Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnyAnioł25251

mój przyjaciel mnie... kocha

Polecane posty

Gość czarnyAnioł25251

Mam problem związany z moim przyjacielem. Przyjaźnimy się jakieś 3 lata, znamy się bardzo dobrze, możemy sobie o wszystkim powiedzieć, jest dla mnie ważną osobą, ale nigdy nie myślałam o nim jak o potencjalnym partnerze dla siebie. Od 3 miesięcy spotykam się z innym facetem. Mój przyjaciel tego nie wytrzymuje, wyznał mi miłość, twierdzi, że nie może o mnie zapomnieć, że żałuje nie powiedział mi o tym wcześniej. Jest mi ciężko, widzę jak się męczy i jak cierpi ale jednoczesnie nie wiem co zrobic. brakuje mi naszego dawnego dobrego kontaktu. w moim obecnym związku ostatnio nie czuję się najlepiej, w sumie mam zamiar zakończyć tę znajomość, jesli się nie polepszy. pytanie co robić dalej... czy dać szansę przyjacielowi? nie wiem czy potrafiłabym go pokochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przewaznie w przyjazni pomiedzy i kobieta jedna z osob sie zakochuje.. przyjazn pomiedzy mezczyzna i kobieta nie instnieje, predzej czy pozniej zmienia sie to w zakochanie.. jezeli nie czujesz sie dobrze w zwiazku z tamta osoba to chyba powinnas to zakonczyc, bo teraz to tylko i wylacznie sie meczysz.. szanse zawsze mozna dac, zawsze lepiej sprobowac niz pozniej zalowac ze sie nie sprobowalo. moze wyjsc z tego cis pieknego albo i nie, tego to sie tylko dowiesz jesli sprobujesz.. jezeli niestety nie poczujesz do przyjaciela tego samego co on do ciebie to trudno.. nie mozna zmusic do kochania, on powinbien to zrozumiec jezeli cie naprawde kocha to bedzie dazyl do tego zebys byla szczesliwa, nawet jezeli to by oznaczalo ze z inna osoba. zycze powodzenia mam nadzieje ze odrobine pomoglam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DiscoDiva
i dlatego właśnie kobieta i mężczyzna nie mogą się przyjaźnić. zawsze któraś ze stron poczuje coś więcej, ale bardzo, bardzo rzadko oboje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja podziękowałem jednej koleżance, zrywając kontakt. Bo znudziła mi się rola podziwiającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnyAnioł25251
on własnie mi napisal smsa ze chce sie ze mna zobaczyc, ze tego potrzebuje. nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny przykład ,że miłość między kobietą i mężczyzną nie istnieje. Ja miałam wielu przyjaciół i kolegów i prędzej czy później zawsze mnie podrywali. Moje zdanie jest takie, jeżeli nigdy nie pomyślałaś o nim jako partnerze, jeżeli wolałabyś kogoś innego, jeżeli chcesz spróbować z litości/przywiązania to odpowiedź brzmi NIE. Masz wątpliwości czy potrafiłabyś go pokochać, a czemu masz umieć kochać? Czemu masz próbować? Miłość przychodzi inaczej, nie próbujesz kogoś pokochać, ty chcesz go pokochać, chcesz przy nim być, czujesz do niego pożądanie. Ty tego nie masz. Musisz być pewna ,że chcesz z kimś być . Jedno jest pewne nigdy już nie będzie między wami tak jak wcześniej, dasz mu kosza to przyjaźń się skończy, ale nie poświęcaj się żeby tą przyjaźń chronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnyAnioł25251
Niby tak powinno być, że miłość przychodzi spontanicznie, że nie trzeba sie zmuszac, analizowac tego, ale w moim przypadku bywalo roznie. mialam ciezkie dziecinstwo i stad mam problemy z zaufaniem partnerowi, otworzeniem sie. odnosnie mego przyjaciela te problemy by mnie nie dotknely, ufam mu ogromnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to spotkaj się z nim, skoro tego chce, niech ci wszystko wyjaśni , niech powie co czuje, jak by to sobie wyobrażał, przedstaw mu swoje wątpliwości, powiedz ,że się tego nie spodziewałaś, że nie wiesz jak zareagować, że nie traktowałaś go nigdy jako potencjalnego partnera tylko przyjaciela. A co ty czujesz, chcesz czy nie ? W sumie nic nie stoi na przeszkodzie żeby spróbować, pytanie tylko czy pociąga cię on w sensie fizycznym? Np. wyobraź sobie wasz seks i co czujesz? Czy cię to bardziej śmieszy, dziwi czy podnieca. Bo naprawdę takie typowe pożądanie fizyczne jest bardzo ważne w związku, trzeba czuć te motylki i adrenalinkę ;] I czy jest dla ciebie atrakcyjny fizycznie? Co ci się w nim podoba a co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnyAnioł25251
