Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MiśkoMag

jak dbacie o wasze domy? co ile sprzątacie, czy kupujecie jakieś

Polecane posty

Gość MiśkoMag

pierdółki do chaty? jak często gotujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34...
ogólnie sprztam na bieżaco, myje gary, ścieram jak sie cos rozleje, zamiatam... Odkurzam 2 razy w tyg, tak samo myje podłoge, czasem raz :P Częsciej zmywam podłogę w przedpokoju i łazience. Czesto myje wanne, zlew, wc bo lubie jak sie błyszcza i sa bez osadu :) Pierdółek az tak nei kupuje, nie lubie durnostojek i kiczu, bałaganu i bibelotów zbędnych. Czasem kupuje inny kolor narzuty, firan, orus, inne podkładki na stolik kawowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Na bieżąco (tzn. codziennie lub kilka razy dziennie) zmywam, ścielę łóżko, odkładam rzeczy na miejsce. W zależności od potrzeb odkurzam - zwykle 2 razy w tygodniu - oraz piorę i ew. prasuję. Z mebli kurze ścieram raz w tygodniu. Raz w tygodniu też sprzątam dokładnie w kuchni, łazience, kiblu, myję podłogi mopem. Zmieniam pościel co ok.10-14 dni. Okna myję rzadko, raz na kilka miesięcy. Pierdół do domu nie kupuję za dużo. Nie lubię bibelotów, drobiazgów. Akurat teraz jesteśmy na etapie wykańczania po remoncie, więc trochę nakupiliśmy rzeczy typu narzuty, lampy... Ale na co dzień nie kupuję takich rzeczy, raczej od wielkiego dzwonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kukuuu
ciekawa jestem czy rzeczywiscie tak wszyscy pościel zmieniają... jak słysze co tydzien, czy nawet co dwa... Ja zmieniam o wiele rzadziej nie uwazam ze jest brudna. Wieczorem się kapie, wiec ide czysta spac, pizame zmieniam czesto, nie jem w łózku, ściele codziennie wiec posciel jest schowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
To zależy, jak kto żyje i śpi;-) My mamy kota, którego niestety nie umiem oduczyć spania na kołdrze z nami w nocy. Więc po kilku dniach taka pościel niestety nie jest już specjalnie świeża, a przede wszystkim - kłaki na niej są. Jak nie mieliśmy kota, to zmieniałam rzadziej (średnio co 3 tygodnie), ale te kłaki mi przeszkadzają :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy lepszy
z grubsza zgarniamy codziennie, np chowam gary do zmywarki czy scieram kuchenke; odkurzamy i zmywamy podlogi, zlewy, wanne raz w tygodniu, a wlasciwie robi to moj maz:) gotuje w weekendy, w tygodniu robie tylko cos na szybko, np salatke czy jajecznice; obiady jem w pracy a maz cos sobie pitrasi sam. nie kupuje pierdol, wszystko juz urzadzilam i nie mam miejsca na nowe rzeczy. Urzadzanie zajelo mi pare miesiecy, wszystko jest przemyslane i dobrane tak by do siebie pasowalo wiec nie chce nic w tym zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppupuii
ja pościel zmieniam najrzadziej raz w tygodniu!! czasem dwa To przeciez jak bielizna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie ja albo mój narzeczony (zależy, kto pierwszy wraca do domu) szorujemy dokładnie łazienkę i kuchnię, wycieramy kurze, odkurzamy, myjemy podłogi, naczynia na bieżąco, odkładanie rzeczy na miejsce również na bieżąco... Wolę ascetyczne wnętrza, więc raczej czerń, biel i dyskretny chód ;-) Żadnych firanek, obrusików, dywaników, bibelotów itp., no może oprócz porozwalanych po całym mieszkaniu kocich zabawek :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kukuuu
no nie przesadzaj ze jak bielizna:O przeciez nie nosisz jej przy tyłku ścisle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kukuuu
codziennie szorujesz? pogratulowac czasu ;) niestety ja tyle nie mam :( A propo pościeli - w takim razie raz w tyg. pieżecie tez koce, narzuty itp, kanapy wersalki na których się siedz rozumiem tez czyscicie na mokro lub wołacie kogos jak do prania dywanów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wszystko staram się robić na bieżąco. Naczynia myję od razu bo nie cierpię jak coś zalega mi w zlewie. Odkurzam co dziennie, podłogę myję raz w tygodniu. Wanna, wc umywalka - codziennie. Mam 15 miesięczne dziecko więc nie jest łatwo utrzymać porządek często jest tak, że chodzę za nim cały dzień i sprzątam i tak w kółko. Pod wieczór padam na twarz ale nic na to nie mogę poradzić, jestem chora jak nie mam porządku. Jak pracowałam to wszystkie te obowiązki dzieliliśmy z mężem. Za miesiąc wracam do pracy więc ciąg dalszy niekończącej się opowieści częściowo spadnie na męża;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maziena
Ja posciel zmieniam co 2 tygodnie, ale na lozku niem, nie leze, nie siedze.sluzy mi tylko do spania. Odkurzam dwa razy w tygodniu, moglabym rzadziej ale mam wszedzie dywany wiec widac paprochy itp. podlogi myje raz w tydogniu, podobnie kuirze z mebli, cala lazienke. Podloge w przedpokoju musze zmiatac lub myc prawie codziennie bo sie w taka pogode strasznie nanosi. kiedys lubilam kupowac rozne pierdolki do domu, ale teraz zaprzesstalam bostrasznie dom zagracilam. teraz jestem na etapie odgracania domu z pierdól.wogole chcialambym zlikwidoac dywany z domu bo mi sie nie opodobaja, moglabym zostawic tylko w salonie ,ale niestety nie mieszkam sama, rodzinka by siem nie zgodzila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy lepszy
