Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NanS1

Teściowa

Polecane posty

Widze że to jakaś grubsza sprawa jednak. Autorko nie sposób nie zgodzić się z dziewczynami w tym temacie jest problem nie tylko z teściową ale i twoim mężem. To nie może byc tak absolutnie. A niestety jak sie przyzwyczai do pieniażków mamusi to bedziesz mieć biedę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
po imieniu do ojca boze co za rozpieszczony bahor ktory nic sobie z prosb ojca nie robi, lekcewazy go i naprawde powinien jej przemowic do tej malej pustej glowy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że gdyby nie nasz kredyt to nie brałby kasy od mamy... ale boję się własnie co będzie jak się przyzwyczai... W takim razie w jaki sposób mam z nim porozmawiać, że te pieniądze to jednak nie do końca dobry pomysł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
a Ty nie mozesz zadzwonic do eks i powiedziec ze widujesz sie z jej mala regularnie i tesciowa ci powiedziala ze jak ona czyli eks sie o tym dowie to zabroni dawania dziecka. zagraj glopa i zapytaj jej: czemu tak jest, czemu ty masz z dzieckiem swojego meza pokryjomu sie spotykac. niby grzecznie zapytasz ale lawina na tesciowa sie posypie i moze odczepia sie we dwie od tesciowej i rodziny twohjego meza. a o kontakty w sadzie wzawsze moze wywalczyc ten jeden dwa dni w tygodniu, bo i tak pewnie czesciej jej nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o eks to z tego co słyszałam dobrze dziecko wychowuje natomiast takie rozbestwienie jest winą teściowej... Zabiera ją na weekendy , kupuje co zapragnie , pozwala na wszystko i nie docierają nawet do niej prośby eks żeby tak jej nie rozpieszczała... Ale eks też czeka na pieniądze od nie to nie zwraca jej zbytnio uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
apropo pieniedzy to dobry pomysl, niech ciagnie od niej poki ma pieniadze a wy w ten sposob szybciej kredy splacicie, a co bedzie jak jej sie kasa skonczy? lepiej korzystac poki ma kase, a myslec pocichu swoje jaka jaest wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
na jakie pieniadze eks czeka od tesciowejk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widuje się z nią raz na tydzień 2 tygodnie , częściej sie nie da bo teściowa co drugi weekend ją gdzieś zabiera na całe dnie i noce... Swoją drogą dobry pomysł z tym telefonem aczkolwiek mam wątpliwości czy zadzwonić bo nigdy z nią nie rozmawiała , zawsze się unikałyśmy-wiem tylko jak wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvv
zadzwon mowie ci, zagraj ta troskliwa ciocie jej corki, zagadaj grzecznie, zrob dobra mine do zlej gry. ale skoro eks tak dobrze mala wychowuje to czemu ciebie ma nie byc przy spotkaniach, ludzie na poziomie nie maja takich jazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo eks można dostaje jakby drugie alimenty od teściowej-zadośćuczynienie , że mój mąż ma inną żonę-tak ona to nazywa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zrobienie" dziecka tylko dlatego by teściowa się być może uciszyła jest wręcz dla mnie dziwne.I to ma być wyjście z sytuacji? Nie sądzę! Po głębszej analizie :P Można stwierdzić ze macie co chcecie! Ty zacznij o swoje,miej ciety język skoro druga strona nie szanuj Ciebie.Sorry ale Twój mąz to żaden facet :o Pozwala matce na taką chora zabawę,pozwala na robienie ze swojego mózgu wodę a gdyby było tego jeszcze mało doicie od niej kasę :o Więc Ty jako żona powinnaś na niego jakoś wpłynąć.Zdecydowanie wolałabym mniej a wieśc spokojne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się,że co byś nie powiedziała-prośbą,groźbą,płaczem i tupaniem nogami nic nie zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to już jest, jak się wiąże z nieodpowiedzialnym i niedojrzałym "dzieciatym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa w chmurach- ja niczego od tej kobiety nigdy nie chciałam i odradzałam mężowi branie od niej kasy jednak on twierdzi , że tak będzie łatwiej-dla niego bo kasa nie jest dawana mu do ręki tylko co miesiąc przelewa połowe kwoty za szkołe więc bardzo proszę o to żeby mnie z pieniędzmi od niej nie łączyć bo ja nigdy nie miałam żadnego pożytku z kasy od niej i sama odradzałam branie kasy. Bo ona liczy , że jak da to mąż się musi jakoś odwdzięczyć i myśli , że w ten sposób osiągnie swój cel.. Na dziecko także wiem , że jeszcze nie pora choć planuje za jakieś 3 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NanS1 ---A może wystarczy powiedzieć ostrzej skoro łagodne słowo "kochany męzu nie bierz" nie działa ;) Niech się zastanowi albo Was spokój(prędzej Twój,bo Twój mąz pewnie swój ma w nosie ;)) jest dla niego ważny albo wsparcie finansowe.Proste i klarowne.I przede wszystkim nic tak faceta nie postawi do pionu jak wjechanie na ambicję.Dorosły,a raczej na takiego się kreuje to niech zarobi na siebie! A to że matce wygarnie za rok,dwa,trzy to nie wierzę :D W końcu nie zabija się kury która znosi złote jaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś już jej groził , że zerwie z nią kontakt to się upokoiła na 3 miesiące a później zaczynała od delikatnych aluzji a następnie coraz bardziej...ilekroć znowu jej podobnie powie to się uspokaja tylko na trochę ale wina leży w jego niekonsekwencji... I tak on się widuje z nią bardzo rzadko może co 2-3 miesiące jednak ona sama nie czuje potrzeby częstszego widywania się. Spotkać się z nim chcew tylko wtedy kiedy chce na niego wpłynąć w jakiś sposób np. jeśli chodzi o szkołe , prace czy o dziecko... Sama można powiedzieć , że ma go gdzieś, nie przejmuje się nim jak matka tylko bardziej jak kuratorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
