Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bardzosmutnamlodazona

mój mąż jest całkowicie bezuczuciowy...

Polecane posty

Gość Nata..
Cześć Izuś 👄 Co się stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może błahe ale dla mnie ważne, mój mąż wczoraj powiedział jak coś robić to robić porządnie(było to w odniesieniu do pracy) a mnie serce ukłuło że w naszym związku nic mąż nie robi porządnie zawsze wszystko jest na odwal się, żeby tylko było, no nie było takiej kłótni bo nie da się tego zrobić przez telefon ale zrobiło mi się bardzo przykro,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Iza nie denerwuj się szkoda nastroju pisałaś,że mąż po 3 tygodniach wraca do domu to lepiej nie kłócić się bo i po co ? Lepiej miło spędźcie czas razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 3 tygodniach mąż w końcu przyjechał....no i co???z samego rana przyjechał po niego szwagier i gdzieś pojechali, i jak tu się nie wkurzać???a niech robi co chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Ja pierdole, takiej czepialskiej laski jak ta cala izabelka to dawno na kafe nie bylo... Tez bym spierdalal z domu z samego rana, byle nie siedziec z taka zolza w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, mój mąż był z nami 4dni, dostał pilny telefon że musi wrócić do pracy, ale wiecie mój mąż w koncu był taki jak kiedyś, ja zaczęłam go rozumieć i on chyba mnie też, staramy się być szczęśliwym małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna bezuczuciowosc przezywam. Doluje sie i placze bo tesknie za tym kim s kim On byl do czasu narodzin Coreczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny... no to mnie nie pocieszyłyście... Ja z podobnymi problemami borykam się już teraz, być może są to moje 'widzi mi się' , a dopiero planujemy przyszłość i powoli już realizujemy plany... Może odpuścić? może już nigdy nie będzie tak jak kiedyś? żeby tylko nie spieprzyć jeszcze bardziej tego co jest teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...byl do polowy mojej ciazy!!! A dzis ....w bardzo sporadyczne dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugga
moze spróbuj podgrzac atmosfere waszego zawiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem czy to wina ślubu czy lenistwa rozpieszczonych facetów. dla przykładu ja mam ze swoim podobnie mimo nieformalnego związku(7lat). zaczynam mieć wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! tak czytam wasze wypowiedzi i myśle że może i ja po porade do Was napisze. Niewiem co zrobić ze swoim mężem jesteśmy razem prawie 4 lata,po ślubie 1 Rok. Mamy Dwóch Synków. Mąż wogóle nie potrafi nas szanowac, pracuje na wyjazdach - zawsze gdy wraca to się kłucimy i to o byle coo, on non stop by sobie gdzieś wychodził i chciałby żebym ja siedziala caly czas w domu z dziecmi przy garach do tego jeszcze sprzatac. gdy on wraca to wcale mi nie pomaga dla niego najwazniejsze jest piwo mecze koledzy, zawsze jak jest to ledwo co wstaje to wlacza gre potem laptopa rzada zebym mu sniadanie przyniosla a ja musze latac z kuchni do dzieci i tak wkolko a jeszcze jak maly zapiszczy to on sie wydziera.jak juz wszystko sobie zrobi to wychodzi i wszystko ma gdzies . zawsze mowi ze przyjezdza odpoczywac do domu a nie dziecmi sie zajmowac. mnie potrafi wyzwac o byle co. caly czas mowi ze jak pojde do pracy to bedzie mnie szanowac - ale jak ja mam isc skoro mamy malutkie dzieci, a po drugie nie mam zadnego doswiadczenia to ciezko bedzie mi cos znalezc. nie raz to nawet boje sie cokolwiek powiedziec bo nie wiem jak on zareaguje. chcialby rzadzic wszystkimi, mojej rodziny nie szanuje, mysli tylko o sobie. non stop mowi ze to sa jego pieniadze i on moze wszystko , ale gdy ja pracowalam caly czas nawet jak bylam z drugim w ciazy to pracowalam do 8miesiaca ciazy zebym nie musiala sie prosic o pieniadze ,on mowi ze to nie praca bo byla ona na czarno na rynku. juz nie pamieta tego jak kiedys z tych pieniedzy tylko żył mówi że to bylo dawno i nie prawda. jestem juz bezradna, niewiem co robić mój 2letni syn boi sie jak ojciec sie wydziera zaraz do mnie biegnie a on ze ja mu na wszystko pozwalam i go rozpieszczam a jest to nie prawda poprostu caly czas ze mna przebywa i u mnie czuje sie bezpiecznie drugiego dziecka wogole nie toleruje bo bylo to tak zwana wpadka. niewiem co robic juz - jak go zmienic,nie raz juz chcialam od niego odejsc ale boje sie ze sobie nie poradze z dwójka dzieci ze nie dam rady ich utrzymac.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnulka to tak jakbym czytała moją historię,u mnie jest tak samo.Mam już go dośyć.Chcę być szczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×