Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Cześć dziewczynki ;-) Ale dziś pogoda - raj na ziemi normalnie. Wczoraj byłam u lekarki po południu, ale już nie miałam siły się odezwać. Morfologia się poprawiła jak widać żelazo spełnia swoją powinność ;-) Gorzej z moczem bo wyszło że mam piasek ;/ Teraz już wiem skąd te bóle nerek ostatnio - bynajmniej nie było to spowodowane uciskiem małego jak początkowo sądziłam. Waga 69 - więc 11 kg na plusie, obwód brzuszka 110 ;-) Tętno małego prawidłowe. Szyjka długa, zamknięta więc jak na razie wszystko ok. 10 maja czeka mnie kolejna wizyta i usg bo trzeba sprawdzić czy moje łożysko się "dźwignęło". Tak w ogóle dziewczyny miałyście robioną biocenozę? Pytam bo miałam robioną około 22 tygodnia ciąży ale lekarka powiedziała, że teraz w szpitalach wymagają szczegółowej a w laboratorium w przychodni wykonują tylko ogólną. W związku z tym koło 33 tc kazała mi się udać do instytutu mikrobiologii. Tak w ogóle to wczoraj wracając od lekarki spotkałam swoją koleżankę (jest na miesiąc przed terminem porodu) i ona twierdzi, że przed rozwiązaniem trzeba ponawiać wszystkie badania typu OWA czy HBS co dwa tygodnie bo mają tylko taki okres ważności. Czy słyszałyście coś podobnego? Jadziu - nie martw się na zapas. Nie jedna z tego forum była "nastraszona" a potem i tak okazywało się, że było wszystko ok. Lekarze lubią się zabezpieczać "na wypadek" i dzielić się z kimś odpowiedzialnością. Atena - super, że już po przeprowadzce. Teraz będziesz mogła odetchnąć z ulgą. Balbinka - dzięki za tę informację o kołach. Zwrócę na to baczną uwagę jak będę oglądać wózeczki na żywo. Powiem szczerze, że jak na razie jest to numer jeden ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Jadzia - wiem, że łatwo powiedzieć, ale ie możesz paikować. Poszukaj innego specjalisty, który przyjmie Cię szybko. Takie niedopowiedzenia są najgorsze... Niby nie ma się czym martwić ale niczego konkretnego nie powiedzą :/ Wiem, bo swoje przeżyłam w pierwszej ciązy! Bądź dobrej myśli a ja trzymam kciuki :) Ja wczoraj też byłam u lekarza. Z Małą wszystko ok, też się przeraziłam, bo bardzo długo oglądał serduszko ale powiedział, że jest dobrze :) Mała ma ok. 850 g (a to 27 tc) więc olbrzymem nie będzie ;) No i, co najważniejsze, obiecał mi, że jeśli jestem zdecydowana na cesarkę to nie ma problemu :):):) Choć oczywiście ja widzę kilka przeszkód... bo jak np. wody mi odejdą zacznę rodzić przed terminem to zrobią mi cesarkę czy każą rodzić naturalnie? Bedę spokojniejsza jak będę miała wskazanie na cc - może dzidziuś się nie obróci? Bo na razie głowę ma wysoko :) Choć na obracanie ma jeszcze duuużo czasu. Widzę, że ineteresują Was opowieści o porodach. O cesarce też chcecie? Jakby co później napisze jak to było u mnie :) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Dzieki za wsparcie. Myslalam, ze jak sie przespie to zaczne inaczej myslec, ale cala noc mi sie snily jakies badania, ze cos nie tak itp. A dzis od rana juz na necie. Moze wy macie jakas wiedze na temat extrasystoli nadkomorowej? Co dwie glowy to nie jedna. Tak mi zapisal lekarz w karcie; niemiarowosc pod postacia extrasystoli prawdopodobnie nadkomorowej. Co to moze oznaczec? w necie znalazlam malo jezeli chodzi o plod. Jaki to ma zwiazek z wadami serca? Elu, dziewczyny moze slyszeliscie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia- lipcówka- super, ze z Twoja dzidzia wszystko ok. Naprawde jest malutka. Ja mam tez 27 tydz i moja wazy juz 1210g. Termin przesunal mi sie na 8 lipca. A co do innego specjalisty to moze i jest ktos taki, ale slyszalam, ze dr Wegrzynowski w zach-pom jest