Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bambinii

czy warto spróbować?

Polecane posty

Gość bambinii

Witam, mój mąż ma lat 35, stałą pracę w Polsce na czas nieokreślony, pensję na poziomie średniej krajowej. Zna biegle język niemiecki i dobrze angielski. Myśli o wyjeździe do Wlk. Brytani, w celu nauki języka i tym samym podniesienia kwalifikacji zawodowych w Polsce czy też za granicą. Skończył Uniwerytet Gdański-germianistykę, jest operatywny.Proszę poradzcie czy ma szansę na pracę między Anglikamii= w biurze czy np. w hotelu. Jaka jest teraz sytuacja na rynku pracy? Czy warto spróbować , rzucić stabilizację w zamian za ewentualną lepszą przyszłość? Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbn
sytuacja nie jest ciekawa, jakie studia skonczyl to tez nie wazne:) jezeli ma sile przebicia to sobie poradzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sila przebicia
sila przebicia, dokladnie to jest to, chyba najwazniejszy charakter twojego meza i jego pewnosc siebie, komunikatywnosc przede wszystkim i pozytywne usposobienie do ludzi, w anglii liczy sie glownie to jak dogadujesz sie z ludzmi, a nie ile fakultetow ukonczylas. tutaj ludzie po liceum zostaja menadzerami, ale dlatego ze ida od razu do pracy i harowa w firmie od rana do wieczora, i szybki awans na menadzera. Wracajac do twojego meza, Twoj po germanistyce napewno cos znajdzie w anglii, bo czesto dostaje oferty pracy dla niemiecko jezycznych (mowie po niemiecku) ale nie zawsze sa to oferty marzen, np. call centre albo obsluga klienta po niemiecku, praca w firmie, odpisywanie na maile niemieckim klientom...tego typu praca, nie wiem ile na tym mozna zrobic, (robie co innego), szkoda zeby wyjechal i Cie zostawil w Polsce, jak juz to albo jezdzcie razem, albo zostancie gdzie jestescie razem, bo szkoda malzenstw, tyle sie rozpada przez odleglosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgjgjgjf
ja bedac na waszym miejscu nie wyjezdzala bym, jesli maz ma prace i jest w stanie utrzymac rodzine a takze cos odlozyc, to zostala bym przy tym wyjezdzajac nie zawsze znajdzie prace z dnia na dzien, moze nawet zaczynac ponizej swoich kwalifikacji, ale to jest tylko moje zdanie poczatki nie beda latwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgjgjgjf
z drugiej strony dobry angielski i biegly niemiecki, a takze doswiadczenie w pracy moga mu duzo pomoc najlepiej rozwazcie wszystkie za i przeciw i jak ktos tu napisal, najlepiej wyjechac razem, bo na dluzsza mete taka rozlaka moze zniszczyc zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shudbsdus
ja wyjezdzam ale jestem sama wiec to troche inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambinii
Dziękuję wszystkim za sugestię, dodam, że mąż planuje wyjechać na max. rok (a potem uznać co lepsze dla naszej rodziny - tu czy tam). Mamy trójkę dzieci 9,6,3l, ja dorabiam popołudniami, razem ok.4000/m-c i żadnych oszczędności. Spłacamy kredyt zaciągnięty na remont mieszkania (rata 500/m-c). Wiem, że wiele rodzin ma gorzej ale człowiek zawsze chce sobie polepszyć - sobie a konkretnie dzieciakom . Płacę ratę, mieszkanie, przedszkola, angielski, zajęcia dodatkowe i jestem wciąz na debecie.( Jeśli wakacje to skromne i max. 10 dni w roku.) Mąż też jest już znudzony obietnicami podwyżki od lat 3, szansę na lepszą pracę upatruje zagranicą. Mimo, że mamy stabilizację i spokój u siebie rozważamy możliwość wyjazdu (jak mężowi się uda dostać stałą i dobrą pracę). Ta ciągła walka do 1-go każdego miesiąca jest wykańczająca ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JurandSpychacz
No to nie macie na co czekac!!! Obecnie to raczej wegetacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×