Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wamgad

Dlaczego niechcesz miec dzieci?argumenty

Polecane posty

Gość i jeszcze napisz że
no właśnie, niektórzy mają własne refleksje i przemyślenia w temacie....i właśnie one powstrzymują je przed prokreacją no ale za to 3/4 społeczeństwa, które dojrzewa do macierzyństwa bo mu się ono przypadkiem przydarzyło jest uważane za takie dojrzałe i "normalniejsze" od tych którzy nie decydują się na dzieci bo dokonali przemyślanego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxx
1. mam 20 lat 2. nie mam kasy i miec pewnie nie bede nigdy 3.nie jestem pierdolona egoistka ktora chce zrobic sobie bachora 4. uwazam ze tylko ludzie piękni powinni miec dzieci bo jak sa brzydkie to beda cierpiec a tego chyba zaden rodzic by nie chciał 5. strach o figure 6. nie chce teraz ale moze za 10 lat jak bede jeszcze żyć i miec nadmiar keszu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawa_mary__
nie chcę zachodzić w ciążę i rodzić dziecka, ale adoptowane zamierzam mieć, pomimo tego, że jestem płodna, a dlaczego? nie chce mi się rozpisywać na ten temat, za dużo by zajęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto wam na starość poda herbatę jak nie będziecie w stanie wstać z łóżka przy chorobie?? Każdy powinien postarać się o swoją rodzinę, żeby wasze korzenie nie wyginęły! Bo jak już zejdziecie, to nawet dzieci po was nie pozostaną i nikt BLISKI wam świeczki na grobie nawet nie zapali. Poza tym jak my Polacy nie będziemy się rodzić to zagłada nas czeka, wystarczy obejrzeć ten szokujący film --> http://www.youtube.com/watch?v=PuRgQ8AR6Ww Jak go zobaczyłam to byłam w szoku. Miłego oglądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ponieważ...
Napisałam swoje powody na stronie 1. Poza tym bardzo podoba mi się argument poprzedniczki o kocie w worku. Ewentualnie chciałabym dziecko ładne, zdrowe, inteligentne, grzeczne z natury (tak, jestem okropna i bez serca). A że nikt mi nie da na to gwaracji, to nie będę ryzykować. jedyny sensowny - Nie uważasz, że już 100 razy powiedziałeś swoje zdanie i zaczynasz jak zdarta płyta się zachowywać? Nikt Ciebie tu nie przekonuje do naszych racji. Miej sobie dzieci, bądź szczęśliwy i pozwól być szczęśliwy innym, bez dowodzenia, że Twoja racja jest "najtwojsza" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxx
a po chooja mi swieczki na grobie? i tak nie bede życ , a skoro wierzysz w to ze dusza jest w niebie (stwierdzam ze jestes katoliczką) to tam se mozna znalezc kumpli :classic_cool: a na starosc to sie dostanie jaką rente i do jakiegoś ośrodka a nie jeszcze dzieciom na głowie siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mnie obchodzi co się będzie działo z moim grobem skoro i tak już mnie nie będzie? A co do tej zagłady - patrz wyżej. Co do szklanki wody, naprawdę uważasz że dziecko to gwarancja czegokolwiek na starość? Jeśli tak, to gratuluję horyzontów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxx
Poza tym bardzo podoba mi się argument poprzedniczki o kocie w worku. Ewentualnie chciałabym dziecko ładne, zdrowe, inteligentne, grzeczne z natury (tak, jestem okropna i bez serca). A że nikt mi nie da na to gwaracji, to nie będę ryzykować. dokŁadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jak kot w worku
No właśnie - gdybym wiedziała że to będzie dziecko, które mi na starość poda herbatę, a ja tego nie wiem - może będzie niepełnosprawne i to ja będę mu podawać herbatę, a może wyjedzie pracować do Anglii - i tez mi herbaty nie będzie podawać ani zniczy zapalać. A w ogóle to mi naprawdę wszystko jedno jakiej narodowości ludzie mieszkają w Polsce, bo rasistką nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuutno miii