najlepszy, malo tego jeden z 15 najlepszych w Polsce, wiec poczekam cierpliwie do tego 10, ale pozniej bede na 100% pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia - jeśli zdołasz wytrzymać do 10 maja to dobrze:) Lepsza jedna wiarygodna diagnoza niż kika niepewnych :) O tym schorzeniu serduszka nic nie wiem niestety... Ale wiem, że z wad serca dzieci wyrastają... Może ktoś tu będzie coś o tym wiedział :) A moja Mała jest faktycznie mała ;) Ale co tam, ważne, że póki co wszystko OK. Pierwsza córa miała tylko 2,4 kg jak się urodziła (w 40tc) więc może nie jestem stworzona do tego, żeby rodzić olbrzymów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w tak piękny, słoneczny dzień.... Anusiak- zgadzam się z dziewczynami, biegnij do dentysty, ja też słyszałam, ze w ciąży nie jest wskazane aby mieć stany zapalne zębów. Pamiętaj "strzeżonego Pan Bóg strzeże". Teściowej nie zazdroszczę. Ja po przeprowadzce mieszkam z moją teściową po sąsiedzku, z racji tego, że mieszkamy w nowym domu dopiero dwa tygodnie, to jeszcze nie było żadnej draki. Fakt faktem ja nie mam czasu do niej chodzić, a ona też się powstrzymuje od zbyt częstych odwiedzin- w ciągu 2 tygodni była u nas 4 razy, więc chyba nie jest tak źle. Zebra- bardzo dobrze Cię rozumiem jeśli chodzi o remonty. Ja co dzień wstaję ze świadomością, że czeka na mnie sprzątanie. Poprostu Syzyfowe prace. Ja też od 2 tygodni walczę z białym nalotem na podłogach- uparty nie chce zejść... My porwaliśmy się z motyką na słońce i urządziliśmy cały dom- a teraz marudzimy, że po co nam to było...Chyba żeby mieć co robić;) Jadzia- wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie denerwuj się za wcześnie. Ja urodziłam się z wadą serca (szmer wypadania zastawki), do 5 roku życia byłam pod kontrolą kardiologiczną w Szpitalu w Prokocimiu w Krakowie.Nie miałam żadnych zabiegów- tylko konsultacje i sprawdzanie jak funkcjonuje serducho. W późniejszym okresie życia miałam sporadycznie robione EKG, w wieku 20 lat zrobiłam sobie takie badania jak: Echo serca, Holtera. Teraz powtórzyłam te badania, aby nie mieć niespodzianek w trakcie porodu. Oczywiście wykazały niewielką wadę, ale to nie jest to z czym "niby" 27 lat temu się urodziłam. Bardzo dużo dzieci wyrasta z wad serca, zresztą tak jak i z innych chorób, np. alergii. Zresztą słyszałam że wielu ludzi żyje z wadami serca nie wiedząc o tym. Najważniejsze abyś udała się do dobrego specjalisty, który dokładnie przebada serduszko maluszka. A stres nie jest zarówno dla Ciebie jak i dla dziecka wskazany. Zobaczysz będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, dzień dziś piękny, nareszcie prawdziwa wiosna. spódnica, pomalowane pazury u stóp. dziś wizyta u lekarza, ciekawe co tam u małej słychać. zamówiłam mebelki, więc jeden kłopot z głowy. teraz ustalam kolory naklejek na ścianę i tu już dużo trudniej. do tego nadal dokucza mi kręgosłup, taki mój urok chyba. dobrze, że z pracy się urwałam wcześniej, to może odpocznę. któraś z dziewczyn miała high treka z bebe conforta, beatris chyba. czy twoim zdaniem spacerówka w wersji złozonej zmieści się do bagażnika niedużego auta miejskiego? planuje zmiane samochodu w przyszłym roku i do czasu spacerówki pewnie będę miała coś małego. wózka we wrocławiu oczywiście nadal nie ma w żadnym sklepie, wiocha normalnie... odezwę sie później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik, po tym jak nam sie udalo zmiescic Jane Slalom Pro do bagaznika Twingo rocznik 2000, to uwazam, ze kazdy w miare sensowny nowoczesny wozek (nie mowie tutaj o tanich czolgopodobnych pokrakach made in China) sie zmiesci do bagaznika nawet najmniejszego wspolczesnego auta (nie mowie tutaj oczywiscie o Fiacie 126p). