Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziewczyneczka

termin marzec 2011

Polecane posty

Gość Miszanka
Maazia my mamy ok 450km nad morze i jechaliśmy właśnie nocą zeby mały spał, bo tak jak jest aktywny utrzymać go w foteliku w samochodzie kilka godz. to ciężko by było. natomiast w nocy sobie spał a my spokój mieliśmy. Potem jak wracaliśmy też jeszcze cały dzień na plaży i wyjechaliśmy ok 19tej ,mały był jeszcze 2h aktywny i poszedł w kimę:) Co do chrupek to ja kupuję takie kukurydziane bezglutenowe i Nikuś je uwielbia. Uczy się na tych chrupach sam jeść, tzn. że chrup sam do buziaka nie wpadnie i że trzeba dobrze wycelować bo ani oczkiem, ani czołem jeść się nie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maziaa, widzę , że też rodziłaś w Esku :) Mój poród odbierał dr Manderla i jestem bardzo zadowolona. Ale po forum z Eska widzę, że dużo się tam pozmieniało na gorsze. Trzeba zabierać swoje ciuszki i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila Natanielka urodzilaś w esku? Z tego co kojarze to jest 1 dzien starszy od mojego Adaśka (23marzec)) to może gdzies na korytarzu sie spotkalyśmy hi hi dzisiaj Nataniel konczy 5msc:) może kiedys chlopaki nasze w pilke zagrają he he ale upal aż sie z domu wychodzic nie chce na taki skwar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam 24 marca więc jest dzień młodszy :) Może mnie tam gdzieś widziałaś. Z tego co pamiętam to byłam jedyną rodzącą sn w tym dniu. Przyjechałam ok 6.00 rano a urodziłam dopiero po 14.00. Może słyszałaś jak się darłam :) Nie umiałam wypchnąć tego mojego byczka. A leżałam w ostatniej sali, w pierwszej od porodówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Świat jest na prawdę mały dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było na piśmie ale regularnie poczytuję.Nie mam kiedy bo ta moja mała zołza chce zobaczyć cały świat a nie potrafi jeszcze sama dojść więc nas terroryzuje żeby ją nosić... i ostatnio mało strasznie sypia w ciągu dnia (jak 2,5 godziny to sukces) zresztą w nocy też nie jest za różowo. No ale zaczynamy od początku, mam chwilę czasu bo babcia wzieła dzidzię na spacer do parku i mam trochę luzu.:-) Przy okazji gratuluję Kamila pierwszego ząbka Natanka!!! My 3 września będziemy miały już pół roku, Karmimy się mieszanie, tzn raz w nocy i o 8 je moje mleczko, potem kaszka mleczno ryżowa na 2 śniadanko o 11, potem zupka na dwa razy o 14 i ok16.30 z tym że o 14 więcej a potem to troszkę bo jest jeszcze deserek zaraz po zupie; na kolację o 20 zjada kaszkę "smaczna kolacja" teoretycznie bardziej sycącą... co nie przeszkadza jej w tym żeby potem się w nocy budzić. No i do tego hektolitry herbatki, tylko że robię mniej skoncentrowaną niż wg przepisu z opakowania, bo wtedy mi nie chciała jeśc, a teraz tylko łyżeczkę sypię na całą butlę żeby miało lekki posmak .Zupki gotuję sama co jest dość męczące i pracochłonne ale za to lepsze w smaku niż te obrzydliwe paćki ze słoików. deserki to samo, na 1 raz zjada jabłko i pół banana, czasem dosypuję trochę malin z działki, lub poziomek. warzywka też z działeczki w sumię tylko ziemniaki i mięsko kupujemy. jest klops z rybą bo mądra dziewczynka po mamusi ryb nie znosi, a pediatra zaleciła że od 5 miesiąca powinna raz w tygodniu wcinać.No ale nawet taka smażona na masełku budzi odruch wymiotny kilka razy wprowadzony w czyn...:-( ząbków ani widu ani słychu, liczyłam że będzie miał szybko po mnie (ja miałam 4 miesiące i 2 zęby) ale chyba będzie po tatusiu(miała rok i ani