Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sowa sowa

pytanie do dziewczyn pracujacych

Polecane posty

Gość sowa sowa

jaki macie sposób na ranne wstawanie? Ja muszę byc w pracy na 8.00, czyli wstaje o 7.00 (wstaje tylko teoretycznie) bo w praktyce 7.30 lub 7.40. Budzik dzwoni oo 7.00 co 5 minut a ja nie mogę wstać. Potem jak już widze że z czasem kiepsko, to sie musze spieszyć, ale wpadam do pracy i siedze jak snięta ryba. Po kawie mam jeszcze gorzej :) Co wy robicie żeby rano wstać? Wiem że 08.00 to dla niektórych środek dnia. Nie wyobrażam sobie pracować np. na 6.00 rano. Zieeeeeeew!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PARIS PARIS
ja wstaje o 6:00, najlepszym sposobem jest wczesne pojscie spać poprzedniego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
a o ktorej idziesz spac? a tak w ogole ,to ty chyba mieszkasz 5 m od pracy skoro wstajesz o 7.40 a na 8 zdazasz........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzaj dziewczyno
ja wstaje o 4:50 bo do innego miatsa dojeżdżam na 7:30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka 3 latków
Ja pracuję na 7:30, dojazd zajmuje mi 2 godziny. Wstaję o 4:30! Czuję się z tym beznadziejnie, ale jak już budzik dzwoni to wstaję. Zwykle kładę go dalej łóżka. Spac. idę ok 22.00. Wieczorem robię wszystkie możliwe rzeczy: pakuję się, robię kanapki, wybieram ciuchy na następny dzień. Rano szybko idę do łazienki i albo biorę prysznic albo przynajmniej myję twarz, żeby się rozbudzic. Pasta do zębów też mnie wybudza. Później zbieram manatki i idę na pociąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
najlpeszym spsosobme to jest lwasnie postawinie budzika zala od lozka- wtedy juz musisz ruszyc dupe i go wylaczyc, o ile bedziesz miec wystarczajaco duzo silnej woli zeby do lozka znowu nie wskoczyc.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczynam dzien o 6 wstaje, toaleta, makijaz, ubranie, potem sniadanie i wychodze o 7.30 z domu...wracam roznie czasem 17 czasem wczesniej, klade sie spac okolo 22 i jestem wyspana zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa sowa
do pracy mam max 10 min pieszo. Ubrania, kanapki itp. też zawsze robie poprzedniego wieczoru :) Spać chodzę późno, bo nawet jak sie położe o 22.00 to i tak zasnąć nie mogę. Pracę mam stresującą i odpowiedzialną, troche problemów osobistych, o tym wszystkim myślę leżąc już w łóżku i może to nie daje mi spać, a rano wstać. Ostatnio zaczęłam pić melisę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka 3 latków
na zasypianie dobry jest kubek ciepłego mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa sowa
nie lubię mleka a poza tym podobno dorosłym nie służy :) Kiedyś na studiach wstawałam codziennie od pon-piatku o 4.00 żeby dojechać na 6.00 do pracy na taśmie. Wieczorem np. o 18.00 już byłam nie do życia i szłam spać. Wtedy nie miałam problemu, budzik dzwonił a ja jak automat wstawałam, mycie, sniadanie i wio na tasmę do 14.00. Ach wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
nie pomaga. Czasem jeszcze gorzej sie na tym wychodzi, bo jak sie wieczorem spac nie chce to sie czlowiek tylko meczy w lozku. A jak ktos lubi rano pospac to lubi i zrozumie go tylko inny, ktory tez lubi. I do rannego wstawania sie nie da przyzwyczaic. Ja mam na 7 do pracy, o 6 musze wyjsc. To wstaje kwadrans wczesniej. I codziennie to jest dla mnie katorga od wielu lat. I do rannego wstawania nigdy nie przywykne. Zyje od soboty do soboty, sobota to jedyny dzien w ktory moge pospac do oporu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
ale nigdy nie zrozumiem jak mozna robic kanapki wieczorem, a nie rano ;) Co jak co... ale kanapki to zawsze robilam wieczorem. Takie nieswieze mi nie smakuja (mimo, ze czesto robie z czerstwym chlebem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
