Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka skakakakanka

nie żebym się chwaliła, ale jestem szczęściarą..

Polecane posty

a gdzie ja napisałam, że mamy "tyle pieniędzy"? mamy tyle ile zarobimy i oszczędzamy w miarę możliwości. dom budujemy pomału, ale budujemy. za rok może uda nam się skończyć dół domu i się wprowadzimy i pomału będziemy kończyć resztę. wesela też nie robimy nie wiadomo z jaką pompą.. żyjemy na tyle na ile nas stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z-ca glownego ksiegowego ?????????????? rozumiem , ze po znajomosci ???? skoro dopiero studiujesz, a i po studiach byloby ciezko o tak dobra prace.. taka polksa rzeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie po znajomości. pracę dostałam jeszcze jak byłam na pierwszych studiach, poszłam na staż i już tam zostałam. teraz robię drugie studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to szczescie mialas, ze tak latwo staz dostalas... chyba, ze duze miasto to moze i w wiekszym latwiej o prace, nie wiem bo mieszkam w malym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma to jak slodkie zycie:) Oby wiecej tak szczesliwych osob bylo tylko potem jak juz wspomnialam rzeczywistosc cie chlasnie to pewnie sie zalamiesz do reszty, bo coz ty wiesz o zyciu? Jak robic serduszka z ketchupu, jak chwalic Pawelka? Czy moze jak latwo jest znalezc prace i fajnie jest studiowac? Malo to z prawdziwym zyciem ma wspolnego dlatego ja na twoim miejscu bym przestala cieszyc jape a wziela sie za realna ocene rzeczywistosci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że ktoś wam jednak sporo pomaga w budowie tego domu:) bo inaczej byłoby bardzo ale to bardzo ciężko, ale oczywiście nie ma w tym nic złego jeśli tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwelinaEwa-co Twoim zdaniem ma zrobić autorka? Zawalić studia, napluć na szefa, zdradzić faceta żeby już nie mieć takiego szczęśliwego życia-za to żeby poczuć PRAWDZIWE życie? Dżizass, rzeczywistość trzepnie mocno prędzej czy później każdego z nas, więc nie rozumiem dlaczego w momencie gdy jest słodko cukierkowo i cudownie psuć ten stan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadz się z EwelinąEwą i uważam też że prawdziwe życie jest wtedy jeśli są również różne problemy: z pracą chociażby, chociaż przez pewien czas. A dlatego że przy takim sielankowym życiu jeśli później coś się jednak pojawi to możesz sobie zwyczajnie z tym nie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ewelinko ewo czy jakos tak dlaczego ona ma sie nie cieszyc jak jej sie uklada dobrze w zyciu ? dlaczego to wszystko co napisala, uwazasz ze malo to ma z rzeczywistym zyciem ? nie rozumiem cie, jak maja stala prace maja gdzie mieszkac kochaja sie to czegoz chciec wiecej? to najwazniejsze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazam ze powinna kogokolwiek opluwac:D Napisalam by spojrzala realnie na zycie a nie przez pryzmat wyznan milosnych i wad ktorymi sa tylko rozrucone skarpetki:P Niech sie cieszy, pewnie:) Ale pisalam juz na poprzedniej stronie, ze upadek z gory boli bardziej, autorka nie wykazala tu jakiegos szczegolnego poziomu, pokazala sie jako infantylna szczesliwa dziewczyna bo Pawelek serduszko naryskowal na kawalku sera a domek sie buduje:D Uklada jej sie i fajnie, ale... No wlasnie to cale ale powinna wiedziec a podejrzewam ze nawet nie rozumie 1/3 tego co napisalam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu uwazasz od razu ze jest infantylna ? bo jej sie jak narazie powodzi i jest szczesliwa i to okazuje ? zazdroscisz jej czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upadek z góry boli najbardziej...i dlatego najlepiej siedzieć w ciemnej dziurze, coby czasem nie spaść już niżej? A zakochane pary zawsze mają w sobie jakąś infantylność, która-choć może razić u innych-w gruncie rzeczy jest urocza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdzie nie pisałam, że te całe 6 lat były takie sielankowe. bo bywało, że nie było