jednego:-) ) ślini się na potęgę i jest marudna ostatnio no i włączył się lęk separacyjny, jak zostawiamy ją czaem u babci to ostatnio jak widzi że wychodzimy to zaczyna płakać. Ale to ponoć normalne bo jesteśmy właśnie klasycznym przykładem skoku rozwojowego . Często w nocy budzi się z takim strasznym płaczem i tylko na rękach można uspokoić. poza tym to w ciągu dnia jest kochana, śmiejąca i radosna ale pod warunkiem że są przy niej przynajmniej dwie osoby, i to aktywnie uczestniczące w zabawie. Niestety świat z pozycji horyzontalnej już jej nie interesuje, siedzieć też specjalnie nie lubi ale za to ma olbrzymią ochotę już chodzić. Takie toto małe dziwne mi się urodziło, najpierw chyba będzie chodzić a potem siedzieć. Ubaw mamy po pachy bo podtrzymywana pod pachy zasuwa jak zawodnik sumo :-) machając nogami na lewo i prawo.co do zabawek to wszystko co da się zjeść jest ok. aby ręce nie mdlały zainwestowałam ostatnio w skoczek fisher price rainforest i przyszedł dwa dni temu. Wiec na razie podchodzi z pewną dozą nieśmiałości, i nie specjalnie jej się podoba, całe szczęście kupiłam używany pzrez allegro bo by mi serce pękło jakbym miała tyle kasy wybulić normalnie.Mata z tej serii była strzałem w dziesiątkę i dlatego tak po sichy liczyłam że z tym też się uda ale ona jest leniwa i woli jak ktoś ją podrzuca a nie sama ma się męczyć... żebym nie zapomniała, gluten stosujemy od ok 5 miesiąca , pediatra nówiła że jak takie mieszane jedzenie to nawet od 4,5 miesiąca ale po kilku dniach dostała jakiegoś uczulenia i odstawiłam na tydzień a potem przeszło. chrupki kukurydziane i biszkopty są niczym ambrozja, i w ogóle człowiek nie może nic jeść w jej towarzystwie, bo babcia nauczyła że dziecko ma wszystkiego spróbować, nie ważne czy to lody, powidła, placek ,czy np leczo, wszystkiego odrobinkę musi polizać wiec teraz z jakimiś niebezpiecznymi rzeczami się ukrywamy...:-) Co prawda mam nadzieję że nie będę miała problemu później z jakimś niejadkiem. tak że wczoraj np musiala dostać do oblizania odrobinę sosu do spagetti, i kawałek kluska do zjedzenia bo jak tylko zobaczy że ktoś coś je to tak sie wyrywa że jej się prawie utrzymać nie da... Nie wiem czy to tylko u mnie czy coś żle robię bo chciałam podesłać parę zdjęć, ale u mnie pokazuję błąd, wkleję to zobaczymy a jak nie to dodam następnym razem. A i moja Tośka to stworzenie przyzwyczajone do chłodu i może przez te upały ostatnie tak osatnio też marudzi, chociaż sypia w body z krótkim rękawkiem i przykrywana jest dopiero nad ranem flanelową pieluszką a i tak ją zaraz skopuje . No kończę bo się rozpisałam, pozdrowienia dziewczynki, papa http://www.voila.pl/464/i2l75

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Ale tu cichutko... Olaw jakiś błąd wyskakuje i nie widać Tosi. Fajnie że masz warzywka z ogródka, ja na razie daję słoiczki bo jak podjęłam próby karmienia młodego własnej produkcji zupkami to pluł i krzyczał:) Troche też z lenistwa i wygodnictwa kontynuuję te słoiczki ale w przyszłości zamierzam gotować:)Gluten też już podałam w postaci biszkopcika i skórki chleba.smakował:) Dziewczyny czy podajecie wit. D swoim maluszkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszanka, ja jeszcze podaję wit D , bo pediatra nic nie mówiła, żeby odstawić. Ale nie zawsze, jak mały jest długo na słońcu to wtedy nie podaję. Wreszcie normalna pogoda, można pospacerować bo w te upały to nie wychodziliśmy w ogóle z domu. Przeszliśmy na spacerówkę. Natan jeszcze nie siedzi sztywno ale można ją