a na zasypianie jest dobre tez jablko ;) Po mleku to by mi sie po paru godzinach snu do kibelka chcialo ;) A po jakblku to juz nie tak bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa sowa
jak się jest w pracy głodnym to wszystko się zje, nawet stare kanapki :) Może własnie taka moja uroda, że nigdy nie przywykne do rannego wstawania, chociaz sa okresy że jest lepiej, a są tez takie że jest masakra. Pamietam że chodząc do szkoły tak nie miałam, budzik dzwonił a ja po prostu wstawałam. Hmm może się starzeje :) Ale podziwiam was że wstajecie skoro świt żeby jechać np. 2 godziny do pracy. Podziwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
Ja za to nigdy nie mialam tak, zebym rano po prostu wstala. Bez jeczenia, ze "dzisiaj to mi sie wyjatkowo nie chce". Codziennie mi sie bowiem tak samo wyjatkowo nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mogla
wstawac i 1.5 godziny sie zbierac do pracy, nie zal wam snu? wstaje o 7, szybkie mycie zebow, kawa, makijaz i w pol godziny jestem gotowa, czasem mniej. Do pracy jade ok pol godziny, w pracy jem sniadanie, pije druga kawa, siedze chwile na kafe i pomalu sie budze. Nie jestem w stanie isc do lozka przed 12 i przez to wstawanie o 7 jestem ciagle zmeczona, dla mnie idealna pora na rozpoczecie pracy to 9.00-9.30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa sowa
heheh ja też rano jęcze, ale im bliżej piatku, tym mniej, a najgorzej jest po urlopie, świętach i w ogóle jakims wolnym. Dzisiaj poniedziałek, w weekend spałam do 11.00 i w niedzielę do 13.00 :) a dzis pobudka o 7.00 i wstałam o 7.50, tak tak zaspałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
mi poranne zbieranie sie zajmuje kwadrans, to sie tak swoimi 30 minutami tak nie chwal ;) Jedni potrzebuja wiecej inni mniej czasu. Mi dojazd zajmuje godzine :( Jeszcze tak po ciemaku teraz... No ale co zrobic, byle do wiosny, latwiej bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helikoptter
a mi dojazd zajmuje 1,5 godziny wiec nie stekajcie. zawsze najbardziej marudza ci, ktorzy maja za dobrze w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
A co? To juz jest zakaz pomarudzenia z rana jak to sie ciezko wstaje? a "dobrze" i "zle" to akurat pojecia wzgledne ;) Niektorzy do pracy maja na 11 i tez narzekaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicje pomaranczowe
ja sie szykuje tez w 15 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgosiaaw
ja wstaje juz o 5:20 aby na 7:30 dojechac do pracy...koncze ją o 15:30 ale w domu jestem ok 17:10 wiec nie narzekaj:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa sowa
no, niektórzy to może i chodzą np. na 10.00, ale kończą o 18.00 i wtedy sprint do domu, obiad i co? Nagle sie okazuje że jest późno i trzeba iść spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesniejsze pojscie spac
No jak wychodze o 15 to wstedy sie ciesze (chociaz teraz jak dojezdzam do domu to juz prawie ciemno i tak :O ) :D Co nie przeszkadza mi rano znow jeczec i narzekac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
na szybkie zasypianie polecam amol. mozesz nasypac na duza lyzke troche cukru a do tego 5-10 kropel amolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa sowa
wolę bardziej naturalne metody zasypiania- stąd piję melisę, bo to tylko ziółko :) Jak sobie tak pomyslę że są ludzie, którzy wstaja o 3.00, 4.00, 5.00 itd potem jadą z 2 godziny i wracają późno to chyba przestane jęczeć. Znam osoby, które pracują tak po 10-15 lat i żyją. Hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicje pomaranczowe
no przejechane maja ci ktorzy musza wstac w srodku w nocy ,wlasnie tak ok.2- 3.00......chyba nie dalabym rady.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja od razu wstaje, budze sie
o 5:30, bo o 6 musze byc na przystanku by dojechac na 7 na dworzec i o 8 byc w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×