Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fhfhyu

NIGDY SIE JUZ NIE BEDE BAWIC W STAWIANIE KART I WRÓŻENIE!

Polecane posty

Gość mój typ nie jest metro!
" nawet jeśli ktoś umei sie ni posługiwać to uważam ze ejst niebezpieczny.lepiej wogóle tego nie zazynać" dlaczego task uważasz? chodzi ci o to samo co autorce, w sensie opentanie i takie tam? czy o coś innego? Pytam bo ja od niedawna wóżę z tarota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półidealna :)
ja miałam kiedyś doczynienia ze stawianiem kart - dość długi czas , i po pewnym czasie zaczeły siedziać wokól mnie " dziwne " rzeczy . dziwne i iebezpieczne , teraz wiem ,ze to nie jest nieszkodliwa zabawa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
dziwne i niebezpieczne- podaj przykłady bo wokól mnie jak na razie nic się nie dzieje o co wam chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam warsztaty tarota
tarot nie jest groźny ,ukonczyłam szkołe tarota ,wrózę i nic złego mi się nie przytrafia:) ale mam odp podejscie do niego ,nie uzaleznił mnie ,potrafię w kazdej chwili odłozyc go na połkę i nie zaglądac w niego miesiąc.Problemem jest uzaleznienie ,kiedy zadajesz tarotowi pytanie kazdego dnia,radzisz się go bez konca i bezgranicznie mu ufasz.Ja Tarota traktuję jak rozrywkę i zapewniam ze nie jest groźny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam koszmary jak
zaczęłam bawić się we wróżenie itp. rzeczy. Nawet zamykając oczy miała dziwne wizje. Kiedyś jadąc z koleżanką pociągiem zamknęłam oczy i zobaczyłam ją w myślach z wbitymi w jej oczodoły gwoździami :O Wszystko przeszło po wizycie u księdza egzorcysty. Wystarczyła rozmowa, potem wizyta w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półidealna :)
czułam sietak jakbym nigdy nie była sam , wiem ,zę to durnie brZmi , ale tak bylo i to wcale nie była miła obecność .bez powodu spowodowałam wypadek , po ludzki mówiąc wjechałam na drzewo na prostej drogze , mimo leczenia choroby , niegrożne nie chiały siecofnąć , skłuciłam siez całą rodzina , wiele przyk=rości i niemiłych sytuacji mnie spotkało , zgubiłam kartę do bankomatu - matko , jak teraz o tym m śle to bylo całe morze . ale najgorsze było uczucie takiego ciągłego uciski i strachu ? nie wiem jak to nazwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półidealna :)
i to sie wcale nie cofa ja k rzucasz karty . łazi za tobą , później słyszałam różne rzeczy , boszsz ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
"zaczęłam bawić się we wróżenie itp. rzeczy. Nawet zamykając oczy miała dziwne wizje. Kiedyś jadąc z koleżanką pociągiem zamknęłam oczy i zobaczyłam ją w myślach z wbitymi w jej oczodoły gwoździami " masz na myśli takie jakby takie różne myśli w postaci obrazków przed oczami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 32
Wszyscy się znają, to może ktoś mi powróży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 32
ja mam warsztaty tarota - powróżysz mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej tzn ze
autorka miała troche racji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
HALO, DZIEWCZYNY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 32
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie nie wierzyc ale..
tez mialam to samo tylko z tarotem, straszylo mnie strasznie, nawet w ciagu dnia czulam jak jakies zło mnie otacza. mi przeszło po buddyjskim egzorcyzmie, który odprawił nade mną znajomy ciotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisze czemu moim zdaniem tarot (i nie tylko) jest groźny bo i tak byscie mi nie uwierzyły a zreszta to bolesna historia i nie mam ochoty sie tu wyflaczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam koszmary jak
Tak, obrazki. śnił mi się też np. koń z odciętą głową, potem też jakiś zwierzak z odciętą swoją głową, a na jej miejscu była głowa owcy albo pies nadziany na hak, postać ubrana w czarny płaszcz z kapturem, która chciała mnie zabić. Mnóstwo tego było. Nosiłam też pierścień atlantów, ale wyrzuciłam go. Po wizycie u egzorcysty mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie tak.....
