Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bardzosmutnamlodazona

mój mąż jest całkowicie bezuczuciowy...

Polecane posty

Gość Nata..
Iza jeszcze jedno kochanie staniecie na nogi jak córeczka pójdzie do przedszkola a Ty zaczniesz pracować . 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nawidzę sobót!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przedtem gdy każdą sobotę spędzaliśmy razem było fajnie...a teraz sama z dzieckiem, on daleko, płacze bo wiem że mi to pomoże bo nic innego mi nie przyszło, być może znów mnie łapie jakaś depresja czy coś, wszystko mnie denerwuje, a powinnam się cieszyc moja córeczka stawia pierwsze kroki, ale coś we mnie jest takiego strasznego że strasznie tęsknię do tamtych chwil, może mnie weźmiecie za jakąś idiotkę ale tak strasznie mi ciężko i źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Iza tak sobie myślę,że być może Twój mąż miał kłopoty w pracy i dlatego było jest kiepsko między Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
W większości przypadków tak jest,że problemy z pracy przynosi się do domu. Ja tak mam i mój mąż też :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beczę jak bóbr przed komputerem....chciałabym żeby mąż zmienił pracę żeby częściej z nami był ale teraz ciężko o jakąkolwiek pracę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Iza nie smuć się :( Twojemu mężowi też pewnie jest ciężko. Ale nic nie zrobisz takie jest życie... porozmawiajcie o jego pracy,może niech szuka czegoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż ma tylko średnie wykształcenie ja zresztą też ale tutaj dla nikogo nie ma pracy jak się nie ma znajomości, rodzina(siostra, szwagier)mogli by pomóc ale mają nas gdzieś, wiecie jak mi ciężko jak widzę szwagra czy inne osoby z rodziny które wracają na każdy weekend do domu z pracy, a mój mąż siedzi w tej cholernej pracy, w każdą sobotę tak się czuję, ale wiecie przedtem mój mąż mi napisał smsa że obiecuje mi że to kiedyś minie i nasze życie nie będzie takie do doopy, obawiam się ze tylko tak mi napisał żebym już nie płakała....dziękuję ci bardzo za wsparcie...NATKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Nie ma sprawy :-) Każdy miewa gorsze dni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
U mnie taka dziwna sytuacja, jak pisałam wcześniej chłód i obojętność z mojej strony. Ale tak szczerze to nawet nie mam w stosunku do kogo być obojętna i chłodna,bo mąż jeszcze w pracy i tak mam prawie codziennie więc i tak żyję sama ze sobą. A poszaleć za bardzo też nie mogę bo to ja zawsze opiekuję się dzieckiem. Tylko,że ja tak sobie myślę,że mi szkoda życia na płacz i żale bo ile w końcu można ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Więc staram się dobrze z tym wszystkim bawić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile twoje dziecko ma??moja ma 13miesięcy i pierwsze kroczki za sobą od wczoraj, powinnam się cieszyć i cieszę ale jakoś pustkę w sercu mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do izabelka
Dziewczyno niszczysz sobie zycie !!!! Twoe dziecko przezywa napieknieszy okres w swoim zyciu, to teraz uczy sie najwiecej. Kazdego dnia odkrywa cos nowego, zaczyna chodzic, niedlugo zacznie mowic, a Ty zamiast sie z tego cieszyc, jako matka byc szczesliwa z kazdego postepu malej, uzalasz sie na forum :O ja rozumiem,ze macie problemy, ale kurna ciesz sie z tego co masz !!! Masz dziecko, ktore potrzebuje szczesliwej mamy, dziecko ktore widzi i czuje Twoje zachowanie. Jest Ci zle, kup sobie jakies tabletki uspakajajace i ciesz sie z tego co masz !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od 15 lat - do Izableii
