Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anne R.

Nie kręci mnie SZARE ŻYCIE statystycznego Polaka.

Polecane posty

Gość bo ja wiem
A co do small talków, to mnie one też bolą ;) Ostatnio wyszłam z takiego spotkania (tematy: jakość hoteli oraz czy dzieci lepiej wychowywać na wsi czy w mieście) i musiałam pójść do koleżanki-singielski odreagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
kobieto Ty sama nie wiesz czego chcesz? Więc skończ już ten lament w stylu EMO i zrób coś z życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Do którego hotelu w Egipcie warto pojechać... To o dzieciach może niegłupie, ale dla kogoś, kto je ma lub planuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egipt, aaaaaaaaa maskara, Polacy jak jeden krają odkryją, to już wszyscy tam jadą, kolejny dowód na tą małosć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
a co wam szkodzi się spotkać w realu i się przespać? Raz się żyje i Ania gdyby chciała to by dawno już życie zmieniła. Ale ona sama już nie wie czego chce, takie dziecko ciele 29 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
Cwaniaczku, psioczysz tak na Polaków, a gdzie się wychowałeś? Miałeś w ogóle styczność, z jakimś obcokrajowcem? Nie wiem to się nie wypowidaj. Nawet nadajecie do siebie Emo i Ignorant dobre połączenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ania to biedaczka na
utrzymaniu meza i nigdy nie spelni sie w zyciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajomą, która jak mnie widzi, to pierwsze co, to dokładnie patrzy, jak wyglądam, czy przytyłam schudłam, może w ciąży, jakie włosy :D. Potem seria pytań, nie szczera rozmowa, tylko wypytywanie. Jak w małżeństwie, jak praca, kiedy dziecko i gdzie na wakacje :D, ewentualnie później plotki o innych...nic poza tym zestawem pytań generalnie nie istnieje :D. No jak mówię, że w małżeństwie ok, to ma jakieś takie zawsze gadki, że ściemniam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale cie rozumiem autorko. mam tak samo. wprawdzie jestem od ciebie pare ladnych lat mlodsza ale jestem strasznym lekkoduchem. marza mi sie wielkie wyprawy na spontana, ciekawe zcie bez zobowiązan ii prawde mowiac tak tez zyje. nic mnie nigdzie nie trzyma i nikt. nie kręci mnie tradycyjne rodzinne zycie. mąz , dzieci, rodzinne obiadki..(to ostatnie to juz wogole jest straszne, bo ugotowac potrafie tylko wode);d "ide z glowa w chmurach, nie wiem skad i gdzie, nikt mnie nie zatrzyma, nie ogladam sie". pozbądź sie strachu, zycie na spontana jest fajne, rob to, na co masz ochote, i nie boj sie zmian!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata temu moje dziecie chorowało przez dwa tygodnie, leki nie pomagały. W końcu szpital a tam diagnoza - prawdopodobnie sepsa urologiczna, nie było czasu na badania, podano leki "na oko" i powiedziano : jeśli dobrze trafiliśmy z lekami , dziecko przeżyje tą noc w inny przypadku poprostu umrze. To była najgorsza noc w życiu. Od tamtego czasu życie mi się przewartościowało i mimo że często dopadają mnie depresyjne myśli cieszę się z tego co mam. Dla mnie szczęscie to brak nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aksa---> Rozumiem, ja tez się zmieniłam po pewnych doświadczeniach...tylko dla mnie człowiek powinien walczyć, chcieć coś więcej niż minimum egzystencji, a to czy się udaje, to tak naprawdę mniej istotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz wszystko przelicza się na opłacalność, różnie rozumianą...Ludzie nie rozumieją, że nie wszystko, nie zawsze musi się opłacać, a daje nam dużo takich trudnych do określenia rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w oblokach marzen
Ahh jak Cie rozumiem !!! Mam 29 lat, w szczesliwym rocznym zwiazku . Od dluzszego czasu nudzi mnie ta stagnacja.Najchetniej rzucilabym prace i pojechala na 2 kraniec swiata:) Kolezanki maja ciagle te same problemy: dzieci, kasa, maz. Emocjonuja sie kazdym malym problemem, walcza o awans w pracy, donosza na siebie aby tylko zapunktowac u szefa .Dla mnie to zalosne:) Ja zyje dzien za dniem, nie planuje kupna mieszkania, nie planuje kredytow, nie robie tysiaca kursow, nie interesuja mnie rozmowy o gotowaniu, dzieciach, pierdolach! Wystarczy mi fajny ciuch,kosmetyk, fajne wakcje zagranica, dobry film w kinie, szampan i truskawki. Ewentualnie odlozona kasa na leczenie... Marze aby porzucic to wszystko i pojechac z moim facetem w swiat, moze podjac sie pracy na statkach wycieczkowych, moze krecic programy podroznicze na calym swiecie a nawet szorowac garnki w roznych czesciach swiata:P Oj marzy mi sie to strasznie ale nie mam odwagi, pomyslu...nie mam sil:( Dla moich kolezanek pewnie wydaje sie byc niedojrzala gowniara bo nie mam dziecka, nie mysle o slubie, nie musze wstawac o 5 rano aby uciszyc placzace niemowle, nie mam kredytow, nie planuje z najmniejszym detalem jak urzadzic mieszkanie, nie uczestnicze w ich zywiolowych dyskusjach. Mnie to naprawde nudzi, ciagle bujam w oblokach i boje sie ze obudze sie z palcem w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
