeden cel: dobro naszych dzieci. A ciebie to boli... cóż takie życie ale i na takich jest sposób.

Do kawki się pisze, a jakieś nieszczęście alfabetycznie upośledzone odpowiada. Koniec świata

bujaj się i do szkoły etykiety się uczyć.

Rozkaz! Proszę tego czegoś