czy mam już się pozbyć marzeń że jeszcze kogoś znajdę i pokocham??

Długo jestem sama, zawiodłam się wiele razy na mężczyznach, nie ufam im.. chyba łatwo mnie zranić:O Jestem atrakcyjna, zgrabna i szczupła,mam 28 lat.. Rocznikowo jestem stara a wizualnie wyglądam młodziej. Ostatnio nieszczęśliwie ulokowałam uczucia w mężczyźnie, który nie mógł ze mną być i olał mnie jak psa. Doszłam już do takich myśli że już pewnie nikogo nie znajdę i nie pokocham z wzajemnością. Zastanawiam się tylko czy nie porzucić tej chorej wiary w miłość na zawsze bo wciąż jeszcze mam w sobie resztki nadziei że miłość istnieje, że kogoś znajdę. Sorry że tak nasmęciłam ponurym nastrojem na kafe ale to chyba przez tą dołującą pogodę i listopadowy deszcz:O Jak ktoś ma podobnie to zapraszam ...

ja tez mam chujowo mam 29 lat i wiem ze juz po wszystkiemu

ja nie gustuje w zdesperowanych prawikach:O po za tym chciałam się wyżalić..

To podobnie jak ja:) Masz ochotę porozmawiać ?

I niejesteś taka stara:) ja mam 35 jeśli Ci to nie przeszkadza.

ale ja nie jestem zdesperowana, jestem już na takim etapie życia że pozbyłam się złudzeń i tej naiwnej wiary, zyję z dnia na dzień żeby poskładać swoje życie zawodowe, idę na studia podyplomowe a jutro śmigam na lodowisko żeby poprawić kondycję... szkoda tylko że moja stara ciotka się wtrąca i truje dupę kiedy znajdę jakiegos faceta. A wiek 35 lat u faceta jest ok:P

Chyba nie jest tak źle:) Też chętnie skoczyłbym na lodowisko, może zabierzesz mnie?:)

:)

autorko a po co ci facet?

nie mam nikogo kto by mnie wspierał i motywował, jak egzystujesz bez zewnętrznej motywacji to nie jest takie proste

Kobietom facet jest niezbędny do życia, dlatego autorka jest tak zdołowana. Tylko my mężczyźni potrafimy być samodzielni i ułożyć sobie inaczej życie

marzenia fajna rzecz...Gdzie na to lodowisko?:)

Tez mam niestety jak autorka:( Nie chodzi o to ze faceci sa niezbedni do zycia, chociaz sex i owaszem:P moja sprawa jest swieza, ON mnie olewa i ja tez juz pozbylam sie zludzen ze cos z tego bedzie:( to juz niestety kolejne rozczarowanie

busia...Gdyby kazdy trafiał od razu, swiat bylby idealny a net by upadł ze wzgledu na brak zaineresowania:)

No tak ale ilez mozna sie nacinac:( niektorzy to tak od razu trafia na ta swoja "bratnia dusze" a inni musza tyle wycierpiec i sie nameczyc

busia - gdyby seks byl niezbedny do zycia to połowa kafeterii by wymarła

takie zycie...A jak juz przyjdzie...to tez trzeba pracowac nad tym i pielegnowac, bo jak nie to sie sypie. To jak z kasa...Jedni maja coraz wiecej a inni coraz mniej:( Nie wolno składac broni:)

A autorka jest rocznikowo stara tak? No tak...Człowiek zyje do 25 lat a potem jest trupem? Paranoja:)

poza tym mam wrazenie ze to wlasnie seks powoduje ze ludzie szybciej wygladaja staro

tzn brak seksu powoduje że starzej wyglądamy????

wlasnie odwrotnie - potwierdziły to badania na szczurach te które sie seksiły szybciej sie starzały

marzenia są ważne autorko ;) nie poddawaj się zapraszam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=408761&start=10110

a ja mam 25 lat i też sama od roku :/ teraz tak sobie siedze i mysle że fajnie mają te dziewczyny które dzisiaj sie widzą ze swoimi chłopakami i się do nich przytulają... a ja .... :(

panienki facet to nie maskotka do przytulania

Siedzą i narzekają zamiast się umawiać na randki i korzystać z każdej sytuacji, która im się nadarzy. Ilu tu chętnych facetów.... nie mówię o prawikach :D

a co ty sie nigdy nie przytulasz do swojego faceta?

"...szkoda tylko że moja stara ciotka się wtrąca i truje d**ę kiedy znajdę jakiegos faceta..." no ciotka się wtrąca, bo jej na to pozwalasz i się przejmujesz jej uwagami, spróbuj spokojnie wysłuchać, a potem w cichości ducha --nieco olać, jeśli nie zgadzasz się z jej opiniami :) "nie mam nikogo kto by mnie wspierał i motywował, jak egzystujesz bez zewnętrznej motywacji to nie jest takie proste....: eeee.....na to nie licz:) jak siebie sami/same nie dowartościujemy, to prędzej czy później będzie tego brakować :)musisz przede wszystkim siłę znaleźć w sobie samej:Da nie szukać łatwizny :)

załamałam się jak to przeczytałam. Mam 31 lat, od 9 miesiecy sama, wciąż żyję nadzieją że się zejdę z moim ex. On nawet nie chce się ze mną spotkać..... jestem żałosna.

autorko, bez urazy, ale nie pierdol. Sama mówisz, że jesteś atrakcyjna, poza tym jesteś młoda. Są ludzie, którzy w ogole nie mogą nikogo znaleźć, czują się nieatrakcyjnie, to jak oni w wieku 35, 40 lat maja uwierzyc, ze założą rodzinę? Potraktuj tamten związek jako jakieś doświadczenie, nie trać czasu tylko żyj dalej, a odpowiedni facet i tak się zjawi, tylko więcej wiary w siebie. Najważniejsze to być zdrowym i uśmiechniętym, są gorsze rzeczy niż to, że facet z tobą zerwał. Lepiej teraz niż za 5 lat. Życzę powodzenia

darken...No popatrz na Hefnera jak sie szybko starzał...Czytach o szczurach a o ludziach nie...Najwazniejsza jest psycha,zdrowy tryb zycia i geny na proces starzenia a nie sex kobieto:( Eye...No prawde mówisz, ale mało kto to widzi...Kobiety slepe jak krety nie sa wyjatkiem:)