Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwie zakochany

Dziewczyna którą pokochałem pozbawiła mnie męskości

Polecane posty

Gość nieszczęśliwie zakochany

Pokochałem ją bardzo. Ona czuła coś do mnie. Było nam dobrze. Po kilku miesiącach zaczęła się zmieniać i celowo mnie poniżać i wyśmiewać bez powodu. Byłem zakochany i trwałem przy niej mimo tego znosząc jej zachowania. Prosiłem aby przestała, ale nie reagowała. Myślałem, że jej przejdzie. Byłem twardy i znosiłem wszystko. Aż pewnego odeszła bez słowa. A ja po tych wszystkich jej zachowaniach poczułem , że nie czuję się już jak mężczyzna. Że jestem śmieciem. Ona go ze mnie zrobiła. Zapomniałem się w miłości do niej i znosząc jej podłości i poniżania zatraciłem się. Zabrała mi męskość i dumę. Nigdy wcześniej nie napisał bym tu niczego, ale znalazłem tą stronę i może ktoś mi jakoś pomoże. Czuję się podle. Co mam zrobić aby odzyskać utraconą dumę i męskość ??? Jak do tego mogło dojść ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale w jaki sposob ponizala Cie
co takiego mowila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I własnie w taki sposób rodza się bezduszni dranie, którzy swoje cierpienie i upokorzenie chcą przelać na kolejne kobiety, nie dopuść do tego Ona po prostu nie umie żyć w związku Nie wiem co poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiisz cos wieecej
jak to sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
Jak się spotykaliśmy na początku wszystko było super. Miała trochę bolesnych żartów ale potem powiedziała, że chciała zobaczyć czy jestem twardy. Później było trochę spokoju. Było nam razem dobrze. Ale za jakiś czas coś zaczęło się z nią dziać i zaczęła mi tak dowalać, że aż. Starałem się wszystko brać na klatę jak mężczyzna, ale się zatraciłem w tym braniu na klatę, aż w końcu przestałem czuć się jak mężczyzna. Jak się spotykała ze mną, wyśmiewała i poniżała mnie praktycznie na każdym spotkaniu czymś. Było mi tak cholernie przykro. Ale nie chciałem jej powiedzieć czegoś wulgarnego czy przyłożyć jej w twarz mimo, że zasługiwała. Powstrzymywałem się na styk ostatkiem woli nieraz tak przesadzała. Że za mało zarabiam, że jej byli faceci co zarabiają więcej niż ja, że nie miałem ostatnio żadnej dziewczyny, a byli to mieli więcej niż ja i byli bardziej doświadczeni ode mnie, że nie umiem wszystkiego, że jej byli są ode mnie lepsi, lepiej się ubierali, lepiej robili różne rzeczy, pokazywała mi różne zdjęcia na których była z tymi byłymi facetami i sugerowała , że powinienem brać z nich przykład bo byli tacy super. Wyśmiewała mnie, że nie skorzystałem z życia i nigdzie nie jeździłem z rodzicami jak byłem młodszy jak ona gdy dobrze wiedziała, że mam rozbitą rodzinę i moi rodzice nienawidzili się i w sumie mało się interesowali mną odkąd skończyłem 15 lat, bo tylko się żarli między sobą także byłem zdany tylko na siebie. A przecież w takiej sytuacji skoro rodzina miała mnie gdzieś i sam jeszcze nie pracowałem a jak zacząłem pracować w wieku 16 lat to i tak zarabiałem grosze i nie było mnie stać i nawet nie mogłem samemu jeździć po świecie jak ona. Ona mogła gdyż jej rodzice się nią interesowali, miała normalną rodzinę i jeździła z nimi po Europie i Polsce od małego raz czy kilka razy w miesiącu. Rodzice wysyłali ją na szkolenia, kursy, zajęcia, treningi. A moi mieli to gdzieś zajęci walką ze sobą i kłótniami. I ona potem to wyciągała i wyśmiewała. Że jej byli faceci też skorzystali z życia i umieją z niego korzystać, a ja nie. Było mi cholernie przykro. Potem mi jeszcze dowaliła, że nie mam dobrego samochodu, że nie mam domu, że nie mam firmy własnej. Że