Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NanS1

Teściowa

Polecane posty

Dodaję ponownie ale tym razem w tej kategorii... Już kilka lat męczę się w niezdrowej sytuacji ze swoją teściową , natomiast dopiero teraz zdobyłam się na to żeby w końcu wyrzucić wszystko z siebie i poprosić inne osoby o radę. A więc tak: Ulubionym zajęciem mojej teściowej jest poniżanie mnie.Problemy z nią były już odkąd mnie poznała. Zacznę po kolei: Poznałam mojego męża na imprezie urodzinowej znajomej, zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia , relacje miedzy nami są cudne ale jest jeden szczegół...mój mąż ma przeszłość w postaci dziecka z wpadki i próby związku "na siłę" z matką dziecka. Kiedy tylko dał nazwisko dziecku ta kobieta kazała mu się wynosić jeszcze tego samego dnia z mieszkania w którym razem przebywali. Po kilku miesiącach poznał mnie a moja "ukochana teściowa" wmówiła sobie , że to ja jestem winna rozpadowi jego poprzedniego naciąganego związku!!!! No ludzie przecież jak go poznałam był wolnym człowiekiem.Za każdym razem męczy go żeby wrócił do byłej , dla dobra dziecka , że ona już tyle pieniędzy zainwestowała w ich związek a on nie może tego zepsuć. Wymyśla mnie od najgorszych , że ja go rzekomo zniszcze , że przeze mnie skończy marnie bo jestem "głupia" i źle pokieruje jego życiem. Specjalnie dzwoni do niego i opowiada jak się czuje jego była , gdzie teraz pracuje , ogółem co u niej słychać, że wyładniała ( co nieprawda) itp. Mąż próbował ją uspokoić , porozmawiać ale do niej żadne argumenty nie docierają , nie odpuści i koniec, ona wie co dla niego lepsze :/ Kiedy ma jakieś plany zawsze mnie ignoruje , pomija za to bierze pod uwagę jego byłą...Boże od naszego ślubu minęły 4 lata a ta kobieta nie rozumie, że niczego nie osiągnie. Jednak najbardziej zabolało mnie to, że KAZAŁA mojemu mężowi żeby nie spotykał się ze swoim dzieckiem w mojej obecności bo jego byłej się to nie spodoba i będzie miała to za złe! A była sama z tego co wiem miała przez jakiś czas jakiegoś przelotnego faceta. Kiedy mąż powiedział , że niczego nie będzie ukrywał przed byłą a , że ma prawo spotykać się ze swoim dzieckiem przy mnie zrobiła piekło, awanturę na całego , że ja dziś jestem a jutro mnie może nie być i nie powinien się narażać byłej... Wypracowała sobie w głowie jakiś model idealnej rodziny i walczy żeby to osiągnąć natomiast ja już nie mam do tego siły, nie radzę już sobie z tym babsztylem... Doradźcie mi proszę co mam jej powiedzieć żeby w końcu dała mi żyć normalnie... Z góry zaznaczam , ze jak jej coś zarzucam ona się tego perfidnie wyp[iera , choćby powiedziała dane słowo przed chwilą przy mnie i tak się wyprze jeśli nie jest to jej na rękę...najlepsze jest to , że ma 42 lata a zachowuje się jak stara dewotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allla kotka miala
Tez zrobcie sobie maluszka to braknie jej argumentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to walka z wiatrakami i obojętnie co zrobisz i co powiesz, Ty czy Twój mąż, będzie źle. Ten typ tak już ma, choćbyś okazała się wcieleniem Matki Teresy i byłabyś żoną i matką idealną ona zdania o Tobie nie zmieni. Chyba jedynym sensownym wyjściem jest odciąć się od tej kobiety bo po co sobie nerwy psuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż sytuacja koszmarna, teściowa jeszcze bardziej. Ja miałam teściową z piekła rodem, nie raz tu sie dziewczynom skarżyłam. Niestety po 8 latach męczarni skończyło się tak, że sprawa rozwodowa w toku, a kobieta ma absolutny zakaz spotykania się z moja córką a swoją wnuczką. Wyjść masz kilka albo rzeczywiście ciąża i dziecko choć to moze nie poskutkować. Twoj mąż musi sie jasno określić która z was jest dla niego ważniejsza - ty czy mamusia. Dobrym wyjściem błoby też całkowicie sie od niej odciać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatroskana mamaaaaa ah
