Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

z zasady nie pijam na trzeźwo

termin na styczeń, a ja już bym chciała urodzić...

Polecane posty

Gość thaisse80
jeszcze tylko dwa miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam na polowe stycznia takze Ty i tak krocej poczekasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1
poczekaj i nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Tez to przechodzilam. mialam termin na marzec a tez juz pod koniec listopada mialam dosc. do tego jeszcze mialam ciasze przenoszona i zamiast w marcu urodzilam w kwietniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama w domu
tez mam termin na styczen i czuje sie fatalnie, jestem obolała, ciężka i mało samodzielna. Chce konca ale boje sie porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogromczyni ..........
z zasady nie pijam na trzeźwo autorko chcialbym byc taka zmęczona jak ty w ciązy ja bym wszystko dala zeby zajsc niestety póki co 2 lata i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Tez sie nie pisalam a jednak:(( ostatni tydzien to byla masakra, codziennie KTG, wizyty plus opowiesci "zyczliwych" sasiadow o roznych porodach ich znajomych a raczej komplikacjach podczas tych porodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
pogromczyni - ja zaszlam po 4 latach, glowa do gory:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRA SPACERÓWKA1
kochana to nie 2 miesiące a półtora! głowa do góry! ja mam na 11 stycznia termin, a na oostatnim usg mi wyszło też na 1-go, ja tam mówię że oby w grudniu nie urodzić, w Nowy Rok już mogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatani miesiąc jest straszny, ale najgorsze są ostatanie dni... Ja mam termin na sobotę a jak narazie poza obniżeniem się brzucha i odchodzeniem czopa śluzowego nic nie zapowiada, że kiedykolwiek urodzę a mam już serdecznie dość, zwłaszcza pytań "a Ty/Pani (zależy kto pyta, bo tym ostatanio interesują się wszyscy- od ciotek po sklepową) jeszcze nie urodziłaś?", y"kiedy Ty wkońcu urodzisz?", "jak się czujesz?" Już mnie szlag trafia, jeżeli nie urodzę niedługo to oszaleję 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
bede trzymac kciuki, a co do sasiadow rece czasem opadaja...hitem byla moja sasiadka co wiedziala wszystko o wszystkich (uroki malego miasta) i za kazdym razem jak ja widzialam to opowiadala mi szczegolowo o ciazach i porodach innych mieszkanek tego miasteczka. Opowiadala to malo powiedziane. zdawala mi szczegolowa relacje niczym lekarz ginekolog. skad ona to wszystko wiedziala? ja pod koniec to balam sie z domu wychodzic a z drugiej strony musialam by pobudzic szyjke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama w domu
mam problem ze sprzataniem, schylaniem, dzwiganiem, śpie duzo ale w dzień, kręgoslup mi siada jak duzo chodze, jak coś porobie ciągnie mnie brzuch i musze sie położyć. SZLAK MNIE TRAFIA JAK MUSZE PROSIĆ O POMOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stelleea
A jak ja bym już chciała urodzić a termin dopiero na 21 styczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zasady- stwierdziałam, że jeżeli jeszcze kiedyś zdecydujemy się na kolejne dziecko to napewno nie podamy konkretnej daty porodu, bo miliony telefonów i dwa razy tyle pytań dziennie tylko irytują a napewno nie pomagają. A Ty też nie masz już aż tak daleko, więc się nie przejmuj :) Zobaczysz jak to szybko zleci- napewno już te kilka miesięcy przeleciało nawet nie wiesz kiedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thaisse80, no ja mieszkam w dużym mieście, ale na osiedlu i w bloku, w którym mieszkam od urodzenia, więc każdy mnie tu praktycznie zna - nie licząc nowych lokatorów i też czuję się czasami, jak w małym miasteczku. Każdy mój krok jest śledzony i obserwowany, no szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 3 tyg do konca a czuje jakby to byla cala wiecznosc..w ogole jakby mnie to nie dotyczylo..wydaje mi sie ze z brzuchem bede chodzic kolejne kilka miesiecy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×