Twój 22-letni mąz ma w tej chwili na głowie dwójkę dzieci - Ciebie i waszą córkę. Nie jestes dla niego żadna podporą ani rozumieniem, tylko zrzędliwą żoną siedzącą w domy całe tygodnie i wymyslającą problemy typu - nie przytulił mnie, nie stara się. A co ten człowiek w tej chwili takiego robi? Daje dowód swojej miłosci pracując samotnie w oddaleniu. Ty masz dziecko przy sobie, on jest sam!! Zostaw dziecko z nim i TY wyjedz do pracy, to zobaczysz, jak boli rozłąka. Kobieto, jesli chcesz pomóc mezowi i Waszemu związkowi, to nie urządzaj spracowanemu młodemu człowiekwi awantur po kazdym przyjeżdzie, bo inni jego koledzy szaleją na dyskotekoch, uzywają zycia, a on gdzies samotny pracuje w oddali i zamiast podpory, to ma rozkapryszoną dziecinną i niedojrzałą kobietę w domu. Życie małżeńskie, rodzinne, to coś innego, niz życie w narzeczenstwie. Zrozum to wreszcie nie nie dobijaj męza, nie słuchaj głupich rad, tylko pomagaj mu. Poszukaj pracy-sama do Ciebie nie przyjdzie. Tym mu pomozesz, a nie uzalaniem się nad sobą i oczekiwaniem cudów. Mówi Ci to szczesliwa żona z trójka dzieci, która zawsze pracowała i zawsze wspierała męza. Swoje pierwsze dziecko urodziłam w wieku 23 lat, woziłam po żłobkach, nianiach, opiekunkach, ciotkach żeby pomóc męzowi i miec na opłaty - to jest cięzkie życie. I kochamy się do dzis i zawsze bedziemy, bo się wspieralismy i wspieramy. Ty męza nie wspierasz, tylko dobijasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa*29
Izabelciu, będzie dobrze, zobaczysz 🌻 Mąż zmieni pracę, musicie intensywnie razem szukać i będzie wszystko tak, jak kiedyś. Sama widzisz, on Ci się zwierza ze swoich problemów, jesteś jego najlepszą przyjaciółką, czego można chcieć wiecej :-) Za mało czasu spędzacie razem i stąd te problemy, ale wiadomo, ze taki stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie, jesteście dopiero na dorobku życia, wszystko przed Wami. Uśmiechnij się trochę :-) I ciesz się z pierwszych kroczków Milenki :-) A to dopiero początek :-) Nie da się pocieszyć po stracie najbliższej osoby, tylko czas leczy rany, ale pamiętaj, ze teraz Ty jesteś mamą i musisz być silna dla córci, a przede wszystkim dla siebie. Jesteś mądrą, kochaną kobietką, zacznij tylko częściej się smiać :-) Aha, moja córcia jest Twoją imienniczką :-) A tak w ogóle dziewczynki, to dziś znów jestem sama, bo mój szanowny zakopał się tirem w jakimś błocie i cała akcja się z tego zrobiła, szef przyjechał i próbują go wyciągnąć. Może jutro koło południa się zjawi, więc zacisnę zęby. Czyżby kara boska? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Cześć dziewczyny :-) Onaa29 zakopał się czy to kolejna wymówka ? Możesz to jakoś sprawdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Dzisiaj lepiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssmuutassna zoneczka
moze opiszmy po kolei jak sie zachowujemy w stosunku do męzów lub facetow i zobaczymy jakie błedy popelniamy??? bo moze jestesmy za dobre dla nich? moze widzą ze nam tak zależy??????????? hmmmmmmmm..... opiszcie jak sie zachowujecie cyz pokazujecie im ze wam zalezy? opiszcie dokladnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Cześć Kto wypije ze mną poranną kawę ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ze mną trochę lepiej, wczoraj długo pisaliśmy z mężem, wiecie trochę się polepszyło, trochę mu wczoraj wytykałam błędów, i powiedział że przeprasza że się o mnie stara tylko czasem mu brak motywacji, wie że ja go motywuję tylko trochę za mało, bardziej mi mówił że to jego wina i że przeprasza, że święta może coś zmienią, że na wiosnę będzie szukał innej pracy żeby z nami częściej być, bo też ma dość obecnej pracy, może przyjedzie w piątek w nocy a jak nie to 3grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelo,,,,
izabelo www przestań sie użalać nad sobą przestań obwiniać męża i innych i płakać jaka to jesteś biedna nieszczęśliwa i jak los jest nie fair wobec ciebie. On cie traktuje tak jak jesteś tego warta. Dostajesz kopa od losu bo na to zasłuzyłas sobie, dostajesz kopa od męża bo zasłuzyłas sobie na to to co cie spotyka jest skutkiem stawiania twojego meza i innych warosci ponad Boga.Bóg przypomina ci to poprzez ludzi.Ludzie są wykonawcami.Pokochasz Boga bardziej niż wszystko co ziemskie a Bóg wróci Ci męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Hej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tak u ciebie???????natko, u mnie jak u mnie raz lepiej raz gorzej, uczymy się od nowa kochać, człowieka nawet te dwa słowa w smsie cieszą, kocham cię,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Maz tez izabelki to jakis swiety czlowiek, ta laska jest tak nieogarnieta, ze az zal czytac, trzymam kciuki zeby maz sie ogarnal i przestal jej nadskakiwac, bo nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
U mnie bez rewelacji ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×