mieszkam w gorszej "żydowskiej" dzielnicy i może jestem żydem. Było mi przykro bardzo. Nie mam nic przeciw żydą czy innym narodowością, nie jestem żydem . A ona tak mnie wyśmiewała. Wytykała mi każdą nawet najdrobniejszą rzecz jak zagniecenie na podkoszulce. Bałem się już nawet ją dotknąć bo wywołała we mnie psychozę, że pewnie chodzi mi tylko o seks skoro jestem od niej starszy.W pewnym momencie miała etap, gdzie nie pozwalała mi na to abym ją choćby dotknął czy przytulił. Nawet drażniło ją jak na nią chciałem spojrzeć w jej oczy. I mówiła abym się nie gapił. I wiele innych spraw. Raz nawet poprawiała sobie biustonosz pod podkoszulką i kazała mi się odwrócić, bo nie życzy sobie abym na nią patrzył i jeszcze coś zobaczył. Albo opowiadała jak na wyjeździe właśnie z pracy za granicę na tydzień, kąpała się w morzu z szefem firmy i jej kierownikiem, oraz że jacyś goście z jej pracy byli u niej w pokoju, siedzieli jej na łóżku czy widzieli ją nago. A mi nie pozwalała już nawet się delikatnie przytulić. A jak sam chciałem z nią pojechać gdzieś właśnie na dłużej to mi powiedziała , że pojechała by z każdym, nawet z własnym szefem z pracy, ale nie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
I tym podobnych innych rzeczy na każdym kroku się pojawiało wiele. Przyjmowałem na klatę. Aż stwierdziłem że pozbawiła mnie godności i męskości. I nie czuję się już mężczyzną. Zerwałem kontakt ze wszystkimi znajomymi. Siedzę sam w domu. Straszny stan. Nigdy nie sądziłem że tak mogę się czuć przez kobietę która pokocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie pilem nic za to spedzil
Zadam Ci pytanie ? CZy jesli ktos nazwie CIe glupim, to stajesz sie glupia osoba, odbiera Ci to madrosci ? Ona widocznie byla po prostu suka! Nie zapomnisz tego wszystkiego, ale mozesz zmienic nastawienie, pżoszukaj kogos innego, sa jeszcze na swiecie fajne dziewczyny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie pilem nic za to spedzil
Ty sie sam pozbawiles meskosci przez to w jaki sposob reagowales na to co mowila. Slowa nie sa czynami, to wszystko dokonywalo sie w Twoim dekielku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniał mi sie jeden cytat, bardzo pasuje do Twojego stanu " kochał ją tak bardzo i od dawna, że nie mógł już pojąć żadnego innego cierpienia, które nie zaczynałoby się od ." Nie chce powiedziec ze mi Ciebie szkoda czy cos w tym rodzaju bo nie o to tu chodzi.. Trafiłles ,nikogo nie obrazajac, na jakas ostra su*e. Głowa do góry :) Może kiedyś jej ktoś wywinie taki numer. Podła dziewczyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
podla dziewczyna, podla dziewczyna a dlaczego nikt nie skrytykuje konstruktywnie autora? nie masz szacunku dla wlasnej osoby? dlaczego pozwalales sie tak traktowac? czyzby desperacja, bales sie ze jak zareagujesz na jej 'fochy' to cie rzuci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za podła ***** Nie wyobrażam sobie jak można coś takiego zrobić Musisz starać zapomniec, bo taką idiotką nie ma co zawracać sobie głowy Ale szkoda, że zadra zostanie Ci w sercu do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbitch
ponizające jest to, ze byles przy takie kretynce. bo z tego co czytam wylania sie obraz pustej, proznej i prymitywnej panny o perfidnym charakterku. pewnie bawilo ją to, ze po tym slownym gnebieniu nadal byles w nia wpatrzony - ona NIC do ciebie nie czula, bawila sie tylko toba. gdybys mial 'meskosc' to powiedzialbys tej idiotce jaka naprawde jest i mowiac takie rzeczy udowadnia ze jest ZEREM. faceci ktorzy kochaja takie debilne pannice otrzymuja to na co zasluguja. zaloze sie ze znosiles to wszystko bo byla bardzo atrakcyjna z wygladu. typowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