rozłożyć do odpowiedniej pozycji więc i tak prawie w niej leży. Mamy już do kompletu drugą dolną jedynkę :) Mały świetnie wygląda jak się uśmiecha :D No i zaczynają mu puchnąć górne dziąsła więc pewnie za miesiąc lub dwa będzie miał też górne jedynki. Swoje warzywa i owoce to świetna sprawa. Ja też sama robię obiadki ale niestety kupuję wszystko w sklepach. Zaczęłam podawać już gluten i mięso ale nigdzie nie mogę znaleźć królika. Podaję małemu drób choć wolała bym nie bo jest najbardziej nafaszerowany świństwami. Natan aż się trzęsie jak widzi jak ktoś je więc daje mu czasem spróbować naszego jedzenia ale to dosłownie ociupinkę bo nerki mogły by sobie nie poradzić jeszcze ze solą. Wasze dzieciaki też tak mają ? ollaw, Natan też sypia w dzień jakieś 2- 2,5 godz. Przeważnie ma 4 drzemki po 30 min. Czasem jedną z nich ma troszkę dłuższą. Ale w nocy śpi dobrze. Zasypia ok 20.00 i śpi do ok 6.30. Czasami się jeszcze obudzi między 3.00 a 4.00 na jedzenie ale to rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn oczywiście też woli jak ktoś się z nim bawi no i wiadomo, że wtedy dziecko się lepiej rozwija ale nie narzekam na jego brak samodzielności. Potrafi się sam pobawić dłuższą lub krótszą chwilę w zależności od humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenkaaa
Drogie marcówki 2011:) Jestem nowa na kafe:D Troszke poczytalam wasze forum i jestem pod wrazeniem, ze tak dlugo przetrwalo!!! Mam nadzieje, ze uda mi sie i mojemu Piotrusiowi zaprzyjaznic z Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Witaj Lorenka, fajnie że dołączyłaś:) Napisz cos o Was, o Piotrusiu. Kamila czy Natanek był bardzo marudny jak mu ząbki wychodziły? Bo ja już kilka razy mojemu wróżyłam te ząbki i cisza, a od 2 dni znów maruda i znów się zastanawiam czy to ząbki, czy ma gorsze dni. My odkąd przeszliśmy na spacerówe, spacery stały się przyjemniejsze:) Nikuś jak już więcej widzi to grzeczniej jeździ. Warunek: wózek musi jechać nie stać, oraz nie można go nawet na chwilę wyjąć z wózka, bo dalsza podróż w wózku jest już niemożliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenkaaa
Witajcie dziewczyny:) Szkoda, ze tak pozno do was dołączam;( ale nic, szybko nadrobie zaleglosci:D. Moj Piotrek jest z 6marca, urodzil sie kawal chlopa:P 3,700!! To nasze pierwsze dzieciatko i ogromnie sie z Niego cieszymy:D. Od miesiaca wcina butle, wiec jestesmy na etapie powolnego rozszerzania diety... zupki robie mu sama i wcina ze smakiem, ale deserki ze sloiczkow to ni jak mu nie smakuja, krzywi sie okropnie:p ...chyba sa dla niego za kwasne, bo mi w sumie tez wykrecaja buzie;p. Jak mu sama robilam z domowych owocow to zjadal, ale tamte jak skosztowalam to byly prawie bez smaku;) Nie wiem co to robic... chyba przerzuce sie na jakies soczki przecierowe zamiast deserka;p A powiedzcie mi jak to jest z tym glutenem, bo mysmy sie karmili 5msc, wiec Mu nie dawalam, ale juz prawie msc wcina butle, to chyba musze mu dac.. tylko co?? kaszke jakas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenkaaa
Aaa Miszanka, a co do zabkow to tez mam ten sam problem... nie wiem czy to juz, czy nie.. bo Piotrek mi tak marudzi, poplakuje, a generalnie to jest strasznie grzeczniutki, wiec obstawiam, ze to musza byc te zabki. Widze, ze ma na dolnych jedynkach takie 3 biale kropeczki, ale nic poza tym... Ale w sumie to jedna taka kropeczke to ma od 2msc hehe, wiec nie wiem ile to jeszcze potrwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Ja gluten podałam w formie biszkopcika i skórki chleba. Tyle że trzeba siedzieć i pilnować brzdąca coby się nie zakrztusił(mój się zakrztusił) , więc teraz podaję kaszkę mannę. Poza tym NIkuś jest wielkim fanem chrupów kukurydzianych, tyle że kupuje takie długie, to sobie je miętoli i nie ma ryzyka zakrztuszenia, bo się szybko rozpuszczają. Co do słoiczków to wcina wszytko, tylko jak mamusia ugotuje to nie smakuje-zdrajca jeden!Poza tym uwielbia jabłuszka, wykrzywia go jak mu podaję(bo nie dosładzam), otrzepuje się i wcina dalej! a jakie kupki potem sadzi!:) Ciekawe jak Gabulec? jak chrzcinki wypadły? dziewczyny ochrzciłyście już maleństwa? my jeszcze nie bo na chrzestnych sie nie możemy zdecydować, ani na miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki, jak zawsze chwalę Natana, że dobrze śpi tak dzisiaj mieliśmy okropną noc :( Od 1.30 budził się co pół do półtorej godziny. Masakra. Nie wiem co mu się stało bo w dzień był już bardzo grzeczny. Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojna. lorenka, witam. Piotruś faktycznie duży, mój syn też. Urodził się 3800 i 57 długi. Co do glutenu to możesz już spokojnie podawać, dzieci karmione piersią powinny dostawać nawet szybciej niż te karmione butelką. Ja dodaję płaską łyżeczkę kaszki manny do zupki. Miszanka, z humorem przy ząbkowaniu było różnie. Czasem bardzo marudził, czasem tylko trochę a czasem miał świetny humor. A że to ząbki domyśliłam się oglądając dziąsła. Nie były czerwone, miały normalny różowy kolor tylko bardzo popuchnięte i to trwało ok miesiąca. Jakiś tydzień przed przebiciem się ząbka dziąsło robiło się sine tak jakby był na nim krwiak który znikał w momencie przebicia się ząbka. Za dwa tygodnie kolejne szczepienie. Byłyście już ? Ile teraz ważą wasze skarby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki:) witaj lorenka u nas:) Kamila chyba cos w powietrzu bylo mo moj też w zeszlą noc czesto sie budzil,może skok temp nie wiem sama. Mieliśmy jechac nad morze ale pogoda nas zniechęcila i w niedziele pojechaliśmy do Polańczyka w Bieszczady:) super sprawa,domek wynajęlismy blisko jeziora,pogoda piękna ludzi malo bo po sezonie,woda ciepla i maly taki kochany byl także z mężem wypoczeliśmy:) wczoraj wieczor wrociliśmy:) u nas ząbkow nadal nie ma,Adas przestal sie slinic takze pewnie nieprędko sie pojawią he he co do menu to my dalej mleczko swoje i deserki podaję,ale mysle jak tu urozmaicic jedzonko,dzisiaj lece do sklepu po chrupki kukurydziane i może zaczne skorke od chleba mu dawac. Pediatra mi mowila że jak karmie to do 6msc nie musze nic innego dawac,a wit D podaje jak nie wychodzimy na pole i brak slonca. Ale pieknie na zewnątrz:) aż chce sie spacerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenkaaa
Bardzo dziekuje za mile przyjecie:D Miszanka my juz dawno po chrzcinach, chrzcilismy na Wielkanoc, Piotrus mial 7 tyg. i bylo bardzo fajnie, 10 dzieci i zadne nie plakalo;) Ojj umeczylismy sie dzis strasznie, marudzen nie bylo konca... Piotrek poprostu dba o mamusie i zafundowal mi calodniowa mini-silownie z dzwiganiem 8kilowego ciezara oraz aerobik- czyli mama skaczaca jak malpa wkolo Piotrka, poniewaz wszystkie inne zabawki sie juz znudzily;p ale za to wieczorem niespodzianka... zaczal sie przewracac sam na brzuch, wczesniej musialam go troche podepchnac;) a teraz nie mogl przestac, tak mu sie spodobalo. My go na plecy, a on fik na brzuch i tak w kolko... Radocha straszna i dla Niego i dla nas:D Wasze Pociechy tez juz probuja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Lorenka, u