Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joko ono***

wyjazd do Egiptu z rocznym dzieckiem, była któraś??

Polecane posty

Gość a nie lepiej jechac
nie przesadzaj(do os powyzej) z dzieckiem mozesz jechac gdzie chcesz szczegolnie teraz jak jest dostep do lotow.Jak mialam rok i 3 mies moi rodzice zabrali mie na wojaze po europie na miesiac.Byl poczatek 80tych lat wiec po pierwsze nic w Pl w sklepach koszmarne kolejki na granicy czasmi stalo sie i pare dni Nie bylo pampersow tylko tetra.Oni przezyli ze mna a ja z nimi;)nic mi nie byloTo nie te czasy ze problem z dzieckiem gdzies pojechac.tylko mama opowiada ze bardzo szybko zaczelam z nocnika korzystac wlasnie podczas tej pierwszej podrozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie lepiej jechac
ja bylam w egipcie w tamtym roku na rocznicy slubu moich rodzicow i byla nas cala banda w roznym wieku i nikt nie byl chory wiec mysle ze ta zemsta faraona jest troszeczke przereklamowana;)Chyba ze jak ktos wyzej napisal z dzieckiem nie mozna nigdzie jezdzic i pewnie tak samo podchodzi do posilkow czyli nie wolno ci tego jesc to nawet w Pl moze miec zatrucie jak nie jest organizm przyzyczajony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
odnosze dziwne wrażenie że osoby (niektóre) odpowiadajace na forum w ogóle nie czytaja pytań. Ja nie boje się podróżowac z moim dzieckie, robię to czesto i wrózne miejsca ale chodzi mi konkretnie o Egipt, EGIPT, EGIPT powtórze jak by ktos nie zrozumiał. Dlatego Egipt bo wiadomo że jest tam inaczej niż w Europie a chodzi mi dokładnie o jedzenie i picie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Dlaczego prowokacja, a co w mojej wypowiedzi jest prowokującego, nie rozumiem kompletnie ?????? Akurat ja mam takie dziecko, które nie zaśnie byle jak byle gdzie. Ma swoje rytuały, których trzeba przestrzegać i zwyczajnie jest marudne i płaczliwe, jak wszystko mu się wywali do góry nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie lepiej jechac
wiec z moiego wyjazdy powiem ci zabierz sloiki kaszki mleko i wode mineralna dla dziecka i bedziecie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
skoro Ty masz takie dziecko bo tak je przyzwyczaiłas to myslisz że wszystkie takie dzieci takie są??!! nie sądze, skoro tak je przyzwyczaiłas to teraz siedź do 3 roku w domu i czekaj na nie wiadomo co, ja nie mam zamiaru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie lepiej jechac
wode mozna kupic w kazdym sklepie ale jak masz obawy zabierz z PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Ja nie jestem akurat za jeżdżeniem z niemowlakiem na zagraniczne wycieczki i stąd moje zdanie. I nie lubię, jak ktoś odpyskowuje komuś, kto wyraził normalnie, kultralnie swoją opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Joko ono, jesteś bezczelna i nie umiesz normalnie, grzecznie pisać. Stworzyłas temat, grzecznie się wypowiedziałam. Więc czemu wyjeżdżasz z pyskiem ? Jak nie masz zamiaru siedzieć z dzieckiem tylko Ci wojaże w głowie i eskapady, to po co dziecko płodziłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Jak się ma małe dziecko, to trzeba się odpowiedzialnie nim zająć, a nie myśleć o swoim tyłku, że "ja nie wytrzymam usiedzieć bez wycieczki 3 lata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 15 miesiecznego synka