wytłumacz mi jakim cudem Twoja teściowa ma 42 lata, a jej syn 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
policz sobie to bedziesz wiedziec 43 - 26 = 17 miało być 43 na początku sie pomylilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
4 lata jesteście po ślubie tamta laska 9 miesięcy była w ciąży przecież jakiś czas musieli być ze sobą przecież jakiś czas po zanim dał to nazwisko strasznie marne prowo, chociaż jakbyś była inteligentniejsza i dała babie lat 48 byłoby niezłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
to ile miał ten Twój jak z siusiakiem latał? Też mi nie pasuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
no i z Tobą chyba ślubu na 2 dzień nie brał jak Cię poznał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
i odrobić lekcje, bo na prowokacje za głupia jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
gdzie autorka? inne prowokacje zakłada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannnnnnnnnnnihybg
bez sensu te kalkulacje twoje, co ci niby w nich nie pasuje co? policz poodejmuj a sie dowieszz kto ile kiedy lat mial i ile w cizzy chodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkaagjsaghas
bez sensu to wszystko, od co!! teściowa niechby urodziła mając 17 lat, a reszta historii dalej nie pasuje, niech autorka nam to ubarwi, bardzo proszę, bo pośmiać się na kafeterii ciężko, to chociaż z idiotycznych prowokacji można:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbyś czytał uważnie to byś się dowiedział , że była to wpadka na początku znajomości byli ze sobą na siłę raptem 11 miesięcy, jakbyś był inteligentniejszy to byś umiał dodać lub odjąć albo czytać ze zrozumieniem.Zgłosiłam się tu do normalnych osób a nie takich jak ty ponieważ ciężko mi w tej sytuacji i szukam otuchy. Myślisz , że ja nie mam co robić tylko wymyślać coś takiego? Chyba coś z tobą nie tak... A na twoje pytanie gdzie autorka to odpowiem tak: wyobraź sobie , że mam też w domu inne obowiązki i nie siedzę non stop przed komputerem wyczekując aż ktoś odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A swoją drogą aż głupio uświadomić to sobie , że sytuacja w której się znalazłam jest tak pokręcona , że ktoś ją uznał za prowokacje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyferki sie w miare zgadzaja :) on mial ok 19 lat jak wpadli. jedyne wyjscie jakie ja widze to popracowac nad mezem. on musi byc konsekwentny i dobrze gdyby odcial pepowine i nic juz od niej nie bral. co do tesciowej to no coz.. rozne sa tesciowe i najwaneijsze aby maz byl po "dobrej" stronie i prawidlowo reagowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ile?
to moja teściowa jest koszmarna, ale nie aż tak jednak nie zmienia to faktu, że jej nie trawię Najbardziej mnie wkurwiają jej chamskie uwagi z uśmiechem i udawaniem, że jest ok identycznie to opisywała autorka Często tak jest, ze powie mi coś niemiłego i durny uśmiech na tej wrednej mordzie, że niby wszystko ok Jak ja jej nie trawię, jestem świeżo po ślubie i jeszcze nie miałam odwagi powiedzieć męzowi, że nie znosze jego matki Może zaczął się domyślac - bo unikam jej ile się tylko da Poradźcie kobiety czy to kiedykolwiek przechodzi - naprawde chcialabym znosić ją jakoś, byloby mi lzej Ale nie daje rady ta kobieta mnie wkurwia kazdym swoim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile - czy przechodzi? to chyba zalezy od tesciowej. ja mam spoko tesciowa i wiem ze ona mnie bardzo lubi, ale na poczatku mialam z nia troche problemow bo chciala nam "pomagac", doradzac, byla nadtroskliwa i niestety upierdliwa z tym wszysktim. nie bede nawet pisac co i jak bo oj... dlugi opis to by byl. na poczatku byly nie raz sytuacje ze dzialala mi bardzo na nerwy. teraz jest o wiele wiele lepiej, ona sie teraz juz boi mi wciskac swojego zadania wiec jesli juz to meczy mojego meza :D moja tesciowa sie troche zmienila i przestala mi dzialac na nerwy. odpuscila troche, chyba do niej dotarlo ze to my decydujemy o nas, o naszym dziecku itd. nigdy w sumie sie z nia nie klocilam ale mezowi wygarnelam pare razy co mysle o jej wtracaniu sie. i to jego reakcje zaowocowaly zmianami iu tesciowej. ale tak jak napisalam, zalezy to tez od tesciowej. moja udalo sie troche zmienic ale nie kazda sie da :O ale wszystkim zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×