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny pogoda dziś naprawdę piękna spaceruję z psem i odpoczywam na ławeczce przed domem. Jadzia nie denerwuj się wiem co przeżywasz ja też poszłam raz do lekarza i powiedział że dziecko może mieć po porodzie kłopoty z nerkami bo ma powiększone kielichy miednicowo-nerkowe. Stres miałam taki że hej. Po czym poszłam do swojego lekarza zrobił mi jeszcze raz usg i okazało się że wszystko w normie, tamten posługiwał się jakimiś starymi normami. Dlatego radzę ci skonsultować z jakimś innym lekarzem. Co dwie głowy to nie jedna :-). I wszystko na pewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Faktycznie dziś piękny dzień. Odnośnie dr Węgrzynowskiego ma opinie w Szczecinie jednego z czołowych specjalistów, więc chyba warto poczekać na wizytę. A no i chyba w końcu znalazłam wózek http://allegro.pl/wozek-coletto-matteo-3w1-12-elementow-gratis-i1552523118.html W sklepie widziałam go na żywao i powiem Wam, że jestem pod wrażeniem. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia wiem,że łątwo sie mowi nie martw się ale tak jak pisza dziewczyny bądź dobrej mysli,i poczekaj spokojnie do kolejnej wizyty.moze akurat sie wszystko unormuje Co do zębów to wiecie co? ja w ciąży koszmarnie sie boje dentysty :( a pasowalo by sie wybrac bo mam zeba jedynke wstawionego i ostatnio mi wypadła i teraz tak jak babka moge ja wyciagać i do szklaneczki na noc dawac a w dzien zakladac...i smieszne i tragiczne to jest ale zeby go zrobic tak na tip top to musze miec robiony zabieg pod narkoza ;/ wiec poki co czekam do rozwiazania :) Za to mój mąz w zeszlym roku miał czyszczone nad żebami z przodu dziąsłą bo mu sie zebrała ropa i teraz dokładnie przed wczoraj byliśmy w klinice w Katowicach u tej samej pani doktor co rok wcześniej aby mu wstawiła kość któą wycieła rok temu i wiecie co sie okazało? że rok temu zaszyła mu w dziąśle GAZIK!!!! był ciągle spuchniety ale myśleliśy ze to przez brak tej kośći jak si e okazało to nie to!!! a ta franca ze tak powiem nie pzryznala sie ze to jej robota byla!!! dobrze że nic mu się nie stało i Dzięki Bogu żyje!!! rok czasu chodził z zaszytym gazikiem!paranoja poprostu!!! Dzis byłam na badaniach a w srode mam przyjsc do lekarza po wyniki. nie wiem jak to sie stało z tym moim terminem ale cieszy mnie fakt ze jednak bedzie szybciej:) w tej durnej angli nawet terminu nie umia wyliczyc...eh co do imienia dla dziewczynki podoba mi sie Maja,Amelia i Nicola :) Robiłam dzis krokiety jedne z kapusta i miesem a drugie z kapusta i grzybami...i normalnie nie mam mocy.. buziakii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) sia lipcówka, do planowanej cesarki, to się idzie wcześniej niż termin porodu. Mnie na przykład wczoraj lekarz kazał iść jeszcze na konsultację neurologiczną, by się upewnić czy mogę rodzić siłami natury (od dziecka cierpię na migreny i chciał to sprawdzić, bo miał podobno przypadek, że kobietę wzięło w środku porodu i jaja jakieś były), no i mi powiedział, że mam to załatwić, a jeśli będzie miała być cesarka to wtedy na 30 czerwca się umawiamy (tj 2 tyg przed terminem). Swoją drogą jestem już po tej konsultacji i mogę rodzić siłami natury. Jadzia, nie ma się co martwić na zapas, trzeba być dobrej myśli i nie denerwować za wiele. Choć wiem, że to łatwo się mówi. No i nie czytaj netu, bo zwariujesz. Nie wiem, może poszukaj raczej jakiegoś innego specjalisty, który Cię przyjmie wcześniej by to sprawdzić, może chociażby prywatnie, o ile jesteś w stanie to udźwignąć finansowo. Bo jak tak będziesz tylko się nakręcać to