Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani z daleka

Mąż wypomina mi czasami że nigdy nie chciałam mieć więcej dzieci.

Polecane posty

Gość jesteś wredna, twój mąż jest
dobrym ojcem i dziadkiem. Doceń to. Bo dzieciami go nie obdarowałaś w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkapotolkaaa
:-) co za idiotyczna gadka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaraaaaa1231231234
Ja pier... jak czytam, ze rodzenie dzieci to wspolna decyzja czy obowiazek kobiety to mi sie noz w kieszeni otwiera!!!!!!!!!! Ja tez rodzilam w wielkich bolach i wogole ciaze bardzo zle przeszlam i wiec dobrze rozumiem autorke. 21 wiek mamy a tu takie opinie. Autorko-wspolczuje ci atmosfery w domu, ale jestem pewna, ze predzej czy pozniej stanie sie cos takiego, ze corka w koncu bedzie musiala zaczac ponosik konsekwecje swoich dzialam i brac odpowiedzialnosc za nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
Pani z daleka- mysle, ze Twoj pomysl, zeby sie na kilka dni wyprowadzic nie jest zly, wyjedz sobie na 2 tyg do sanatorium-Ty wypoczniesz a Twoja rodzina zrozumie, ze bez Ciebie ani rusz, u mnie w rodzinie tez jest taki przypadek-tatus tak zakochany w swojej coreczce,juz 30letniej, ze ta robi z nim co chce, nie patrzac na, ze ojciec schorowany i potrzebuje spokoju i odpoczynku a nie corki, ktora co chwila wyciaga rece po wiecej, Twoja corka tez z czasem zrozumie , ze to jej dobra-przecierz 20lat to nie gowniara, powinna sobie powoli zycie samodzielnie ukladac, a nie odpowiedzialnosc zwalac na rodzicow bo to do zadnego rozwoju nie prowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z daleka
W wieku 20 lat to ona zaszła w ciąże, teraz ma 25 lat a jej dziecko jest coraz starsze i chodzi do prywatnego przedszkola za które płaci mój mąż. Z resztą mąż sam zaproponował córce że będzie jej opłacał przedszkole małego a ona tylko korzysta na tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POWINNAS SIE CIESZYC W KONCU
TO DZIECKO, A DZIECI TO SAMA RADOSC I PRZYJEMNOSC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkapotolkaaa
pani z daleka-- o raju,to wychowałas sobie garba przy pomocy meza i teścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaraaaaa1231231234
A mozna wiedziec gdzie jest tatus dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
mysle, ze moze powinna Pani sprobowac wytlumaczyc mezowi, ze w taki sposob ogranicza rozwoj corki, jej jest tak wygodnie, ale nic sie w jej zyciu nie zmienia na lepsze, jakby ograniczyl jej ta pomoc to moze sprobowalaby zamieszkac samodzielnie, zwiazac sie z kims i zalozyc normalna rodzine i suma sumarum wyszlo by jej to na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z daleka
Były chłopak mojej corki placie 300 złotych alimentów i czasem kontaktuje się z synem. Raz na tydzień zabiera go do siebie na weekend, akurat wtedy gdy córka ma wolne. Czasami mam wrażenie że mojemu mężowi wydaje się że to on jest ojcem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z daleka
Tylko mąż twierdzi że to nie byłoby dobre dla córki gdyby się wyprowadziła czy z kimkolwiek związała w swojej sytuacji. Sam powiedział że najlepiej jej będzie przy rodzinie, a wogóle gdy zbliża się sobota, niedziela i nie ma dziecka w domu to ani mój mąż, ani tesc nie potrafią miejsca w domu znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj jak najdalej od tego
wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkapotolkaaa
pani z daleka--Współczuję Ci,bo ta cała sytuacja jest jakaś chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stwierdzam że jesteście rodz
ziną patologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
no tak, tyle, ze w ten sposob zrobia z 25letniej corki zgorzkniala panne, milosc dziadkow potrafi byc ogromna ale nie powinni sie stawac rodzicami dla wnuka a co najwazniejsze musza pozwolic corce ulozyc sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stwierdzam że jesteście rodz
widocznie ci panowie już tą rodziną się stali i nie uważają że to coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaraaaaa1231231234
Tak, tak tu na kafe wszystko jest powodem do stwierdzenia patologii. Ludzie dowiedzcie sie chociaz co to znaczy!!! Ciekawa jestem jakie wy macie rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36876387
To znaczy wypomina mi że nigdy nie chciałam zostac ponownie matką. Przy każdej okazji mi to wypomnie, jeśli naszej córce się coś nie ułoży to podkreśla że to przeze mnie bo nigdy nie chciałam dac jej rodzeństwa. A jakbys zdecydowala sie na ten drugi raz to moze znowu bylaby corka, i wypominalby ci, ze nie chcialas trzeci, itp. To bez sensu.... I przykre... Wg mnie dzieci to jest decyzja obu stron, ale na zasadzie -- ze obie musza teego chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O DZIECIACH TRZA ROZMAWIAĆ
