Kolejne święta Bożego Narodzenia i sylwestra spędze sama :(

W zeszłym roku obiecałam sobie : ten rok bedzie lpszy poznam kogos, zdobede przyjaciol , bede otwarta , przestane byc niesmiala i zakompleksiona, zmienie swoj wyglad... No i nic mi sie nie udalo . Nie mam ŻADNYCH !! znajomych... zostaje mi jedynie internet :( swieta spedze z rodzicami i siostrą, sylwestra z mamą przy telewizorze. O 1 pójdę spać ... Nienawdize swiat ! ;( znow tłumy ludzi w sklepach wszyscy zabiegani ,kupuja prezenty,spotykaja sie, w sylwestra kazdy sie bawi...a ja ? Bede w lozku znow płakać :(

a co zrobiłaś w celu realizacji tych noworocznych planów? :P

mialam konto na sympatii.. poznalam 4 facetow... gdy mialo dojsc do spotkania przekladalam to ,boje sie odrzucenia do tego mam kompleksy :( Z jednym rozmawialismy do wrzesnia, zmienilam numer telefonu zeby uniknąc spotkania :O chciala wyglad zmienic ,bylam u fruzjera - zmienilam zdanie , bo bede pewnie paskudnie wygladac :O na zakupach nie bylam kilka miesiecy , odechcialo mi sie bawic w przebieranki... Tak naprawde nic nie zrobilam i to mnie boli :(

zostaje mi jedynie interne" zajrzyj tu w sylwestra na pewno na kaffe będzie crem i looooser będzie świetna biba oni każdą imprezę umieją rozkręcić :)

wolałabym się spotkac z kims realnie :O ale jestem skazana na porazke

a skąd jestes?

"Tak naprawde nic nie zrobilam i to mnie boli" no widzisz. więc jakie mają być efekty? żadne. u mnie rok temu też nie było różowo pod paroma względami. warto się postarać i przestać się bać :)

nie mam żadnej motywacji ,by sie zmieniac... do samotnosci mozna sie przyzwyczaic,ale czasem chcialoby sie gębe do kogos otworzyc... BHS27- z wawy

"ale jestem skazana na porazke" nie. raczej wmawiasz sobie, że jesteś. i możesz tak sobie wmawiać do końca życia: twój wybór. i nie idź do psychologa, bo on za takie same porady skasuje sporo kasy :D

"nie mam żadnej motywacji ,by sie zmieniac... " masz. twoje życie jest chujowe i chcesz, żeby było inne. chyba, że nie chcesz i takie jak jest ci odpowiada, wtedy nic już nie poradzimy :P

Mam niestety to samo :( w zeszłym roku sylwestra spędziłam z rodzicami oraz z wujkiem i ciocią, nie było jeszcze tak źle ale wiadomo powinnam sie bawić na jakiejś imprezie np tak jak mój brat w tym roku raczej bd podobnie. Też próbowałam zmienić swoją samotność- 2 próby nieudane, wynikł z tego 1 związek ale trwał krótko- 2 miesiące, rzucił mnie bo "miał problemy rodzinne i finansowe". Powiedziałam dość znajomościom internetowym. Od tej pory wrzucam na luz, staram sie niczym nie przejmować, Tobie też radze, tak jak piszesz jest jeszcze internet :) ale z tym fryzjerem i ciuchami to spróbuj, mi sie zawsze poprawia od tego humor, nawet jak sie stylizacja nie uda to po jakimś czasie fryzure znów można zmienić a ciuch wyrzucić :) dlatego głowa do góry, inwestuj w swój rozwój a bd dobrze :)

Ja trochę tego nei rozumiem... w czym jest problem, by wyjśc do ludzi?

A co ma zrobić osoba ktora jest taka jak autorka a do tego nie ma kasy na nowe ciuchy ,komsetyki i fryzjerów ?

hasło "wyjdź do ludzi" jest żałosne dla osoby nieśmiałej, wstydliwej, nie mającej znajomych.Nie tak łatwo stać sie nagle towarzyskim

"A co ma zrobić osoba ktora jest taka jak autorka a do tego nie ma kasy na nowe ciuchy ,komsetyki i fryzjerów ?" a zęby masz? to się uśmiechaj :D

"Nie tak łatwo stać sie nagle towarzyskim" a kto mówi, że będzie łatwo? no ale lepiej się użalać, bo to dużo łatwiejsze.

Wychodze do ludzi, nie siedze od rana do nocy przy kompie... Ale gdzie mam kogos poznac? Jestem bardzo niesmiala, czuje sie gorsza przy ladnych kobietach. Do znajomosci internetowych stracilam siłe, na czatach i portalach łatwo nawiazuje kontakty - chyba taka brzydka nie jestem...ale co z tego ,jesli do spotkania w realu nie dochodzi !! wpadlam w jakaś paranoje , spotkam sie ,polubie te osobe, a on powie mi, sory ale juz sie nie spotkamy (mialam tak kiedys raz i boję sie powtórki :( )

też nie mam zbyt duzo kasy... nikt nie każe wam kupować drogich ciuchów czy kosmetyków, czy chodzić non-stop do fryzjera ważne żeby ciuchy były dobrze dobrane, pasowały do Ciebie , podobały sie

qurcze, zapisz sie tance, aerobik,basen , jakies kółko w twojej miescienie, tam kogos poznasz na pewno i nie musi tio byc od razu twoja druga połówka:) i mozesz przeciez odnowic znajomosci kolezanek z podwórka, szkoły podstawowej, liceum itp?zrób cos a zawsze to będzie krok do przodu.

a ja juz mam z kim swietowac i balowac :):):):)

co wy jej radzicie ? :O mowi ze ma kompleksy , jest niesmiala i ma isc na tańce gdzie jest pelno młodych weslych ludzi ? stamtad wroci naprawde załamana :O albo basen ? proponuje sie przełamac i z kims spotkac ,chocby z internetu ... Jak sie nie uda to szukac dalej do skutku . nie kazdemu musisz sie podobac czy to z wygladu czy charakteru

"Jestem bardzo niesmiala, czuje sie gorsza przy ladnych kobietach." nie tobie oceniać, która jest ładna. może tak pozwól mieć facetom swoje zdanie, hę? "chyba taka brzydka nie jestem...ale co z tego ,jesli do spotkania w realu nie dochodzi" no my za ciebie na spotkanie nie pójdziemy. albo się przełamiesz, albo siedź i płacz dalej. niestety nikt za ciebie życia nie przeżyje.

j.w ,zgadzam sie w 100 % :)

mdli mnie na mysl spotkania sie z kims ... :O

to płacz dalej... nikt ci innnej sensownej rady nie da. Psycholog wyciagnie kase i wrocisz tu na nowo

"coz poradze na to mdli mnie na mysl spotkania sie z kims ... " mdli Cię? no z takim podejściem to chyba tylko do zakonu.

"mdli mnie na mysl spotkania sie z kims" to weź aviomarin przed randką...

A ile masz autorko lat?

22

i w tym wieku tak narzekasz? przecież wszystko przed tobą, a piszesz, jakbyś miała już ze 40!