Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam juz siły

ktora odeszła z dzieckiem od sadysty i zaczeła od zera?

Polecane posty

Gość nie mam juz siły

poradzcie, wesprzyjcie dobrym słowem...ja juz nie mam siły, zneca sie nade mna psychicznie i fizycznie, na to wszystko patrzy nasz pieciolatek, nie mam pracy, mieszkanie jego, nie mam dokad pojsc...czasem mam ochote wiasc sznur i pojsc do lasu... Jak zaczac nowe zycie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecikkk
sad alimenty albo jak vbije dzwon po policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz siły
zeby mnie zabił jak wyjda?nie mam gdzie isc, kurva, chyba do parku pojde spac z dzieckiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella 19
a dom samotnej matki z dzieckiem ? z jakiego jestes miasta pomogę wyszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do domu samotnej matki
a nastepnie alimenty i rozwod z jego winy.Potem zalatw przedszkole i prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabsoo
pros Boga o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz siły
juz tez o tym myslałam, najgorzej, ze dziecko płacze jak mu wspominam, ze musimy sie wyprowadzic...:-(Jak mu to wytłumaczyc?On chce zeby to tatus sie wyprowadził, nie rozumie, ze musimy my, juz mnie to wszystko przerasta... Okolice Słupska, Koszalina, takie domy to chyba tylko w wiekszych miastach sa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sytuacji bez wyjścia! A wieszanie się to najgłupszy z możliwych pomysłów! A instytucje pomagające w takich przypadkach? Jak jesteś zdecydowana odejść to zacznij zbierać dowody. Facet jest twoim mężem? Jeśli tak to powinno się udać wywalczyć mieszkanie. Masz koleżanki jakieś? Pracę jakąś na pewno da się znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odeszłam:) spakowałam dziecko i wyjechałam na drugi koniec Polski. zaczynałam od "łyżeczki" z pracą wówczas było nieziemsko cieżko ( 200o rok) znalazłam pracę , pokój,przedszkole przez pierwsze miesiące opłaciła mi opieka. a dziś? - mamy swoje mieszkanko, mam fajną pracę, partnera i życie jest o niebo prostsze niż z byłym mężem. a więc-jak będziesz chciała-dasz radę. ale to ty muisz chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz siły
nie jset moim mezem, jestesmy razem ponad 10 lat...wieszac sie nie pojde, mam dziecko, psychol sie nim nie zajmie.Praca...wez znajdz w pipidowie taka do 15, nie mieszkam w warszawie, ewentulanie jakis market, ale tam od rana do nocy, a co z dzieckiem wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz siły
Dinusik-a skad mieszkanie na tym drugim koncu Polski?Jak sie za to zabrałas?Przeciez nie wsiade w pociag i nie pojade przed siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt ci nie każe w pipidówie zostawać. Nawet powinnaś się przenieść żeby się odizolować od debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja właśnie tak zrobiłam! wynajęłam na miejscu pokój ( miałam odłozone z zasiłku 500 zł) i zapłaciłam z góry za 2 miesiące. zostałam więc bez złotówki. od rana do wieczora chodziłam i szukałam pracy - w końcu znalazłam. wszystko się da zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz siły
i najchetniej bym sie własnie stad wyniosła, ale jak to sobie wyobrazasz?mam z dzieciem jechac w ciemno?Jak, jak jak????Dletego pytam dziewczyn ktore to jakos sobie zorganizowały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc odpowiedziałam ci jak. tak. można jechać w ciemno-i nie ryczeć w kącie, tylko zakasać rękawy. na początku jest baardzo ciężko-ale da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie ;] Zgłoś się wcześniej do jakiejś instytucji i zapewnij kąt na początek. Potem się pakuj i jedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Centrum Kryzysowe dla Kobiet i Kobiet z Dziećmi „NADZIEJA im. Jana Pawła II znajduje się w Koszalinie przy ul. Harcerskiej 17. Dane kontaktowe: nr tel.: 94 342 30 05 adres e-mail: ck.koszalin@caritas.pl . Ktoś wyżej już dał namiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie zapamiętaj zawsz jest jakieś wyjście na spokojnie musisz szukać rozwiązania tej sytuacji,masz syna i dla niego siebie musisz zacząć działać.Przemoc psychiczna i fizyczna jest karalna,jeśli możesz kup dyktafon i nagraj tak żeby on nie wiedział jak Ci ubliża bo dowody są bardzo ważne ,bądż mądra ,jeśli Cię udeży a zostanie ślad weż obdukcję powiedz draniowi STOP .Nie wstydz się tylko jeśli podniesie rękę dzwoń na policję ,nie znam Twojej sytuaji ale wem że taki się nie zmienia a jeśi już to na gorsze,może jednak czuje się bezkarny co to znaczy jego mieszkanie a żona i dziecko ,to bandzior powinnen iść pod most a na pewno się leczyć.W każdym mieście powiatowym i wojewódzkim jest centrum pomocy rodzinie ,koniecznie odszukaj i tam dostaniesz za darmo pomoc psyhologa i prawnika,może jakiś dom dla samotnej matki z dzeckiem ,oni znają istytucje pomocowe ale najważniejsze musisz zrozumieć ,że ten drań nie ma prawa Cię tak traktować.Poczytaj topik czy żyjesz w związku w którym jest przemoc.Nie możesz się załamać i czekać aż Cię wykończy a dziecko chcesz ,żeby taki drań je wychowywał.Jest też topik życie po rozwodzie ,tam jest wiele kobiet po przejściach ,poczytaj i nabierz wiary w siebie.Porozmawiaj z dzielnicowym ,może jego rozmowa i upomienie da mu do myślenia i się uspokoi.Trzymaj się działaj i pisz co wmyśliłaś będę zaglądała ,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×