270 dni zamiast 182 L4? kto wie o co chodzi???:)

Czy ktoś wie o co chodzi z tymi 270 dniami zamiast 182 L4 podczas gdy kobieta jest w ciąży?czy to może być tylko wtedy gdy kobieta ma ciąże zagrożoną czy nie?

masz 270 dni, niewazne czy zagrozona czy nie

Czyli co nie ma czegoś takiego że trzeba pracować do 3 m-ca tak jak kiedyś i dopiero iść na L4 tylko przysługuje teraz 9 m-cy L4 trochę to dziwne czy to na pewno prawda???

a po co isc wczesniej na l4 jesli ciaza nie jest zagrozona?

Chodzi oto że w razie czego można iść na L4 w 2 m-cu ciąży aż do końca czy nie?

mozna ale po co jesli ciaza nie jest zagrozona?

Spokojnie ja tylko pytam:)

??? w ciązy można było iść na L4 dopiero od 3 miesiuąca????? coś mi sie to wydaje dziwne, nawet w naszym chorym kraju....

No to jak jesteś taka/i mądra/y to powiedz jak było

bo wcześniej było 182 dni zwolnienia a potem się szło na tak zwany zasiłek rehabilitacyjny (oznacza on to samo co zwolnienie lekarskie, tylko tu pod inną nazwą), a teraz jest 270dni zwolnienia lekarskiego.. po prostu wywalili nazwę zasiłek rehabilitacyjny i tyle..

z tego co wiem to jak L4 trwało dłużej niż 6 m-cy to ZUS się przyczepiał a jak był ten zasiłek rehabilitacyjny to się nie wliczalo do tego L4 i ZUS na to nie patrzył czy co?

Bardzo proszę o odpowiedzi naprawdę pilne:)

agata_bbb to chyba nie Twój interes, dlaczego i kiedy dziewczyna chce iść na l4. No chyba, że pracujesz w ZUSie

Bagdad Cafe--> a czy ja jej cos napisałam takiego złęgo? poprostu jak ciaza nie jest zagrozona to po co isc juz w 1 msc na l4? acha no dobra bo nasze spoleczenstwo to nieroby i dlatego nie chce sie pracowac bo po co? moze siedziec i tylek plaszczyc przez cale 9 msc a kasa plynie:D

tu akurat nie chodzi o lenistwo bynajmniej z mojej strony bo gdy sie pracuje jak najdłużej będąc w ciąży to są lepsze pieniądze co nie niż siedzenie w domu i dostawanie najniższej krajowej

Od 8 lutego 2005 r. okres zasiłkowy trwa nie dłużej niż 182 dni, a w przypadku niezdolności do pracy spowodowanej gruźlicą nie dłużej niż 270 dni. Nie przewiduje się przedłużenia okresu zasiłkowego na dalsze trzy miesiące. Po wyczerpaniu 182 dni (lub 270 dni) okresu zasiłkowego, jeżeli dalsze leczenie lub rehabilitacji lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy, ubezpieczonemu może zostać przyznane świadczenie rehabilitacyjne, na okres do 12 miesięcy kalendarzowych.

Jeszcze jedno takie drobne pytanko czy dobrze jest w pracy powiedzieć wcześniej pracodawcy ze jest się w ciąży! czy nie oczywiście chcąc dalej pracować dotąd aż będzie sie dalo

Jest tu jeszcze ktoś na tym forum kto mógłby pomóc?:)

agata_bbb vel Obronczyni uciśnionego Państwa Polskiego. Nie rzucaj się tak słonko, a co Ty myślisz, że wszystkie kobiety w tym kraju siedzą za biurkiem? Gdyby tak było, pewnie nie byłoby takich topików, bo kazda siedziałaby w robocie do oporu:-)

Dzięki Bagdad Cafe zgadzam się ze 100% dokładnością widze że jeszcze istnieją na tym forum porządni ludzie:)

Dobrze ale jak sądzicie dobrze jest powiedzieć o ciąży pracodawcy wcześniej czy nie?:)

Mysia z tego co wiem to od stycznia 2009 roku znieśli te 182 dni. Czyli te 270 dni mieści się w 9 miesiącach ciąży. Nie będziesz musiała po upływie tych 182 dni PRZESIEDZIANYCH :-) na l4 składać wniosku o zasiłek rehabilitacyjny. Czy powiedziec w pracy? Myślę, że to zależy od tego gdzie pracujesz, jeśli jest to praca fizyczna, to lepiej powiedzieć od razu, bo musisz przecież dbać o siebie:-)

Właśnie w tym sens że jest to praca fizyczna więc trochę czasem sie nadźwigam czyli wszystko jasne najlepiej od razu wszystko powiedzieć i spokój święty Bagdad Cafe dziękuję za pomoc:)

Oby więcej ludzi było na tym forum takich jak 'Bagdad Cafe" to będzie superowo i z miłą chęcia częsciej tu zaglądne:)

Dobra Dobra, jak urodze możesz mi piwo postawić. Daj znać jaka reakcja w pracy, bo z tym też różnie bywa. Akurat u mnie w pracy jest dość fajna ekipa, więc wszyscy to przyjęli z radością, i z radością zaczęli za mnie dźwigać :-)

Aż miło to słyszeć mam nadzieję że u mnie będzie podobnie:)

Trochę będę się bala powiedzieć o tym gdyż u mnie w pracy jest duzo dziewczyn bo aż 15 i chodzi oto że parę jest tak fałszywych że to przechodzi ludzkie pojęcie aż nie fajnie sie wtedy pracuje i będą napewno miały o czym plotkować więc zastanawiam sie ile będę dala radę przepracować to przepracuje a potem idę na wolne bo chyba tam przy nich nie wytrzymam

taaa jakie kobiety potrafią być, to wiemy już z tego forum :-) Po ile godzin pracujesz? W ogóle jeśli można wiedzieć to gdzie pracujesz?

Pracuje 8 godzin + co drugi weekend sobota 12h niedziela 5h w sklepie spozywczym

PS> Mój mąż obawia się że jak powiem w pracy o ciąży to będą chcieli mnie zwolnić ale nie mogą bo jestem chroniona co nie?i czy to ma znaczenie jaka jest umowa bo mam na czas określony