Mirabelllisima - no wiesz, moj syn rowniez ma swoje pory, spac chodzi o 19.30, je o okreslonych porach, drzemka kolo 13.00 i tak dalej, jak wiekszosc dzieci, normalnie wiec, ale to nie znaczy, ze mamy byc wszyscy uziemieni, bo on idzie spac o 13.00 :) Zazwyczaj jestesmy o tej porze w domu istaram sie, aby spal w swoim lozeczku, ale przeciez to nie koneic swiata jak raz pospi u tesciow, a drugi raz na Fuerteventura :D Moj syn jest nauczony podrozowania (pierwsza swoja dluzsza podroz przezyl jak mial rowne pol roku 700 km), w wieku 4 miesiecy poejchal z nami na Sylwestra do siostry meza (220 km) i tez bylo dobrze. Generalnie duzo z nami jezdzi i nigdy nie bylo problemu, bo jest przyzwyczajony :) DLugie dsyatnse pokonujemy zazwyczaj w nocy, wlasnie aby nie zaklocac zabardzo jego rytmu. Normalnie kapanie, pizamka, kolacja i do auta ok. 19.30. I juz. Synus spi, a my jedziemy. Wszystko normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 15 miesiecznego synka
Mirabelllisima - no wiesz, moj syn rowniez ma swoje pory, spac chodzi o 19.30, je o okreslonych porach, drzemka kolo 13.00 i tak dalej, jak wiekszosc dzieci, normalnie wiec, ale to nie znaczy, ze mamy byc wszyscy uziemieni, bo on idzie spac o 13.00 :) Zazwyczaj jestesmy o tej porze w domu istaram sie, aby spal w swoim lozeczku, ale przeciez to nie koneic swiata jak raz pospi u tesciow, a drugi raz na Fuerteventura :D Moj syn jest nauczony podrozowania (pierwsza swoja dluzsza podroz przezyl jak mial rowne pol roku 700 km), w wieku 4 miesiecy poejchal z nami na Sylwestra do siostry meza (220 km) i tez bylo dobrze. Generalnie duzo z nami jezdzi i nigdy nie bylo problemu, bo jest przyzwyczajony :) DLugie dsyatnse pokonujemy zazwyczaj w nocy, wlasnie aby nie zaklocac zabardzo jego rytmu. Normalnie kapanie, pizamka, kolacja i do auta ok. 19.30. I juz. Synus spi, a my jedziemy. Wszystko normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
I jesli uznajesz tylko swoją rację, to po co pytasz w ogóle na forum, czy jechać do Egiptu, skoro i tak zjedziesz tych, co napiszą, że nie jechać i wiesz, że pojedziesz, bo nie usiedzisz na tyłku z pieluchą i butelką w domu, bo z nudów umrzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Mamo synka - ja nie mówię, że cały dom ma być na palcach, bo dziecko śpi i że ruszyć się nie można. Wiadomo, że to by była przesada.Tylko moim zdaniem akurat zagraniczne eskapady nie pasują do małego dziecka, że można z tym poczekać, aż będzie starsze. Tym bardziej Egipt, gdzie jest duże ryzyko, że dziecko jakąś biegunkę chwyci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
No jak to po co płodziłam po to własnie zeby jeździc z nim na wakacje, patrzeć jak się bawi w pisku biega po plazy i pływa w morzu, po to właśnie płodziłam!! I to Ty wyjechałaś z pyskiem a nie ja!! Przeczytaj swoje wcześniejsze wypowiedzi! Jeżeli lubisz siedziec w domu proszę bardzo, ja nie lubię. Innym mamom dziekuje za wypowiedzi, musze jeszce przemyślec poważnie ten pomysł z wyjazdem. to już nie omnie chodzi że ja mam ochote na urlop, bo przezyłabym, ale tak bardzo marzyłam o pierwszych wakacjach z moim dzieckiem.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie lepiej jechac
mirabelisina czy jakos tam mysle ze troche przesadzasz.Wlasnie dla dziecka jest lepiej jak od malego jezdzi.Egipt ma te sama strefe czasowa.Jakbym szla twoim tokiem myslenia to rodziny w Pl bym nie widziala z 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
