Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zamyślony27

Problem z poznawaniem dziewczyn na dyskotece

Polecane posty

Witam wszystkich. Mam 27 lat, i od jakiegoś czasu mam problem z poznawaniem dziewczyn. Może coś mi poradzicie. Od 10 lat byłem w 3 dłuższych związkach z dziewczynami. Poznawałem te dziewczyny „w życiu. Nigdy nie miałem problemu z zawieraniem nowych znajomości. Ostatnio dostałem nową pracę w Warszawie (pochodzę z Wrocławia). Praca bardzo mocno eksploatuje mnie czasowo (kilkanaście godzin dziennie). Mój ostatni związek się skończył właśnie z tego powodu (długie godziny pracy), ale nie żałuję. Postanowiłem kogoś poznać, bo gdyby skupiać się tylko na pracy, to człowiek zwariuje :-) I tu docieramy do mojego problemu nie umiem sobie z tym poradzić. Nie wiem o co chodzi. Wygląd? Brunet, krótkie włosy, zielone oczy, 175 cm wzrostu. Zwykle jestem zadbany, dobrze ubrany itp. Może jestem za niski? Nigdy mi to dotąd nie przeszkadzało. Ale może o to chodzi? Inteligencja? Skończyłem dwa kierunki, pracę mam intelektualnie stymulującą, dobrze się tam realizuję. Osobowość? Nie umiem tego zdefiniować. W pracy często muszę wykazywać się pewnością siebie w różnych sytuacjach, i nie mam z tym problemu. Sytuację pogarsza fakt, że nie mam w Warszawie znajomych poza jednym kumplem ale widujemy się około raz na dwa tygodnie. Zabrał mnie trzy razy ze sobą do klubów. On często poznaje dziewczyny i powiedział że kluby to doskonałe miejsce na zapoznanie kogoś fajnego. Niestety, wypady do klubów pogłębiły tylko moje zmartwienia. Próbowałem zastosować się do różnych porad podrywania, m.in. z forów internetowych (również kafeterii). Próbowałem tańczyć koło dziewczyn ale zwykle nie zwracają na mnie uwagi i odwracają się. Próbowałem zagadywać je w tańcu. Często widzę jak faceci udanie zagadują dziewczyny w tańcu, nie wiem czemu mnie nie wyszło. Nie wiem może teksty których używałem były jakieś dziwne? Przykłady tekstów to: - do dziewczyny ze sztucznym kwiatkiem wpiętym w bluzkę: „A co zrobisz jak ktoś będzie uczulony na kwiaty; reakcja: „Eee, nie wiem, chyba nic, i poszła tańczyć gdzieś indziej - do dziewczyny która mocno zdeptała mnie obcasem: „Tylko mnie nie uszkodź, nawet na parkiecie trzeba zachować zasady BHP, reakcja: „No no, będę uważać, i wróciła do koleżanek, potem jeszcze chwilę rozmawialiśmy, ale jak chciałem żeby zatańczyła ze mną to po paru ruchach się wywinęła i wróciła do koleżanek na dobre - do dziewczyny która często robiła z koleżankami „kółeczko i mocno deptały okoliczne osoby: „Widzę że masz wybuchowe koleżanki, musisz je pilnować, reakcja: „A co, wyglądam jak niania?, i nie chciała już ze mną tańczyć/rozmawiać - do dziewczyny która (mimo pory roku) tańczyła w zimowych butach: „Nie za ciężko Ci tańczyć w takich dużych butach, reakcja: „Eee, ale o co chodzi, co niby jest z nimi nie tak? - itp. mógłbym takie przykłady mnożyć, ale chodzi o pokazanie że niezależnie co mówię, jest porażka na całej linii. Wiele razy (jakieś 70% przypadków) widziałem potem dziewczyny do których wcześniej próbowałem zagadać, jak poznawały kogoś nowego i tańczyły z nim albo w ogóle się już całowały. Więc to nie jest tak że nie chciały nikogo poznać. Próbowałem tylko tańczyć z dziewczyną na początku bez rozmawiania ale zwykle w ogóle odmawiają (uśmiech, kręcenie głową „nie, dziękuję). Ten kumpel mocno przyciąga na sobie uwagę kobiet. Czasem zdarza się że nawet samego do niego zagadują, ciągną go zalotnie za krawat itp., a ja zostaję w kącie. Jest ode mnie wyższy o jakieś 7cm, i może to o to chodzi? Próbowałem kilkakrotnie zagadać do koleżanek tych dziewczyn „przystawiających się do mojego kumpla (żeby też je poderwać), ale zwykle mnie ignorują i też lecą na niego. Próbowałem więc samemu pójść do klubu (trzykrotnie), ale również nic to nie dało (reakcje bardzo podobne jak opisane powyżej).. Zaczynam myśleć że może coś jest ze mną permanentnie nie tak, może czegoś mi brakuje, ale nie wiem czego. Może nikomu się nie spodobam, i powinienem dać sobie spokój z poznawaniem dziewczyn. Czasem miewam takie myśli, że skupię się na najbliższe 10 lat na pracy, a potem zamienię się w jednego z cynicznych panów w średnim wieku, którzy mają zero życia prywatnego ale za to pełne konto. Ale nie chciałbym tego chciałbym poznać jakąś fajną dziewczynę, tylko zupełnie mi to nie wychodzi :/ Może mi doradzicie co jest ważne? Może mam coś zmienić w wyglądzie? Czuję się zupełnie przegrany, bo mimo 2 miesięcy próbowania nie udało mi się poznać żadnej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak mam_