rzeczywiście się zamartwisz do czasu tej wizyty. Możesz iść teraz na szybko do kogoś, potem 10 do tego wybitnego. Zresztą sama nie wiem. Ja dziś od rana biegam, najpierw ten neurolog, potem z koleżanką na zakupach i w kawiarni na ciachu byłyśmy. Ładna pogoda, to można i było posiedzieć na powietrzu. Chyba zaczynam wchodzić w okres, gdy to już bym chciała bardzo, bardzo Małego mieć przy sobie po zewnętrznej stronie brzucha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, dzieki, choć nie do końca o taka informacje mi chodziło;) ja wiem, że do malucha tez można spakować 5 osób i pojechać 2 tys. km ale o komforcie to już wtedy nie pogadamy. z doświadczeń koleżanek wiem, że równie to bywa ze składaniem wózków, jedne zajmują mniej miejsca, inne więcej. stąd moje pytanie. ja pół życia spędzam w aucie, wiec to jest dla mnie dość ważny parametr wózka. w przeciwieństwie do np. kosza na zakupy. wróciłam od lekarza, wyniki super. tylko polka jest o tydzień mniejsza niż powinnam być. i w takim układzie zostanę sierpniówką;) ale lekarz mówi, że na tym etapie tydzień to jeszcze nic nie znaczy, mała cały czas jest zwinięta w kłębek i stąd te różnice. gigantem na pewno nie jest 26t1d (wg miesiączki) i 780g. oby wdała się raczej w mamę, niż w tatę, który przy urodzeniu ważył 5600...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia nic sie nie martw, wiem ze łatwo sie mowi ale wiem co czujesz. Ja jak bylam na prenatalnym badaniu polowkowym to lekarz stwierdzil dwunaczyniowa pepowine a co za tym idzie moga wystapic jakies wady serduszka. Niby stwierdzil ze na jego oko serduszko zdrowe ale dla pewnosci wyslal mnie na echo serca płodu do kardiologa. On przez ok 30 min sprawdzalm serduszko dziecka i okazalo sie ze wszystko prawidlowo sie rozwija ale dla pewnosci trzeba bylo sprawdzic wiec glowka do gory, bedzie dobrze;) musisz byc dobrej mysli;)ale wyplakalam swoje bo oczywiscie sie martwilam. Dzis sie dowiedzialam ze moja swiadkowa na troszke ponad miesiac przed porodem nie czula ruchów dziecka, pojechala do lekarza i okazalo sie ze serduszko nie bije:( musiala urodzic naturalnie martwe dziecko:( nie wyrazili zgody na sekcje ale ponoc jakis wirus sie dostal. Moze to przez to tez ze ona prawie cala ciaze byla przeziebiona, niewiadomo. Oj cos strasznego, prawie na miesiac przed porodem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za slowa pocieszenia. Musze dac rade, ale bedzie ciezko. Nie mowie nic rodzinie, bo wiem, ze mi nie pomoga a nie lubie jak ktos sie nade mna uzala:( najgorsze jest to, ze obwiniam siebie. Pisalam wam na poczatku, ze bralam leki na nerwice jak jeszcze nie wiedzialam, ze jestem w ciazy:( Pewnie to jest powodem. Ale macie racje, nie moge sie martwic na zapas. Atena- bardzio mnie pocieszylas. Dalas nadzieje, ze nawet z wada serca mozna normalnie zyc:) opti- no wlasnie ja ide prywatnie do niego, zdziwilam sie, bo jak sie rejestrowalam, to zapytalam ile bierze za wizyte i babka powiedziala, ze 300zl, Duzo jak dla mnie, ale pieniadze to nie wszystko, najwazniejsze zdrowie mojego dziecka. Teraz nawet nie mysle o bolu przy porodzie, boje sie, ze urodze Hanie i cos bedzie nie tak. Fajnie, ze jest to forum i mozemy napisac tu, co nam lezy na sercu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik, problem jest w tym, ze nie ma wozka idealnego, i high treck jest solidnym wozkiem terenowym, ktory ma troche rozkraczasta (bo stabilna) budowe i nie sklada sie z jednego kopniaka, bo jest na to zbyt masywny i skomplikowany. Najprawdopodobniej do jego zupelnego zlozenia do nieduzego samochodu trzeba tez za kazdym razem odpinac kola, nawet jesli sie odpinaja