Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jokita

Topik dla szukających przyjażni..

Polecane posty

Gość o czymkolwiek?
razem jesteśmy już ponad 6 lat Slub wzięliśmy 2 lata temu... Co do szczęscia... eh... poki co bardzo chce mieć dzidziusia i ciągle nic ;( A jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpadł mi się 3 letni związek,ale wpadła rutyna brak zaangażowania,byliśmy z samej idei,wydaje mi się że pod koniec z presji rodziców bo mówili że jak nie ja to będzie sam,że to jest to uczucie które szuka.wiec jednym slowem rodzice musieli go oprzytomnic co on czuje.wiec doszlismy do wniosku ze lepiej teraz zakonczyc.tylko ze ja to strasznie przezywalam.bo jednak to kawal historii,uczuc,klotni,roznych sporow godzen.a teraz jakbysmy sie nie znali.przykre. a co z Twoim dzidziusiem?nie możesz zajsc w ciaze?z jakis konkretnych powodow?przyjdzie czas.badz dobrej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
rutyna jest najgorsza i nas niestety opętała... ;( Przychodzimy do domu, on sobie ja sobie. Tragicznie nie jest bo rozmawiamy ale mi za mało ;) Co do dzidziusia nie iwemy jeszcze. Staramy się do raku i nic. I na początku byliśmy bardzije wyluzowani ale coraz bardzije już chcemy i zaczęliśmy się spinać, niestety ... Póki co jestem dobrej myśli tylko ciągle odkładam wizytę u lekarza łudząc się że może właśnie jestem w ciąży ;) Z jakiego jesteś miasta? Jak dobrze że są fora prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mi tez sie marzy salsa. Nawet sa zajecie u mnie w klubie fitness ale, heh moze mnie wysmiejecie, troche sie wstydze. Po ciazy jak juz pisalam zostaly mi kg i ciezko mi sie ich pozbyc. Ale moze sie przemoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
Nie Ty jedna się wsydzisz, myślę że większosć miala obawy :) A salsa jest taka sexy!!! Ja dziś już lece do łożeczka. Muszę się w najbliższym czasie do okulisty wybrać bo mi oczy wysiadają - w pracy komp w domu komp... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rutyna, ech skad ja to znam. probuje z tym walczyc ale poki co jest tak sobie. Tymbardziej, ze moj maz duzo pracuje i jak wraca z pracy to nie ma juz ani checi ani sily na jakies atrakcje. Moze jak sytuacja troche sie nam wyklaruje to bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
właśnie, ta praca. My oboje duzo pracujemy, każda kolacja w domu, ja to mam siły na spacer it ale jego już od dawien dawna nie wyciągnelam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
same powinnismy sie spotkac i potanczyc i ponarzekac z naszych tancow.i zobaczylybycie jakie sa efekty-mobilizacja pierwsza klasa.po szybkim czasie bysmy wywijaly na parkiecie.wspolna motywacja do dzialania by sie przydala. jestem z Warszawy.a Ty skad? bylas z tym problemem u lekarza?moze on zna przyczyne dlaczego ten dzidzius sie jeszcze na swiecie nie pojawil.teraz niby ta medycyna poszla w gore moze cos zaradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprocz pracy powinniscie sie starac o wspolne spedzanie czasu,kolacja owszem jest wazna-tak jak kazdy posilek scala ludzi,ale warto wybrac sie na spacer,choc dzisiejsza pogoda nie daje we znaki zeby spelnic owe zadania wyjscia natomiast,uprawiania wspolnie sportu-nawet ten taniec. macie czas dla znajomych?bo w tym obiegu to raczej trudno.prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałam wczoraj wyłączyć kompa bo mój facet domagał się mojej pełnej obecności;)My jak tylko mamy razem wolne to idziemy sobie na spacer do lasku..,akurat jest w pobliżu:) o rutynie w związku tez coś wiem..niestety..mój poprzedni związek rozpadł sie po 7 latach..wypaliło się..wszystkiego mi zaczęło brakować,rozmowy,sexu,czułośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
a ja dziś wpadam tylko powiedzieć dzień dobry w ten deszczowy poranek u mnie i zmykam do pracy ;/ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