ciekawy temat poruszyliscie i mam pytanie.Chodzi o to ze ja osobiscie nie wroze tzn probowalam z klasycznych i takie tam rozne smieszne wrozby z rzeczy ale wlasciwie to sie bawilam w to.Problem w tym ze pare lat temu zaczelam chodzic do wrozki i sie uzaleznilam.Dopiero teraz to widze bo wtedy myslalam ze ona jest super,ze mi pomaga jak nikt inny.Takim sposobem zaczelam robic co mi kazala,tzn sugerowalam sie tym co wychodzilo.jak tylko milaam klopot od razu do niej szlam i czasami nawet wbrew sobie cos robilam bo mowilam sobie ze skoro ona tak mowi to ja tak zrobie i bedzie super.No wiem,glupia bylam jak but z lewej nogi ale nie o tym chce napisac.To byly karty klasyczne ale w koncu poszlam tez do niej na tarota.Nic nowego nie wyszlo,to co zawsze mi mowila.Pozniej wyjechalam i moje zycie zaczelo byc pieklem a ja zamiast szukac pomocy w kosciele odsunelam sie totalnie i dalej szukalam wrozek tu gdzie teraz mieszkam.Poszlam do jednej,wrozyla mi z trzy godz,wszystko nagrala na kasete ale nijak to sie mialo do tego co sie zaczelo dziac w mim zyciu.Nie bede wszystkiego opisywac ale ciagle cos zlego mi sie przytrafialo,az znajomi zaczeli sie zastanawiac o co chodzi i co mi sie jeszcze moze przytrafic.Poklucilam sie z wszystkimi i to powaznie,moj narzeczony odwolal slub,pozniej wrocilam do niego ale zaszlam w ciaze i poronilam,stracilam dwie prace,dwa razy zginelabym pod kolami samochodu,braklo doslownie sekund.Raz wpadlam pod tira.To trwalo sekunde a ja widzialam wszystko w zwolnionym tempie i zastanawialam sie w ktora czesc wpadne,i tak sobie myslalalm ze jak miedzy kola to juz po mnie ale na szczescie moj samochod odbil sie od jego kol.To nie byla moja wina,tir wjechal na czerwonym na skrzyzowaniu i gdybym ruszyla samochodem sekunde wczesniej byloby po mnie.Drugi przypadek byl taki ze przechodzilam przez ulice i popatrzylam w lewo prawo lewo i nic nie widzialam,nawet tego ogromnego czarnego jeepa ktory na mnie pedzil.Facet na szczescie odbil na przeciwny pas,i na szczecie tam nikt nie jechal a ja stalam jak slup w szoku.Do tego wszystkiego zaczelam miec straszne sny,snily mi sie zle duchy przy lozku,to bylo jak prawdziwe,snilo mi sie ze stoja i patrza a ja krzycze chce obudzic chlopaka i nie dam rady.W efekcie to on mnie budzil zlana potem.Przez to wszystko wpadlam w straszna depresje i postanowilam sie zabic,bo po co zyc jak wszystko jest takie beznadzijne.Nawet zazdroscilam zmarlym na cmentarzu ze juz sobie tam leza i nie musza zyc na tym swiecie.Gdy zmarla mi ciocia to plakalam ze to nie ja,ze mogl ja zostawic a mnie wziasc jak widzi ze ja nie chce tu byc.Czasmi wpadalam w taka rozpacz ze godzinami plakalam,bralam noz w reke i tak sobie sie dzialam ale nie potrafilam tego zrobic,potem mialam zal do siebie ze nawet zabic sie nie potrafie.Wiecie czego sie balam?nie tego ze beda plakac po mnie bo ja chcialam zeby cierpieli tak samo jak ja,zeby mieli zal ze nie widzieli co sie ze mna dziejje,ze nikt nie chce mi pomoc.Jedyne co mnie powstrzymywalo to to ze urodzilam sie katoliczka,w mojej rodzinie byly samobojstwa i sluchalam o piekle,ze tym sposobem zejscia z tego swiata napewno wyladuje w piekle bezpowrotnie.jednynie to mnie powstrzymalo.Dzis jest lepiej,nie mam takich mysli,ale nie jest idealnie,dalej mam depresje,dalej mieszkam z facetem i nie potrafie tego zmienic.Jestem nieszczesliwa,zaczelam sie ostatnio modlic do sw Rity ale zaczynam watpic,bo nie widze w sobie zadnej poprawy.Wiem ze zle robie.Co do wrozb to kasete wyrzucilam,nie chce widziec wrozki nigdy wiecej i teraz jestem pewna ze to wszystko stalo sie przez to,ze moje zycie jest pieklem przez to ze dalam soba manipulowac,ze nie widzilam nic poza jej kartami.Przepraszam ze sie tyle spisalam ale tak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
