Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamcia4363654

Co o tym myślicie ?? załamać się można :(

Polecane posty

Gość kamcia4363654

A więc nie chce się wyżalać ( no może troche ) chciałabym wiedzieć co byście zrobiły w mojej sytuacji... lub byście mi doradziły co ja mam zrobić :( a wiec chodzi o faceta, mojego narzeczonego, mamy dziecko, siedze z nim w Anglii od ponad roku i zmienił się nie do poznania, wyzywa mnie od najgorszych np. dziś poprosiłam go żeby poodkurzał... a ten zaczął wydzierać swoją pyskatą morde i wyzywać mnie od kurew , byliśmy niedawno na urlopie w polsce a ten bez pytania był 3 razy na dyskotece i dziś znalazłam na zdjęciach z tego klubu jego tańczącego z jakąś krową . Zdradził mnie pare miesięcy temu był miły tylko przez tydzie, nic mi nie pomaga w domu wszystko robie sama, i gra w swoją popierdoloną ( za przeproszeniem ) gierke, kłócimy się codziennie , czy jest szansa że nas związek przetrwa ?? ja chce to naprawić dla dobra mojego dziecka... co o tym sądzicie ? sorki za ewentualne błędy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przetrwa... nie wiem czy widzialas moj post ale ja od 2 lat prubuje ratowac moj zwiazek nie mamy dziecka ale ja strasznie balam sie zostac sama i zawsze wrecz blagalam go zeby nie odchodzil a teraz ja juz nie mam sil blagac i sama odchodze Macie dziecko wiem ze warto walczyc dla niego Ale wiem z wlasnego doswiadczenia ze nie warto byc z czlowiekiem jesli myslisz ze go zmienisz albo sam sie zmieni bo tak nigdy nie bedzie... To smutne .. nawet nie wiesz jak ja cierpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć pśp aster biedra
masz swoją godność? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
martka naprawde ? :( i co ja mam zrobić ? :(( a Twojego postu niestety nie widziałam ... my mamy dziecko, on sam nie miał ojca i wie jak to jest, nie chce żebym odchodziła chociaż wiele razy mi mówił żebym się pakowała i wypierdalała ( jego słowa ) ja nie chce żeby mój synek wychowywał się bez ojca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg szkoda mi cie
wiesz co ja jestem strasznie zakochana . nie wazne co ci ludzie napisza . wiem co czujesz :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
w tej posranej anglii jeszcze jakoś się żyje, a jak wróce do polsski to co ja zrobie sama ?? :( martka ja też siedze i płacze i jestem taka bezradna... chyba nie mam swojej godności skoro jeszcze z nim jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć pśp aster biedra
ja ci powiem tak: sama wychowywałam się bez ojca i też uważam, że lepiej by ojciec był jakikolwiek niż żeby go w ogóle nie było. a moja była przyjaciółka miała ojca kata i alkoholika i nie raz myślała, że lepiej żeby nie żył niż że miała to co miała. punkt widzenia zależy więc od punktu siedzenia. ale to, co na pewno jest faktem, to to, że dzieciak nie będzie szczęśliwy widząc że jego rodzina jest patologiczna, już lepiej żeby był bez ojca, ale żeby był spokój i poczucie bezpieczeństwa. poza tym jaki chcesz wzór dać swojemu dziecku? że kobiety można bezkarnie tyrać, a one jak te kopane psy będą wierne nadal i posłuszne???? to chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foczka1204
Jestem uległą młodą dziewczyną która spełnij z radością każdą Twoją zachciankę. Lubie każdy rodzaj seku i lubie jak dominujesz. Najchętniej interesuje mnie stały układ. Moje fotki znajdziesz pod linkem http://xfoczki.pl/vx/14997 Całuje, wejdź we mnie Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez wiele razy kazal mi spierdalac a na drugi dzien przepraszal i obiecywal ze wiecej tak nie zrobi ... i tak przez 5 lat..... Nauczyl sie ze moze robic wszystko bo ja zawsze bede i zawsze wybacze Jutro bedzie mial niespodzianke bo moja cierpliwosc sie wyczerpala Nie mam sie gdzie wyprowadzic ale cos wykombinuje napewno Ty chyba podobnie jak ja stracilas szacunek do siebie skoro wysluchujesz takich tekstow a nadal z nim jestes ale nie wolno tak bo to do niczego nie prowadzi A dziecko nie bedzie szczesliwe jezeli mamusia bedzie sie ciagle klocila z tata i bedzie smutna! JA po moich dowiadczeniach nie wiem czy kiedykolwiek zaufam facetowi i sie z kims zwiaze ale chyba juz wole byc sama niz dalej byc jego szmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
wcześć pśp aster biedra wiem że to chore- ja też mam popiepszonego ojca... i wiem jak to jest, obiecałam sobie że nikt mnie nie będzie trakował jak on i moj facet o tym dobrze wie ale i tak robi swoje ... nie chce mieszkać z dzieckiem na ulicy... mam mieszkanie w pl ale co ja zrobie bez pracy bez niczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem zakochana i tez bardzo cierpie ale pomyśl czy on jest tego wart? Moj np. siedzi teraz gdzies nawet nie wiem z kim pijany w trzy dupy i ma mnie gdzies jak zawsze z reszta.... Nie mam juz sily! Kocham go, nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze kogos pokocham i zaufam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
martka jakbym widziała siebie :| też tak robi nawyzywa wypiepszy z domu a za chwile przepraszam, ale te jego przepraszam już mnie nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć pśp aster biedra
