Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaagubionaa1985

Jak ponownie wzbudzić zainteresowanie u swojego faceta?

Polecane posty

Gość zaagubionaa1985

Jesteśmy razem 4 lata, mieszkamy razem, planujemy ślub. Kochamy się, czuje, że jest to facet mojego życia. Ostatnio czuję się trochę zaniedbywana, pomijana przez mojego faceta. Kilka prostych przykładów: - udało mi się wyjątkowo wrócić wcześniej z pracy, mam nadzieje, że spędzimy ten czas razem, on mówi, że musi popracować. ok, rozumiem. praca to praca. zajęłam się sobą czekam godzine, dwie, trzy...w końcu idę do drugiego pokoju w celu zapytania jak długo jeszcze ta praca potrwa. i co widze? ON gra na kompie w grę :/ jak widać nie odczuwał potrzeby tak jak ja spędzenia tego czasu razem - umówiliśmy się dzień wcześniej, że po mojej pracy dnia następnego idziemy do knajpy na obiad. umowiliśmy się o 18 juz na miescie zebym nie wracala niepotrzebnie do domu. niestety zapomniał o tym:( czekał na mnie w domu bo myślał, że dopiero potem wyjdziemy :/ ?!?! - studiuje i pracuje - czesto on nie ma pojecia czy jestem akurat w szkole czy w pracy, nigdy nie wie o której kończe. czasem wracam z pracy, a on sie mnie pyta jak było na zajęciach:/ a wychodząc rano mowilam ze ide do pracy dzisa nie do szkoły :/ - od 2 miesięcy (odkąd zaczęłam pracować) poświęca mi mniej uwagi, mnie rozmawiamy, mniej czasu spędzamy razem. czyżby był zazdrosny o prace? :/ to są pierdoły, ale jest ich sporo. nie da sie wszystkiego tu opisać. moje pytanie, jak sprawić żeby on bardziej się mną zainteresował tak jak kiedyś? jak sprawić żeby chciał spędzać ze mną więcej czasu tak jak kiedys? co zrobić żeby czekał na mnie z utęsknieniem po mojej pracy a nie ledwo zauważał ze wogole wrociłam? pomożcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo wystepuje u niego znudzenie zwiazkiem albo slodko roztrzepany jest.Zyje lekko i przyjemnie dla siebie. Moze potrzasnij nim, wytargaj za uszy i moze ocknie sie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ustaw na stoliku nocnym sztucznego czarnego penisa, to powinno wzbudzic jego zainteresowanie, zwlaszcza jesli bedzie swiecil w ciemnosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosc ja
czy zwiazki naprawde tak wygladaja, ze jak tylko stracisz prace to jest sie od razu mniejatrakcyjna?ze trzeba robic tysiac rzeczy naraz, zeby byc wciaz interesujaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaagubionaa1985
no własnie nie chciałam tego sugerować, ale jest mega roztrzepany. tylko, że moim zdaniem to nie usprawiedliwia go z tego, żeby mnie zaniedbywać, a taka się ostatnio czuję. jak zwrócić na siebie jego uwagę? olewać go? fochować się? rozmawiać? poszukac innego (haha żart). po rostu pomysły mi się kończą a żaden nie wydaje mi się skuteczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaagubionaa1985-- powiem Ci z własnego doświadczenia.Zauroczenie sobą trwa 2-3 lata ,póżniej nastepuje stagnacja życiowa.Teraz ślub ,nie widzę potrzeby i tak Cię porzuci,predzej czy wcześniej.Chyba że kocha tak mocno i ma odpowiedzialność za Ciebie.Wszystko przed Tobą.Tylko pytanie czy zdobędzie sie wyjść na wyżyny i wytłumaczyć swoje zachowanie.Małżeństwo to nie tylko seks lecz skala kompromisów z obydwu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olewka nie jest dobrym wyjściem - zazwyczaj następuje eskalacja olewatorstwa, zerwanie bliskości i rozpad związku; fochy stawiają Cię w świetle małej niedojrzałej księżniczki, która ma się za pępek świata; najlepsza jest wg mnei rozmowa i jeszcze raz rozmowa oraz uwzględnianie wzajemnych potrzeb. Jeśli ma ochotę pobyć sam ze sobą (w tym czasie pograć, poleżeć itp) uszanuj to. mimo związku nadal jest on odrębną jednostką, która wybrała życie z Tobą z miłości, ale za miłością idzie szczęście, a nie rezygnacja z siebie, która powoduje