Artefakt Diabła- to powiedzx przynajmniej czy to coś z serii opętanie i paranormalne! zresztą, aj Ci uwierzę jeśli byś to napisała, naprawdę. Możesz pominąć te bardziej bolesne treści. Ja pytamz pewnego powodu mozecie nie wierzyc ale..- co to znaczy że straszzzyło cię strasznie i njak objawiało się to zło? Też miewałaś wizje po zamknięciu oczu? A może czułaś jakbyś słyszała czyjeś myśli wokół? lub coś z serii tympodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
i co to jest pierścień atlantów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 32
kto mi powróży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie tak.....
autorko czy myslisz ze ja tez sie nadaje do egzorcysty,tez boje sie siedziec we wlasym mieszkaniu,tez widze dziwne rzeczy jak zamkne oczy ale mowie sobie ze to moja wyobraznia i z ejuz jestem przewrazliwiona.Chcialalbym pojsc do spowiedzi bo nie bylam 5lat ale mysle ze to bez sensu bo i tak nie dostane rozgrzeszznia i tak sobie tkwie w tym wszystkim,nie wiem co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie chodzi o to ze kiedys ja i grupka ludzi bardzo mocno weszliśmy w cos o wiele gorszego niz tarot i jedno z nas nie żyje. a mogłobyć to kazde z nas. tarota wrzucam do jednego wora z tym wszystkim czym sie zajmowaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
ale to było samobójstwo spowodowane tym że go potem coś dręczyło po tym? to było wywoływanie duchów może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie tak.....
sny mialam koszmarne,ciagle trumny mi sie snily,duchy przy lozku,zle duchy bo czulam ze chca mi cos zrobic.Zawsze jak sie obudzilam to juz nie zanelam bo sie tak balam,wogole to sie balam isc spac bo balam sie swoich snow.Co do tych mysli to np wydawalo mi sie ze widze weze,albo czulam ze ktos przy mnie siedzi i sie na mnie patrzy i patrzylam w to miejsce a po chwili balam sie tego co ja robie,ze mi juz odbija calkiem.Teraz przestalam miec koszmary,i juz sie tak nie boje ale dalej mam depresje,dalej mi na niczym nie zalezy,siedze godzinami na necie i jednym slowem marnuje swoje zycie.Chcialabym to zmienic i byc spowrotem ta dziewczyna sprzed lat ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój typ nie jest metro!
" do dzis nie wiemy co sie stało" tzn. to było samobójstwo, a wy nie wiecie dlacego bo on nic nie powiedział, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
PANNA Z DE a dalabys do niej namiary? jakie miesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie tak.....
artefakt diabla ja nie dostane rozgrzeszenia bo mieszkam z chlopakiem,nie mam pracy,nie mam gdzie pojsc.Wiem ze gdybym wziela sie w garsc cos bym wymyslila i wiem ze powinnam tak zrobi,ze powinnam sie wyprowadzic,wyspowaiadac sie i ze wtedy wyrzuce to cale zlo ze swego zycia ale ja nie potrafie.Moje wyprowadziki konczyly sie tym ze po dwoch dniach wracalam od kolezanki.Ostatnio myslalam zeby pojsc do ksiedza pogadac bez spowiedzi ale nie mam odwagi,boje sie isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie...chodzi o to ze nie wiadomo czy to było samobójstwo,morderstwo,wypadek czy chuj wie co. w kazdym razie ma to głebszy sens ja mysle ze ejdnak warto isc do koscioła. a jesli nie do kosciołą to do Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×