sposób na mężczyznę...?

Witam. zaczynam ten nowy wątek, bo pewna kwestia nie daje mi spokoju... Otóż niedawno za pośrednictwem mojej kuzynki poznałam świetnego faceta, z którym spędziłam super chwile będąc z nim na przyjęciu weselnym (on jako moja osoba towarzysząca)..nie przeczę strasznie mnie do niego ciągnęło, w ogóle moja rodzina była nim zachwycona, pomimo tego ze prawie się nie znaliśmy, to rozmawiało się nam bardzo dobrze, nie mówiąc już o wspólnych tańcach:) jest starszy ode mnie 7 lat, ale wcale to nie robi dla mnie jakiejs przeszkody, podobne poczucie humoru, podobne zainteresowania itp...spotkałam sie z nim później jeszcze raz, a teraz..chciałabym znaleźć na niego sposób..tak aby go zatrzymać dla siebie, wiem wiem..cieżko będzie usidlić faceta..ale może któraś z Was ma podobne udane doswiadczenia?? proszę piszcie:) pozdrawiam:)

daj mu wolność, nie bądź zazdrosna, pokaż, że ci sie podoba, ale nie bądź opanowana i nie rezygnuj ze swoich zajęć dla niego

ale bądx opanowana oczywiście :)

właśnie ostatnio w knajpie byłam opanowana...spotkaliśmy sie przypadkiem na dyskotece, ale nawet ze sobą nie gadaliśmy...on mnie po prostu trakutje jak koleżankę...a ja chcę czegoś wiecej...

pomocy...???? ;(

opanowana ale nie bierna; chodzi o to, żeby zdobyć się na inicjatywę ale byc stabilną emocjonalnie i nie oczekiwac małżeństwa po pierwszej randce - tylko tyle

jak go zaciągniesz do łóżka to zrozumie ze chcesz coś więcej bez obaw

tak tylko ze jak go do łóżka zaciagne to moze pomysleć ze jestem łatwa..i wtedy stwierdzi ze mnie nie chce...

jak go nie zaciągniesz nie zrozumie wybieraj

jaja sobie robicie z dziewczyny a ona ma nader poważny problem egzystencjalny

nie mam zamiaru go zaciagać do łóżka... czekam na inne propozycje rozwiązania tej znajomości...może ktoś się podzieli??

jakie jaja przecież całkowicie poważnie rady dajemy

skoro potrzebujesz takich forumowych porad, to jestes zdecydowanie za młoda na ten związek zostaw dgo ojrzałym kobietom ty zajmij się lkolegą z klasy

Sytuacja wygląda w tenże deseń, że on od Ciebie niczego więcej nie chce. Pójście na ślub jako osoba towarzysząca i świetne dogadywane się itd, to jeszcze nie żaden znak, że patrzy na Ciebie jak na kobietę. Tylko jak koleżankę. Świadczy o tym jego zachowanie na dyskotece. Tam to się lachony dopiero wyrywa

wiesz o tym z autopsji, Ramzes?:P

Oczywiście.

dawno skonczyłam szkołę takze możesz sobie darować hasła 'zajmij sie kolegą z klasy' wiesz i na samym pójsciu na ślub sie nie skonczyło...a na dojrzały zwiazek jestem gotowa..po prostu nie chcę czegoś spaprać.. mam 23 lata a on prawie 30, i właśnie przed chwilą skonczyłam z nim rozmawiać przez telefon..odezwał sie sam..może coś z tego będzie...tylko nie chce nieczego zepsuć..dlatego prosze o życoiwe porady:)

No tak. Zadzwonił. Może coś z tego będzie. Potem zobaczysz na imprezie z inną laską i znowu wrócisz na forum zakładać temat. Taka stara, a taka niedojrzała. Uwierz mi, dla 30 letniego faceta, taka dzierlatka jak Ty to żadna poważna partnerka. Wiem coś o tym.

Ramzes, opowiedz coś więcej na ten temat. Zafascynowałeś mnie:)

jednak zostaw go dla nas w tym wieku on jest pewnie po przejściach, a ty jednak młoda jeszcze wielu rzeczy nie rozumiesz a poza tym, jeśli on jest coś wart to forumowe rady na nic

wiesz co przeczytaj sobie tutaj . bardzo dużo o tym piszą : tiny.pl/hwwpm

Ewelina, nic CI nie będę opowiadał. Dopóki nie założysz swojego durnego wątku. Wtedy się w nim wypowiem :-)

Ramzes moze i masz racje...czas pokaże... macie racje rady na forum nie wiele pomogą...jak widze

Zdejmij majtki i jest cały twójjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj