Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarnulla12

BŁŁŁŁŁŁAGAM O POMOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Witam wszystkich, pisze na tym forum ponieważ muszę podzielić sie z kimś tym co czuje i tym co mnie boli Otóż mam 20 lat od niecałego roku jestem mężatką( małżeństwo nie planowane po prostu wpadliśmy) Z obecnym mężęm przed zajściem w ciąże byłam jakies 4,5 m-cy wiem ,ze to bardzo krótko wtedy byłam w nim bardzo ale to bardzo zakochana i nawet cieszyłam sie z tego ze zaszłam z nim w ciążę. Teraz wiem ze to był błąd poniewaz w ogóle sie nie znaliśmy...Ale zacznę od początku... Poznaliśmy sie szkole ja konczylam liceum ,on technikum miłośc wybuchła szybko ,później ja z przyjaciółką wynajęłysmy mieszkanie kazda miala swoj pokoj i wiadomo On był u mnie codziennie co wiąże sie tez z czestym sypianiem ze sobą w dodatku nie zabezpieczalismy sie Byłam strasznie nie odpowiedzialna myślałam ze nie zajde w ciaze bo mam jeden jajnik ...teraz wiem ze byłam w wielkim bledzie,kiedy zaszlam w ciaze mój mąż zachował sie bardzo odpowiedzialnie od razu zapewnił mnie ze niczego nie bedzie mi brakować... W końcu zamieszkalismy razem najpierw w jakies ruderze po za warszawa ale po miesiacu przeprowadzilismy sie do warszawy, żyliśmy biednie ale jeszcze wtedy bardzo sie kochalismy... Jego matka szantazowala nas ze jesli nie wezmiemy slubu to przestanie sie do nas odzywac wiec stwierdzlismy oboje ze slub bedzie i rzeczywiscie BYŁ,beznadziejny sukienka okropna zakrywajaca rosnacy brzuszek, wesele małe bez rozmachu ale na tyle tylko było stac nasze rodziny. Póżniej tesciowa kupił nam mieszkanie, moja mama tylko dala troche kasy na sprzety agd i rtv. Ciąże znosiłam cięzko denerwowało mnie to ze robie sie gruba( Dodam tylko,że jestem i zawsze byłam straszną egoistką zawsze chce wszystko dla siebie i nie licze sie ze zdaniem innych) Po urodzeniu dziecka przeprowadzilismy sie do nowego mieszkania...w ciąży te z bywały awantury i ta takie ze wstyd nam było pokazać sie sasiadom) raz nawet mnie uderzył jak byłam w ciazy ale to tylko wtedy kiedy zaczelam wyzywac jeso matke i ojca) Teraz kiedy bobo ma 5 m-cy kłócimy sie ciągle ja nie pracuje siedze sama w domu z dzieckiem brakuje i rozrywek, w dodatku moim zdaniem moj maz malo zarabia i nie stac go na to zeby dawal mi na ciuchy i kosmetyki czesto wytykam mu to ze nie potrafi mnie utrzymac ze nie ma smykałki do zadnego biznesu i w oóle od tego zaczynają sie kłotnie i juz nie raz mnie uderzył i powiedział zebym wypie**alała( Nie mam za bardzo nic do gadania to jego matki mieszkanie to ona nam je kupila) Nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak czy z nim on jest niby dobry stara sie ale dla mnie to nie wystarczy jestem bardzo ladna i chciałabym zyc na innym poziomie niz sredni a on tylko to jest mi w stanie zapewnic, nie impnuje mi niczym ani wygłądem ani porfelem. Kiedyś był przystojny zadbany ,chodził na siłownie...teraz zrobił sie mizerny...Nie mogę już z nim wytrzymac codziennie kłoce sie o byle co ponizam go, wyklinam, wyzywam jego rodziców . Za kazdym razem wszystko dla mnie robi źle ciągle jest poniżany przeze mnie. Czasami gnębie go tak godzinami zabieram telefon, klucze itp, wyrzucam mu ubrania przez okno szantażuje... Nie wiem czy obwiniac o to siebie czy jego?? czy to ze czasami nie wytrzymuje i mnie uderzy bo nie pozwalam mu wyjsc a on chce uniknac kłótni to moja wina czy w ogóle choćby nie wiem co nie powinien tego robic(Dodam ze zawsze wszystkich traktowalam jak smieci na poczatku sprawiam dobre wrazenie bo jestem naprawde bardzo ladna ale mam problemy ze swoją osobowoscią zmianami nastroju itp.) nie wiem co mam z tym wszystkim robiś Proszę poóżcie mi a nie oceniajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz to streścić?