latwo i jednym przyciskiem, jest to dodatkowy zabieg. Jest to wozek do spacerow w lesie, nad morzem, do wycieczek ekstremalnych, itd, Natomiast jesli trzeba wskoczyc do samochodu by szybko poleciec do sklepu, albo szybko zawiezc dziecko do babci czy zlobka, czy gdzies w miescie do pediatry, to takie solidne wozki sa do bani, najlepiej od razu kupic sobie na te "szybkie" okazje leciutka spacerowke-parasolke typu maklarena, ktora sie skada i rozklada jednym kopniakiem z dzieckiem i zakupami na reku, a tez dziecko nie zrobi sobie w nim krzywdy kregoslupowi, nawet jesli siedzisko nie rozklada sie na idealnie plasko, bo przeciez spedzi w tym wozku bardzo malo czasu. Wiec chyba nie ma co sie zastanawiac, ze wozek high treck sie miesci na styk czy nie na bardzo styk w bagazniku, bo sie zarabiesz by go tam ladowac po 3 razy na dniu, tylko moze 2 razy w tygodniu na jakies dluzsze spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiak piszac ze tesciowa miala w czubie mialas na mysli ze byla pijana? Jesli tak to ja tez cos o tym wiem :) Moi tesciowie tez lubia a w zasadzie weekend czy nawet swieta bez alko nie wchodza w gre :) Nigdy z nimi nie siedzimy bo po co..I tez jak wypija to pociskają nam takie historie ze szok :) A my dzis wczesnie wstalismy bo mielismy jechac do Mszczonowa czy jakos tak pod Wa-wa bo mama kupuje nowe auto dla siebie i prosila mojego chlopaka zeby pojechal z nia i wczesnie rano wstalismy ale sie okazalo ze jednak nie jedziemy bo cos tam z tablicami bylo nie ten teges i olaliśmy ten wyjazd :) I tacy niewyspani troche bylismy dlatego polozylismy sie na godzinke i jak noweczki sie obudzilismy :) umylismy dwa samochody (na wiecej nie bylo sily) w miedzy czasie pozbieralam patyczki i galązki z trawy - a troche tego bylo...bo to z brzozy ...w pierona tego bylo a ze znisczylam juz 2gie grabie w tym sezonie to nikt juz mi nie chce sprezentowac :D a ja strasznie lubie grabic tymi plastikowymi zwyklymi z drewniana raczka ale najszybciej sie lamią bo najtansze ale i najlżejsze :) No i tak spedzilam dzisiejszy dzien w słoneczku. Babcia mi troche podniosla cisnienie sugerujac ze moglabym sie troche opalic czyli usiasc na tarasie i wystawic twarz bo niby ze bez makijażu to blada jestem no i mowie jej ze plamy moga mi sie zrobic a ona do mnie ze to normalne te plamy i ze piegi sa w modzie ....(mysle sobie Boze....) i tlumacze jej ze piegi a plamy to z deka róznica ale ona swoje i szlag mnie trafia bo mi nie wypada jej nic powiedziec wiec sie tylko usmiecham i uciekam ...dajcie spokoj... :) Pojadlam i poszlam pobuszowac w necie :) Widzialam na necie zdjecie kobiety w ciazy a raczje jej brzucha w 26 tyg i co mnie zaciekawilo to ta linia ktora idzie od dolu do pepka ale to nie wszystko bo ta linia szla tez od pepka w góre...czyli caly brzuch miala jakby przepolowiony..o co chodzi ? ja myslalam ze ta linia jest tylko pod pepkiem...Ja jak narazie nie mam ani jednej ale zdziwilam sie ze ona ja miala na calym brzuchu..macie tak tez? Zebra a Ty zeglujesz? Ja nie ale polezalabym sobie na jachcie i napila sie jakiegos pysznego drineczka Jezuuuuuu jak mi sie chce takiego drina :) I wogole chcialbym sie poczuc lekko pijana :D tak dlugo jestem trzezwa podczas gdy mojego chlopaka zbieralam juz pare razy z imprezy tzn domowki bo ciezko juz bylo a ja taki trzeźwiak :) Oczarowana a co to ta biocenoza ja nic nie wiem o tym a gin nie zlecal mi jeszcze takich badan chyba ze zlecil ale pod inna nazwa hehe :D nie wiem sama juz czy ja taka niedokształcona jestem czy co ? :) Jadzia to duża masz dzidzi chociaz ja sama nie wiem ile moja wazy bo ani razu mi nie podal wagi i tak sobie