Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 5 letniej dziewczynki

Jak przygotować dziecko na pobyt w szpitalu ?

Polecane posty

Gość mama 5 letniej dziewczynki

Moja córcia we wtorek idzie do szpitala . Będzie miała robiony zabieg wycinania wyrostka . I tu moje pytanie . Jak ją na to przygotować ? Wiadomo,że do zabiegu będzie musiała mieć założony wenflon i z tego co wiem wykonaną lewatywę,a ona tak naprawdę boi się lekarzy,bo miała już z nimi styczność :(. Jak ją na to wszystko przygotować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam doświadczenia w tych sprawach, ale moze poprostu powiedz jej co i dlaczego beda jej robic, a chyba zawsze sie sprawdza tekst typu, ze jak bedzie dzielna i wszystko wytrzyma to dostanie jakis ładny prezencik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
No tak tylko,że to raczej na nią już nie działa . Bo ona powie,że woli nic nie dostać i tam nie iść :O . Kiedyś tak samo było jak musiała iść na 3 dni do szpitala-istny cyrk .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
We wtorek? wyrostek? Z wyrostkiem jest tak,ze wycina się go w tanie ostrym!! czyli natychmiast, bo jeżeli jest stan zapalny to jest duże prawdopodobieństwo pęknięcia, rozlania sie treści i zapalenia otrzewnej....mam z tym pewne doświadczenie ( córka, syn i ja sama). No chyba,że robisz "po znajomości" bo często brzuch pobolewa....ale to w takim razie głupota totalna........bo niby ten wyrostek nam nie jest potrzebny ale......podczas narkozy lub po niej bywa różnie....wiec jak mus to mus a jak nie to głupota!!! A co do przygotowania...opowiadaj nic nie ukrywaj , badź tez z nia tam cały czas...a w szpitalu pytaj czy możesz wyjść na chwilę....zostaw zegarek zeby widziała za ile wrócisz..aa no i kup jakąś fajna malutką zabawkę którą dasz jej już w szpitalu ( ale jeszcze pzred zabiegiem),żeby odwrócić jej uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
No we wtorek . W sumie tak lekarz to mój znajomy,ale to nie ma nic do rzeczy . Praktycznie od początku miała jakieś tam problemy z tym brzuchem .. W piątek byłam z nią u lekarza i stwierdził wyrostek i dał skierowanie do szpitala na wtorek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
do dziwne bardzo - jeśli masz w tym doświadczenie to powiedz mi jak to będzie wyglądało ? Narkoze dostanie na sali ? Czy będę mogła z nią być dopóki nie zaśnie ? Twoje dzieci nie miały żadnych problemów po narkozie? Jak długo leżały w szpitalu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
hehehe ja sama tak miałam wycinany :p na życzenie trochę...miałam 13 lat i w perspektywie mega trudną klasówkę....byłam baardzo przekonująca dla lekarza...troszkę tez mnie pobolewało..... a z córką latałam na ostry dyżur 5 razy w ciągu 2 lat...i lekarze odwlekali przekonując ze jak nie jest ostry brzuch - czekamy ...... chyba bym sie nie zdecydowała u tak małego dziecka na zabieg bez konieczności takiej na 100%..... Powiem ci dlaczego..... moja córa już nastolatka jest po kilku narkozach......nie pozostaje to bez wpływu na organizm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tududum brrrrum
jak nie będzie komplikacji to po 3 dniach wyjdzie żeby szpital dostał za nią kasę z NFZ, no chyba że idziecie tam na innych zasadach :) ja się kładłam sama na stole operacyjnym i dopiero tam był głupi jaś etc. a potem dieta i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrob badania jeszcze raz
bo to prawda, ze wyrostek wycina sie w stanie zapalnym - duzy bol brzucha, najpozniej nastenego dnia musi byc wykonany zabieg, bo grozi rozlaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Tylko,że ja z nią leżałam w szpitalu 2 msce temu . Miała robione badania . I niby coś tam wyszło,ale że jeszcze nie ma konieczności operacji . Ale jak ostatnio znowu zaczęła się skarżyć na ból brzucha znowu z nią poszłam . No i znowu były badania i w piątek lekarz wypisał skierowanie do szpitala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
co do narkozy to u nas było tak: Na sali "głupi jasio" - po tym już masz dziecko z głowy :p bo ma wszystko w nosie . Wywożą i ty już nie masz wstępu , bo po podaniu narkozy muszą zaintubowac,a to nie widok dla mam ....Po zabiego jesteś od razu z nią...i nie opuszczaj jej na krok, bo będzie wymiotować mocno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Ojej ... A zawsze dziecko wymiotuje ? Czyli dopóki ona nie dostanie 'głupiego jasia' i nie zacznie on działać to jest na sali ? A jak z lewatywa ? Twoje dzieci,Ty miałaś robioną przed zabiegiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Aha i jeszcze jedno .. Ty mówiłaś swoim dzieciom wszystko co je czeka i jak to będzie wszystko wyglądało ? jak długo trwa taki zabieg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
