Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek po cmentarzu

dzisiaj zauważyłem - kobietom nie wolno prawić komplementów

Polecane posty

Gość dżdżownica.-
no koleżanka wyżej Ci podpowiedziała (ale stopniowo, żeby to wyszło naturalnie) postaraj się, żeby Twoje komplementy były oryginalne :) p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżdżownica.-
pogadaj z nią o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek po cmentarzu
odpowiadam zatem ona był ubrana ładnie ale jednak gustownie bez przepychu i bez ekstrawagancji ale atrakcyjnie powiedziałem jej o tym to mnie lakonicznie potraktowała a myslałem ze sie ucieszy i ze bedzie jej miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek po cmentarzu
dzdzownica gadałem z nia o tym mówiłem ze spodziewałem sie innej reakcji na moje słowa mówiłem ze chciałem dobrze skwitowała to ze: przesadzam i sie czepiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek po cmentarzu
no nic musze iśc bo jutro mam do pracy na 6.00 ale powziołem decyzje już bede chamem wobec niej tzn zero komplementów,zero miłych słow, zero kocham cie zero ładnie wygladasz, zimno i chłód teraz zagości Zobaczymy co z tego będzie,ja sie juz nie staram bo jednak nie warto Dziewczyny są same sobie winne a później płaczą że faceci są tacy czy owacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżdżownica.-
nie mów jej, że oczekiwałeś innej reakcji i jaka powinna według Ciebie być, bo poczuje się atakowana i będzie się wycofywać. wtedy za kazdym razem, kiedy będziesz mówić komplement będzie się jej wydawało, ze oczekujesz określonej reakcji i będzie się czuła głupio może zamiast tego zapytaj ją, czy jesteś jej naprawdę bliski, kiedy odpowie, że tak, powiedz, że niestety tego nie czujesz (ale spokojnym tonem, bez ataku) i wtedy opowiedz jej o swoich uczuciach (ale nie wypominaj jej błędów "bo Ty zawsze", "bo Ty nigdy" "robisz to, a nie tego", nawet jeśli masz rację, to ona wtedy się wkurzy, zamknie się w sobie i koniec dyskusji, bo poczuje się zagrożona)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek po cmentarzu
dziekuje dzdzownica postaram sie zastosowac twoje rady pozdrawiam i juz uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżdżownica.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżdżownica.-
trzymam kciuki ale fajnie, że się starasz coś naprawić :) nie stoisz w miejscu dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek po cmentarzu
dzdzownica to naprawde najlepsza rada jaka dzisiaj dostałem postaram sie jutro ja zastosowac, napisze tutaj jak mi poszło dziekuje i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfddgdf
Marek po cmentarzu i tak cie podziwiam ze masz laske - pewnie nie jest atrakcyjna zreszta po co ci ona? a teraz krotka pomoc: tu nie chodzi o komplementy a o to czy sa szczere i dopasowane do sytuacji (a wiec doceniasz bo zasluzyla na to) i oczywiscie twoja sila charakteru i wartosc decyduje - masz nizsza od niej to komplementy nie dzialaja masz wyzsza - dzialaja masz duzo wyzsza - nawet hamskie komplementy dzialaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffgfgf
bo pewnie komplement byl na sile...Panowie wychodza z domu i zakaldaja dzis powiem jej jakis komplement...akurat padlo na plaszcz.Czy zeczywiscie ten plaszcz zrobil takie wrazenie na tobie czy na sile chciales byc mily?A moze ona kupila nowa kiecke i wolala zebys to kiecke zauwazyl i docenił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem goscia
am sie nigdy nie dogodzi Bo nawet jak mówimy ze jestescie piekne to i tak wy nam powiecie że chcemy was kupić by was przelecieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolego dam ci rade
kazda dupe trzeba traktowac z dystansem onie nie uwielbiaja byc chwalone i wynoszone na piedestał one wola gonic chłopa i ganiać za nim wiec nie musisz robić nic a ona i tak bedzie za toba biegała CHCESZ rady? zlej ją a bedzie twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfddgdf
a ja rozumiem goscia - wyczucie wyczucie i wyczucie trzeba wiedziec kiedy powiedzic komplement a kiedy wrecz odwrotnie - wazne zeby tak tym operowac zeby zawsze mial wyzsza wartosc - to nie bedzie nic mowic a ja przelecisz powtarzam - nie chodzi o sam komplement a o to czy byl szczery oraz czy zasluzyla na niego (a wiec cos zrobila co spowodowalo ze w tym momecie twoja ochota na nia wzrosla wtedy ty jej sie odwdzieczasz tym samym) no i oczywiscie co ty soba reprezentujesz to podstawa od ktorej zalezy czy wszystko dziala czy nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie kolego
trzeba byc zimnym chujem żeby laski cie doceniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda....................