ja mysle, ze to moglo byc takie obustronne oddzialywanie ona raz i drugi powiedziala cos przykrego, widziala, ze nie reagujesz i zaczela w niej rosnac pogarda pogarda, ze nie umiesz sie jej 'odszczeknac', pogarda, ze wolisz siedziec cicho i nic nie mowic za cene tkwienia w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajajaj... to ta laska była stroną atakującą - autor topiku po prostu nie umiał się bronić; komuś, kto traktuje nas w poniżający, upokarzający sposób trzeba szybciutko podziękować za dalszą współpracę - i tyle; i babki, i faceci stosują takie gierki - lżejsze albo cięższe podpierdalanie, upokarzające niby-żarciki - przez to "partner" staje się słabszy i bardziej poddany; wielu osobom się wydaje, że "nie ma co robić scen", czepiać się o pierdoły, że - lepiej olać i mężnie znosić - a tak to nie działa - jak ktoś na nas uporczywie wylewa pomyje, to w końcu się ubrudzimy... jakoś tak nawet po prostu sobie przemyśl te teksty, co od niej słyszałeś; tzn. czy słyszałeś je jeszcze kiedykolwiek od kogoś innego? na ile, tak racjonalnie, mogą być prawdziwe? jak się czułeś, zanim ją poznałeś? itd; powoli wrócisz do siebie; na następny raz sobie nie pozwól na takie coś - bez żadnego bicia czy wulgarności - zakończ taką znajomość, i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie pilem nic za to spedzil
Taka jest prawda, ze koles sie sam meskosci pozbawil...no chyba, ze wziela noz i mu uciela meskosc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo infantylnie
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak, ale kochając wiele się wybacza Tak jak kobiety żyjące z mężami damskimi bokserami, może to i słabość jednak dla mnie nic nie wartą osobą będzie zawsze ta która postepuje podle, nie wiem jak dla Was A w naiwności i wierze w człowieka nie ma nic złego, tylko przez to się po prostu często cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
""Ja nie pilem nic za to spedzil Ty sie sam pozbawiles meskosci przez to w jaki sposob reagowales na to co mowila. Slowa nie sa czynami, to wszystko dokonywalo sie w Twoim dekielku."" Właśnie wie. Moja psychika się rozsypała i dlatego tak trudno bo na to nie ma leków. ""maliboo nie masz szacunku dla wlasnej osoby? dlaczego pozwalales sie tak traktowac? czyzby desperacja, bales sie ze jak zareagujesz na jej 'fochy' to cie rzuci?"" Znosiłem wszystko by byłem twardy i ją kochałem. Nie potrafiłem na nią krzyknąć czy ostro zareagować właśnie dlatego, że ją bardzo kochałem. Mogłem bez problemu słownie czy fizycznie, ale tego nie zrobiłem bo ją bardzo kochałem i nie jestem wulgarnym chamem czy jakimś damskim bokserem. Popełniłem błąd nie przewidując tego, że w psychice się to nawarstwi i gdy się rozejdziemy (też w super podły sposób z jej strony) psychika zacznie szaleć i dobijać mnie samego. Co do kwestii tego, że mnie rzuci to zawsze jej mówiłem wprost, że ma pełną wolą tego z kim będzie chciała być i ja nie będę jej narzucał czy chce być ze mną czy nie. Jak nie i będzie chciała odejść chciałem tylko aby mnie o tym uprzedziła i osobiście mi to powiedziała. ""superbitch zaloze sie ze znosiles to wszystko bo byla bardzo atrakcyjna z wygladu"" Znosiłem wszystko bo byłem twardym facetem i nie poddawałem się jak mi dziewczyna wyjechała z jakimś podłym tekstem. Dziewczyna była jak dla mnie najpiękniejsza. Ale nie był to typ blond laski z dyskoteki. Skromna delikatna dziewczyna. Nic nie wskazywało jak ją poznałem i się w niej zakochałem, że w pewnym momencie tak się zacznie zmieniać. ""Agnie