Tylko głupie kobiety cierpią, te które nie umieją sie bawic i czerpać z seksu i

i z życia. Ja potrafię. Uprawiam seks z kim chcę, nie mam kaca moralnego . O dziwo zawsze to faceci chcą się ze mną wiązać. nie muszę czuć odrzucenia. jak mam potrzebe bliskości spotykam sie ze znajomymi jak chce całować, kochac sie to na impreze ide a te panieneczki cnotki to pozniej płaczą że facet je wykorzystał bo one sie napalają na ślub dzieci itp. zamiast myslec że tylko seks i koniec. nie byłoby tylu rozczarowan

wierzę bezgranicznie że napisała to kobieta ;)

tak. jestem kobietą. mam wysokie libido ... bazienka - z twoją twarzą to nie dziwie sie że możesz mi tylko zazdroscic. usidliłaś jakiegos starego ...ciesz sie że chociaż to ;)

kiedys myslałem ze spotkałem taka panne co ty i na urodzinach o kumpla dostałem w twarz od takiej wyzywajaco ubranej, myslałem ze sie pomietosimy :D :O

a i mam godność, bo nie wisze uczepiona u szyi faceta. rozwijam sie kształce robie kariere, wszystko robię dla siebie, samoaktualizuję się bez końca, a faceci i seks to dla mnie tylko sport... nie robię z tego świetosci , bo to jakby robic swietosc z robienia kupy

hmm... chwalisz sie czy zalisz? twoja sprawa i twoje zdrowie... twoja cipka i twoje choróbska :) mi nic do tego

ty jestes jakas dziwna...takie masz powodzenie a na kafeterii szukasz znajomych :D :D chwalę się i mówie wam coś do czego wy może kiedys dojrzejecie... póki co dla was to czarna magia

ja nie płacę nikomu seksem , poki co mam problem z tym... chciałam przespac sie z jednym ale on mnie powstrzymał i powiedział, że on tak nie może i musimy sie bliżej poznac ;/ a ja go nie chce poznawać ... co robic...

czytając wypociny autorki dochodzę do wniosku że jest to niedowartościowana małolata skrzywdzona przez niejednego chłopaka- która maskując swoje kompleksy pisze takie idiotyzmy na kafe

Napalona...Szalej...Jesteś jak widzę egocentryczno-hedonistyczna:) Do czasu...Albo kiedyś dojrzejesz i zmienisz podejście, albo nie a wtedy okaże się, że masz problem z budowaniem trwałego związku

owszem . ktoś mnie skrzywdził albo ja jego. miałam jeden cudowny związek i teraz nie mogę się już zakochać, a to nie moja wina , instynkt nie śpi

mi też trochę żal że na "starcie" już sobie w taki sposób życie pieprzy i takie "wartości" przyswaja. Mam do Ciebie autorko pytaie: ile jeszcze czasu chcesz tak ciągnąć i co chcesz w ten sposób osiągnąć?

nie wiem sama... aż wypełnię tą pustkę... może wtedy się jakoś "naprawię"... może jak spotkam odpowiedniego faceta, jak On powie, że nie można tak robić... jak sprawi , że pokocham wreszcie i nie bede patrzyła tylko jak na obiekt seksualny

Wyprowadziłem jedną dziewczynę z takiego stanu...Miała podobny problem. Wystarczyło parę spotkań, rozmów i pigułki anty. Naprawiła się:)

a zastanawiałaś się w jaki sposób będzie Cię postrzegał kiedy zaliczysz pół miasta na disco? Wątpię żeby był zadowolony...

pigułki anty? czyżby dlatego, że obniżają popęd? najgorsze jest to ,że jak miałam chlopaka którego kochałam i który kochał mnie to nie miałam ochoty na seks...

Pigułki regulują sprawy hormonalne. Mogą zwiększyć, zmniejszyć albo unormować popęd. U Ciebie widać miłość nie musi się łączyć z seksem. Zresztą seks to tylko dopełnienie związku, ale na pewno bardzo ważne dopełnienie. Kiedyś i to mija, więc lepiej kochać i mieć o czym gadać+chcieć z sobą być

u mnie sie to w ogóle rozbieglo :( tamtego kochalam ,ale nie mogłam uprawiać z nim seksu, nie dawało mi to przyjemnosci a nawet bolało :( z innymi facetami nie potrafię wejść w związek ale seks z obcym facetem potrafi mi dac orgazm :(