nie trzeba byc chamem zeby was doceniano, trzeba wiedziec komu i kiedy mowic komplementy. Dbajcie o swoje dziewczyny jezeli je macie i chociaz troche kochacie. Bo jezeli zaczniecie je zlewac to w waszym zwiazku bedzie coraz gorzej a pozniej juz nie bedzie czego ratowac. Ja pomalu rezygnuje bo juz nie mam sily gonic kroliczka (oddalil sie ode mnie , w ogole nie slysze od niego komplementow. Przez to co robi stwierdzam ze mnie nie kocha, nie zalezy mu na mnie). Komplementy zostawia dla swoich kolezanek, a ja juz sie nie licze. JAk to sie mowi ? Trzeba wiedziec kiedy zejsc ze sceny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbajcie o swoje dziewczyny jezeli je macie i chociaz troche kochacie" ja dodam od siebie i nie próbujcie ich zrozumieć :P autorze olej sprawę moze to taki dzien zaduszny był i była skupiona na grobach a ty jej coś trułeś za uchem ? ;) ale fakt jest faktem kobiet za bardzo rozpieszczać nie można !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda....................
napisalam to zebyscie nie spieprzyli sprawy ze swoimi kobietami bo u mnie to juz nie ma czego ratowac. Moj chlopak przejal taka taktyke o jakiej wy piszecie czyli zero komplementow, zero starania sie tzn. prawil komplementy owszem ale swoim kolezanka jak rowniez podniecal sie przy mnie ogladajac jakies laski w tv niekoniecznie ladne wszystko to robil zebym poczula sie jak nic nieznaczace babsko i udalo mu sie to. Do tego z jego ust padala ciagla krytyka ze np. do niczego sie nie nadaje, jestem beznadziejna, niczego w zyciu nie osiagne, ze zmarnowal ze mna swoj czas, ze mam ladne kolezanki- oczywiscie chcial do nich kontakt. Ze jestem gruba, mam nie takie wlosy jakby chcial i w ogole nie wiem czy cokolwiek mu sie we mnie podobalo takze uwazajcie co robicie bo zostaniecie sami. Kochalam Go i nadal kocham (ale jest to coraz slabsze uczucie)ale ile mozna wysluchiwac takich rzeczy na swoj temat to po co w takim razie ze mna jest? Uwierzylam ze taka jestem jak tu opisalam i powolo wycofalam sie z tego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda....................
Pewnie zapytacie jak mozna kogos takiego kochac? Mozna bo kiedys taki nie byl. Byl cudowny , wrazliwy, uczuciowy po prostu kochaniutki wlasnie z nim bylam .Juz nie przynudzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda....................