nas Nikuś na brzuch fika sam niestety już od 2 mieś. Zaczął chyba troszkę za wcześnie, jak teraz zaczynamy kojarzyć, towarzyszyły temu ataki płaczu, które ciężko było zatamować. Wtedy to myśleliśmy że ząbki, niestety ząbka do dziś ani widu ani słychu.Wtedy pediatra(co prawda nie nasz) podał pomysł,ze być może za szybko się rozwija, bolą go kości i mięśnie i stąd te ataki płaczu.I to by się chyba zgadzało, bo wtedy z dnia na dzień rósł w oczach i coś nowego robił. Teraz oczywiście też ale już jak by wolniej. Teraz ma etap pełzania(bo jeszcze nie raczkowania, chociaż pupa w górze, tyle że nie wie co wtedy z rękami robić:)) Przemieszcza się już we wszystkich kierunkach i ciężko go zastać w pozycji na pleckach. Ale przystopował z tym rozwojem , bo i ataki płaczu minęły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mazia, wypad w Bieszczady, suuuuper. Zdecydowanie wolę ten region Polski i Mazury niż polskie morze. lorenka, gratuluję kolejnych osiągnięć synka:) A soki przecierowe dla synka będziesz sama robiła czy kupowała ? Natan przewraca się na brzuch też już od dłuższego czasu. O ile dobrze pamiętam to od ok. miesiąca. Najgorsze było wtedy usypianie bo wkładałam go do łóżeczka a on na brzuch, ja go na plecy a on znowu i tak w kółko :) Miszanka, też słyszałam o etapach w rozwoju dziecka gdzie może płakać z powodu bólu kości lub mięśni. Co do chrzcin to robiliśmy jak Natan miał 3,5 m-ca. Grzeczny był cały dzień. Mój pierworodny jest teraz na etapie prób siadania. Podnosi się z pozycji półsiedzącej do siedzącej ale nie potrafi jeszcze tak wytrzymać i leci do przodu. No i prześmieszne pełzanie :) Podnosi tyłek na wyprostowanych nogach a przód opiera na głowie, he he, ale mamy ubaw :D I zamiast posuwać się do przodu to on kręci się jak wskazówka zegara :) Na szczęście noce wróciły do normy i znowu przesypia całe bez karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny, aż takie zajęte czy dzieciaczki dają popalić ? Cisza tu i spokój. U nas pogoda się troszkę zepsuła, a jak u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Śliczna Tosieńka! Super irokez!:) A mój Nikus jest niegrzeczny:) jest tak ciekawski świata że najlepiej by tylko na rękach siedział, chodził na moich nogach, bo oczywiście musi wszystkiego dotknąć, zobaczyć.Bo w jednym miejscu go utrzymać graniczy z cudem.Non stop śpiewa, piszczy gaworzy. Jednym słowem: jeszcze nigdy nie był tak absorbujący jak teraz, bo nawet jak kolki miał(brr okropny czas), to chociaż więcej spał. Teraz śpi 3x 25min.(tylko!!!) Ale za to cała noc przesypia(w sumie już drugi miesiąc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sliczna Tosienka:) a włosy kosmos-można juz kucyka robic hi hi Oj dziewczynki zazdroszcze Wam tych przespanych nocy,u nas dalej pobudka ok 1-2giej potem przed 5tą rano i do 8mej spi,a w dzien trzy drzemki po pol godzinki... Nie wiem czym to idzie że tak sie budzi może mnie czuje a raczej cycki bo nadal śpie z nim i w nocy wierci sie i kręci wkoncu budzi sie z placzem i po przystawieniu coś tam zje i spi dalej... Od października chcialabym trzy dni w tyg pracować i pasuje mi odciąć pępowine bo nie wiem jak on uśnie inaczej niz przy cycku:( na szczęście butelke już chwyta wiec jest szansa że jakoś to będzie. W dzien podaję mu też deserki,zupki na razie wszystko ze sloiczkow i jak tylko widzi że sie zbliżam z łyżeczka to od razu uśmiech na buzi:):):) widac ze mu smakuje:) a Wy dziewczynki dalej na urlopach wychowawczych? wklejam aktualna fote mojej