komuś, kto traktuje nas w poniżający, upokarzający sposób trzeba szybciutko podziękować za dalszą współpracę - i tyle; jakoś tak nawet po prostu sobie przemyśl te teksty, co od niej słyszałeś; tzn. czy słyszałeś je jeszcze kiedykolwiek od kogoś innego? na ile, tak racjonalnie, mogą być prawdziwe? jak się czułeś, zanim ją poznałeś? itd; powoli wrócisz do siebie; na następny raz sobie nie pozwól na takie coś - bez żadnego bicia czy wulgarności - zakończ taką znajomość, i tyle"" Agnie, ja ją kochałem. Mam twardy charakter i dość ciężko mi jest coś do kogoś poczuć. A do niej akurat poczułem i to ot tak, bez podchodów, samo przyszło. Takich tekstów nie słyszałem od innych, a nawet jakbym słyszał to mam taki charakter, że miałbym to gdzieś. Ale od niej akurat bardzo bolały szczególnie jak nieraz widziałem, że robiła różne rzeczy specjalnie. Co do nowych znajomości to powiem szczerze , że nie za bardzo to widzę. Po takim czymś, jeśli się podniosę w miarę to już nigdy tak się nie zaangażuję, nie otworzę, nie będę się tak starał jak o nią i tak walczył oraz nie zaufam w pełni żadnej dziewczynie. A co to za związek bez walki i starań o dziewczynę czy zaufania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
I bez okazywania uczuć, bo teraz z okazywaniem uczuć też mam i będę miał problem. Podobnie jak z czułościami, przytulaniem czy mówieniem miłych słów. Mam taką świadomość, że im lepszy będę dla dziewczyny tym bardziej ona będzie mnie traktować jak kogoś słabego, wykorzystywać, ranić. Więc będę zimnym twardym gościem. Być może za twardym i ze zbyt dużą barierą psychiczną na jakikolwiek związek z fajną dziewczyną. Będę też teraz po tych akcjach od niej już w stanie zwyzywać dziewczynę i być może nawet uderzyć w twarz jak powie mi coś w stylu tamtej. Taką mam zmianę w psychice przypominając sobie w myślach obraz i działania tamtej. A nie chcę skrzywdzić żadnej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
Mówiłem jej nieraz. Że mnie rani bardzo już na etapie drobnych akcji. Powiedziała, że już więcej nie będzie i było z miesiąc czy dwa spokoju. A potem nie wiem czemu nagle zaczęła się tak rozkręcać, że nie mogłem jej powstrzymać normalnymi słowami. Raz gdy dotknęła mnie bardzo, powiedziałem wprost, że mnie rani, żeby przestała. A ona agresywnie odpowiedziała, że będzie mi mówiła co będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgh
masz zrytą psychike, a coz w niej takiego kochales? Zamiast sie zainteresowac normalna dziewczyna to taka sie zajales? No to masz za swoje i nie miącz tu na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMANTA21
proponuję Ci wizytę u psychologa. Nie przejmuj się tak tym wszystkim,wyjdź do ludzi,do znajomych,korzystaj z życia. Może wybierz się na jakąś fajną wycieczkę,ale nie siedź w domu,bo nie wytrzymasz w końcu tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
""gfhgh masz zrytą psychike, a coz w niej takiego kochales? Zamiast sie zainteresowac normalna dziewczyna to taka sie zajales?"" No właśnie nie wiem. Różniliśmy się w wielu rzeczach. Po prostu kiedyś się spotkaliśmy i praktycznie od razu nie wiem czemu pojawiło się z nikąd uczucie. "SAMANTA21 wyjdź do ludzi,do znajomych,korzystaj z życia. Może wybierz się na jakąś fajną wycieczkę,ale nie siedź w domu" Właśnie wolę być sam. tak sobie jakoś ustawiam wszystko i radzę. Jak gdzieś widzę coś radosnego, radosnych ludzi i jak ktoś jeszcze poruszy temat jakichś wyjazdów teraz na święta czy sylwestra to mnie rozwala całkowicie i boli jak cholera bo zaraz kojarzy się z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość entliczek guziczek na kogo ..
dostałeś od niej jakąś deklaracje uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na moje skromne oko to ta dziewczyna o której piszesz - nieszczęśliwie zakochany ma głęboki problem ze sobą, wychowała się na marcepanach i się jej w dupie przewróciło. Zrobiła sobie z Ciebie ofiarę, którą wykorzystała jak się tylko dało... Poniżanie Ciebie widać sprawiało jej wielką przyjemność i satysfakcję... a teraz kiedy ona widzi jak cierpisz i jak jesteś upodlony czuje ze odniosła sukces... Błagam Cię nie daj jej tej satysfakcji!! pokaż jej że stać Cię na więcej i to że zmarnowała Ci jakąś część Twojego życia nie sprawi że zmarnujesz i kolejną jego część... Musisz wychodzić do ludzi z tą właśnie myślą, że nie chcesz dać jej satysfakcji. To ona się kiedyś podle poczuje kiedy zobaczy Cię szczęśliwego u boku fantastycznej dziewczyny... Ja osobiście miałam troszkę podobną sytuację... Chłopak który mnie tak bardzo skrzywdził, teraz kiedy widzi mnie z podniesioną głową czuje ogromny żal i wiele razy mnie za to przepraszał, mówiąc że bardzo załuje że sie tak mną zabawil... Tak wiele jest dziewczyn, które czekają na takiego właśnie mężczyznę który zakocha się bez opamiętania, a Ty tą miłość mozesz dać... Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
""entliczek guziczek na kogo .. dostałeś od niej jakąś deklaracje uczucia?"" Na byczej skórze. Spisała cyrograf i podpisała się krwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale w jaki sposob ponizala Cie
moze cos w tym jest moze zniknela bez slowa bo nie chciala zebys prosił by zostala,znam taki przypadek ze dziewczyna celowo sprawiala przykrosc zeby chlopak sie "zrazil'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zakochany
"poranek nad rankiem Czasem ludzie odchodzą dla dobra innych,a co do poniżania nie patrzenie w oczy nie jest niczym obraźliwym" Jak chciała odejść to mogła po prostu odejść kilka miesięcy wcześniej. Po co zaczęła swoje zachowania ? Doładowała mi tak i wyniszczyła psychikę na całe życie dla mojego dobra ? Chyba macie podobne myślenie ??? Popieprzone. Bez urazy. Nie patrzenie w oczy nie było tyle obraźliwe co było znakiem zakłamania i fałszu. O coś jej chodziło, ale nie chciała mi tego powiedzieć uczciwie. "ale w jaki sposob ponizala Cie moze cos w tym jest moze zniknela bez slowa bo nie chciala zebys prosił by zostala,znam taki przypadek ze dziewczyna celowo sprawiala przykrosc zeby chlopak sie "zrazil' " Jak chciała odejść to mogła odejść kilka miesięcy wcześniej. Tak jak zrobiła w końcu przecież. Po co te podłe zachowania przez kilka miesięcy ? A ten chłopak po co miał się "zrazić" bo nierozumiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×