Odrzucilam zareczyny i nie wiem co zrobi z tym fantem moj facet

A teraz pomyśl: macie dzieci, żyjecie. I któregoś dnia ty lub on macie wypadek. NIE MASZ PRAWA: wejść do niego, pytać lekarzy o jego stan. Gorzej: on umiera. A ty i wasze dzieciaki NICZEGO nie dostajecie. Zostajesz na lodzie bez prawa do dziedziczenia. Wasze dzieci będą wytykane palcami - społeczeństwo polskie jest niereformowalne i po prostu lubi mieszać z błotem każdego,kto się nawinie. Chcesz dla dzieci takiego losu? Dlatego między innymi, ten papierek jest taki ważny: dla biurokracji. Ślub to nie zawsze wydatek - można skupić się na rodzicach i świadkach (ew. ślub cywilny), więc kwestia pieniędzy jest banalna i śmieszna. Dlaczego TAK NAPRAWDĘ nie chcesz tego ślubu?

ja nie mam parcia na slub i od kilku ladnych lat jestem przeciwko slubom...sa tez takie kobiety Aha i nie chce miec dziecka jeżeli on chce mieć rodzinę,a to znaczy chyba,że chciałby też dziecka to jakoś nie widzę Waszej wspólnej przyszłości,Ty zdania nie zmienisz,a on nawet jeśli z tym się pogodzi to na pewno będzie miał gdzieś w głębi serca pretensje do Ciebie:O

tak to prawda ,jak faceta sie nie kocha zbyt bardzo i sie jest jego nie pewnym,to nie chce sie brac slubu z nim,pisze z wlasnego doswiadczenia,sama kiedys tak robilam,teraz znalazlam tego wlasciwego i nie mam problemu zeby z nim wziasc slub,tak ze autorko toipku,zastanow sie czy ty aby jego kochasz,slub mozna zrobic bez duzego wydatku,podalas pare punktow w ktorych sie tlumaczysz dlaczego nie chcesz czy tam nie mozesz wziasc slubu,tlumaczysz sie z tego ze ty nie chcesz wlasnie z nim tego,gdybys spotkala naprawde faceta swojego zycia to nie zakladala bys tego topiku,kazda kobieta chce slubu,a te ktore pisza ze nie,to klamia,zgadzaja sie na warunki faceta ,ktory slubu nie chce,nie wierze w takie bajki,mozemy byc razem,po co nam slub,znajdz sobie faceta ktory bedzie lekko traktowal wasz zwiazek,wtedy nie bedziesz sie martwic o sluby itp.

Skoro wiedziałaś że Twój facet ma takie podejście i chce ślubu, to trzeba było z nim o tym wcześniej porozmawiać i ustalić czy kompromis jest możliwy w tej sytuacji, czy się rozstajecie. Tak czy tak ktoś z was będzie musiał się poświęcić,pytanie tylko kogo to poświęcenie będzie mniej kosztować. Mówcie co chcecie, ale jeśli pojawiają się obawy o to że "a co jak się rozstaniemy,bez ślubu będzie łatwiej" itp. to znaczy,że w głębi duszy to nie jest ta osoba z którą chcemy być. Jeśli się jest pewnym drugiej osoby i uczuć do niej to nie ma wątpliwości i nie zakłada się z góry rozstania. Ja się nie dziwię facetowi. Dziwię się, że Ty nie rozumiesz jego uczuć nawet jeśli jesteś przeciwna formalizacji związków. Dla człowieka, który chce mieć rodzinę,małżonka czy dzieci jeśli partner odrzuca zaręczyny to jest ewidentny znak że nie zależy mu aż tak na tej osobie. Choćbyś nie wiem jak się zarzekała to po tej akcji Twoje słowa o uczuciach raczej nie są już aż tak wiarygodne dla niego. Reasumując moim zdaniem ten związek nie ma racji bytu.Twój facet chce mieć rodzinę, żonę i nawet jeśli teraz da sobie wmówić że na kocią łapę będzie lepiej to na dłuższą metę będzie nieszczęśliwy i niespełniony w tym związku. Piszesz że nie chcesz mieć dzieci,a jesteś pewna że Twoj facet nie chce? Bo coś mi się zdaje że i tutaj będzie poważny problem i różnica między wami...

Ciężko coś poradzić. Ja jestem w podobnej sytuacji tylko na odwrót. To ja chce slubu A on nie. Tyle że ja się nie mogę oświadczyć:D ale na Twoim miejscu albo bym przyjela pierścionek i odwlekala ślub albo się rozstala.  Bo jak marzy mu się mieć żonę to nie możesz go ograniczać.  To nie jest pójście do sklepu i potem do następnego. To ślub. To poważna decyzja.  Jeśli Ty nie chcesz slubu to po prostu nie jesteś go pewna i tyle. Bo jak się jest pewnym to marzysz o ślubie. Ja sama przyjęłam już jedne oświadczyny ale że nie byłam pewna to się rozstalam z tamtym chłopakiem. A teraz kiedy jestem gotowa obecny chłopak nie chce. Jesteśmy W tym samym wieku co Ty.

zaręczyny to tylko symbol, mogłaś przyjąć i po prostu być narzeczoną. 

swoją drogą, skąd ten lęk przed ślubem? może pomyśl o jakiejś terapii, bo to raczej nie jest normalne.
jesteś z rozbitej rodziny?

A co Ty myslisz , ze facet nie znajdzie innej zeby zostala jego zona . Jestes jakas dzika . Zebys sie nie zdziwila