pociechy mam nadzieje że sie uda:) http://www.voila.pl/170/wajsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo to widze, ze moj Piotruś to straszny len, przy Waszych rozbrykanych pociechach.. (ciekawe po kim;)) Wczoraj nauczyl sie obracac na plecki:D, w gondoli sie nie miesci, a do spacerowki go nie wsadze bo jeszcze dobrze nie siedzi. Kamila soczki przecierowe kupuje. Pewnie mozna by zrobic w sokowirowce, ale nie wiem czy takie maluchy to mogą ze świezych owoców... Dziewczyny macie prześliczne dzieciaczki:D Mazia ja jeszcze na L4;) ale wychowawczy pewnie juz niedlugo...;) Wysylam Ci linka do ksiaki o usypianiu, ktora bardzo nam pomogla. Od kiedy nasz maly przestal usypiac przy jedzeniu, przy piers, to jakies 2 tyg strasznie sie meczylismy. wogole nie moglismy go uspic. Pozniej trafilam na ta ksiazke i nauczylismy Piotrka zasypiania w 2 dni. Od tamtej pory spi cala noc i 3 razy w dzien:) http://vanilka.republika.pl/usnij.htm A czy ktoras z Was daje dziecko do zlobka, bo my mieszkamy dalego od miasta rodzinnego i niestety nie mamy z kim zostawic Piotrusia, wiec albo zlobek albo opiekunka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lorenka nie wiem czy dobrze Cie zrozumialam-Piotruś sam odrzucil pierś? przeczytalam dokladnie rady z książki i spróbuje zastosować bo to jest jakaś masakra te nocne pobudki-może sie uda. A o ktorej ostatni posilek i jak duży? bo może pierś mu już nie starcza i temu te częste pobudki bo glodny...ale waga ciężka bo ponad 9kg ma heh to nie wiem:( dziewczyny co dajecie dzieciaczkom i ile na kolacje? Ta noc ciężka znowu byla co dwie godz sie budzil i szukal cycka-szkoda że nie chce smoczka bo może to by sprawe uproscilo,a tak jest jak jest:( Lorenka a Piotruś spal z Wami w łóżku czy od początku po karmieniu wkladaliscie go do łóżeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Lorenka, mój jak go przeniosłam do spacerówki też dobrze nie siedział(miał 4 mieś). Zależy jaką masz spacerówkę, ale pewnie można w lekko nachylonej pozycji i przypiąć szelkami.My odkąd przeszliśmy do spacerówki cieszymy się spacerami:) Mazia ja też za każdym kwileniem małego w nocy leciałam z butlą(tyle ze z butlą właśnie), aż przez przypadek sie okazało że Nikuś to wcale w nocy jeść nie musi. jak mu dawaliśmy to jadł i owszem, aż pewnej nocy w wyniku niedogadania się z mężem kto wstaje w nocy i daje jeść, mąż na kwilenie synka wstał, dał smoka(myślał że butlę ja już dałam) i tak przespaliśmy do rana:) Tyle że Nikuś od urodzenia jest wielkim fanem smoka. Teraz kolacje jemy po kąpieli, czyli ok.20.30 i jest to mleko ok.180ml. Nawet już kaszki nie dodaję, jak cały dzień je różne posiłki. Więc ze wstawaniem nocnym samo się jakoś rozwiązało że już njie musimy. A z tego co słyszałam , to trzeba oszukiwać w nocy herbatką lub wodą, żeby dziecko doszło do wniosku, że nie opłaca mu się budzić w nocy, na tak mało wartościowy posiłek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazia my zrezygnowalismy z karmienia piersia, bo malo pokarmu juz mialam i strasznie sie meczylismy, bo strasznie dlugo nam schodzilo z tym karmieniem, najpierw jadl jedna piers, potem druga, potem jeszcze butle, bo byl nie pojedzony;( Teraz dostaje butle 180-200ml rano, potem zupka, 2 butla, soczek i 3 butla wieczorem 180ml, po kąpieli ok 19.30-20.00, a spac idzie 20.30. Ja tak jak Miszanka zrezygnowalam z kaszki wieczorem i daje mleko, bo w zupelnosci Mu wystarcza na razie. Daje 3 butle, bo przeszlismy na mleko 2. No i ja go zawsze odkladalam do