ten argument ze szklanką wody mnie rozwala, a skąd wy możecie wiedzieć jakie będą wasze dzieci? i jakie wy będzieci mieli z nimi relacje? a może po prostu będą mie was w doopie? ja sama jeszcze do niedawna kochałam swoją matkę najbardziej na świecie, a teraz? teraz tak się między nami porobiło, że bym jej nawet szklanki wody nie podała, jest mi całkiem obojętna, i nigdy już nie będzie mi bliska, a piszę to dlatego, że jest mi smutno, cholernie smutno, zawsze wierzyłam w nierozerwalną, dożywotnią więź między rodzicami i dziećmi i uważałam to za coś wspaniałego, niestety już w to nie wierzę, nawet to może sie zmienić, nic nie jest pewne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlałff
Sensowny, to idź do Żony, zrób jej herbatę z sokiem malinowym, powiedz,że ma świetne nogi. Powiedz Dzieciom, że są rewelacyjne, zamiast siedzieć przed kompem i tutaj nawracać ludzi o innym pomyśle na życie niż Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co mi swieczki na grobie?...i tak juz nie będę żyć więc mam to gdzies czy ktoś mnie ''odwiedzi'' na cmentarzu czy nie... o i juz jest tekst ze szklanką :O....tylko pomyśl ze jak ty będziesz stara to twoje dziecko juz dawno będzie miało swoją rodzinę,swoje sprawy i pracę i na pewno nie będzie z tobą 24 godziny na dobę bo a nuż ci się herbaty zachce....poza tym twoje dziecko może mieszkac za granicą...albo odda cię do domu starców....nie wiem czy wiesz ale w domach starców praktycznie wszyscy mają dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlałff
"no ale za to 3/4 społeczeństwa, które dojrzewa do macierzyństwa bo mu się ono przypadkiem przydarzyło jest uważane za takie dojrzałe i "normalniejsze" od tych którzy nie decydują się na dzieci bo dokonali przemyślanego wyboru" Otóż to. Z jednym wyjątkiem - myślę, że niestety więcej niż 3/4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ponieważ...
Co do argumentu wymarcia kultury, muzułmanów itd., znacie takie powiedzenie, którejś ze słynnych metres francuskich (chyba madame de Pompadour) "Po nas choćby potop"? Proponuję wziąć je sobie do serca :) Nie wierzę, że ten argument serio może być przyczyną, dla której ktoś decyduje się na potomstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to jednak jest powód dla sporej części. Żeby gatunek nie wyginął, nie zalali nas muslimy itp. Dramat, masakra w czystej postaci jak dla mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba pi
"no ale za to 3/4 społeczeństwa, które dojrzewa do macierzyństwa bo mu się ono przypadkiem przydarzyło jest uważane za takie dojrzałe i "normalniejsze" od tych którzy nie decydują się na dzieci bo dokonali przemyślanego wyboru" no właśnie, moja koleżanka, która w wieku 17 lat zaszła w ciąże i urodziła dziecko teraz chodzi z głową w górze i uważa się za lepszą, bo ona się poświęciła i wychowała wspaniałe dziecko (babcia wychowywała) a innym dziewczyną się w głowie przewraca bo zamiast dzieci rodzić to karierą się zajmują :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA POZNAŁAM KOBIETĘ,
która w wieku 38 lat zaszła pierwszy raz w ciąże i powiedziała jedno " teraz skończ się moje egoistyczne życie, jak ja to zniosę "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"innym dziewczyną się w głowie przewraca bo zamiast dzieci rodzić to karierą się zajmują" No jakos sie trzeba przekonac do slusznosci swoich... nawet nie wyborow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie chcę mieć dzieci i argumenty mam podobne do poprzednich. Przede wszystkim jednak to mój egoizm. Poza tym i tak nie mogę ich mieć i nawet mi nie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara wyga kafeteryjna
A co horyzonty z tym mają wspólnego? To źle, że ktoś wierzy w to, że jego ukochane dzieci, najbliższa rodzina, będą z nim (niekoniecznie dosłownie) aż do śmierci? Wy nie przejawiacie takich uczuć względem swoich rodziców i jest wam obce kochać ich i szanować? Jeśli nie, a zapewne jak zwykle każdy powie, że ma wspaniałych rodziców, którzy ich rozpieszczali, a którym będą pomagać, to chyba nie jest niczym dziwnym, że ktoś chce stworzyć rodzinę i cieszyć się towarzystwem bliskich. Nie każdy musi chcieć zakładać rodzinę, ale to rodzina jest fundamentem społeczeństwa. Nie żyjecie jako samowystarczalne jednostki na pustyni, żyjecie wśród