zróbcie sobie dziecko i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mialam cos w podobie. tyle ze maz nie ma dziecka, poprost tesiowa zakochana byla w jego ex. jeszcze z 2 lata non stop sluchalam , ania to ania tamto i przy imprezach rodzinnach przy gosciah mowila jak ona zaluje za ani nie ma z nimi. Ozywiscie wtedy jeszcze chlopak nie wierzyl mi ze ona tak robi i z nim sie klocilam strasznie.ona robila poprostu wszystko żebyśmy sie rozstali. ciagle wymyslala cos zeby go do domu sciagnac albo potrafila wykupic wyjazd zagraniczny dla siebie jej kolezanki i dla niego. nawet probowala moich rodzicow przekonac ze nasz zwiazek to jedna wielka pomylka i ze powinnismy sie rozstac,.Ale pewnego dnia wtedy narzyczony dowiedzial od znajomej mamy ze ona mi tak dupe obrabia i zrobi wszystko zebysmy sie rozstali. potem uslyszla jeszcze od paru osob cos takiego i on wzial sprawe w swoje rece. pojechal do niej i powiedzial ze mnie koha i czy jej sie to podoba czy nie on ze mna spedzi zycie. jak tego niezaakceptuje i nie bedzie mnie traktowala z szacunkiem to on jej nie zobaczy wiecej, bo wybieze mnie. i wiecie co minely 2 lata a ona jest ukochana tesciowa:)powiedz mezowi zeby jej wytlumaczyl, bosama z tesciowato raczej nie wygrasz.Taki to zlosliwe swinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a istotne teraz jestem w 25 tyg ciazy, moze to wplynelo tez na jej zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż wielokrotnie jej tłumaczył , nawet mój teść kłócił się z nią na mój temat aczkolwiek do niej kompletnie nic nie dociera. Żyje marzeniami , że w końcu kiedyś jej plan się ułoży. Jesteśmy od niej odcięci na ile się tylko da , ja jej nie widziałam na oczy prawie rok, mój mąż widuje się z nią może raz na 3 miesiące jednak zawsze jak się z nią zobaczy ona zaczyna swoje sugestie, że niby chce dobrze i jest taką "ciocią dobra rada" Niestety mój mąż co też mam mu po części za złe moim zdaniem zbyt delikatnie obchodzi się w rozmowach z matką ponieważ ona opłaca mu studia. Wiem, że gdyby nie kasa zachowałby się do niej bardziej ostro skoro stanowczość nie wystarczy. Jednak wiem , że bez jej pomocy finansowej też dawalibyśmy sobie nieźle rade ale on uważa , że lepiej na razie unikac z nią kontaktu , nie kłócić się i nie obrażać póki daje kase na studia , dopiero po ukończeniu wygarnie jej i się całkowicie od niej odetnie. Tylko szkoda , że muszę na to czekać jeszcze rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to albo kasa albo żona. Facet się musi określić. Nie poradzicie sobie bez tej kasy od niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana- poradzimy ale będzie ciężko, ja się uczę wieczorowo więc pracuje na pół etatu a mąż dopiero w tym miesiącu awansował a mamy jeszcze kredyt... On mówi jej stanowczo , że to mnie kocha i nie życzy sobie takiego zachowania to ona wtedy mówi , no dobrze niech ci będzie a wieczorami dzwoni do niego i prawi morały tylko raczej to są sugestie , żeby jeszcze raz przemyslał swoje życie i wybór, że ona chce dobrze a ja nie jestem dobrą partią itp. Właśnie najbardziej na dzień dzisiejszy bolą mnie jej telefony -tak głośno mówi do słuchawki , że nawet z drugiego końca pokoju słowo0 w słowo słysze co mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??
to ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 i 26 po prostu zaczęliśmy później studiować ot cała filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz jak doskonale to rozumiem. Niestety nie powiem że któregoś dnia kobieta odpuści bo nie wierzę w cuda, w moim przypadku 8 lat czekałam na przebłysk cudu i nic. W końcu skończyło sie z hukiem. Jedyna rada to rzeczywiście ten rok odczekac i pucić babę kantem. Ale to Twój maż musi zrobić definitywnie. Może jak kobieta zobaczy ze mozę mieć was w pakiecie albo wcale to coś sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no to masz niewesolo poczekaj i wygarnij jej. albo jak ja tak rzadko widzisz to poprostu madz milusia dla niej. a jak zacznie ci co dogadywac to powiedz oj mamo przestan juz ja sie za toba stęskniłam a ty tak mi mowisz.widocznie taki to typ ze moze lubi innym sprawiac przykrosc. ja tez tak robilam ze bylam nadwyraz mila i nie dalam sie sprowokowac i na jej teksty w zart obracalam, i ona nie wiedziala o powiedzie. albo stanowczo w 4 oczy jej powiedz ze jak sie nie odwali od ciebie i ie nie zaakceptuje to sie postarasz zeby maz z nia zerwal kontakt( ale tylko ja postrasz nie ze tak masz zrobi). i iech wybiera albo was zaakceptuje albo straci syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??
no ale mi chodzi o to ze co jego matka wyprawiała zeby w tak młodym wieku miec dziecko? niech ona sie lepiej zamknie i nie udziela do waszych spraw bo przykładem to nie powinna byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiecie jaka ona jest przy mnie milusia , po prostu słodka , że aż wymiotowac się chce. Tylko puszcza między zdaniami jakieś dziwne aluzje albo dziwne teksty o byłej , że niby przypadkiem i nie wie jak to się stało. Udaje infantylną żeby nietakt uszedł jej płazem... A co ona wyrabiała w młodym wieku? Urodziła piersze dziecko jak miała 17 lat , drugie jak 18 ale o tym już nie wspomina , tylko non stop się przechwala jakie to ona ma teraz stanowisko ile w to nauki i pracy włożyła i wątpi żebym np. ja miała tyle samozaparcia w sobie co ona (i oczywiście uśmiecha się jakby nigdy nic się nie stało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem,ale nie to jakos denerwuje. zniesiecie wszystko dopoki mamusia daje kase. na waszym miejscu wolałabym nie brac tej kasy i móc sie od niej odciąc... a jak koniecznie chcecie tak jak jest to mąż niech się po prostu rozłącza jak ona zaczyna chrzanic swoje glodne kawalki. bez litości i bez tłumaczenia, raz powiedziec "mamo jak bedziesz tak mowila to ja sie bede rozłączał bo nie mam ochoty tego sluchac" - a potem jak tylko zacznie to czerwoną słuchawkę i do widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
wspolczuje ci takiej żmiji tesciowej, a maz ma corke czy synka, bo jak coreczke to pewnie babcia zakochana po uszy jak to z dziewczynkami jest zazwyczaj. mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??