Jestem facetem i mam podobny problem... Czemu wszyscy wokół kogoś poznają, a ja nie mogę? Najlepiej żeby poradziła nam dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze chłopcy źle szukacie ? tzn. w nieodpowiednim miejscu i wybierając na cel nieodpowiednie dziewczyny :P? skoro wyglad nie budzi jakis większych obiekcji, to cóz.. z pewnoscią nie w tym tkwi problem nie chce wcale powiedziec, ze w klubach są same tępe strzały :P, ale czasami obserwujac ludzi , mam wrażenie , ze stanowią one większosc :O więc np. zaczepienie takiej laski tekstem , który choc troche zmusza ją do myślenia i jest inny od tego , do czego przywykła , jak widzisz, nie jest skuteczna metodą podrwywu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze chłopcy źle szukacie ? tzn. w nieodpowiednim miejscu i wybierając na cel nieodpowiednie dziewczyny :P? skoro wyglad nie budzi jakis większych obiekcji, to cóz.. z pewnoscią nie w tym tkwi problem nie chce wcale powiedziec, ze w klubach są same tępe strzały :P, ale czasami obserwujac ludzi , mam wrażenie , ze stanowią one większosc :O więc np. zaczepienie takiej laski tekstem , który choc troche zmusza ją do myślenia,jest inny od tego , do czego przywykła , jak widzisz, nie jest skuteczna metodą podrwywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze chłopcy źle szukacie ? tzn. w nieodpowiednim miejscu i wybierając na cel nieodpowiednie dziewczyny :P? skoro wyglad nie budzi jakis większych obiekcji, to cóz.. z pewnoscią nie w tym tkwi problem nie chce wcale powiedziec, ze w klubach są same tępe strzały :P, ale czasami obserwujac ludzi , mam wrażenie , ze stanowią one większosc :O więc np. zaczepienie takiej laski tekstem , który choc troche zmusza ją do myślenia,jest inny od tego , do czego przywykła , jak widzisz, nie jest skuteczna metodą podrwywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiejaa
wybierz sobie jakiś jeden klub w którym będziesz często, zapoznaj się z obsługą żebyś nie był anonimowy i czuj się tam 'u siebie' :) jak bedziesz na tyle znany w tym klubie że spokojnie z menadżerem/ barmanani/ kelnerkami/ djami będziesz na stopie koleżeńskiej -będziesz czuł się swobodniej. bo to ty będziesz u swoich :) pewność siebie bije wtedy po oczach i zawsze to większy komplement dla dziweczyn, kiedy 'mają kontakty' :D wtedy np stojąc przy barze i rozmiawiając po kumpelsku z barmanką mozesz zagadać do jakiejś panny stojącej obok np 'chcesz się czegoś napić?' i po imieniu zwróc się do barmanki z prośbą o przygotowanie czegoś dobrego :) taki mały trick 'podnoszący'' prestiż' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamyślony27--> szkoda że Ty to nie mój rocznik na prawde szkoda... moim zdaniem te Twoje teksty są zbyt wyszukane, pachnie w nich inteligencją i nie są takie "na luzie" osobiście też bym dziwnie sie poczuła gdybym usłyszała „Nie za ciężko Ci tańczyć w takich dużych butach" .... A tak ogólnie to jesteś towarzyski, masz poczucie humoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 175 cm to troche malo