mialo byc- wlasnie dlatego z nim bylam ;) ups ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej tam, nieprawda
Prawic prawic. Moze zazwyczaj nie slyszy komplementow i dlatego nie wiedziala, jak zareagowac. Speszyla sie po prostu ;) A jesli to jej standardowa reakcja, to hmmm... dziwna jakas ;) No ale jesli to jej jedyna "wada", to szczesciarz z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Byl cudowny , wrazliwy, uczuciowy po prostu kochaniutki" i pewnie tego nie doceniałaś i nie odwzajemniałaś ? kobiety same sie proszą o złe traktowanie jak jest wam dobrze fajnie i miło to nie umiecie tego docenić Dopiero jak sie cos spierdoli to płaczecie i skamlecie ze kiedyś to było fajnie .... a tu zonk za poźno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róźowe okulary zauroczenia/zakochania spadają po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arquen dokładnie, przychodzi szara rzeczywistosc dnia codziennego i problemy staja sie jakieś inne i powazniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyrobiłabym nerwowo
z taką mameją jak ty... nie dziwie się, że dziewczyna ma dość. Zachowujesz się jakbyś miał ostry PMS. "Ojejku jejku, nie doceniła mojego "ładnie wyglądasz", nie koooocha mnie". Makabra jakaś. Taki cenny ten komplement był, na wagę złota, że masz prawo sądzić, że powinna była rzucić ci się na szyję, wyściskać i tysiącem innych komplementów odwzajemnić? Igły z widły robisz. To było zwykłe "fajnie wyglądasz", na które w zależności od humoru można odpowiedzieć "eee tam/dzięki/ty też" i nikomu się krzywda nie dzieje. No przecież wiele wysiłku w to nie włożyłeś, to nie był, nie wiem, ręcznie robiony prezent jakiś, żeby ci przykro było? Zachowujesz się histerycznie i to ma prawo drażnić. Swoim "doceń absolutnie każde moje staranie, nawet te najmniejsze" dajesz w świat komunikat o treści "mam zerowe poczucie samooceny, byle pierdoła może mnie zranić bo czuje ze jestem gówno wart". To średnio zachęcające. Ja z moim mężczyzną nawzajem mówimy sobie dużo miłych rzeczy, ale nie za każdym razem wymaga to wielkiego rytuału dziękczynnego ;). Gdybym za każdym razem, kiedy nie dosłyszę/nie wystarczająco docenię zdawkowe "ładnie ci w tym płaszczu/spodniach/fajnie dziś wyglądasz" następnego wieczora mogła się spodziewać kafeteryjnej histerii o nieodwzajemnianiu uczuć i postanowień o "byciu chamem" - chyba bym przez okno skoczyła, bo żyć z mentalnym gimnazjalistą się nie da. Oooo, nawet sama mam powód do focha - mój mężczyzna często gotuje w domu, i ostatnio kiedy przez parę minut zachwycałam się tym, jak świetnie mu to chilli con carne wyszło, zamiast ucałować mnie za to i napisać wierszyk w podzięce, mruknął że "eee tam, średnio dziś wyszło". Rozumiem, że wg "Marka po cmentarzu" po takiej zniewadze powinnam była rozpłakać się, wyżalić mamusi i na forum po czym postanowić że "więcej już nigdy nie pochwalę żadnej jego potrawy", i to byłby najlepszy dowód dojrzałości i stabilności emocjonalnej? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mądra wypowiedź ale zauważ autorko postu powyżej że nie każdy tak jak ty jest doświadczonym człowiekiem i t co dla ciebie bedzie normą dla innego bedzie problemem ... Poczytałem ten topik i koleś sie skarży że na jego komplementy laska odpowiada lakonicznymi i zdawkowymi odpowiedziami typu "daj mi spokój " mnie sie wydaje że może za dużo tych ciepłych słów jej kadzi i panne najzwyklej na swiecie zmuliło :) ale masz racje problem tego kolesia to żaden problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrr
"" Zachowujesz się histerycznie i to ma prawo drażnić. Swoim "doceń absolutnie każde moje staranie, nawet te najmniejsze" dajesz w świat komunikat o treści "mam zerowe poczucie samooceny, byle pierdoła może mnie zranić bo czuje ze jestem gówno wart". To średnio zachęcające. "" prawidlowe zdanie: a d autora jeszcze jedno zdanie : KIEDY BEDZIESZ MIAL WYSOKIE POCZUCIE WLASNEJ WARTOSCI WYPLYWAJACE Z TWEGO WNETRZA TO WSZYSTKO CO POWIESZ BEDZIE DZIALALO i pamietaj: naprawde kobiety nie sa trudne i nizrozumiale tylko nie znacie podstawowej sprawy: TRZEBA MIEC TYLKO WYZSZE POCZUCIE WAROTSCI OD NIEJ I W OGOLE JEJ WYSOKIE POCZUCIE i mozesz robic co chcesz i tak bedzie twoja oczywiscie jak bedziesz przesadzal to moze nie wytrzymac i w koncu po dlugim czasie odejsc jak np: """ Moj chlopak przejal taka taktyke o jakiej wy piszecie czyli zero komplementow, zero starania sie tzn. prawil komplementy owszem ale swoim kolezanka jak rowniez podniecal sie przy mnie ogladajac jakies laski w tv niekoniecznie ladne wszystko to robil zebym poczula sie jak nic nieznaczace babsko i udalo mu sie to. Do tego z jego ust padala ciagla krytyka ze np. do niczego sie nie nadaje, jestem beznadziejna, niczego w zyciu nie osiagne, ze zmarnowal ze mna swoj czas, ze mam ladne kolezanki- oczywiscie chcial do nich kontakt. Ze jestem gruba, mam nie takie wlosy jakby chcial i w ogole nie wiem czy cokolwiek mu sie we mnie podobalo takze uwazajcie co robicie bo zostaniecie sami. Kochalam Go i nadal kocham (ale jest to coraz slabsze uczucie)ale ile mozna wysluchiwac takich rzeczy na swoj temat to po co w takim razie ze mna jest? Uwierzylam ze taka jestem jak tu opisalam i powolo wycofalam sie z tego zwiazku """ ale zauwaz ze ON MA WYZSZE POCZUCIE WARTOSCI ALBO WRECZ WYSOKIE i mimo tego traktowania laska dalej z nim jest kiedys moze nie wytrzyma cwiec powtarzam: one sa proste i reaguja na wartosc faceta i jego chamskosc pewnosc reszte olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyrobiłabym nerwowo
Regres: dajże spokój, mnie zmroziło: jesteśmy razem 3 lata, i to już szósty raz, kiedy tak się zachowała. :D :D :D Niektóre odpowiedzi były jeszcze bardziej przerażajace ("za taki niewyrafinowany komplement miałbyś u mnie zjebkę") :D :D Ale generalnie widać, że w tym związku komunikacja nieco leży i kwiczy. Autor się napusza, strasznie wszystko przeżywa i rozpamiętuje, ale może jego dziewczyna też jest jakoś przyblokowana emocjonalnie? Część ludzi po prostu nie wie, jak się zachować kiedy ktoś jest dla ciebie miły i jak przyjmować komplementy (smutne to wielce), bywają speszeni, czują się niezręcznie, sztucznie się krygują. Marek po cmentarzu widzi takie zachowanie u swojej dziewczyny, a jako że jest młody i egzaltowany wielce "zalewa" ją ogromem swoich uczuć i frustracji - bo jakoś wątpię, żeby powiedział po prostu, bez pretensji "a może byś się jeszcze uśmiechnęła, żabko?". Marek powinien nabrać więcej dystansu do błahostek i nauczyć sie na luzie rozmawiać o problemach (banał, wiem). I zmienić podejście co do komplementów. Jest się miłym za darmo, niczego nie oczekując w zamian (w ramach dobrze funkcjonującego związku, chodzi mi o to, że nie rozliczasz się "każdorazowo"). Jeśli nie stać cię na to, żeby bliskiej osobie tak po prostu powiedzieć coś miłego albo zrobić drobny upominek, nie oczekując od razu, że rzuci ci się za to na szyje i stopy będzie całować w podzięce - masz problem. Bo i druga strona w związku wyczuwa takie nastawienie, i każdy miły gest staje się pretekstem do rozmyślań "a co on tym razem chce w zamian?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyrobiłam nerwowo można tylko przytaknąć twojej wypowiedzi i dopisać świeta racja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×