Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bieu

Jak to jest na zaocznych... jedno pytanie...

Polecane posty

Planuje przenieść się do Norwegii za jakiś czas i zastanawiam się nad zmianą trybu studiów na zaoczny... zjeżdżałabym do Polski co dwa tygodnie, ale gdyby mi się nie udało, to czy obecności są takie ważne? nie mogłabym zjeżdżać rzadziej? w sumie dla uczelni to dodatkowe pieniążki i chyba nie powinni robić mi problemów... ktoś miał podobną sytuacje? Mojej koleżance pozwoli wszystkie nieobecności pozaliczać we wrześniu z powodu ciąży... Liczę na opinię i dziękuje bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa ćwiczenia i powinno się na nich bywać - ale w praktyce jest jednak inaczej :) ja mimo ze mieszkam w Warszawie, studiuje zaocznie w Warszawie to do szkoły prawie nie chodze - chodziłam w 1 semetrze prawie na wszytsko ale przekonałam się że to bez sensu! teraz nie chodze i tez wszytsko zaliczam! Jeżeli chcesz chodzić do szkoły i sie czegoś nauczyć to trzeba byc na wsyztskim i słuchac a jezeli chcesz miec tylko papieek ze skonczyęłs szkolę, nie bedzie to problemem jak Cie w szkole zcesto nie bedzie (przynajmniej tak jest w przypadku mojej uczelni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zalezy od wykładowcy.. u niektórych trzeba chodzić, a u niektórych nawet na ćwiczeniach nie trzeba być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ktos mieszka w Maidenhead?
ja zjeżdżam codziennie - na ręcznym :classic_cool: nawet po kilka razy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje :) właśnie zastanawiałam się jak to jest w praktyce , bo w teorii już się nasłuchałam ,że nie wolno mieć nieobecności, trzeba chodzić itp. koleżance właśnie dziekan pozwolił wszystko zaliczyć we wrześniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dam 5
u mnie jest tak że jak nie ma cie w semestrze dwa razy na danych zajeciach to ocena w dół leci o jeden stopien, jak nie ma cie na więcej niz na polowie zajęć z danego przedmiotu to nie dostajesz zaliczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
oczywiście koleżanka musiała zrobić lachę z połykiem, jak na studentkę przystało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dam 5
ale ja mam taki sposób, że wcale nie chodzę i dopiero przed sesją chapię dzidę swojemu wykładowcy (oczywiście z połykiem) i spokojnie dostaję zaliczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×