w sumie jesli chodzi o wyglad to nie jest w moim typie, nigdy nie byl. zreszta nigdy tez w ten sposob na niego nie patrzylam. sama nie wiem. mysl o seksie z nim mnie nie podnieca, bardziej dziwi. generalnie mam mętlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam przyjaciela który mnie kochał. Najczęściej w usta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No twoja odpowiedz wyjaśnia wszystko, według mnie to nie chłopak dla ciebie i ty też to wiesz tak naprawdę, myślę ,że nic dobrego by z tego związku nie wyniknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnyAnioł25251
ok, może to racja. dziękuję za rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z opinia wyzej
znam podobna sytuacje. ona miala faceta, z ktorym raz lepiej raz gorzej sie jej ukladalo. miala tez przyjaciela, ktoremu wyplakiwala sie na ramieniu. ow przyjaciel doprowadzil do rozwalenia jej zwiazku, sprowadzil panne do siebie (nota bene to typ rozpieszczonej coreczki tatusia), bo dziewcze nie mialo gdzie mieszkac. i obecnie sa ze soba, on zakochany a ona wygodna - len do potegi n-tej (mieszkanie zapuszczone, jak melina), on pierze, sprzata, gotuje. zdarza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hana_baba___
Moj przyjaciel rowniez wyznal mi milosc. Wiedzialam ze jesli nie bede chciala z nim byc nasz kontakt sie urwie, powiedzial z nie zniesie mysli ze bede z kims, ze to za bardzo by go bolalo. Sprobowalismy i nie zaluje.To juz 2 lata. Pozatkowo bylo troche ciezko bo nadal traktowalam go jak kumpla ale nadszedl okres ze codziennie coraz bardziej sie w nim zakochiwalam. Teraz jest mocna milosc, zaufanie i pewnosc ze to ten jedyny na cale zycie:) Nie bylo motylkow w brzuchu, zawrotow glowy, nie spania po nocy ale wcale mi to nie przeszkadza. W koncu kazdy dochodzi do tego etapu w ktorym my jestesmy, a motyle umieraja szybko. A ja go uwielbiam i kocham szczerze calym sercem:) I rozumiemy sie jak z nikim innym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnyAnioł25251
Hana_baba___ ----> a długo trwało zanim poczułaś do niego coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adede
ja mialam takiego przyjaciela- 4 lata swietny kontakt, ja facet od lat, on co chwila nowa dziewczyna. i jakos tak wyszlo ze pewnego dnia on wyznal ze ciagnie go do mnie, ze troszke sie oszukujemy z ta przyjaznia, bo nie jest taka grzeczna i niewinna jak powinna. przyznaje, ze dopeiro wtedy spojrzalam na niego jak na faceta, nigdy ak o nim do konca nie myslalam... dzis jestesmy mazlenstwem, mamy 5 letniego syna i ... kocham go nad zycie, jest nam razem super, stanowimy zgrany duet. pokochalismy sie dopiero kiedy dalismy sboie szanse spojrzec na siebie i naczej i juz tak zostalo:) radze sprobowac. bo przciez skoro on cie kocha to wasza znajomosc juz nie bedzie taka sama, a ty masz 2 wyjscia, alebo od razu uciekac zeby jego nie ranic i sama glupio sie nie czuc, albo sprobowac. jesli nie sprobujecie to sadze ze wasze drogi i tak sie rozejda. ty nie dasz rady patrzec jak sie meczy a on nie da rady patrzec na ciebie z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adede
istnieje taka przyjazn. tylko czasem sie nie udaje, zupelnie jak zwiazek ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czym jest udany związek jak nie przyjaźnią? Przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzna może istnieć mieć się świetnie może mieć albo nie podtekst seksualny i pozostawać przyjaźnią . Można z przyjaciółką iść do łóżka i dalej to może być tylko przyjaźń której nie przeszkadzają późniejsze związki obojga. Możliwości jest w tej sferze wiele i zależą tylko od otwartości i braku zakłamania. A z kolei z przyjaźni zrodziło się wiele miłości/związków które przetrwały lata i są nie rozerwalne. Związek bez przyjaźni ma bardzo małe szanse przetrwania. Miłość jest niezbędna? A co to jest miłość? :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsfsf
spróbować zawsze można. a jeśli byś go pokochała, mógłby z tego być naprawdę trwały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc czy przyjazn??
