Być w ciąży - chcieć i nie chcieć?

Hej dziewczyny! właśnie skończyłam 26 lat, od jakiegoś czasu zastanawiamy się z narzeczonym nad posiadaniem dziecka, to znaczy on na pewno bardzo chce już teraz mieć dziecko, natomiast ja mam wątpliwości: z jednej strony chcę, z drugiej strony panicznie boje się tego wszystkiego co z dzieckiem związane (ciąża, poród, czy w ogóle dam radę być matką). Chyba najgorszy ten pierwszy krok, żeby zajść w ciąże ;) bo później gdybym już wiedziała, że jestem w ciąży to pewnie byłoby mi z górki. Czuję, że 26 lat to dobry czas na dziecko. Głupie to moje podejście, wiem, ale powiedzcie dziewczyny czy w trakcie ciąży w kobiecie wyzwala się instynkt macierzyński do tego stopnia, że już nie widzi świata poza tym jeszcze nienarodzonym dzieckiem, czy do samego rozwiązania są wątpliwości? jak to było u was i czy teraz mając dziecko jesteście szczęśliwe i zadowolone czy czasami wolałybyście gdyby go nie było?

iNstynkt to moze nie, ale ja miałam tak samo - jakos podjąć decyzje TERAZ ROBIMY było mi bardzo trudno. Milion wątpliwosci, milion rzeczy, które wczesniej muszę odbębnić, milion problemów, które wiazalam z posiadaniem dziecka. No a teraz jestem w ciaży i jestem bardzo zadowolona. W zyciu bym nie pomyslała, ze będę z tego taka zadowolona, ze tak optymistycznie bedę do tego podchodzić.

ja mam 24 i jestem w ciazy ale jak ja bym sie decydowac chciala na dziecko to bym sie tak nie zdecydowala :D choc z jednej strony chcialam z drugiej nie chcialam teraz jestem w ciazy zaplanowanej przez mojego , i sie ciesze :)

To tak troche inaczej się patrzy jak juz się jest w ciązy. Bo teraz to sie skupiasz na negatywach i szukasz powodów dla którch jest teraz jeszcze za szybko. A jak juz bedziesz w ciązy to bedziesz bardziej skupiona na dziecku.

A wątpliwości bedziesz zawsze jakies miała. Jak bedziesz czekała na chwilę kiedy ich nie będzie to nigdy się nie zdecydujesz...

Ja to się mówi,nigdy nie ma dobrej chwili na dziecko! Ja też miałam wątpliwość raz chciałam, a za chwilę nie.Odstawiłam tabletki, zrobiłam przerwę i powiedziałam sobie niech się dzieje co chce. Wychodzę za założenia,że nic się nie dzieje bez przyczyny. Za 4 tyg.rodzę i nie wyobrażam sobie żeby nie mieć dziecka. Kobieta w ciąży mimo,że nie widzi dziecko kocha je nad życie i mimo że ogarnia ją mnóstwo wątpliwości gdy poczuje pierwsze ruchy to wszystkie znikają.

Ja to się mówi,nigdy nie ma dobrej chwili na dziecko! Ja też miałam wątpliwość raz chciałam, a za chwilę nie.Odstawiłam tabletki, zrobiłam przerwę i powiedziałam sobie niech się dzieje co chce. Wychodzę za założenia,że nic się nie dzieje bez przyczyny. Za 4 tyg.rodzę i nie wyobrażam sobie żeby nie mieć dziecka. Kobieta w ciąży mimo,że nie widzi dziecko kocha je nad życie i mimo że ogarnia ją mnóstwo wątpliwości gdy poczuje pierwsze ruchy to wszystkie znikają.

ja nie chce dziecka i NIGDY nie dałabym się namówić na dziecko bo mąż chce....dziwię się wam że się zdecydowałyście bo facet chciał a wy jeszcze nie...

ja wiedziałem ze chce miec dziecko jak skonczyłam 26 lat ...jestem w ciąży a mam juz prawie 31 wiec jak widzisz nie zawsze jest tak ze sobie zaplanujesz i zaraz masz.samo zycie,trzeba wziąc to pod uwage

dziwię wam się--- wiesz to nie jest tak ze bo facet chcial my obydwoje tak jakos mielismy ze z jednej strony chcielismy ale z drugiej strony jeszcze czas , nie zabezpieczalismy sie wogole , do konca tylko nie w dni plodne ale gdybym ja miala sie zdecydowac teraz juz to jakos bym sie nie zdecydowala :) a chcialam miec dziecko tylko z decyzja juz to byl problem ;)

Ja tez mysle że przede wszystkim kobieta musi sie czuc gotowa. Bo to kobiety ciało sie tak bardzo zmienia i to ona potem siedzi z dzieckiem w domu i poswieca swoja kariere. Ale z ta gotowoscia to tez mysle ze jest tak ze nigdy jej w 100 proc. nie ma :P

No właśnie dziewczyny, wątpliwości i problemy będą chyba zawsze. Mimo tych moich wątpliwości bardzo chcę mieć dziecko. Gdy na ulicy widzę dziewczyny młodsze ode mnie z małymi dziećmi to wstyd się przyznać ale ogarnia mnie niezrozumiała zazdrość, myślę sobie jak to? przecież te dziewczyny są młodsze, nieraz są w gorszej sytuacji materialnej ale CIESZĄ SIĘ MACIERZYŃSTWEM a ja wymyślam 1000 powodów byle tylko odłożyć to na później, a to nie fajna praca, a to brak własnego mieszkania, a to brak wielkich oszczędności itd. Czasami chciałabym tą całą ciąże i poród mieć już za sobą i opiekować się takim małym szkrabem

A ja mam 26 lat i 7mio miesieczna córeczke :D dziecka nie planowaliśmy ;) i dzisiaj bardzo się ciesze że nas to cale planowanie ominęło. Bo pewnie jeszcze długo bysmy nie czuli sie gotowi. Tez nie mamy własnego mieszkania, oszczedności są co prawda ale niewielkie. A co do pracy to jestem teraz na wychowaczym, starsznie jej nie lubie wiec nie żal mi że siedze w domu z dzieckiem i poprostu jak bede chciała wrócic juz do pracy to poszukam innej :P Nie wyobrażam sobie życia bez naszej malej coreczki :D

ja mam 26 lat i 15-sto miesięczne dziecko. też z mężem nie planowaliśmy jeszcze dziecka, ale teraz cieszę się, że tak wyszło bo pewnie długo jeszcze bym się nie zdecydowała. instynkt macierzyński...u mnie wyglądało to tak, że cieszyłam się, że jestem w ciąży, ale nie czułam się jeszcze matką. jak urodziłam syna to opiekowałam się nim najlepiej jak potrafiłam, ale nie czułam tak wielkiego uczucia jak teraz. raczej obowiązek. po kilku miesiącach już byłam tak zżyta z synem i szczęśliwa z jego posiadania, że nie wyobrażałam sobie życia bez niego i tak już pozostało. kocham go bardzo :)