pracę znajdziesz, Polska to nie jest bida gdzie nie ma żadnej pracy. jak masz tu gdzie mieszkać i masz oszczędności, to dla własnego dobra i dla dobra dziecka uciekaj od tego tyrana jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
martka jak ja bym mojego zostawiła to bym już nikogo nie chciała , skąd jesteś jesli moge wiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
cześć pśp aster biedra a z kim mam zostawić swoje 5 miesięczne dziecko ? jakby był starszy to nei było by problemy.. są przedszkola ale teraz u rodziców nie chce mieszkać, hmmm najlepsze jest to że jak się nie kłócimy to jest wspaniale... ale to wspaniale jest bardzo rzadko już teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem ze jesli od niego odejde to on zobaczy ze jednak potrafie to zrobic i wtedy sie przestraszy i zostanie sam bo beze mnie nie ma znajomych ani nikogo! jestem pewna na 100% ze bedzie chcial wrocic ale nie ma mowy o tym nawet! Za bardzo mnie skrzywdzil ! czasami sobie mysle ze to kara bo kiedys ja dalam kosza i ogolnie zle potrakotwalam faceta ktory bardzo mnie kochal Chcial sie zabic itd.. teraz ma zone i dziecko jest szczesliwy a ja mam za swoje :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć pśp aster biedra
twoja decyzja, moja droga, ale zrób tak, by było dobrze. ja bym walczyła o siebie i o dziecko, jakkolwiek, zostawiłabym ten cyrk w cholerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - a co ty chcesz ratowac??? jaki zwiazek - bo przeciez z tego co piszesz to gosc nie tylko cie nie kocha ale wrecz odnosze wrazenie ze nie lubi;( w sumie to nie bardzo rosumiem o co ci chodz jaki masz z tym problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamciuu jak moj nie pije ( bo u nas jest ten problem) to tez jest wspaniale! Najpiekniej na swiecie i nie zamienilabym tego na nic Ale co z tego jak raz w tyg srednio mnie zwyzywa zostawi gdzies na srodku miasta sama i idzie gdzies na balet a ja nie wiem co sie z nim dzieje co robil Od niego sie nie dowiem bo nie pamieta nigdy Dowiaduje sie od innych po jakims czasie albo gdy jego zacznie gryzc sumienie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze miewasz z nim wspaniale momemnty??? to dopiero odpornosc;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
Czasami tak jest... napisz jak się odniego wyniesiesz, ja narazie przystopuje ( wiem wiem jestem głupia i naiwna ) musze to zrobić dla dobra dziecka, ono niczemu nie jest winne .... a ty masz lepszą sytuacje bo nie macie dziecka i życze ci z całego serca żeby udało ci się od niego odejś, żebyś znalazła sobie dobrego i szanującego cie faceta ( mnie to nie spotka bo faceci z tego co wiem nie lubią dzieciatnych ) pozdrawiam jeszcze jutro się tu pokaże pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia4363654
ROR wiem że to głupio zabrzmiało, kocham go i zapominam o tym co robił, i tak w kółko i w kółko, naprawde myślisz że mnie nie kocha a nawet nie lubi ? no kurwa jakbym dziecka z nim nie miała to dawno bym go zostawiła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim miejscu
bym odeszła, ale mam o tyle łatwo, że nie jest dla mnie problemem być samą i być szczęśliwą. Mój facet w życiu by nie zachował się tak, wydaje mi się, że kochasz za bardzo, nie stawiałaś żadnych wymagań, a paradoksalnie to bardzo szkodzi związkowi, facet nie może Cię nie szanować, on potrzebuje, żebyś sama się szanowała, żebyś pokazała, jak bardzo się sama cenisz, to i on Cię doceni. Jeśli pozwalasz sobą pomiatać, to ja wcale się nie dziwie, że on tak Cię traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula846
moim zdaniem, powinnas odejsc od niego. Nie bedziesz z nim szczesliwa. Predzej czy pozniej On Cie zostawi. Pokaz mu ze dasz sobie rade sama, wychowujac dzieciaka:) I nie daj sobie pomiatac. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym o swoim byłym czytala, za granica się zmienil nie do poznania. po 4 latach bycia razem nie poznawalam go. Bylam w otyle komfortowej sytuacji ze nie mielismy dziecka. Bylam taka zalamana, czulam sie samotna bo cala rodzine zostawilam w Pl, a co gorsze upokarzalam sie i robilam dla niego wszystko. jak stracilam prace to byla jakas masakra, caly czas dawal mi to odczuc i zerwal ze mna. Ale na takich zasadach ze formalnie juz nie bylismy razem a na każde skinienie jego palcem byłam dla niego. gotowalam, pralam, spalam jak chcial :( (wynajmowalismy ten sam dom) To byla najwieksza masakra, mialam ogromna depresje, i modlilam sie zebysmy byli razem -- nie wiem czemu taka zaslepiona bylam:/ Az pewnego dnia poznalam innego chlopaka:) i wszystko sie zmienilo, gdy ten drugi o mnie zabiegal, ten pierwszy sie obudzil. trwalo to troche zanim nasza znajomosc sie rozwinela a w miedzy czasie byly nie dawal mi ani min spokoju, chodzil za mna, plakal, kwiaty kupowal, wiersze pisal, smsy itd itd. Mialam rozterke zycia. ciagnelo mnie do nowego chlopaka ale zal mi bylo byleg (ja glupia!) Teraz jestem ponad 1,5 z obecnym chlopakiem ktory dalej jest kochany jak nie wiem co i ani jednego dnia nie zalowalam swojej decyzji. Jeszcze przez rok czasu bycia z nowym facetem docieralo do mnie jak byly mnie traktowal, jak pozwolilam sie upokorzyc, brrr az dreszcze mnie przechodza, zaj**** bym mu w ryj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×