mysle ze jak sie go zapytam to mi powie ile na oko wazy wg tygodnia i tyle :) ale zapytam go dopiero w maju :) I dlaczego masz przeniesony termin na 8 lipca? mala mii ale mi narobilas ochoty na krokiety :) Anik mojemu chlopakowi tez podoba sie imie Pola ale u nas mowi sie "ide na pole" zamiast na dwor dlatego obawiam sie ze moze to troche dziwnie brzmiec ze Pola jest na polu itp. dlatego musze sobie odpuscic to ime :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline- mi tez sam nie powiedzial ile wazy, ale bylo napisane na takim wydruku, byly tam wszystkie wymiary, takze termin porodu według ostatniej miesiaczki, a pod spodem wedlug usg. O terminie sam tez nic nie mowil. A jakby tak patrzec na wymiary to ja juz w 28 tyg powinnam byc, a nie w 27. Gdzies wyczytalam, ze w 27 tyg ciazy dziecko wazy juz 1kg, dlugosc wyprostowanego ciala wynosi 34cm, a w klebku ma 25cm. Moja mala troche odbiega od tej normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline -ja też nie wiedziałam co to biocenoza dopóki nie poszłam do lekarki i powiedziała mi żebym wskoczyła na fotel to pobierzemy wymaz do biocenozy. Badanie biocenozy to badanie wymazu z pochwy pod kontem czystości środowiska pochwy, czasami się nie robi biocenozy tylko posiew, bo jest dokładniejszy, tylko na wynik czeka się dłużej. Wykrywa grzybki, paciorkowce itp. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha freuline co do linii to ja mam od około 4 miesiąca ciąży i to właśnie taką od samego dołu po cyce ;-) Sama się zastanawiam skąd to się bierze, i od czego zależy, że jedne ciężarówki je mają wcześniej inne poóźniej a jeszcze innym wogóle nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa to juz wiem :) W takim razie mialam robiona biocenoze :) i nie pamietam kiedy ale chyba jakos w 4 miesiacu ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tylko wtedy to mialam robione a tak to nigdy mi o tym nie mowil...a zrobil mi to dlatego ze mnie tam swedzialo i chcial sie upewnic czy wszystko ok i wlasnie jakis tam pasek lakmusowy mi pokazal ze zółty kolor to wsz.ok a zielony to grzybica czy cos podobnego.. No a z tą kreska to naprawde nie wiedzialam ze ona tak wysoko moze pojsc...Teraz tak patrze i widze ze mi troche jakby chciala wyjsc ta kreska ale jakby idzie od dolu i rozmywa sie gdzies w polowie drogi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyre
A ja tak sobie ponownie weszlam na ten temat i musze Wam powiedziec, ze jestem troche zszokowana...Zszokowana tymi wszystkimi ceregielami, badaniami, stresami etc... Nie mieszkam w Polsce, a tu gdzie jestem, do sprawy podchodzi sie na totalnym luzie. Jestem w 30 tygodniu, nie biegam po lekarzach, nie trace sil (ani pieniedzy) na dodatkowe badania etc. Oczywiscie, ze sa sytuacje, gdzie trzeba byc kontrola, ale dziewczyny...tak sie nakrecac?? Po co Wam te nerwy wszystkie? A co do spraw materialnych - te wszystkie cudenka do pokoikow, kolory farb, rodzaje lozeczek - czy to ich wybor nie powinien byc raczej przyjemnoscia niz 'kolejnym problemem z glowy'? Gwarantuje, ze dziecku przez pierwszy rok zycia nie zrobi roznicy czy pokoj wymalowano w rozowe kwiatki, czy niebieskie samochodziki!! Moim zdaniem warto skupic uwage na sobie, odpoczac od zgielku (poki wciaz mozna), pomyslec jak tu zbudowac relacje z dzieckiem juz w chwili narodzin etc., bo co mi z tego, ze wlasne dziecko bedzie mialo kolderke w najmodniejsze kropeczki, jesli bedzie sie czulo malo bezpiecznie w otoczeniu wlasnych rodzicow... No nic.. Spokoju Wam zycze - co ma byc to i tak bedzie! Najpiekniejszego rozwiazania pod sloncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lyre, wybacz, o