lozeczka, tyle że zasypial ze mną. Szkoda rzeczywiscie, ze nie chce smoczka, bo to by moglo rozwiazac problem... Miszanka ze spacerowka pewnie jeszcze chwile poczekam, moze w foteliku go bede wozic, bo slyszalam, ze wady postawy moga sie robic przy zbyt wczesnej pionizacji, a moj to naprawde wyglada jak chinskie 8 jak go posadze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki po weekendzie. My byliśmy na imprezie w lokalu :) Natan na początku siedział z nami ale nie czuł się zbyt komfortowo. W prawdzie muzyka grała cicho ale rozmowy i śmiechy trochę go zdezorientowały. Potem zaniosłam go do domu, położyłam spać i została z nim szwagierka. Potańczyliśmy, pośpiewaliśmy bo mój M zorganizował karaoke, było super. Lorenka,fajna ta książka. Ja przy nauce samodzielnego zasypiania stosowałam się do porad Tracy Hogg i książki " język niemowląt" . Zasady bardzo podobne do tych z Twojej książki i też nie mamy problemów ze snem małego. Co do świeżych owoców to ja podaje małemu jak tylko skończył 4 m-ce, wydaje mi się, że jest to lepsze niż kupne soki bo one jednak zawierają cukier. A ja od paru dni jestem oficjalnie bezrobotna :D Macierzyński skończył mi się końcem sierpnia, do marca będę pobierała zasiłek a potem wracam do pracy. Na początek na pół etatu i jak wszystko będzie ok to na cały. Natan będzie zostawał z teściową bo mieszka w bloku obok ale gdybym nie miała w pobliżu nikogo bliskiego to pewnie oddała bym dziecko do żłobka. Opiekunki są dość drogie no i jednak trzeba wpuścić obcą osobe do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabulec
hey dziewczyny!!!! Przepraszam ze sie nie odzywalam,ale mialam problem z internetem Kochane ciesze sie ze mnie duzo nie ominelo poniewaz od mojego ostatniego wpisu sa tylko dwie strony wiec szybko to nadrobie przeczytalam tylko jak Janiczka mi radzi abym uzyla puder zeby sie nie swiecic na pomaranczowo heheh ubawilam sie ,ale sama jestem sobie winna poniewaz nie dodalam ze chodzi o forum hehe. ja juz w domku w Londynie maialm fantastyczne wakacje u mojej ukochanej mamusi Moja Lilusia miala tam raj na ziemi wszyscy ja tak kochaja smutno mi troche bo teraz wiem jak wielka jest milosc dziadkow do wnuczki moja mama nie wchodzi do pokoju gdzie bylysmy strasznie przezywa nasz wyjazd i placze jak dziecko.od 6 lat nie bylam w Polsce na tak dlugo duzo sie zmienilo jest bardziej europejsko oczywiscie zaznaczam rowniez ceny.Nie zmienilo sie jedno Ludzie ciagle sa tacy nie mili w stosunku do siebie kazdy uprzykza sobie zycie jak moze szkoda ze tak jest.Jutro poczytam jak tam WASZE dzieciaczki rosna moja Lilusia w sobote skonczy 6 miesiecy jest cagle na cycu dalam jej 3 zupke i zjadla tylko troszke bardziej sie bawila nie zabardzo chce pic z butelki kupilam wszystkie rodzaje lacznie z niekapkiem i mam problem rowniez sie bawi dajcie jakies pomysly jakie jedzenie mam jej wprowadzac zaznaczam ze jest tylko na moim mleku a bardzo bym chciala uniknac sloiczkow nie wierze w nie ! !Janiczka bylam w Polsce u kolezanki ktora jest fizykoterapelta oraz specjalistka od kregoslupa i radzila mi aby nie podkladac dziecku poduszek powiedziala ze dziecko samo usiadzie jak bedzie na to gotowe nie wolno ciagnac za roczki ani sadzac na sile poniewaz bardzo ucierpi kregoslup wiec zrezygnowalam z wszelkiej pomocy chociaz widze ze niunia bardzo chce siedziec czekam na moment kiedy zrobi to sama bez mojej pomocy buziaczki Kobietki jutro bede w temacie poniewaz wszystko nadrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×