w dwóch zdaniach, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala83
idz sie leczyc!jesli nie jest jeszcze za poxno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaSzczęśliwaMężatka
hmm przyznam że ja też mam problem ze swoją osobowością, ze zmianami nastroju itp. Ale w tym wypadku potwierdzam to co powiedziałaś o sobie, że rzeczywiście jesteś egoistką. Młode matki niestety mają problem braku rozrywek i ja zdaję sobie z tego sprawę dlatego my z mężem się zabezpieczamy. To smutne że za wszystko obwiniasz męża i tak go traktujesz skoro sama piszesz że on się stara. Uważam że powinnaś z mężem porozmawiać o wszystkim otwarcie i na spokojnie. A po drugie pamiętaj że kosmetyki i ubrania nie dadzą ci szczęścia. A jeśli chciałaś być księżniczką to trzeba było nie angażować się w związek z kolegą z technikum tylko szukać księcia z bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak się seksi i nie myśli o konsekwencjach... seks to nie zabawa a w 4 i pół miesiąca ciężko kogoś dobrze poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co teraz przeżywacie to tylko skutek waszej głupoty nauczcie się rozmawiać ze sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jem swoją kupę
przeczytałam wszytsko... myślę że oboje macie podobne charaktery. facet nioe powinien kobiety nigdy bić ale ty masz ciężki charakt. i on nie może tego znieść. Myślę że chyba naprawdę go nie kochasz, tobyło tylko zauroczenie młodości i pocią który się znudził. piszesz że on już nie jest ten samz mizerniał, że ci nie imponuje. To co cię z nim łączyłoto był tylko pocią i imponowanie. Nie byliście do końca odpowiedzialni nie zabezpieczjąc się. po twoim ogolnymzachowaniu, impulsywności, znając trochę psycholgię, myślę że możesz mieć zaburzenie osonbowościz wane fachowo borderline. nie martw się to nie jest choroba. nie wiem co więcej ci poweidzieć. widzę że go nie kochasz, rzeczywiście jesteś egoistką i lubisz żyć na poziomie. ACo mam ci poradzić poza wizytą u psychologa? Żebyś rzuciłą mężA? BTW. Mogła byś skomentowac mój topik?Jeśli tak to podam link?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huyn
ty nie masz problemów z osobowością, ale z głową :-( Pusta z ciebie dziewczyna, współczuję twojemu mężowi że z taką idiotką przyszło mu się związać co oczywiście nie tłumaczy jego bicia no ale nie wiem, być może twój tupet i szmacenie jego osoby powoduje, że on traci resztki rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście to był bład ze nie zabezpieczalismy sie ale synka mam uroczego i kochanego dlatego ie chcialabym cofnac czasu... Tylko nie wiem co teraz mam z tym wszystkim robic czuje ze sie wypalam czasami nie mam juz siły zyć i sie kłócic ale zaraz jak mi cos nie pasuje to mam ochote sie na nim wyzyc:( Depresji raczej nie mam zawsze taka byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jem swoją kupę
sorry miałąm napisać osobowość narcystycznąa nie borderline Wyjaśnienie osobowości narcystycznej- czy słyszałaś kiedyś o aferachz związanych z modelką Naomi Campbell która np. pobiła kiedyś swoją służącą telefonem bo coś jej w niej nieodpowiadało. To tak jak z tobą, gdy coś ci nie odpowiada to "rzucasz się"do męża. cechy os. narcystycznej: -domaga się uznanaia - domaga się pzrebywania w elitarnym towarzystwie -chce byc najlepsza - ma duze mniemanie o sobie - patologiczna miłość do samego siebie - wygórowane oczekiwania co do przychylnego traktowania - brak empatii niechęć utożsamiania się z uczuciami innych a link do mojego topika jest tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4647096

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stull
Na nic tu porady, musisz zadać sobie pytanie czy go kochasz i czy wyobrażasz sobie waszą wspólna przyszłość i normalne życie w poszanowaniu. On zresztą powinien zrobić taki rachunek sumienia także. I nie oglądać się na nic i na nikogo, nawet na dziecko, ponieważ dziecko nie może normalnie funkcjonować z takimi rodzicami. Tak jak teraz - to wy to dziecko uśmiercacie emocjonalnie. Lepiej żebyście zyli oddzielnie i dziecko miało spokój niż codzienne awantury i bijatyki. Właśnie teraz kształtuje się osobowości i charakter dziecka - taki ładunek na całe dalsze życie. Nie róbcie krzywdy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avecezarrr
20 lat...wyolbrzymianie PROBLEMU!!!!:D Zycie ......ŻYCIE -wszystko weryfikuje!!! nawet nie czytam , o czym piszesz1 :classic_cool: DZISIEJSZE -PROBLEMY!!!....JUTRO- NIC NIE ZNACZĄ!!! A....'jutro" BĘDZIE....za KILKA LAT :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jem swoją kupe Powiem Ci ze rzeczywiscie masz troche racji z tym narcyzmem ale moj maz to naprawde straszna sknera zadna by z nim nie wytrzymała...Dla niego to nic nie znaczy ze sprzatam gotuje zajmuje sie dzieckiem nawet mnie nie pochwali...Ja tez sie staram ale jak słyszę od niego ze nic nie robie to krew mnie zalewa bo mam naprawde duzo obowiazkow. On mnie nie rozumie i stad we mnie ta złość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaSzczęśliwaMężatka
oj i widzisz nie wspominałaś o tym że mąż cię nie docenia i ma za nic twoją pracę w domu. Dlatego naprawdę warto przede wszystkim szczerze ze sobą porozmawiać i opowiedzieć o swoich odczuciach i uczuciach także. Beż miłości nie będzie życia. Nie myśl od razu o rozwodzie. Spróbujcie odświeżyć waszą miłość. No a jeśli naprawdę nie umiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×