Jestem mężatką i zakochałam się w innym

bo koorwy nawet chyba nie chcą zdefiniować same przed sobą co to jest zdrada. to wam pomogę. Czytać ze zrozumieniem! Słownikowe definicje opisują zdradę jako wydanie kogoś lub czegoś wrogowi, niedochowanie wierności w przyjaźni lub miłości, nielojalność. A to o czym piszecie to usprawiedliwainie waszego koorestwa.

Na tego typu rady juz za późno chyba, wolała bym raczej jakies wskazówki co do tego którgo wybrac, i co powiedziec mężowi,

Romans w ukryciu nazywasz szczęściem? Jaka egoistka z ciebie. Powiedz lepiej o wszystkim męzowi, niech on też ma prawo do szczęścia. Może znajdzie sobie inną, bardziej wartościową kobietę, która nie będzie mu przyprawiała rogów:). Rozwiążcie swoje nudne małżeńskie zwiazki, a wtedy nikt nie bedzie was wyzywał od szmat i koorew:(. Miłość jest piękna , ale nie istnieje w zakłamaniu i w ukryciu. Każdy ma prawo do miłości i szczęścia, wasi zdradzani mężowie również:)

Prawdę, tylko się nie usprawiedliwiaj. Sięgnęłaś dna. A ten alfons z którym zdradzasz męża nie bedzie ci ufał nigdy, bo wie do czego jesteś zdolna. Przejeeebałaś sobie życie.

Trzeba mieć odrobinę dystansu do samego siebie i samokrytyki, żeby stanąć i powiedzieć- jestem zwykła szmatą- nie potrafię być wierna!!! Ale te inwidywidua wolą się właśnie głupio tłumaczyć, wycierać swe parszywe ryje takimi słowami jak KOCHAM!!!!!!! Żadna z tych ścierek nie pojęcia co to znaczy kochać!!!!!!!!

to nie jest takie łatwe, nie znasz mojego faceta, nie wiem jak mam mu to powiedziec, bo słuchaj zdradziłam Cię, odpada, on naprawde jest wrażliwy.

Trzeba było użyć najpierw mózgu, a potem cipy! Oszczędziłabyś sobie i innym przykrości!!!!!!!!

którzy w tego typy sprawach nie mają doświadczenia, ale za to najwięcej do powiedzenia i umoralniania... a przy tym obrażają strasznie wykrzykując. Chyba czas swoje obraźliwe uwagi zachować dla siebie i przejść na inny wątek...żal.

są wokół nas ludzie którym wydaje się, że racje ma tem który głosniej krzyczy i używa coraz to bardziej dosadnych słów:)

Prawda w oczy kole co??? :)

w zasadzie nie bardzo przeciez powiedziałam Ci wyraźnie tak jestem koorwą, dziwką czy kim tam jeszcze mogę byc, więc chyba nie kole tak jak się Tobie wydaje. Żeby nie powiedziec i vice versa

Kto jest bez winy niech rzuci we mnie pomyjami najgorszymi i to zaraz!!!!!!

zapach pomarańczy...Ty byś dawno to uczyniła i marzysz o tym wywłoko:D

dokładnie... niestety. A co do Ciebie- jestem w podobnej sytuacji- myślę, że powinnaś siię jeszcze wstrzymać z tą decyzją. Twoja przyjaciółka ma racje. I dotąd dopóki nie będziesz przekonana z kim chcesz być tylko i wyłącznie, to nie dokonuj wyboru. To ciężka sprawa i łatwo popełnić błąd, jeśli wchodzą w grę uczucia, emocje, pożądanie i spełnienie...no, a potem nie będzie odwrotu. Miałam podobnie jakiś czas temu, więc wiem co mówię. ;)

zawsze mnie śmieszą ludzie,-- nie mogę odmawiać mojemu misiaczkowi z pracy jak jest wprost bajecznie cudowny:)

zagubiona ja- trochę już się ośmieszasz tym szczekaniem. Ale się zaangażowałaś...

Lecz uczucie i pożądanie jest silniejsze ode mnie:)

Cyniczna kooorwa z ciebie. Może i lepiej abyś sie zeszła jawnie z twoim alfonsem. Zasługuje na taką zdzirę bez zasad jak ty!

dobrze ,ze Ty masz zasady. Chociaz tyle, bo klasy to z pewnościa nie masz.

hastdu--chciałbyś mnie popieścić tylko już nie masz ikry glupi dupku:D Ty nawet nie wiesz co to miłość pierdoło saski:D

hastdu-- miałeś kiedykolwiek nagą kobiete przy sobie? Chyba na obrazku jak waliłeś sobie konika:D

Szybko się przekona że co innego jest pieprzyc ladacznice w pracy a co innego z nią żyć:)

ironia na poziomie burdelu!

zagubiona - za to ty masz koników nadmiar :) nie prawda?

Jest taka zasada- " Gdzie się uczy, lub pracuje , tam się z cipą nie wojuje" :) Tylko zwykłe ścierwo tej zasady nie przestrzega, o zdradzie małżeńskiej już nie wspomnę....

Widocznie mamy inne poczucie humoru! Koorwa z prowincji czy stolicy, jest jedynie dupodajką

oooooooooooooooooo-- a co Twoje laski szef rucha,ze taki niedodupcony jesteś:D

Szef to może ruchać tylko takie ścierki jak ty :) Zresztą reszta personelu też :) Wesoło tam mają z tobą- taką pocieszną, prymitywną zabaweczkę :)

oooooooooooooooooo-- mam takiego palanta co nie zaspakaja mnie tylko tłumaczy się zmęczeniem i zasypia.Od dwóch lat nie mam orgazmu z nim:D I na co miałam czekać jak ruchac mi się chciało:D

oooooooooooooooooo -- wolę się ruchać z kolegą z pracy anizeli konika przed monitorem trzepać jak się wypowiadam:D