innych, a aby społeczeństwo przetrwało nowe pokolenia przychodzą na świat. Mądrość i kultura zostaje przekazywana z pokolenia, na pokolenia. Argument z emeryturą nie jest głupi, tylko źle użyty. Bo to nie znaczy, że Ty czy ktoś inny musi mieć dziecko. Ale jako społeczeństwo bez potomstwa zwyczajnie przestaniemy istnieć. I nie byłabym tego taka pewna, czy za te kilkanaście lat w ogóle będzie mieć emeryturę. Bo w tempie jakim starzeje się Europa może okazać się, że na stare lata przyjdzie Ci umrzeć z głodu. I to nie znaczy wcale, że masz mieć dzieci, tak się po prostu stanie jeśli będziesz liczyć tylko na państwo, bo państwo cudotwórcą nie jest. Nie przekonują mnie argumenty o braku zobowiązań. W końcu wiele z was ma mężów, to wielkie zobowiązanie. Ma rodzinę. Ma odpowiedzialną pracę. Nie da się żyć bez zobowiązań, chyba, że jest się sierotą kloszardem. Życie na tym polega. Co najwyżej nie chcecie dokładać sobie nowych. Każdy oczywiście powinien żyć jak chce, ale nie potrafię nie myśleć o tym, że moje życie ma jakiś większy sens niż moje własne przyjemności i jeżeli nie poświęcę się własnej rodzinie, to poświęcę życie na coś bardziej wartościowego od spania do 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA POZNAŁAM KOBIETĘ,
a do poprzednich wypowiedzi co do świeczek na grobie - myślę,że to nie chodzi tylko o świeczki na grobie tylko np. kto będzie wam zmienial pampersy i robił zakup jak w nie dacie już rady ? (to opcja egoistyczna) druga sprawa zostać matką gdy jest się do tego dojrzałym to coś pięknego, ja sama choć moje dziecko ma juz 5 lat zaczynam dopiero do tego dojrzewać i czuje niesamowite szczęście , jak sprawiam mu w czymś radość, jak widze jego postępy z roku na rok czuje się coraz bardziej spełniona a kiedyś gadałam tak jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlałff
Mnie zastanawia jedno - jestem spełniona, szczęśliwa, podoba mi się moje życie i nie odczuwam potrzeby narzucania mojego stylu życia jako tego najbardziej właściwego. Ktoś może być gejem, ktoś może mieć 5 dzieci, ktoś może nie mieć wcale, może być metalem, fryzjerką, baletnicą, może być samotny, zmieniać partnerów jak rękawiczki. Wszystko jedno - jak jemu jest dobrze, to nie moja sprawa. Nie uwierzę też, że jakakolwiek w pełni szczęśliwa osoba narzuca komuś swój tryb życia. To się bierze z frustracji, zazdrości, żalu, kompleksów - na pewno niczego pozytywnego. Coś jak - ja ścięłam włosy i żałuję, to i ty zetnij, ja przytyłam, ty przytyj, ja wybrałam kiepski fundusz, to i ty wybierz, ja skończyłam beznadziejne studia, to i ty nie kończ lepszych. I jakoś żaden znajomy bezdzietnik nie narzuca nikomu braku dzieci, a znajomi mający dzieci ciągle naciskają, by pracować nad potomstwem. A zapytani,czy wyjeżdżamy gdzieś na weekend już bez entuzjazmu odpowiadają: nie, bo dzieci to czy tamto, trzeba kupić to i to itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara wyga kafeteryjna
A spadnie do 15 nie dotyczy wszystkich oczywiście. Są ludzie oddani swojej pasji, służbie, rodzina to tylko jedna z form spełnienia. Nie cenię za to ludzi, dla których jedynym celem w życiu jest leżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxx
chooj mnie interesuje ze nasz gatunek wymrze ?? i tak mnie wtedy na swiecie nie bedzie , a oprócz emerytury istnieje takze renta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółta febra
mój powód... hmm... choć mam 28 lat nie czuję się gotowa na macierzyństwo... nigdy dzieci mieć nie będę, po pierwsze ze względu na własny egoizm... po drugie, co już ważniejsze jestem odciążona chorobą która może ale i nie musi przenieść się na potomstwo. Ja tego ryzyka ponosi nie mam zamiaru, a i na adopcję nigdy się nie zdecyduję. Do pełni szczęścia dziecko nie jest mi potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlałff
Gdybym tylko mogła spałabym nawet do 16 - bez różnicy,czy to dla kogoś marnotrawstwo. Niektórzy sadzą pelargonie, przestawiają siedem razy meble, robią sobie makijaż dwie godziny - w czym np. ja nie widzę sensu, a niektórzy śpią:) Dla każdego co innego. Przecież to takie proste, a Wy myślicie,że jedyną słuszną drogą jest Wasza droga. Ja nawet nie jestem pewna,czy taki swojski rolnik nieznający nawet ortografii nie prowadzi bardziej błogiego żywota niż zdobywcy nagród nobla, czy nie jest szczęśliwszy w swoich małym cichym domku na odludziu, nie wiem, czy to, co uważam za właściwie nie jest największym błędem, jaki popełniam, czy za 30 lat spojrzę wstecz z zadowoleniem, czy moja praca jest komuś naprawdę potrzebna, czy to tylko konieczność wynikająca z cywilizacyjnej ekspansji i obrastania w formalności. Nie wiem nic na pewno i nie wypada mi pouczać jak, kto ma żyć, jakim wartościom pozostawać wiernym, na co w życiu stawiać, co odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara wyga kafeteryjna
A mnie obchodzi, bo czy sama będę mieć dzieci, czy nie, a chwilowo do ciąży to mi bardzo daleko, to chciałabym zrobić w życiu także coś dla innych, by moje życie nie było tylko bezużyteczną egzystencją. Wolałabym nie szkodzić innym by i oni mieli szansę przeżyć fajne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze "argumenty" mnie nie dziwią, bo was stać tylko na słowa typu " bo tak", " bo jestem egoistką" - bo co? bo tak najłatwiej?? No tak świeczki wam nikt nie zapali, bo nawet grobu nie będziecie mieć... eh szkoda gadać... nie rozumiem jak można być takim egoistą.. P.S.nie jestem katoliczką. Może za mało życia czujecie? Mam wrażenie, że na tym forum są osoby w młodym wieku, których motto to: mieć, mieć, dużo i szybko - najlepiej rzeczy. Sama jestem młoda (26 lat) ale za dużo w życiu widziałam, żeby z góry zakładać "nie będę mieć dzieci bo coś tam..." Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stara wygo :) Primo: nie śpię nigdy dłużej niż do 8 - a i to jest dla mnie extremum. Secundo: wiara w to jest naturalna. Jednak traktowanie sprawy jak coś oczywistego, proste i zawsze spełniające się założenie: mam dzieci ergo będą się mną zajmować na starość jest niemożliwie naiwne. Bo dzieci mogą rozjechać się na 4 strony świata, mogą nie żyć z nami w zgodzie, mogą naszej starości po prostu nie dożyć. Najbardziej przeraża mnie podejście niektorych: urodziłam cię, wiec jesteś mi to winny. A tacy ludzie naprawdę istnieją, mam koleżankę, do której po tym jak poszła na studia, ojciec przestał się odzywać, bo on sobie wymyślił, że ona spędzi resztę życia w domu robiąc mu herbatę, gotując obiadki i sprzątając za nim. Co do przekazywania mądrości i kultury - kiedyś tak było, owszem. Dziś młodsze pokolenia są oddalone od mądrości ludzi żyjących kilkadziesiąt lat przed nimi o tysiące lat świetlnych. Społeczeństwo głupieje, w zastraszającym tempie. Argument z emeryturą jest głupi. Przynajmniej w naszym systemie. Nie ma prostej zależności między naszą przyszłą emeryturą a ilością dzieci. Skoro teraz, przy pracującym wyżu ZUS ma taką zapaść finansową, to co będzie dalej? Tylko gorzej. Dlatego skrajną głupotą jest dla mnie liczenie na państwo lub używanie argumentu z emeryturą. Jej wysokość zależy od wpłaconych składek, a nie ilości dzieci. Co do męża - myślę że ciężko porównywać "rangę" tej odpowiedzialności do sprowadzenia na swiat nowego istnienia, odpowiedniego wychowania, ochrony przed złem, zapewnienia mu odpowiedniejgo startu w życie oraz sprawienia, że będzie dobrym, szczęśliwym człowiekiem. Co do sensu życia - nie potrzebuję dorabiać do niego ideologii... Owszem, powodem do ogromnej dumy jest świetne wychowanie dzieci, ale mnie to nie przekonuje i tyle. Po prostu nie czuję takiej potrzeby. szlałfff bardzo trafne spostrzeżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxx
alez wy jestescie pojebani nie chce mniec dzieci dlatego włąsnie ze NIE jestem EGOISTKA , dziecku tez cos trzeba dac jesc , ubrac jakos ,kupic to czy tamto bo kolezanki czy koledzy mają jesli jestem brzydka to po co mam na swiat powołac kolejnego brzydala ? zeby cierpiało ? to jest egoizm tak ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×