Kobito czytaj uważniej błagam!!! Pytam czy ktos był z dzieckiem, Ty nie byłaś to po co sie odzywasz?? I jak byś czytała to bys wiedział że nie chodzi tu o mnie bo mi az tak bardzo na tych wakacjach nie zalezy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w tym roku z moją córka miała 1.7 miesięcy i było ok. Hotel 5+ żadnych sensacji . Miałam zupki w słoiczkach ale mała jadła wszystko (oczywiście to co można bez surowych warzyw i owoców) natomiast soki wypijała w ilościach ogromnych i nic jej nie było. Polecam . Tam jest brudno oczywiście ale nie w hotelach o takim standardzie tyloko w miastach wiec nie ma obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
admoni o taka własnie odpowiedź mi chodziło, konkretną i na temat!! Dziękuję jeszcze raz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja się zgadzam z Mirabellisimą- wynika to z faktu, że moje dziecko fatalnie znosi zmiany, a byliśmy na Cyprze jak miał 11 miesięcy- to był koszmar, dla niego i dla nas. Poza tym pomimo, że to był kwiecień- początek sezony, wydaje mi się, że w zimie zimno jest na Cyprze i nie ma wyjazdów przed kwietniem? Z tego, co wiem, to zimą tylko Egipt i Kanary zostają, ale Egipt ma tę przewagę, że będzie na pewno ciepło. W każdym razie podróżujemy z dzieckiem, bo i dziadkowie jedni i drudzy daleko, no i też nie chcieliśmy siedzieć w domu bo mamy małe dziecko. Jednakże życie tutaj pokazało, że nie zawsze ma się co chce:) I wyjazdy nie należą do najprzyjemniejszych. Fajnie macie drogie Mamy, że macie takie dzieci, że możecie podróżować :) Joko, mogę jeszcze polecić fora na gazecie, pamiętam, że tam czytałam sporo na te tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
Karin81 dzieki, ja znam moje dziecko podróżuję z nim i wiem że podróż będzie ok, chodzi mi tylko jak to jest w Egipcie. Ale wiadomo każde dziecko jest inne i nie ma sensu wybierac się na takie wojaże. A co sie takiego działo z Twoim dzieckiem że sie tak umeczyliście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Ja dodam, że ja nie mam zamiaru besztać kogoś, kto jeździ z dzieckiem, wiem , że ludzie jeżdżą i są zadowoleni, ale ja bym nie była. Jak byłam w ciąży miałam np. dalekosiężne plany, że jak będzie mieć 3 miesiące, latem pojedziemu nad morze, a jak będzie miał ponad rok może i na wycieczkę zagraniczną. Ale tak jak moja przedmówczyni powiedziała, "w praniu" okazało się, że taki wyjazd to więcej nerwów, biegania, zmęczenia i chaosu niż przyjemności i mi się lepiej siedzi teraz z dzieckiem w domu i chodzi na spacery po mieście niż jak bym miała z nim gdzieś daleko podróżować. Owszem, odwiedzamy sobie bliskich, wyjedziemy gdzieś niedaleko, ale dalsze podróże to byłby dla mnie koszmar z takim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
I tak jak Karin pisze, po co jechać, jeśli się wie, ze z takiej podróży bedzie się miało tylko udrękę ? Nie każdy rodzic się do tego nadaje i nie każde dziecko. Mi jest czasem ciężko się ogarnąć z wszystkim na miejscu w domu, a co dopiero gdzies dalego, gdzie wszystko trzeba zorganizować sobie inaczej niż w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że ci pomogłam nie martw się zabierz mleczko gotuj wodę i nie martw sie na zapas a te uszczypliwości potraktuj z przymrużeniem oka a i pilnuj zeby nie piło wody z kranu jak myje ząbki z basenu może (moja Jula wypijała) i nic jej nie było Jeszcze raz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