PRZED ŚLUBEM A NIE PO JAKIEŚ PRETENSJE...jak dzieci się zachowujecie :O autorko moim zdaniem w twoim przypadku jest jak w przysłowiu "CHYTRY 2X TRACI" :P chciałaś mieć dużo czasu dla siebie, kasy i komfort - a się to na tobie zemściło, bo masz niezaradną córkę i cały czas musicie jej pomagać.... przy 2 jest inaczej bo nie da się wtedy tak dzieci rozpieścić.... ... wiem bo długo miałam jedno dziecko - było ciapowate i rozpieszczone - nic syn sam nie zrobił... przyszło drugie dziecko i w pół roku syn staną do pionu - ścieli łóżko, składa rzeczy w kostkę, robi sobie śniadanie- dlaczego? po prostu ja nie mam czasu zajmować się wszystkim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż jest jebnięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvgbvhbhn
to jet decyzja kobiety przede wszystkim, oprócz tego że to ona nosi ciążę i rodzi to i tak zawsze więcej obowiązków przypada na matkę, i mąż powinien brać to pod uwagę, ze kobieta zawsze jest bardziej 'obarczona' dziećmi niż on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
zapytaj męża i dziadka ja sobie wyobrazają życie córki po swojej śmierci? bo moim zdaniem też ją okaleczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gewee
I dobrze ze ci wypomina. Nie znalas obowiazku zony to poznaj przynajmniej obowiazek matki i babci. Widac babcia maja mniej serca do wnuka niz dziadek i pradziadek. Poza tym sama juz dziecka mezowi nie dasz? - tak Corka Twoja juz tez nie urodzi dzieci? - tak Czyli wychodzi na to ze oni musza dbac o corke a tym bardziej o wnuka :) w koncu to ich jedyna pociecha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech się twój mąż cieszy
bo gdybyście jeszcze mieli ośmioro takich dzieci jak wasz córka to byście nie dali rady:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belena
Ja jednak uważam że to Ty przesadzasz i że jesteś zazdrosna zarówno o córke jak i o wnuka. Sama urodziłam córk e gdy miałam 19 lat. Moja mam zwolniła sie z pracy abym mogła skonczyc szkołę. Zajęła się moja córka . Potem poszłam na studia i rodzice dalej mi pomagali. Za co jestem im bardzo wdzięczna. Dzis moja córka ma 16 lat i tez długo nie byłam gotowa na drugie dziecko ale zdecydowałam sie i urodziłam rok temu. Więc po 15 leniej przerwie. Ja wiem że mam wspaniałych rodziców na których zawsze mogę polegac, którzy pomogli mi przy córce i dzięki nim mogłam się wykształcic i cos jeszcze uzyc jako młoda osoba. Mam zawsze mi mówiła. Ja zostane z twoją córka a ty zaplanuj sobie jakos czas, wyjez gdzies używaj jeszcze zycie póki młoda jesteś. I dzieki nim ,mogła jeszcze wyjść do znajomych, wyjechac na weekend, isc na imprezkę, dyskotekę. Dzieki rodzicom mimo ze urodziłam wczesnie dziecko mogłam jeszcze życ jak moim rówiesnicy. I wcale to mnie nie sprawiło ze jestem kims złym, nic nie wartym człowiekiem. Jestem osoba wykształconą , mam wspaniała rodzine męza i dwoje dzieci. A rodziców zarówno ja jak i moje dziecio a szczególnie córka uwielbiamy. Oni zawsze sa na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.w.j
Weź i uciekaj, niech panowie zostana sami z córką i wnuczką... Ciekawe czy będą mieli obiad podany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Belena
matka się zwolniła z pracy aby ci pomagać. Ja sie zapieprze, być parobkiem własnej córki, bo jej sie pieprzyć chciało w tak młodym wieku, to sie jest odpowiedzialnym i samemu wychowuje. I ty twierdzisz, ze po 15 latach masz drugie, wiesz co, ty to mogłas rodzić jak królica jedno po drugim bo ci matka wychowuje. Jakbyś sama zapieprzała toby ci się odechciało drugiego. Nigdy nie zgodziłabym sie wychowywać wnuczkę/wnuka, owszem pomóc a nie codziennie wychowywać. także co do ilości dzieci to ty nawet nie powinnaś sie wypowiadać, bo twoja rola kończy się na urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jestem zadowolona z życi
nie patrz na męża i bardzo dobrze zrobiłaś, ja też mam jedno i nie chciałam więcej. Nie mam zamiaru zapieprzać całe życie, najpierw przy własnych dzieciach a później przy wnukach, bo wiadomo czym więcej dzieci to więcej wnuków. Przestań jeszcze usługiwać mężowi i córci. Ja tak zrobiłam, ograniczyłam się do minimum, mąż jak 25 lat nie gotował tak teraz gotuje, a przy okazji to i ja sie teraz poczęstuje obiadem zrobionym przez niego, czasami ja coś dorzucę np. surówkę itp. od siebie do jego obiadu.Bp z kolei mój mąż praktycznie nic w domu nie robił, ja sie wszystkim zajmowałam i jeszcze pracowałam i pracuję. Także teraz jestem z życia zadowolona, mam czas dla siebie, chociaż nadal pracuję, syn duży, jest usamodzielniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuueee
Troche swojego meza skrzywdzilas, podjelas decyzje rowniez za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialas racjeeee
tak, starego chłopa skrzywdziła bo nie chciała być królicą, nie bądź śmieszna. Mnie śmieszą właśnie takie kobiety co rodzą po kilkoro dzieci, a później narzekają jak im ciężko i to dosyć często z takimi znajomymi i nie tylko kobietami sie spotykam. Dla mnie to jest właśnie nieodpowiedzialność, a wręcz mogę niekiedy powiedzieć, o takich matkach, że są ....... , bo jak można samemu siebie najpierw skazywać na orkę a później narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×