ja mam tak ze moj przyjaciel tez mnie kocha ja to wiem i on wie ze ja nic nie czuje.. przynajmniej ja tak mowie on mysli inaczej.. jest pewien ze tez cos czuje.. nigdy nie bylo tak ze jak mu powiedzialam wprost ze go nie kocham tak inaczej jak mezczyzne nie robil z tego problemu.. jest przyjacielem i rozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatezmam podobnieeeee
Ja mam podobna trochę sytuacje. Jesteśmy przyjaciółmi od 2lat, nie było miedzy nami nic, jednak niedawno sie to zmieniło. Spędziliśmy wieczor razem i było jakoś dziwnie. Ja czuje ze on mnie wiecej niż lubi, ja tez chyba czuje do niego coś wiecej. Niestety żadne z nas sie nigdy do tego nie przyzna. Teraz on mnie traktuje bardzo oschle i mnie unika. My nawet nie dotknelismy swoich rak i dodam, ze on mnie nie pociagal, nie wyobrażałem sobie sie z nim kochać, ale to sie zmienjlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle autorko że i Ty cos do niego czujesz dlatego nie wychodzi Ci ten obecny związek.Być może uświadomisz to sobie wtedy gdy twój przyjaciel umawiałby się z inna kobieta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliwkaaa
Widzę, że to dosyć popularna historia.. mam przyjaciela od 1,5 roku, z biegiem czasu stwierdzam, że to nie była do końca taka kumpelska relacja, zdarzalo nam sie czasem siebie troche podrywac, prawic kompelemnty itp. On kocha mnie nad życie, strasznie cierpi, płacze, nie wyobraza sobie zycia beze mnie, ze beze mnie nic nie mialoby sensu. Nie mogę patrzeć jak marnuje swoją młodość, nie potrafi się za nic wziąć i na niczym skupić. Jest mi z tym fatalnie, że krzywdzę kogoś kogo uwielbiam. Jednak totalnie mnie nie pociąga, nie wyobrażam sobie związku z nim, moim kochanym przyjacielem! Jest naprawdę wartościowym człowiekiem a świadomosc co robie z jego zyciem mnie przytłacza. Toksyczna przyjazn? jest cos takiego? spotykam sie z innymi chlopakami, moze czasami jestem zauroczona, boje sie tylko, ze pewnego dnia zostane sama i nigdy sobie nie wybacze,ze odrzucilam jedyna osobe, ktora kochala mnie calym sercem,albo jeszcze bardziej. Ale co zrobic.. nic na siłe, autorko, jesli bedziesz miala ochote ze mna pogadac na ten laczacy nas temat to daj znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khgkghkf
Jak go nie kochasz (przyjaciela) to daj sobie spokój. Pomyśl, że możesz spotkać kogoś, na kogo widok zrobi Ci się gorąco;) Mam na myśli tą "chemię", choć wiem, że nie o to chodzi. Ale jak bez tego "żaru" (chociażby na początku znajomości) wyobrażasz sobie związek? A co do rozwalonej przyjaźni, to niestety, ale tak będzie, oswój się z tą myślą. Jeśli nie zwiążesz się z tym przyjacielem, to przyjaźń raczej się posypie, piszę to z własnego doświadczenia niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eoeoeoeo
Przyjaźń to więcej niz miłość więc może wartos spróbować stworzyć związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okal
Ja mam tak samo jestem harcerzem pół roku temu poznałem dziewczyne to przzrodziło sie w przyjazń a ja od miesiąca zrozumiałem ze ja kocham ale niestety ona powiedziała ze raczej nic z tego nie bedzie ja kocham z całego serca ona mnie dobiła powiedziała ze kocha mojego przyjaciela :( no i teraz moje serce krwawi bo pomagam jej zdobyc mojego przyjaciela ona wie ze ja cierpie tez nie moze tego zniesc no ale kurwa ahh mam 17 lat ona 15 napiszczie jak chcecie do mnie https://www.facebook.com/oskar.rybarczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
hahahah temat sprzed 3 lat :D i nawet jest mój wpis :P na kafe nic nie zginie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×