Sorry :p latam po domu Lewatywy nie robią, głupi jasio na sali, bo muszą dziecko wyciszyć zanim wywiozą na salę operacyjną wymioty są po narkozie w 99% JA zawsze mówiłam, nawet mojej 2 latce przy pierwszej operacji oczu....o dziwo nawet z takim maluchem można sie dogadać A trwa...jak jest wszystko OK to ok 45, 50 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Ok,dzięki bardzo za inf . Mam nadzieję,że wszystko pójdzie szybko i sprawnie,bez komplikacji .:( Boję się,żeby coś poszło nie tak :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
Będzie dobrze!! Ale przygotuj się na to ,że to jest jednak zabieg inwazyjny i ze 2 tyg będzie słabiutka.... Moja koza miała 16 lat i mi 2 razy zemdlała w szpitalu......taka była osłabiona po zbiegu....raz w kibelku a raz przy mnie jak ją prowadziłam do mycia zębów...ledwo ją utrzymałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Eh .. :( Dzisiaj z nią porozmawiam,tylko wiem,że to nie będzie łatwa rozmowa,bo ona za lekarzami nie przepada :( ... Kurcze mam nadzieję,że moja mała mi mdleć nie będzie :( . A Twoje dzieci długo leżały po tych zabiegach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mozesz z nia w szpitalu zostac? wspolczuje.. moj mlody byl niedawno w szpitalu, coprawda nie mial zadnego zabiegu ale byl pod kroplowka i nie mogl sie z lozka ruszyc. 2 latka ma i mu nic nie wytlumaczysz czemu mu to robia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
z tego co pamiętam to wypis był w 3 lub w 4 dobie. Ale im dziecko mniejsze tym łatwiej ...pamiętam pierwsza operację w wieku 2 potem 4 lat to było w miarę spoko....jak była starsza to już ta narkoza bardziej ją męczyla...albo może to fakt że to nie pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
Ja z nią zostanę ! Ona by beze mnie zresztą nie została . Tylko ja wiem jak już będzie wyglądało u niej zakładanie wenflonu czy kogokolwiek z personelu zbliżenie się do niej . Dlatego nie wiem jak ją chcą 'wyciszyć ' przed zabraniem na sale operacyjną jak ona pewnie będzie cała zapłakana zasypiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
zdesperowana żono - ja mówię o narkozie dla dzieciaków, jest troszkę inna , bo to taki gaz podawany pod maską i uwierz mi - rzyga sie po tym jak kot !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
w 4 dobie ? o kurcze ... no to będzie meksyk .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 letniej dziewczynki
A czy mogą mnie wyprosić np. podczas zakładania wenflonu ? Albo czy mogą krzyczeć na dziecko jeśli np. będzie się wyrywać,czy płakać ? Wiadomo,że pod moją obecność ja nie pozwolę żeby ktoś na nią krzyczał,ale jak by mnie wyprosili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
Właśnie dlatego,żeby nie było histerii przy rodzicach na zakładanie wenflonu czy pobieranie krwi ( bo też będzie CODZIENNIE!!) biorą dziecko do zabiegowego i robią to szybko i sprawnie...raczej nie powinni krzyczeć....pielęgniarki mają doświadczenie i są też dobrymi psychologami...no ale to też tylko ludzie.....ja nie miałam doświadczenia z nerwowym i chamskim personelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziców wypraszają ze względu na dobro dziecka ponieważ to rodzice głównie histeryzują, zalewaja się łzami i mają oczy wielkie z przerażenia co ci zwyrodnialcy (czytaj lekarze i pielęgniarki) będą robić z moim biednym dzieckiem. A dziecku ten nastrój sie powiela. Moje dziecko tez jakiś czas temu było w szpitalu, bardzo sie tego obawiałam ale jak się okazało nie było czego... Nie było płaczu, histerii. Problem był przy wypisie bo tak się synowi w szpitalu spodobało (nowi koledzy, fajni lekarze) że dosłownie z płaczem wychodził. I co raz pyta czy kiedyś będzie mógł tam pójść. Wydaję mi się, że to kwestia przede wszystkim nastawienia rodzica bo jeśli on zachowuję się tak jakby pobyt w szpitalu to była najwieksza tragedia to dziecko też zaczyna tak myśleć i faktycznie to może być dla niego coś cięzkiego do przeżycia. Nie ma co się od razu z góry nastawiać, że dziecko będzie źle znosić pobyt w szpitalu, że będzie płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bardzo....
zdesperowana zono - nie wiem dokadnie co z tymi narkozami jest....może ja coś mylę...bo wiem ze jeszcze jest coś takiego jak zastrzyk i po tym zasypiasz...no chyba ze potem dają jeszcze tą maskę...nie wiem...ale wiem,że dzieciaki jak są przewożone z pooperacyjnej to wszystkie obowiązkowo mają na łóżku "nerkę" do pawia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×