Mirabelllisima----dobra powiedziałaś co miałas powiedzieć juz 10 raz i zrozumiałam uwierz mi, nie musisz juz pisać 11 raz. Ty masz takie dziecko a ja mam takie, Ty lubisz siedzieć w domu ja nie i jak napiszesz mi po raz kolejny ze ty sie męczysz to nie sprawi ze ja tez się zaczne meczyć ze swoim dzieckiem. A teraz moze napisałabys cos na temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joko ono***
admoni tez i się tak wydaje jak nie będzie jadł surowych owoców nie będzie pił nie przegotowanej wody to chyba nic mu nie będzie. Coś mi się wydaje że dodatkowy bagaz bedzie z jedzeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
Joko ono, nie będę pisać już nic, bo z Tobą nie da się pisać, jesteś uprzedzona do mnie od 1 mojej wypowiedzi i uszczypliwa.Wszystko Ci przeszkadza w tym, co napiszę. Jak chcesz, to jedź, nic mnie to nie obchodzi. Męcząca jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc u nas zaczęło się już na lotnisku, chyba przez porę lotu- bo o 21.30 był wylot a nasz synek chodzi spać o 19.30- i w samolocie nie mógł usnąć, darł się, chociaż picie ciągle dostawał, usnął po starcie jak można było wstać i na rękach ponosić, przy lądowaniu powtórka:) W ogóle męczące dla wszystkich były te pory odlotów, bo dotarliśmy do hotelu ok 3 nad ranem, z powrotem wyjeżdżaliśmy o 2 w nocy, ale już byliśmy przygotowani psychicznie;) W każdym razie wszyscy się pochorowaliśmy i to był główny problem wyjazdu, bóle gardła, kaszel, nie mogliśmy spać, a do tego pogoda- pecha mieliśmy bo akurat trafiliśmy na chłodne dni, bardzo wiało, woda zimna i w morzu, i w basenie, zresztą kaszlące dziecko, więc żadnego wspólnego pluskania- a ja tyle pieluszek do kąpania wzięłam!:) Dodam tylko, że byli znajomi z nami, których synek w tym samym wieku przespał oba loty pięknie, nic mu nie było, więc cóż, taki nasz urok :) CI znajomi wzięli do samolotu fotelik samochodowy, dzieciak tam spał, więc może to pomogło? A i jeszcze w lipcu byliśmy nad polskim morzem, pogoda w miarę dopisała, były 3 dni (z 2 tygodni) kiedy lało. A tak na plaży- i ja też tak czekałam na ten wyjazd, kąpiele w morzu- wreszcie z dzieckiem, zabawy na plaży itd. Tymczasem dziecko nie chciało w ogóle wchodzić do wody- bo zimna, na plaży uciekało, wcale nie chciał za bardzo bawić się wiaderkami itp, zabierał ciągle innym dzieciom zabawki- albo jemu zabierali i był płacz jego labo tych dzieci, no ludzie działo się :) Pocieszam się, że drugie dziecko może będzie bardziej współpracujące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelllisima
P.S. Wiedząc, że tyle ludzi zapada na problemy żołądkowe w Egipcie, jak można być tak nieodpowiedzialnym i targać tam roczne dziecko i je na to narażać. Bo nie wiesz, innemu dziecku mogło nic nie być, a Twoje może coś złapać. Moim zdaniem to nieodpowiedzialne. Chciałaś na temat, to masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelllisima nie mam nawet profilu na nk, a syn jest moim największym szczęściem i od urodzenia zabieram go ze sobą wszędzie, ale gdyby już tak mi zależało na tym Egipcie dla zdrowia i bezpieczeństwa dziecka zostawiłabym go w domu,przecież taki roczniak jak się zgubi to nawt nie ma szans na odnalezieni, a to tylko chwila nieuwagi-i kto Ci tam pomoże-araby?Albo jak zachoruje... Moj dziecko nie ma jeszcze 5miesiecy a już było ze mną nad ppolskim morzem i w górach, a mieszkamy w centrum, więc nie życzę sobie tego typu tekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×