Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aja_wolę

od dziś zaczynamy!! starania na 2011!!!

Polecane posty

mnie dzisiaj mała kopie od rana :) Super uczucie :D Póki co ,jak urośnie pewnie będzie mniej super ;p Moja siostra pojechała wczoraj na ostatnie badania do Łodzi. Jak już mówiłam ,ma mieć cesarkę ,a potem, w ciągu doby dziecko musi być operowane. Ostatnio lekarze dawali tylko 30% szans na przeżycie dziecka :| Na 12 ma termin porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skrzatunio nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić co musi czuć Twoja siostra i rodzina oczywiście. W głowie mi się to nie mieści. Mam ogromna nadzieje i bardzo bardzo mocno trzymam kciuki, aby z Dzieciątkiem było wszystko dobrze, aby operacja poszła pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
mój M ma 25 lat i ma jeszcze siostre która ma 21. Boje się tego że może być zazdrosny o małą... i chyba nic gorszego niż facet zazdrosny o dziecko:/ może faktycznie jednak nie jest gotowy na dzidzie ale nie ma już odwrotu, mógł pomyśleć zanim podjeliśmy tą decyzje. Dla tego mam nadzieje że jak mala się pojawi na świecie sytuacja się zmieni i sam zrozumie to co wszyscy starają się mu wytłumaczyć... oby tylko sytuacja się nie pogorszyła.... ciekawe co tam u reszty dziewczyn... tak rzadko się odzywają a szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
skrzatunio----> przykro mi że musicie przez to przechodzić z siostra:( ale musisz wierzyć że bedzie dobrze a na pewno sie wszystko ułoży i maluszek będzie zdrowy jak rybka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny. Ale z tym przezywaniem to tez jest dodatkowo utrudnione, bo tak jak Wam już pisałam, nie odzywam się z siostrą, przez jej różne problemy ze sobą. Nadal jestem na nią złą, ale maluszka strasznie mi szkoda, że będzie musiał cierpieć, o ile przeżyje :( A jej mi szkoda też, bo wiadomo, że mimo wszystko to jest matka, i to jej dziecko jest chore i nie wiadomo, czy będzie żyło. Denerwuję się o tego malucha. Ale staram sie też myśleć pozytywnie, żeby nie szkodzić swojemu dziecku. A tak w temacie - dziewczyny, nie denerwujcie się w ciąży. Ja się staram teraz nie przejmować przyziemnymi rzeczami. a to z własnego doświadczenia. 27 czerwca miałam obronę. I strasznie się nią zdenerwowała, aż ze stresu nie mogłam się skupić na odpowiedziach. I efekt był taki, że przez cały poniedziałek i wtorek Julka się nie poruszała. Ani bulgotek, ani tym bardziej koniaczków. Czyli to prawda, że dzidzia odczuwa co my czujemy. Dopiero we wtorek w nocy mnie smyrnęła. Już się zaczynałam bać, ze ze stresu coś jej się stało. Na szczęście kilka dni później miałam usg i wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
no faktycznie im bardziej sie denerwuje i martwie tym mniej moja córeczka się rusza:D ale są sytuacje w których nie da się robić dobrej miny do złej gry... ale jak mam dobry dzień i dużo się śmieje tym więcej mała fika:) to jest jak najbardziej prawda że nasze maluszki czują to co my. a szkoda bo wolałabym żeby mała była wiecznie uśmiechnięta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
monia może opowiesz co sie dzieje na tych zajęciach bo słyszałam różne opinie na ten temat, niektóre są zadowolone inne twierdzą że szkoda pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)niech mi ktos pomoze plis:)jak to jest z ta temp???kiedy dokładnie wzrasta???przed owu czy juz dzie po niej...prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
moniczka22----> ze 2 strony wcześniej sobie wszystko poczytaj o temperaturze, koleżanka akurat tam ładnie wszystko opisała;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - było wiadomo już wcześniej, już dawno. Wykazało na półmetkowym, albo wcześniej nie pamiętam już dokładnie, bo do mnie info od niej docierają z opóźnieniem. Było wiadomo ,że dzidzia ma chore serduszko, potem wykazało jeszcze niedomykanie czegoś, i przerost aorty, jak się nie mylę. Z początku miała mieć operację w łonie, ale lekarze zrezygnowali z tego. Nie martw się że Ciebie to spotka. Ona nie dbała o siebie przed ciążą, i ciąża też tego niestety nie zmieniła :( No i teraz ponoszą tego konsekwencje :( Dzastolinko- masz rację ,ten czas strasznie szybko leci ,ja w sobotę skończę 21 tygodni. Jeszcze niedawno wydawało mi się to takie dalekie.. :) I jak ktoś miał półmetek wydawało mi się, że to już tak super ma, i że ciąża taka zaawansowana, daleko ode mnie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka w ten piękny dzionek Niedawno pisałam że lekarze nie dają nam szans na naturalne poczęcie ze względu na nasienie męża. Dziś mieliśmy mieć kolejną wizytę w klinice niepłodności. Została odwołana. A co najzabawniejsze z tego powodu że jestem w ciąży. Udało mi się w 10 cyklu. I to tylko dlatego że przez ostatni m-c w ogóle nie myślałam o tym że zajdę w ciążę tylko o tym że czeka mnie in vitro. Byłam wczoraj na Becie i wynosi 342. Prawdopodobnie 3 tydz. Za tydzień w piątek mam wizytę u lekarza. Jestem szczęśliwa. I cuda się zdarzają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klara!