lekko.. i jakoś potrafiliśmy to przetrwać i bez kozery powiem, że to nas jeszcze bardziej do siebie zbliżyło. a życie znam i to dobrze. mając ojca bezrobotnego alkoholika i niezaradną matkę można się życia nauczyć, i to bardzo szybko... Paweł stracił brata w wypadku samochodowym, rok później jego matka miała guza mózgu i trzy operacje.. więc nie piszcie mi, że nie znamy życia, a rzeczywistość nas kiedyś jebnie po twarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona Aniu (bliski mi twoj nick:)) ja jej nie mam czego zazdroscic bo jak wiadomo tu na kafe jestem wredna suka, ktora wyszla za maz dla kasy:D A tak na powaznie tez jestem szczesliwa, mam cudownego meza, nie narzekam na brak kasy, ale nie musze o tym informowac calego swiata, bo u mnie to bylo tak, ze najpierw przekonalam sie co to prawdziwe zycie a potem zaczelam byc w pelni szczesliwa. Jednak nie uwazam ze wszystko u mnie jest rozowe a wiele osob by tak pewnie uwazalo i na moim miejscu wypisywalo na kafe jacy to sa happy:P Ale ja trzezwo patrze na zycie i wiem ze trzeba nawet szczescie dawkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli oprócz rozrzucanych skarpetek nie ma innych wad to co? mam ich na siłę szukać? owszem, chrapie.. ale to chyba nie jest jego wada, bo nie robi tego specjalnie, w końcu nie za bardzo da się to kontrolować. owszem, chlipał przy jedzeniu zupy, ale wystarczyło, że kilka razy zwróciłam mu uwagę, że to trochę nie teges i już tego nie robi... mam się doszukiwać wad, bo jest za kolorowo i coś tu nie gra? no to ja dziękuję, to ja się teraz nie dziwię, że "tak mało jest dobranych par..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Hehehe ja jestem jeszcze bardziej szczęśliwa, moja mama zawsze mnie nazywała "dzieckiem szczęścia" bo zawsze wszystko mi sie układa po mojej myśli i jak ludziom radzę też im wychodzi to na dobre, więc u mnie nawet jest jeszcze lepiej, bo zarażam ludzi szczęściem :) Nawet nie będę pisała co mam, bo mi sie nie chce wymieniać, ale w skrócie:mam to co chcę, Fortuna mi sprzyja! Ten stan rzeczy trwa od wielu wielu lat, pewnie zmieni go dopiero jakieś zdarzenie dotyczące zdrowia kogoś bliskiego, bo na to nie mam niestety wpływu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwelinaEwa -"tez jestem szczęśliwa, ale nie muszę o tym zaraz informować całego świata" - właśnie to zrobiłaś, i czy jest w tym coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieliczni zrozumieli sens moich wypowiedzi, a reszta nie, ale to bez znaczenia. Obys zawsze byla taka szczesliwa autorko bo zle ci nie zycze:) P.S. a jednak nie zrozumialas nawet 1/3:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka nie przejmuj sie!!
nie przejmuj sie autorko co tu wypisuja:) Po prostu razi ich ze sie tak upajasz tym swoim szczesciem:) a mas czym:) Ja zycze zeby tak juz bylo caly czas, zebyscie byli szczeslwii a jesli trudnosci sie pojawia to zebyscie je razem pokonywali:) Fajnie poczytac ze sa pary w ktorych sie uklada, sa ludzie szczesliwi. Ja poki co nie mam szczescia i mam zla passe ale Twoja historia pokazuje ze moze byc dobrze:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz tego wiedzieć, bo nie wiesz co mam w głowie. zrozumiałam 3/3 z tego co pisałaś, ale nie uważam, byś miała tymi "dobrym radami o prawdziwym życiu" zrewolucjonizować moje podejście... przeczytałaś kilka zdań i już uważasz, że wszystko o mnie wiesz i masz prawo oceniać. jeśli tak uważasz to okej, tylko to raczej Ciebie rzeczywistość już porządnie strzaskała po twarzy, skoro masz takie podejście do szczęśliwych inaczej niż Ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina - uważasz, że jeśli ktoś jest szczęśliwy to nie potrafi sobie z życie radzić? A może właśnie dlatego jest taki szczęśliwy, że z tym życiem potrafi sobie radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwelinaEwa nie scieraj sie , bo i tak nie warto :O a ja sie wciaz zastanawiam czemu ma słuzyc ten topik:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×