Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zyxell

jutro wracam do pracy :(

Polecane posty

Gość Świeżo pracująca
A kto tu potępia takie mamy ? W którym miejscu ? Ty chyba czytac nie umiesz ? Lepiej patrz, co z Twojego dziecka wyrasta, zamiast patrzeć na cudze.Kocham dziecko nad życie, spędzam z nim każdą wolną chwilę, zajmuję się nim, a jakaś pomarańcza mi będzie wyrzygiwać, że z mojego dziecka kto wie, co wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Widać że masz jakieś frustracje w związku z tym, że MUSIAŁAŚ zostać w domu i chętnie byś się wyrwała, dlatego jesteś złośliwa do pracujących. To, że Ty musiałaś zostać, to Twoje życie. Jak dziecko chore, to wiadomo,że praca schodzi na dalszy plan i trzeba się dzieckiem zająć.Ale co masz do nas, że mając zdrowe dzieci poszłyśmy do pracy, co Ci do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
zytellll--> nie bulwersuj się tak bo ci żyłka pęknie i ci uszy odpadną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
Wiesz co ? Mimo że krytykujesz mnie ostro, to powiedziałaś mi szczerze coś bardzo cennego, czego nie potrafiłam dotąd nazwać. Dziękuję Ci za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Jets normalna dyskusja, uprzejma, a Ty się wkradasz z jakimiś tępymi złośliwościami, a nawet nikt złego słowa nie powiedział,ani nikogo nie obraził,byś się mogła rzucać. Jak bym miała chore dziecko, też bym pewnie została. Ale nie wyszukuj teraz na siłę jakichś złośliwości, byle komuś dogadać. To, że ktoś w Twoim otoczeniu Cię krytykuje, to jego problem, nic mu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyxell
świeżo pracująca--> nie ma co się przejmować pitoleniem jakiejś zawistnej baby której plany nie wypaliły:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
zytelll , wyczuwam frustrację w twoich wypowiedziach ... Czy uwazasz że siedząc latami w domu z dzieckiem uchronisz je od chorób ? A czy słyszałaś o czyms takim jak nabieranie naturalnej odpornosci w czasie choroby ? Dziecko ma"prawo" do 9 infekcji w roku , jezeli twoje nie miało nawet nigdy kataru to życze powodzenia w szkole , a tak sie składa ze nasze małe dzieci ida do szkoły w wieku 5 lat , moja ma 2 , wiec to juz za 3 lata . W rezultacie twoje dziecko które siedzi cały czas z tobą, może iec problemy w szkole z przystosowaniem ... no ale cóż pierwszy zabek wychodził na twoich oczach i to sie liczy. Siedziałam w domu przez rok , potem wróciłam na poł etatu i czesciowo zajmowała sie babcia i tata , a od wrzesnia moje dziecko chodzi do żłobka , za rok idzie do przedszkola i uwazam że nikt i nic nie zapewni dziecku takiej zabawy i nauki jak takie zorganizowane instytucje . W ciągu miesiaca moje dziecko zaczeło mówić pełnymi kilku wyrazowymi zdaniami i była raz chora , ale akurat na to byłam przygotowana i nie robie z tego faktu wielkiego haloo . Czas jaki spedzamy popołudniami i w weekendy jest o wiele lepiej wykorzystany niż monotonne siedzenie cały dzień i robienie w kółko tego samego . A jezeli dziecko ma rozrywkę , nawet w postaci kilku godzin spedzonych z babcią czy inną osobą ma różnorodność a nie tylko mama i mama ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Matki mają ciężko nie raz, każda ma swoją historie,swoje problemy. Czasem rodzi się chore dziecko, trzeba sobie z tym poradzić.Jak jest zdrowe, też trzeba sobie radzić, jak każdy najlepiej potrafi. Ale nie ma co sobie do gardeł skakać tylko dlatego, że koleżanka np. ma zdrowe dziecko i mogła pójść do pracy, a ja mam chore i nie mogę. Ta, co pracuje też może kochac swoje dziecko tak samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