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!wow ale super wiadomość!!!!!!!!!!!!!!! Ale się cieszę. MOJE GRATULACJE a raczej nasze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziastolina w sumie spakowana jestem (pakowaliśmy się razem z mężem więc wydaje mi się, że mam wszystko). Tylko jeszcze do podręcznej torebki w razie co coś do czytania muszę wrzucić. Poza tym wydaje mi się, że wszystko mam. Jejku pomimo wszystko nie mogę uwierzyć, że poród niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co koleżanka przesłała mi na e-maila książkę zeskanowaną pt.: "Język niemowląt" zachwala, że bardzo ciekawa jest. Jeszcze nie patrzyłam, tylko tak pobieżnie spojrzałam. Jeśli któraś z Was chciałaby poczytać podajcie swój adres e-mail to Wam prześlę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, kiedyś przypadki natrafiłam na topik i tak podczytuje, mój e-mail kooralinkaa@tlen.pl czy mogłabym prosić o przesłanie tej książki język niemowląt. Z góry dziękuje. majowa mama :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klara aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! widzisz !!!!!!!!!! a pisałam dopiero , ze i z takimi problemami się udaje :) Matko jak się ciesze :):):):):):) GRATULUJE :):):):)CudoWNIE :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie biore, czuje sie dobrze, nie mam plamien, wizyte u lekarza mam za tydzien w piatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rottana - mysle, tak jak dziewczyny, ze moze Twoj mezczyzna boi sie, ze bedzie mniej wazny od dziecka, 3mam kciuki za to by przekonal sie, ze tak nie jest a corcia byla jego oczkiem w glowie :) Skrzatunio - to straszne co napisalas o dziecku Twojej siostry, szok :( ja sama nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji .. :( klara1984 - gratuluje serdecznie !!! boze jakie cudowne wiesci !!! To chyba tylko ja sie juz zostalam niezaciazona :( tez czekam na cud.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klara to super :) ja na początku miałam taka schizę, ze szok. Brałam leki na podtrzymanie. Biorę je do dziś i będę nadal brać do 20 tc. Z tym , że ja muszę brać je ze względu na zespół policystycznych jajników. Kurcze bardzo się ciesze , ze kolejnej forumowej koleżance się udało :) kiki doczekasz się i Ty i to szybciej niż myślisz. Zobacz nie dalej jak kilka dni temu Klara pisała, ze jest podłamana , że mąż ma fatalne wyniki a tu dziś niespodzianka. Zobaczysz za chwilę tez będziesz w ciąży. Spodziewaj się niespodziewanego . Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba wierzyć, ja juz prawie brałam kredyt, rodzice sprzedawali ziemie wszystko po to żeby było nas stać na in vitro. bo lekarz powiedział ze musimy sie liczyć z kosztami 15.000. ZŁ i wtedy kiedy odusciłam sobie, byłam załamana, seks w tym cyklu był tylko kilka razy, nie tak jak kiedy sie starałam ze we wszystkie dni płodne sie kochalismy. i jest cud. UDAŁO MI SIE I WAM WSZYSTKIM TEZ SIE UDA!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
klara1984----> gratuluje!!! świetna wiadomość:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że się uda. Zobaczycie dziewczęta niedługo i Wy będziecie zafasolkowane. U mnie puki co spokojnie. Nic nie zapowiada, żebym urodziła. He he coraz więcej chodzę itp może to szybciej jakoś pójdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
kiderka---> do bani takie chodzenie i zastanawianie się a moze to już, a może wieczorem się zacznie albo jutro rano:D takie teraz życie w niepewności masz:P pójdziesz na zakupy i skurcze mogą sie pojawić:P wiele sposobów jest na przyspieszenie akcji porodowej:) mi osobiście ciarki przechodzą na samą myśl o porodzie:D ale wiem że jest to nie uniknione:P róźne myśli przez mój głupi łepek przechodzą:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny!! :] Moja siostra urodziła. Tzn mały się urodził, bo miała cesarkę. A pojechała tylko na badania! Okazało się, że łożysko przestało spełniać swoje funkcje ,i od jakiegoś czasu maluszek się nie rozwijał... Nie przepływały te płyny odwodniowe(?) i mieli szczęście, że byli na badaniach, a nie czekali do terminu porodu z przyjazdem. Maluszek waży tylko 2300 gram. jest za lekki na ta operację b ją zrąbią dopiero jak przytyje do 3 kg. Ale jest też dobra informacja, bo gdyby było zagrożenie życia, to i tak by zrobili tą operację. Czyli zagrożenia nie ma. Leży teraz w inkubatorze, podłączony do aparatury jakiejś. Podobno za 3 tygodnie gdzieś będzie ta operacja dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrzatunio, dobrze ze mały juz na swiecie...teraz to bede naprawde mocno trzymac kciuki za niego i siostre... KLARA co za wiqdomosc!!! gratuluje!!!!! matko,kobieto jak to przeczytałam to az kwiczałam!!! Rottana na razie byłam na pierwszych zajeciach i powiem ze naprawde rewelacja,tym bardziej dla mnie pierworodki:)) a kolejne beda tylko ciekawsze,bedziemy zwiedzac porodowke,poznamu personel, poznamy odpowiedzi na pytania ktorych nie zadalismy lekarzom....a przyszłą srode mamy cwiczenia oddechowe z rehabilitantem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skrzatunio ale szczęście, ze akurat byli na tych badaniach. Teraz jak Twoja siostra zobaczy na własne oczy jaka krzywdę wyrządzała swojemu dziecku to pewnie dopiero teraz to do niej dotrze. Boże zeby tylko to maleństwo było zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak oby dzieciątko było zdrowe. Ale ktoś nad nim czuwa. Rottana wiesz od kilku dni jestem pobudzona, ciągle bym to sprzątała, prała i w ogóle. Więc to miałam na myśli, że chodzę. Ogólnie powiem wam szczerze, że teraz lepiej się czuje niż miesiąc czy dwa miesiące temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×