tak czytam i czytam i sie mocno zastanawiam jak zwiazki mają przetrwac bez wypalenia skoro wasze życie skupia sie na ciągłym byciu ze sobą :O to nie partnerstwo tyllko jakaś cholerna symbioza albo pasożytnictwo :O Nie wyobrazam sobie partnera z którym wszystko mnie łączy nawet moje hobby bo przeciez na fitness ze mną nie pojdzie ani na zakupy go nie zabieram bo marudzi :P on mnie na ryby tez raczej rzadko woła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie łączyło wszystko. każdy miał swoje zainetesowania, swoich znajomych itd. a i tak się wszystko rozpadło. wcześniej byłam z facetem z ktorym wszystko robiliśmy razem (wspolni znajomi, zainteresowania) i zwiazek nie trwal wcale dluzej. obydwa skonczyly sie na kilka dni przed druga "rocznica"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widać nie ma reguły na rozpad związku,ale to chyba normalne..bo każdy człowiek jest inny i każdy szuka w zwiazku czego innego..czego innego oczekuje od partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie. czasem mam takie chwile zadumy, koleżanki prawie wszystkie powychodziły za mąż, mają dziecia mi się ciągle coś nie układa. pracuje w branży ślubnej i widze ile szczęśliwych dziewczyn do mnie przychodz. czasem się zastanawiam: co ona ma w sobie czego ja nie mam?? jak to jes że ona wychodzi za mąż a mi posypało się kolejny raz? życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bloody mary-to fakt,życie jest niesprawiedliwe..ale i pełne niespodzianek;) U mnie co jakiś czas pojawiaja się te niespodzianki hehe,np fakt,że zabujałam się przez internet a teraz mieszkamy razem:) NIe tęsknię za ślubem ,ale tęskniłam za miłośćią:)Teraz ją mam przy sobie blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he tez swojego ostatnigo chlopaka poznalam przez internet. bylismy razem 2 lata, on bardzo chcial zamieszkac razem ja nie moglam i sie rozlecialo wszystko. probuje to jakos naprawic, ale ciezko jest. on juz chyba odpuscil na dobre. mamy sie dzis spotkac, ale nie wiem czy to cos zmieni. juz wszystkiego chyba probowalam i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak CI zależy to próbuj na maxa.O szczęście trzeba walczyć:)Uciekam chwilowo,napisz póżniej jak było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiodlam sie na kilku znajomosciach,i to wszystko w praniu wychodzi gdy pojawia sie na horyzoncie mezczyzna.juz kilka znajomosci mi sie przez to zepsulo. pisze w pracy,drobna chwila. ale warto cos robic razem,my oboje pracowalismy wiec spedzanie wspolnie razem czasu np bieganie czy inne rzeczy bylo urozmaiceniem ale też ujednoliceniem naszego zwiazku.wspolna pasja,zaangazowanie.nawet gdy nie bylo czasu. ale wszystko jest do czasu.wszystko predzej czy pozniej sie rozpada.przynajmniej u mnie. a powiedz mi ile przychodzi pozniej z placzem bo sie po slubie zmienil,bo nam sie nie udaje,bo myslalam ze jak zamieszkamy razem to to bedzie inaczej itd,moja kolezanka pracuje w sklepie jubilerskim i co chwile ktos probuje zwrocic obraczki tlumaczac ze jednak to nie bylo to,ze zmiana nie do zaakceptowania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
Jej, znowu ciężki dzień.... Senna! Halo, ja własnie piszę o tym, że mało jesteśmy, że dużo pracujemy. On ma swoją pracę, ja swoja, on swoje hobby które zabiera jemu duużo czasu. I wiem, że zbawienne dla związku jest za sobą potesknić, ale nie zawsze jest taka mozliwość. Ja np dziś wrocilam z pracy pol godziny temu. On właśnie wszedl. Ale już ksończyliśmy rozmawiać - nie na dobre..... eh, nie chce mi się już tego tłumaczyć. Co do związkow to ja jestem w szoku jak szybko sie teraz malzeństawa rozpadają. Często obsluguje klientów i niektorzy mowia ze czasem nieobplaca sie zmienic nazwiska w systemie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze sie dzieje
I gdzie reszta Panno dobrodziejko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jokita Czy szukasz osób o wyrażnym parytecie wiekowym tak jak TY czy wszystkich?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
ja oglądam na dobra i na złe jem chipsy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o czymkolwiek?-- jęsli chipsy uwielbiasz jesteś baaaaaaaaaaaardzo mlodą osobą lecz nie przeszkadza mi to wcale:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
czy baaaaarzo młodą to nie wiem, czas mi leci jak nie wiem co ;) A chipsów nigdy nie lubiłam - od jakiś 2 lat polubiłam ;) Mam 25 lat. Prawda jest taka - to zabrzmi dosć dziwnie - ale całe życie przebywam z osobami starszymi od siebie i mam wrażenie że mam więcej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
czy baaaaarzo młodą to nie wiem, czas mi leci jak nie wiem co ;) A chipsów nigdy nie lubiłam - od jakiś 2 lat polubiłam ;) Mam 25 lat. Prawda jest taka - to zabrzmi dosć dziwnie - ale całe życie przebywam z osobami starszymi od siebie i mam wrażenie że mam więcej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×