Czy on mnie jeszcze kocha ?

Cześć wam. Jestem w kropce. Jakieś 2 miesiące temu rozstałam się z moim chłopakiem. Starał się o mnie bardzo długo.. prawie rok. W tedy myślałam że on nie jest dla mnie.. nie podobał mi się jako facet. Dlatego postanowiłam mu powiedzieć prawdę. Że nic z tego nie będzie. On niby to zrozumiał i dał mi spokój po jakimś tam czasie starań jeszcze o mnie.. Na poczatku uważałam że dobrze zrobiłam.. ale myliłam się. Dlatego napisałam do niego, poprosiłam o spotkanie i stało się zostaliśmy parą. Dokładnie to byliśmy nią przez jakieś 3 miesiące. Potem on zerwał, sms.. Uzasadnił to tym że nie pasujemy do siebie. Byłam w szoku, źle się z tym czułam. Ale zaakceptowałam i pogodziłam się z tym.. po czym napisał do mnie po kilku miesiącach.. Wyjaśniliśmy sobie wszystko, fajnie nam się rozmawiało - nigdy nie mieliśmy z tym problemu. Ale napisał do mnie tylko i wyłącznie dlatego bo dowiedział się że jestem inna, że podobno wyluzowałam i zmieniłam dotychczasowy tryb życia. Od razu na pierwszym spotkaniu, kleił się do mnie, obejmował i chciał mnie pocałowac. Dziwnie się czułam. Potem cicho.. nie wiem chciał mnie wykorzystać ?. Teraz kręci z dziewczyną którą znam.. nie mówie że jest zła, ale w takim razie co chciał ode mnie ?. Czy on może mnie jeszcze kochać ?. Czy byłby takim draniem ?. Co robić ?