budowaniu relacji z dzieckiem nie będę pisać na internetowym forum, sorry ale to rzecz mocno intymna. za to kolor kwiatków na ścianie czy wybór wózka odpowiedniego do naszych potrzeb - ot temat idealny do internetowych pogaduszek. problem z głowy to eufemizm. po prostu kolejna ważna rzecz na liście odhaczona, nie widzę w tym nic złego. gdzieś muszę trzymać ubranka i inne rzeczy małej i zakup mebli nie wpłynie na osłabienie relacji i więzi emocjonalnych z dzieckiem... ale może się nie znam. powinnam kupić 20 kartonów a wolnym czasie budować mistyczną więź z dzieckiem w brzuchu... jeśli cię to uspokoi, to urządzanie pokoju dla córki sprawia mi dużą radość i jeszcze większą przyjemność. Ela, dzięki za rady. masz rację nie ma wózków idealnych. ja właśnie sporo czasu spędzam na snuciu się po lasach, górach, piachu. nie kręcą mnie zakupy z dzieckiem, więc tu problem odpada. będę się starała na maxa wykorzystać lato i jesień na spacery za miastem, wypady nad rzekę, na nieduże górki. parasolkę kupię później a na razie chyba stanie na tym high treku. najwyżej zamienię się z mężem i będę jeździć kombiakiem. albo jak on będzie na miejscu to on będzie woził małą, zobaczymy jak to się poukłada. trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe szczęście, że mieszkamy w Polsce i tutaj temat aranżacji pokoju dziecięcego jest jak najbardziej na miejscu.Droga pomarańczko, możesz potem przeprowadzić remont, jak dzieciak będzie za Tobą biegał i będziesz zastanawiała się jak długo zapach farby z pokoju dziecinnym jeszcze pozostanie. Celebrowanie i przygotowywanie się do przyjęcia dziecka, ma różne formy, a to, że "biegamy" na badania itp. jest jak najbardziej na miejscu. Jeżeli uważam, że należy przeprowadzić dane badanie, zrobię to dla bezpieczeństwa swojego i dziecka. Więc jak coś nie odpowiada, to po co się odzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kolezanki Ja powiem tak, gdybym od poczatku miala z ciaza wszystko ok (ale nie mialam bo mialam zagrozona przez pierwsze 3 miesiace ze wzgl na krwiaka w płodzie) to powiem szczerze gdyby moj lekarz prowadzacy powiedzial mi od pierwszej wizyty ze z dzieckiem wsz ok i nie ma potrzeby chodzenia czesciej niz np raz na 2 miesiace lub nawet raz na 3 miesiace to ok i trzymam sie tego co mówi moj lekarz. Ale ile razy jest tak, ze wlasnie nie jest wszystko wporzadku ! Wiekszosc z nas spotyka sie z ciąża po raz pierszy m.in. ja :) i ból w podbrzuszu w pierwszych miesiacach ciazy byl dla mnie czyms nieznanym i martwilam sie ze moze cos sie stało o czym nie wiem ...przeciez skad mam wiedziec ? Dla mnie ciąża była rozumiana jako noszenie dziecka pod sercem przez 9 miesiecy i potem porodem...a nie ze towarzyszą jej roznego rodzaju bóle podbrzusza czy kosci ogonowej ..ze moze sie nam ciezko oddychac, ze czasami nas cos zaboli, że moze poleciec krew z nosa i ze mozemy zasłabnąć,,,ja nawet mialam raz zaburzenie wzroku przez caly wieczór mialam wszystko zamazane;, ze moze nas cos zaswedziec miedzy nogami i ze moze nam sie odrowcic szyjka macicy i sex nie jest juz przyjemnoscia tylko szukaniem pozycji podczas ktorych powiedzmy ze odczujemy przyjemnosc :) ...także gdybym nie dzwonila ciagle do mamy i nie pytala sie Was to bym osiwiala! bo jak to sie ma do tego ze lekarz okreslil moja ciaze jako okaz zdrowia a ja cierpie ? no i teraz sie zaczyna latanie do gina i zasypywaniem go pytaniami i uwazam ze przyszła matka, która ma to wszystko w głębokim poważaniu może sobie poprostu darować to forum i zapisać się do klubu "jestem najodwazniejsza na swiecie i mądrzejsza od lekarzy" czyli dopoki nie umieram to nie ide do