Zyxel - przepraszam za to nagabywanie ale ktoś mnie zranił i się akurat tu wyżyłam. Przepraszam Z mojego doświadczenia powiem Ci że najgorsze będą dla Ciebie pierwsze dni. A po miesiącu może dwóch stwierdzisz że czujesz się wspaniale że poszłaś do pracy. Głowa do góry będzie dobrze! Obie przejmujecie się dobrem dziecka i wiem że z pewnością mają wspaniałe mamy. Przepraszam za swojee brednie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego ja
sie ciesze, ze moge siedziec z moim synkiem w domu. Nie moglabym go zostawic chociaz tez wczesniej mowilam, ze wroce do pracy. Wpolczuje wam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
Boże! Poryczałam się:( Tak, chciałbym wrócić do pracy, ale jej nie mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Zytell, miło, że spasowałaś i zaczęłaś normalnie gadać,rzadkie to tu na kafeterii, jak ktoś już zacznie złośliwości, to jedzie bez opamiętania. Każda z nas jest wspaniałą mamą, obojętnie co robi i jakie dziecko ma.I z dzieci też wyrosną ludzie, bo każda stara się na swój sposób, by coś z tych dzieci wyrosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
no własnie a nie lepiej było od razu napisac " mam choe dziecko i zajmije sie nim w domu , nie mogę wrócić do pracy chociaz bardzo bym chciała " , tylko od razu najazd że pracujące matki to paniusie które olewaja dziecko bo jes "zostawija" na pastwe losu i nie uczestnicza w ich wychowaniu . zytelll - bardzo ci wspólczuję jezeli twoje dziecko jest chore , tez bym pewnie w domu zostala, ale jeszcze zalezy jaka to choroba. Moja koleżanka ma 3 dzieci , z czego ten ostatni chłopiec ma rozne choroby np. astmę , czeste zapalenia uszu , anginy , od urodzenia czesto bywał w szpitalu , nawet na chrzciny dostał jedynie przepustkę na kilka godzin ... Koleżanka wrociła do pracy bo musiała , poszła do sklepu pracowac jako kasjerka,l innej pracy nie znalazała , dziecko poszło do przedszkola , zajmuja sie na zmianę z mezem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
A ja, choć sobie radzę i nie jest źle w pracy, to i tak cieszę się, jak przychodzi weekend i mam cały dzień dla dziecka. I wcale bym sie nie obraziła, jak bym mogła zostać w domu, a mąż by na tyle zarabiał, by nam nic nie brakowało.Ale muszę pogodzić się z rzeczywistością, jaką mam i ją nawet polubiłam. Jak to mówią, "Jak się nie ma tego, co się lubi, to się lubi, co się ma".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
a i jeszcze wracjąc do tematu że mama to wszystko najlepiej przy dziecku zrobi , że przy mamie dziecko najbardzej jest bezpieczne . Moja koleżanka jest w domu z dzieckiem , atatakuje pozostałe mamy że rezygnuja z karminia piersia 1,5 roczne dzieci ( !) i nie śpią z dziećmi w jednym łóżku (!) i że własnie wracją do pracy itp. i otóz ta mama w wakacje "dopuściła" do tego że jej dziecko tak wyrżnęło w regał że wybiło sobie przednie jedynki i w rezultacie co tydzień musiała jeździc na lapisowanie i dziecko będzie miało czarne zeby przez kilka lat az mu mleczaki nie wypadna ... Także nie zawsze nawet najlepsza mama upilnuje dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo pracująca
Każdy ma prawo wychowywać dziecko,jak uważa. Jeśli komuś dobrze,to niech siedzi do 3 lat w domu i karmi 3 lata piersią. Jednak ja za tym nie jestem. Oddałabym dla dziecka wszystko i zajmuję się najlepiej, jak potrafię, ale dla mnie musi być jakaś granica, dziecko nie może całego życia zająć, 24 h na dobę. Dla mnie patrzenie krzywo na kogoś, kto przestaje karmić w wieku 1,5 roku, to jakaś przesada.Patrzenie krzywo, że matka mająca roczne, czy 2 letnie dziecko poszła do pracy, to też przesada. Trzeba znaleźć złoty srodek, żeby i mama była zadowolona i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytelllll
zyxel co teraz myślisz? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×