to jeszcze nie jest tak źle jak z autorką. Ty nie masz męża, ona tak. Możesz śmiało podrózowac. Pamiętaj, że kursy, nauka jezyków, nowe umiejętności Cię raczej oswabadzają, gdyż prędzej znajdziesz gdzies pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w oblokach marzen
najpierw to ja ide do psychologa bo cos mnie powstrzymuje przed dalszym dzialaniem ,rzuceniem sie na gleboka wode, ciagle mysle aby zmienic zycie ale jestem wystraszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w obłokach marzeń---> Właśnie właśnie, trudno być odmieńcem...mi nie chodzi o życie na spontanie, bo szczerze raczej to mi się zdarza niż jest normą. Raczej o pewną wolność myślenie, względną wolność robienie tego czego na prawde chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w oblokach marzen
Nie no jasne, kursy jezykowe sa przydatne. Takie kursy nigdy mnie nie nudza:) Tylko dziwie sie kolezankom ktore laza na jakies podyplomowe, szkolenia ktore nic nie wnosza w ich zycie, jedynie moze tyle ze dostana podwyzke w pracy lub przejda z jednej nudnej firmy do drugiej i w kolko te same nudne problemy:) Ja szczerze nie rozumiem ludzi, wrecz sie im dziwie, nie moge pojac jak niektorzy moga tak sie emocjonowac w pracy, podniecac byle gownem.. Moze mam inny tok myslenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze sporo nas jest:D do w oblokach marzen - tez sie obawiam czasami ze zostane z reka w nocniku:P tez nie chce kupowac mieszkania na wyrabany kredyt, zadowolę sie mala kawalerka z otwartą kuchnia :) nie czuje potrzeby pomnażania majątku, wóz mam oldschoolowy, ktos zarysuje-nie szkodzi, nie sram sie z byle włoskiem na tapicerce, z ptasim gównem na karoserii:P wazne ze pakowny, hmmm.. co do dzieci to fkatycznie- teraz ine, a póxniej moze byc za póxno, ale cóz? na sile nie bede nic robic, bo mam byc nieszczesliwa? tez jak mówie do kolezanek ze w małzeństwie dobrze, super to patrzą zdzwione jak sepy poszukujące złych wieści którymi moga żyć.. jka załuje ze nie mam takch fajnych osob blisko, tylko takie harpie:P szkoda, ale cóz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co z tego....
wielu ludzi tak ma realizacja zas udaje sie tylko nielicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz zdecydowanie inny tok myślenia, jak ja :D Jedno o czym musisz zawsze pamiętać, że to że masz inny nie znaczy absolutnie, że zły, nie daj sobie wmówić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
nom to jest trudne. Jednak psychologowie Ci nie pomogą - albo mało prawdopodobne czy Ci pomogą. Powiem Ci jedno, sama dobrze wiesz co dla Ciebie najlepsze. Każdy to ma, jednak nie wie o tym. Rób to co uważasz za stosowne i co Cię rozwinie w życiu, sprawi że będziesz szczęśliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak i Anne
Tylko się nie posrajcie :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
Anne - nie jest - ty masz męża i się przywiązałaś. Chcesz zniszczyć komuś życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam stresa przed zmianami - mówie-praca, mieszkanko użyczone od rodziców. Boje sie ze rzuce wszystko i bedzie ciezko moze nie znajde pracy moze skończy sie kasa, są obawy. chciałabym byc odważniejsza zrobic cos naprawde dla siebie a nie ciągle patrzec na innych. a zlot czemu nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w oblokach marzen
eh ale jak- zgadzam sie ze jedno fajne hobby, pasja i juz zycie nabiera kolorow. Moj znajomy, facet po 30 ,tez zmeczona rutyna zycia codziennego, zapisal sie na kurs spadochroniarski i cieszy sie jak male dziecko:) Odzyl facet. Moze mi tez na poczatek przydalaby sie mala pasja! Ja sadze ze wlasnie psycholog pomoze mi . Tkwi we mnie jakas blokada, strach przed podejmowaniem decyzji. Boje sie ze umre z glowa pelna niezrealizowanych marzen.Chce aby ktos pomogl mi sie odblokowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala trala
A masz jakas alternatywe, jakis pomysl na inne zycie? Skad jestes? Ja mam tak samo, jakies pomysly mam, ale coraz mniej energii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×