posciel zmieniam raz na 2-3 tyg. Raz na dwa tygodnie robimy pranie, nastawiam wtedty 3-4 pralki, pozniej pol niedzieli mi schodzi na prasowaniu. mam schize ze posciel i scierki kuchenne musza byc wyprasowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kukuuu
aha, a co brudnego jest w poscieli dwutygodniowej bo nie rozumiem? Kąpiesz się woeczorem, codziennie myjesz włosy, zmieniasz pizame co kilka dni? ja tak I jakos nie 'brzydze się' swoejej poscieli wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zmieniam co tydzien, czasem dwa posciel. Po prostu robie w soboty generalny pozadek a zmienienie poscieli to 5 min roboty. na biezaco zmywam wycieram itp. dwa razy w tyg myje podloge, co drugi dzien odkuzam. lazienkowe akcesoria na noc spryskuje plynem a rano po prostu splukuje woda toalete prysznic wanne i umywalke wiec nie mam problemu ze musze szorowac godzinami. Teraz jestem na etapie odsmiecania sie. zawsze lubilam kupoiwac pierdolki, wazoniki, ramki, zegarki, ozdobki, ale od jakigos czasu wkurza mnie to i co jakis czas czesc rzeczy paokuje w karton i rozdaje znajomym lub wystawiam na smietnik. Okna wstyd sie przyznac myje trzy razy w roku: na wielkanoc, na Boze Narodzenie i po wakacjach, ale szybe od srodka czesto wycieram plynem, czasem machne tez od zewnatrz, ale po prosty cale z ramami myje trzy razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kukuuu - jak się robi dokładne porządki codziennie, nie zajmuje to więcej, niż 0,5 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
A kukuu--> przyznam, że koca/narzuty, którymi przykrywam łóżko, nie piorę zbyt często, raczej trzepię, z kłaki kocie obieram takim lepkim wałkiem. Sofę i krzesła, na których kot zostawia też kłaki - odkurzam wtedy kiedy podłogi (inną końcówką) - średnio 2 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kukuuu
gryczka, wiec po co posciel ta zmieniasz? narzuta to wg mnie podobna kategoria, nawet bardziej się brudzi bo jest na wiuerzchu Ja tez sprzatam na bieżaco - ale nie 'szoruje codziennie' całego domu, tylko dwa razy w tyg. Nie mówie o myciu naczyn, ścieraniu, zamiataniu np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śpię zwykle nago ;-) A jak w piżamie, to zmieniam ją codziennie, przecież to bielizna :-O Kąpię się rano i wieczorem, codziennie rano myję włosy. Mimo to pościel, która ma więcej niz tydzień, nie jest już tak świeżutka i źle mi się w niej śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja także zmieniam pościel co tydzień. Nie mamy zwierząt ale po siedmiu dniach igraszek nocnych pranie wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdftrh nm
sugar kane --ale chrzanisz :P sorry ale ci nie wierze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Narzutę kładę zwykle tą samą stroną, więc ta "brudna" nie przylega do pościeli bezpośrednio. A w kołdrze kot mi kłaki zostawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Narzuta jest na wierzchu i po to jest moim zdaniem, żeby się brudziła zamiast pościeli. W pościeli śpię umyta, więc chcę żeby była świeża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczka dziwaczka..,
ja sprzątam raz na miesiąc, wtedy też zmieniam pościel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gryczka.... to tak jakbyś co dziennie pięknie się malowała, co dzień przywdziała piękną czystą bluzkę ale o kąpieli zapomniała...... Dalszego komentarza chyba nie potrzebujecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdftrh nm - jesteś aż takim brudasem, że nie potrafisz w to uwierzyć? :-P Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem ewenementem pod względem porządku i czystości (już mi to parę razy uświadomiono na tym forum), no ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie wydaje mi się, żeby to porównanie było adekwatne. Większość znanych mi osób tak robi - pościel zmienia często, co tydzień, czasem co dwa, a narzutę, którą kładą na wierzch - znacznie rzadziej. Nie widzę w tym nic dziwnego, naprawdę. I nie rozumiem, komu i dlaczego miałoby to przeszkadzać. Każdy ma taki system, jakiego jest nauczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga.konieczka
nie rozumiem po co to prasowanie. Macie za dużo czasu? ja rzeczy piorę, składam i chowam do szafy. Jak chcę coś ubrać to to wyciągam i wtedy prasuję(np. wieczorem, żeby na rano było) nie wyobrażam sobie stać 3 godziny i prasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kukuuu
gryczka---to na narzycie tez masz kłaki!! :O Ja piore narzute tak czesto jak posciel, mam ich kilka a nie jedną zakurzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×