brak pieniędzy pies chory

Dwa lata temu przygarnęliśmy pieska. Powodziło nam się nieźle, z pieskiem nie było większych problemów, do weterynarza chodziliśmy na szczepienia tylko. W maju tego roku zachorował na babeszjozę i od tego momentu zaczęły się problemy. Piesek został wyleczony, miewał niewielkie problemy trawienne. Ale w tym miesiącu był już na kilku wizytach u weterynarza, najpierw z powodu pogryzienia( jakiś kretyn nie nie miał smyczy a zapomniał o kagańcu). Potem stwierdzono u niego zapalenie błony śluzowej jelita, dziś znów się źle czuje, zaczęło sie niewinnie, nie chciał jeść, wczoraj był radosny i wyglądał na zdrowego, w nocy zaczął się pokładać( poszedł leżeć na swoje "chore" miejsce- pod pralką to ył zawsze dla mnie sygnał że cos jest nie tak) A ja do cholery nie mam za co iśc z nim do lekarza!!! 20zł w portfelu, ja bez pracy( straciłam po porodzie,) mąż zarabia, ale starczy to nam na styk, rehabilitację dziecka i szczepienia musze opłacać. Czuję sie podle. nawet jak jakimś cudem zdobędę fundusze to z psem dopiero wieczorem mogę do weterynarza iść bo nie ma kto sie przez ten czas dzieckiem zaopiekować.Nie wiem co mam robić za dużo tego na mnie spadło! Doradźcie mi coś lub chociaż pocieszcie.

Daj mu tabletke przeciwbolowa,moze cos pomoze. A tak wgl to ty nie masz na psa a ja nie mam na usuniecie nadzerki ktora moze sie w raka przeistoczyc.Prawdopodobnie mam ja od porodu,czyli juz 5 lat. Fajnie nie?

nie odważę sie mu dawać nic na własną rękę, o 9.0 zadzwonię do wet i sie zapytam. Oho pije wodę, zobaczymy czy też zwróci...

No niestety imienniku na smalec się nie nadaje bo za chudy.

Przeciez nic sie psu nie stanie jak dasz ta tabletke.Weterynarz pewnie powie ze nie dawac i bedzie naciagal na wizyte.Moje psy od tabletek jakos nie zdechly a nieraz dawalam.Po co ma cierpiec?

ale ona nie wie co mu jest, jak wątroba to tylko mu zaszkodzi.

moj pies tez mial 2razy babeszjoze i od tego czasu wieczne problemy z ukladem trawiennym, teraz doszla jeszcze prostata a to jeszcze mlody pies, ja mysle, ze no-spe mozesz mu spokojnie dac,co do weterynarza, u nas na wsi jest taka fajna mloda babka i ona zawsze mowi, ze rozliczymy sie jak bede miala pieniadze, mysle, zebez pieniedzy, ze tez by spokojnie przyjela psa, taki lekarz z powolaniem

przywiaz sie sama do drzewa zobaczysz jak to jest sadystka

skąd jesteś?

jesli ma cos z ukadem trawiennym to tym mu tylko zaszkodzisz. Nie masz od kogo pozyczyc? :( ireczqa..---> JKazdy ma jakies problemy. Ale autorka tu pisze o swoim wiec wykazalas sie brakiem kultury, ignoranctwem i glupota. Co kogo obchodzi Twoja nadzerka?? Btw jakbym miala do wyboru leczyc siebie, a swojego psa wybralabym swojego psa. W koncu jesli go wzielam to jestem za niego odpowiedzialna i on jest moim priorytetem. Wiec wcale sie autorce nie dziwie, ze jest w rozsypce :(

ooo kurcze : (( przeczytaj sobie to : tiny.pl/hwwpm myślę, że ci to pomoże: ))

wypierdziel siersciucha, ale ty masz problemy lecz sie czlowiecze

Podzwoń po lecznicach, moze ktos zgodzi sie was przyjac? To opcja na wypadek gdybys nie miała skad pozyczyc pieniedzy. Nie ma co czekac do wieczora jesli pies sie zle czuje, po co ma sie męczyc? Ja pakowałam w takiej sytuacji dziecko do wozka i autobusem do weta z psem, zaden problem a pies tez nie z tych najmniejszych bo owczarek niemiecki ;)

ZAWIŃ POŁ TABLETKI PRZECIWBÓLOWEJ W JAKIŚ SMAKOŁYK NP. W PLASTER SZYKI I MU DAJ - MI TAK WETERYNARZ KAZAŁ

usunie tylko skutek, a nie przyczyne. W dodatku pogorszy stan blony sluzowej...

fundacje co leczą za darmo...?

Udało się! pies zdrowieje, nie jadł ponad 4 doby, gasł w oczach. W nocy z soboty na niedzielę było bardzo źle( nie chciałam pierwsza z łózka wstać bo bałam sie co zastanę w kuchni obudziłam męża kilka razy żeby sprawdzał). Dziś rano zjadł kulkę suchej karmy, cieszyłam się jak dziecko, nadal nie chce dużo jeść, skubie karmę i suchary pije litrami, próbował nawet ugryźć weterynarza:)Chyba wszystko idzie ku dobremu.Jak dotąd leczenie go w tym miesiącu kosztowało mnie 440zł, udało się wszystko uzbierać.

Tak to jest jak się dba po fakcie( babeszjoza) Rasa nie ma nic do rzeczy) tak przy okazji lekarz pytał czy pies nie po owczarku niemieckim bo te psy maja skłonności do choroby jelit.

Poszukaj w swoim mieście jakiejś fundacji pomagającej zwierzętom. Często wspomagają one opieką weterynaryjną właścicieli, którzy nie mają środków na leczenie

najmniej choruja ;)

Mysia69- inteligentna inaczej :O

Mysia69 napisałam wyraźnie PRZYGARNĘŁAM a nie kupiłam, czytaj ze zrozumieniem.

mysia69 to zajebana kurwa, ktora spoceni niemcy ruchaja w dupsko