moze jestes brzydki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za uwagi. Jeśli chodzi o teksty, to trochę "błądzę po omacku", bo nigdy nie poznawałem dziewczyn w dyskotekach ani w tańcu. Mówię to co mi się nasuwa jako dowcipne, i teraz widzę że to może nie jest zbyt mądre. Na co dzień jestem towarzyski. W mieście skąd pochodzę miałem sporo znajomych, no ale tylko ja wylądowałem w Warszawie. Jeśli chodzi o miejsca gdzie bywałem - to w Stereo Club, Platinium i Operze. Może to są niedobre miejsce? Jeśli macie jakieś do polecenia, to chętnie przyjme. Może to głupio zabrzmi, ale - jakie rzeczy się zwykle mówi, żeby kogoś zaczepić? Nie chcę na siłę "zgrywać inteligenta", chciałbym rozmawiać normalnie - tak jak wszyscy, i mówić rzeczy do których dziewczyny są przyzwyczajone. Jakie teksty mówić w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może teksty które nie dotyczą konkretnie tej dziewczyny do ktorej zagadujesz, tylko takie bardziej uniwersalne, np. na temat muzyki która leci albo ogolnie clubu, że fajna dyskoteka albo coś... jeśli chodzi o wygląd to może obejrzymy zdjecie i się wtedy wypowiemy?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamyślony27 jakie teksty ? wszystko tak naprawde zależy od tego, na kogo trafisz :) mnie osobiscie taksty panow z dyskoteki osobiscie zabiajają na miejscu :P a czy kluby to rzeczywiscie jedyne miejsce gdzie mozesz kogos poznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia..........
Jeszcze nigdy nie poznałam w klubie, ciekawego, inteligentnego, młodego mężczyzny. Wielu wartościowych, i elokwentnych dziewczyn też tam nie znajdziesz. Nie chcę tu generalizować, ale ja takie wnioski wyciągam, z własnych doświadczeń :). Spróbuj innych miejsc, jeśli widzę choćby w centrum handlowym , faceta który wzbudza moje zainteresowanie- patrzę mu w oczy i delikatnie się uśmiecham. Bardzo łatwo zobaczyć, że kogoś zainteresowałeś wtedy można spr podejść :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwodzicielxxxj
czleku, teksty maja male znaczenie, ty sie czujesz niekomfortowo albo nie pasujesz do klubu nie umiesz sie zachowac, tanczysz? rozmawiasz tak z kims? dobrze sie bawisz? nie wygladasz na wystraszonego zdesperowanego? nie wygladasz na lowce kobiet? to co robisz to taki jakby uszczypliwy tekst a wiec nie komplement tylko odwrotnosc? a pytanie do jakiech dziewczyn podchodziles? bo na takie teksty kobieta o niskiej samoocenie nie poleci bo jej jeszcze bardziej ja obnizasz - albo jak sie zachowujesz kiedy to mowisz na koniec.. a moze tak powiedziec o co chodzi i wziasc do tanca a nie sciemniac, szczegolnie na parekiecie, takie teksty to sobie mozesz gadac jak stoi lub siedzi poza parkkietem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o miejsca gdzie można w Warszawie chodzić, poznawać ludzi - może znacie jakieś inne, lepsze niż te co wymieniłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
jak dla mnie masz bezndziejne teksty..jakby mi acet powiedział ze mam za ciezki buty to tez bym z nim nie gadała... ogólnie teskty masz dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teksty sa bez znaczenia
jak sie podobasz dziewczynie to mozesz dawac beznadziejne teksty a i tak odbije pileczke jak sie nie podobasz to chocbys dal najbardziej oryginalny i zbijajacy z nog tekst to odpadasz wiec to nie jest kwestia tekstow, a wrazenia jakie na nich robisz moze zle sie ruszasz, nie jestes rozluzniony albo cos, moze czuja sie atakowane i odbieraja to jako zlosliwosc (to jak to mowisz tez ma znaczenie) a nie probe zagajenia rozmowy? w kazdym razie lepiej po prostu usmiechaj sie i tyle, lepiej zaczac od komplementu w klubie raczej, co z tego, ze mogla to slyszec setki razy? ona po to sie tak ubiera zeby na siebie zwracac uwage, im wiecej komplementow slyszy, tym lepiej sie czuje a wtedy pozostaje tylko kwestia czy bedzie miala ochote te komplementy sluchac od ciebie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze idzie w klubie poznac wartosciową osobe tylko problem w tym ze nikt na takie osoby nie zwróci uwagi i nie mam tu na mysli złego wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, już parę dziewczyn w przeszłości mówiło mi że dobrze wyglądam (zresztą zamieściłem zdjęcie). Może problemem jest wzrost, ale 175cm to nie jest strasznie mało, a poza tym w klubie dużo niżsi ode mnie mają większe powodzenie. Więc pewnie to kwestia tego co/jak mówią... albo samego klubu? Może znacie jakieś godne polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak...
