Czy w Polsce możliwy jest poród w domu?

Pytanie j.w.

Oczywiście, że tak.

Podobno tak ale musisz zanleźc dobrą położną,która się na to zgodzi

Czytałam, że tak. Ale trudno jest znaleźć położną, która sie podejmie asystowania przy takim porodzie i w sumie nie wiem, gdzie się dowiadywać? Może przez stronę Rodzic po Ludzku?

poloznej? ;)

bo polska jest zacofanym krajem w innych bardziej cywilizowanych krajach kobety normlanie mogą rodzic w domu nawet w wodzie i niema nic w tym dziwnego to tylko w tej pojebanej polsce tak jest ze wszystkim....

No właśnie, moja mama mi mówiła, że jakaś tam córka jej znajomej urodziła niedawno w domu, była wynajęta położna itd. Wydawało mi się że w Polsce porody "na własną rękę" są zabronione...

chcesz ryzykować? odpukać coś się może stać a wiesz jaką zawrotną prędkość ma polskie pogotowie...

o takim bez położnej mówię oczywiście. Domowy na pewno jest możliwy, tak samo w wodzie, tylko pewnie kosztuje przynajmniej wysiłek, a prawdopodobnie sporo kasy :)

a co jakby urodzic w domu bez poloznej? 15 lat temu moja mama urodziła siostre w domu asystowała jej sąsiadka i ojczym karetka nie zdążyła dojechac bo mamuśka urodziła w kwadrans a 5 lat temu miała powtórke z rozrywki drugi raz urodziła w domu znowu poród trwał pare minut tylko ,że odbierałam poród ja wraz z babcią bo nikogo nie było innego więc wszystko jest możliwe

nie sa zabronione, nikt ci nie moze czegos takiego zabronic. czasem sie zdaża że porod przyjdzie znienacka i oijdzie szybko i co? i nie ma wyjscia. umów sobie położną, pogadaj z lekarzem, miej pod ręką "szofera" żeby w razie komplikacji mógł was szybko zawieźć do szpitala - i rodź.

Pacjent ma prawo do odmowy wykonywania badan czy innych czynności medycznych, ale jak dochodzi do uzasadnionego zagrozenia życia to prawa pacjeta przestają istnieć i lekarz robi to co musi, więc jak zemdlejesz przy porodzie może cie wywieść do szitala i masz gowno do gadania.

w ramach patronażu powiedziała mi ze kwalifikuję się do porodu w domu bo urodziłam bardzo szybko, 30 min na porodówce spędziłam, nie pękłam, ani mnie nie nacięli. z tym ze ja bym się bała rodzić w domu. na początku wszystko moze być ok, ale niespodziewanie mogą się pojawić komplikacje. w szpitalu zawsze bezpieczniej, wydaje mi sie.

Jak zaplącze się w pępowinę to zanim karetka przyjedzie może być już po zawodach, w szpitalu mogą w minute cesarke zrobić.

jak najbardziej sa mozliwe w warszawie np jest wiele poloznych odbierajacych porody w domu jednak ciaza musi przebiegac bezproblemowo w razie powiklan nie czeka sie na karetke tylko wsiada we wlasny samochod i pedzi jak najszybciej do szpitala dodam jeszcze ze komplikacje podczas porodow domowych zdarzaja sie rzadziej niz podczas porodow szpitalnych a w Holandii rodzi sie w domu, chyba ze ciaza przebiega nieprawidlowo i sa wskazania do porodu szpitalnego inaczej tylko w domu porod domowy to to piekne przezycie, szkoda ze ja sie nie kwalifikuje :( mozliwe ze za jakis czas porody domowe beda refundowane :)

Polecam: http://forum.gazeta.pl/forum/f,45447,porod_domowy.html Tam dowiedz się wszystkiego, co trzeba wiedziać o porodach domowych.

wiedzieć miało być link pocięło niestety:-(

ja nie mowie, ze zaplanowany porod w domu... ale wlasnie taki szybki, z przypadku. Mam znajoma, ktora przyjmujac sie do szpitala musiala zwierac nogi, bo miala wrazenie ze sie z niej dziecko wysunie. Na sali porodowej tylko kucnela (nawet jej nie kladli i juz po porodzie. A ruszyla do szpitala od razu po pierwszych oznakach, ze sie zaczyna. Urodzila 3 tygodnie przed terminem.

wiec nie wiem czy w takiej sytuacji nie lepiej i bezpieczniej i mniej stresujaco byloby wlasnie zostac w domu ;)

Wiesz, w sytuacji awaryjnej to i na przystanku można urodzić:-) irena Chołuj - naczelna, polska położna domowa;-) twierdzi, że "ciało wie, jak rodzić".

moja znajoma ostatnio urodzila sama w domu, miala zaplanowany porod domowy i polozna nie zdazyla dojechac urodzila dziecko prosto w swoje rece, wszystko bylo w porzadku, po chwili dojechala polozna i sie nimi zajela wyobrazcie sobie mine jej meza kiedy zobaczyl ja z dzieckiem w rekach :D

Tak, jak piszą dziewczyny - możliwy, musisz tylko dogadać się z położną i oczywiście w takim przypadku Ty pokrywasz koszty (podobno niedługo ma to już być na NFZ). Poród jest czymś naturalnym i to czy rodzimy w szpitalu czy w domu zależy od kultury danego kraju. Ktoś tu wspominał o Holandii - tam 80 czy 90% porodów jest w domu, a w USA np. mają kręćka i 99% rodzi w szpitalu, a większość ma cesarkę na życzenie. Co kraj to obyczaj.