frustracje. Wtedy kwestia wypracowania między sobą umowy - chcesz pobyć sam ze sobą, ok, ale później przyjdź do mnie i zróbmy razem kolacje, przytul, tego oczekuję. Lub 'jeśli lubisz grać w gry, spróbujmy zrobić to razem, może akuart odkryję, że to coś fajnego i razem miło spędzimy czas' albo coś podobnego, co obojgu wam będzie pasowało. Wg mnie na tym polegają relacje w dojrzałym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhmm, ciężko wyczuć w czym rzecz być może facet żyje w trochę innym świecie, można wiedzieć czym się zajmuje ? Na pocieszenie powiem Ci, że niedawno mój facet poszedł po pracy na piwo z kumplami (normalnie kończy pracę ok. 16.00 ), a ja dopiero po północy zorientowałam się, że go nie ma, pobiegłam do drugiego pokoju, gdzie leżał telefon i zobaczyłam, że mam masę nieodebranych połączeń, bo próbował sie dodzwonić i powiedzieć gdzie jest, żebym się nie martwiła i rzecz wcale nie jest w tym, że go nie kocham albo lekceważę, albo nie zależy mi, po prostu przez ten czas kiedy go nie było byłam czymś pochłonięta, w jakiś sposób wyłączona, poza tym lubię samotność Myślę, że fochanie i ciche dni nic nie dadzą, bo gość może nie zrozumieć o co chodzi po prostu albo nawet nie zauważyc :D a ty będziesz sie jeszcze bardziej zdenerwować aż w końcu zrobisz mu awanturę i zupełnie nie będzie miał pojęcia o co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaagubionaa1985
nie podglądam sąsiadów chłopak ma własną firmę i zajmuje się marketingiem i wizerunkiem firm w internecie. czyli praca ciągle przy kompie, na dodatek póki co pracuje w domu hehe trochę pocieszyła mnie Twoja historia, bo jak widać nie musi to oznaczac niczego złego typu znudzenie związkiem itd. a szczerze mówiąc już też miałam takie myśli, że moze to nie tylko roztrzepanie, ale że mnie może przestaje kochać, znudził się itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaagubionaa1985
pseudonim artystyczny no to fakt, jak próbowałam motywu z fochami to nawet usłyszałam, że zachowuje sie jak księżniczka :] hm, a moze za bardzo go piłuje? może faktycznie powinnam trochę odpuścić i pozwolić mu robić to na co ma ochotę. chce grać, niech gra, tylko że czasem później mnie trafia szlag przez to i kłótnia gotowa. może jestem za bardzo zaborcza z tym poświęcaniem mi uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wójek_zła_rada
zaproponuj mu wspólne smarowanie się własnymi odchodami...no ewentualnie złoty deszczyk na jego tors...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maallaaaaaa
wojek_zla_rada jestes debilem. szkoda slow wogole na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka Julka
Hehe czytam 6 lat później bo mam ten sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9210
No i jak to jest z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kzx
Cześć dziewczyny, mam ten sam problem. Jesteśmy ze sobą od dwóch lat ( związek na odległość od początku). Od paru miesięcy czuje braK zainteresowania swoją osoba. Próbowałam wszystkiego... rozmowy, fochy, milczenie. A do niego nic nie dociera, jak do ściany. Mam mętlik w głowie, mam świadomość, ze nie chce tak się czuć przez kolejne lata, a jednak nie wyobrazam sobie życia bez niego... On nie rozumie jak bardzo jestem pomijana przez niego, zawsze znajomi i imprezy... Pomóżcie. Dodam, ze pierwszy rok był jak z bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Staraj się o faceta, ale nie w sposób zaborczy. "Facet lubi gonić króliczka", tak mówią i tak jest. Troszke go olej, miej swoje sprawy.  On to poczuje i sam zacznie się martwić 🙂 Tylko wtedy też nie wskakuj mu na krak i nie sprawdzaj na każdym kroku.  Zauważ to i znów zajmij się swoimi sprawami. Wystarczy odrobina wytrwałości. Dla Ciebie będzie tylko lepiej 🙂 Wiem o czym mówię. Mieszkam z facetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×