problem 1 - na dyskotece moim zdaniem rzadko mozna poznac wartosciowych ludzi problem 2 - facet pod 30 podrywajacy na dyskotece to zalosc do n potegi problem 3 - denne niesmieszne teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak...
+ wyglad: niby wszystko O.K., ale nic ciekawego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, życie tak mi się ułożyło że podrywaine na dyskotece jest teraz chyba najlepszą opcją. Wszystko opisałem czemu, zresztą pewnie to historia jakich wiele. Nie obrażam się za krytykowanie moich tekstów - właśnie po to tu napisałem że też uważam że coś z nimi chyba nie tak. "Powiem tak" - a jakie teksty uważasz za śmieszne/fajne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawdz sobie rynaira wizzaira
z tych tekstow jedynie pierwszy o kwiatku byl ok. reszta jest po prostu irytujaca, wrecz czasmai obrazajaca...:/ ten drugi i trzecie tekst - zaraz bym pomyslala, ze mysli o mnie, ze jestem grubaska, ktora moze biednego chlopca uszkodzic:o albo ze moje towarzystwo zachowuje sie niekulturalnie... co do tekstu nt. butow, to podobnie niemily- np. czasami mam tak ze zakladam wysokie kozaki, choc jest np. 10 stopni.. bo wygldam w nich najlepiej albo inne buty mi sie akurat rozlecialy i nie mialam nic innego. a tu jeszcze jakis koles sobie zartuje z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Powiem tak" - analogicznie do pytania o teksty, co można zmienić w wyglądzie? Jestem tutaj żeby coś w swoim zachowaniu/wyglądzie ulepszyć poprawić. Rozumiem że nie jest idealnie, więc co mogę zrobić żeby było lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak...
Interesujace i niebanalne, przystosowane do podrywanej kobiety. Trzeba wyczuc na co mozna sobie z nia pozwolic. Zartowac, ale inteligentnie. Zauwazyc co wyroznia kobiete sposrod kolezanek. Ja nie znosze komplementow, zartow na sile - wole zwykle "dasz sie zaprosic na kawe" albo rozmowe o wspolnych zainteresowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak...
Wyglad - ogolic resztki zaniedbanego wasa. Mysle ze lepiej bys wygladal z o polowe krotszymi wlosami. Masz za jasne brwi, ale z tym chyba nic nie zrobisz. Zamiast t-shirtu dobrej jakosci koszula i zwykle dzinsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak - własciwie nie ma znaczenia co powiesz ale jak masz używać tych tekstów co napisaleś to lepiej w ogóle nic nie mów :) po prostu je obrażasz a nie podrywasz jeżeli sie podobasz to nie musisz nic mówić, chyba że ona chce żebyś coś powiedział o sobie, w sumie liczy się tylko pierwsze wrażenie. Zresztą widać po dziewczynie czy się jej podobasz bo patrzy zachęcająco, a jak nie patrzy toi się raczej nie podobasz. chociaż możesz sie podobac ale nie masz pewności wtedy czy sie podobasz W Platinium to są takie sucze że i tak masz marne szanse, one lecą na kasę albo mięśnie typu goryl. W pozostyałych dwóch klubach nie byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×