lekarza...gratuluje podejscia i trzymamz kciuki jesli Twoje dziecko dostanie katarku lub kaszlu a Ty powiesz ze to tylko przeziebienie i dasz mu mleko z czosnkiem :) Dziewczynki piękną mamy dzis pogode !! Poszalałam juz z psem w ogrodzie a teraz to mi sie nudzi bo nie mam pomysłu na dzien...zwlaszcza ze tam tak cieplo i w bluzie to za cieplo zeby chodzic... :) Jakie Wy macie dzis plany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musialam wstac tak wczesnie bo o 8 zeby wypuscic i nakarmic moje zwierze czyli mojego chlopaka :)bo jechal do pracy...Tak mi sie czasami nudzi ze hej...chetnie bym poszla do pracy na 6 godzin :) dodam ze jestem na L4 od poczatku ciazy :) a mój dziadek wlasnie poszedl do wędzoka i bedzie wedzil swoje szynki i takie tam :) Wczoraj probowalam sobie zrobic jakies ladne zdjecie ale jakos gorzej sie przentuje teraz wiec wszystkie skasowalam hehe :D a chcialam miec jakas ladna pamiatke :) Takie mialam wrazenie ze nawet jak sie ladnie pomaluje to i tak zdjeice jest do bani bo albo oczy jakies takie przymrużone albo cos z ustami nie tak hehe baba to sobie zawsze odpowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Mnie to trochę śmieszy jak ktoś pisze, że tematy które tutaj poruszamy są nie wiem mało interesujące czy wręcz głupie a jednocześnie wchodzi i nas czyta. Przecież to nie jest lektura obowązkowa. Podobnie irytują mnie Panie podczytujące nas ale nie wypowiadające się " na co dzień " jak raptem jakaś wypowiedz jej się nie spodoba czy jakiś temat i pisze do nas okazując swoją dezaprobate i krytykuje którąś z nas za jej poglądy. Każdy moze do nas dołączyć i mieć wpływ na tematy tu poruszane jak i przedstawić swoje poglądy, a jednorazowe wypowiedzi w stylu to jest głupie są dla mnie nie poważne i bez szacunku, bo to że dla tej Pani coś jest głupie nie oznacza że dla mnie też musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie teraz martwię moimi problemami z nerkami, bo cały czas mnie bolą. Robiłam wczoraj analizę moczu i wyszły mi podwyższone leukocyty. Z tego co czytałam w necie to swiadczy o jakims zakażeniu dróg moczowych. Tylko ze ja właśnie jestem po dwukrotnej kuracji uroseptem i zamiast poprawy to wyszły mi teraz te leukocyty. Wczesniej miałam tylko liczną florę bakteryją. Najgorsze jest to ze wizytę mam dopiero 2 maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ;-) Lyre - Myślę, że to że się martwimy i chodzimy po lekarzach to wcale nie świadczy o nas źle. Biorąc pod uwagę jak dużo kobiet ma kłopoty z poczęciem dziecka, z donoszeniem do końca ciąży nic dziwnego, że każda z nas robi wszystko, żeby czegoś nie zaniedbać i przeoczyć. Owszem możemy sobie odpuścić, chodzić na wizyty raz na 2 miesiące , bagatelizować wszystkie dolegliwości co do których mamy wątpliwości tylko pytanie czy potem gdy okaże się nagle że jest coś nie tak to same nie będziemy miały żalu do siebie, że nie zrobiłyśmy wszystkiego żeby temu zapobiec? Część dziewczyn z tego forum jest pierwszy raz w ciąży nic więc dziwnego, że mamy mnóstwo pytań wątpliwości i generalnie się martwimy bo przechodzimy przez coś co do tej pory było dla nas nie znane. Uważam, że lepiej dmuchać na zimne niż mieć potem pretensje do siebie. Moni - Ja też niedawno pisałam o bólach nerki, myślałam, ze to mały uciska ale okazało się że nie. Mi też wyszły leukocyty w moczu i nie wiem ale chyba coś tam jeszcze. Nie skserowałam badań więc nie pamiętam dokładnie co w każdym razie leukocyty na pewno bo mam zaznaczone w karcie ciąży. Lekarka powiedziała, że jest piaseczek i mam pić, pić i jeszcze raz pić żeby go wypłukać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×