widocznie jest babą która uwaza ze pierwsza kobieta, żona to sa na zawsze. stara sie zeby było jak Pan Bóg przykazał a sama nie stroniła od seksu w tak młodym wieku, pracy na pewno włozyła bo jak piszesz cos osiagneła ale co z tego jak cipa ja swedziała, i zamiast nauczyc sie po 1 dziekcu zaraz zrobiła 2 ;/ ja bym w ogóle nie brała pod uwage przytyki takich osób, to jest po prostu smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie najbardziej obawiam się, że mój mąż przyzwyczai się do łatwej kasy od matki i nie będzie chciał zrezygnować z kontaktu z nią pomimo tego , że nadal będzie się tak zachowywać. Boje się , że w ten sposób może popsuć się nasz związek...ona lubi trzymać władze poprzez pieniądze. Już nawet próbowała go namówić do powrotu do byłej przez kupno mieszkanie i płacenia mu 2000 miesięcznie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córkę -jest w niej tak zakochana , że nawet ją zabiera co drugi weekend przez co mój mąż ma mało czasu żeby się zn ią widywac bo kiedy chce ją zabrać to okazuje się, że mała jest u teściowej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taajasne--- ja od niej nie chce żadnych pieniędzy , wiele razy mówiłam męzowi żeby lał na jej kase ale on czasami lubi pójść na łatwiznę niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
zakochana we wnusi a przez to i w jej matce kurza twarz, wez przypieeerdol tej malej zeby sie zawinela z ich zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
skad ma tyle pieniedzy tewsciowa? zadko kiedy sie spotyka takie tesciowe przy kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do jego córki nic nie mam, lubię ją , fajne dziecko ale nie rozumiem pretensji teściowej , która próbuje zabronić żebym się widywała razem z mężem z jego dzieckiem. Ona twierdzi , że dziecko nie powinno mnie znać bo ja dziś jestem a jutro mnie może nie być-chociaż i tak mąż zawsze chce żebym i ja była na tych spotkaniach i mnie zabiera, jak mąż zaczyna jej mówić , że nie ma nic do gadania bo mam prawo znać jego dziecko to wpada w jakąs histerie... A z mężem mam tylko taki problem , że za bardzo chyba lubi matki pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
jezdzij specjalnie na spotkania a niech sie pieni staraa suuka ... przepraszam ale nóż mi sie w kieszeni otwiera na takie jędze. Szkoda ze nie da sie jakos sklocic jego eks z tesciowa moze wtdy przestalaby snuć jakies plany bo by ja przez klotnie poprostu znienawidzila, ale rozumiem tez ze pewnie ex twojegoi męża groszem nie smierdzi i podoba jej sie jak tesciowa zabiera mala bo skoro ma pieniadze to napewno ja obkupuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście , że groszem nie śmierdzi , nie dość , że dostaje alimenty , mój mąż dodatkowo oprócz alimentów kupuje jej ubranka , zabaweczki zabiera w różne miejsca to jeszcze tamta żebrze u teściowej... Da się je skłócić w prosty sposób dlatego ona tak się na mnie wścieka... Przeważnie to ona przywozi dziecko do nas od tamtej lafiryndy a kłamie jej , że będzie tylko mój mąż. Z teściem się kłóciła na mój temat gdy powiedział , że powie eks , że zawiopzła dzieciaka do nas i , że ja też byłam a ona dlatego dostała histerii bo boi się , że jak eks sie o tym dowie to już więcej jej dziecka nie da zabrać ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
aha a ile ma dziecko? nie mowi, skoro takie informacje czy ty bylas czy nie przekaze jej tesc? przeciez dziecko samo moze powiedziec kto byl? sluchaj to zawsze, przezawsze badz przy spotkaniach niech mala mowi ze Ty bylas i wtedy moze przestanie dawac mala tesciowej w obawie ze znowu ja wywiezie tam gdzie ty bedziesz. a jego eks tez jest przeciw bys ty sie widywala z jej corka? ja mam podobnie tylko eks mojego meza to lata czy ja bede czy nie, byle by prezenciki byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego eks postawiła taki warunek , że ma mnie nie być albo dziecka nie da. Dziecko ma 6 lat ale szczerze mówiąc to nie wiem czy opowiada matce z kim była nawet do ojca zwraca się po imieniu mimo , że wiele razy mówił jej żeby zwracała się do niego tata. Skoro eks postawiła warunek , że ma mnie nie być a mimo wszystko daje dzieciaka to wnioskuje , że mała nic jej nie wspominała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×