Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elbereth222

Samotność, nieśmiałość, myśli samobójcze

Polecane posty

Gość a interesowałaby cie
rozkręci cię i będziesz zakręcona na jego punkcie czy o to ci tylko chodzi bo to raczej jest ograniczające ciebie samą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
ja tam jestem typem samotnika, charakter mam podobny do twojego jestem bardzo niesmialy z natury ale wie tylko o tym ten kto mnie dobrze zna. Rozumiem cie doskonale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
kazdy wrażliwiec to przechodzi tylko lepiej zeby przeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. nie chodzi mi o to, żeby ograniczać się tylko do tej jednej osoby, ale o to, żeby mieć kogoś w kogo towarzystwie będzie się czuć nieco pewniejszą siebie. Ktoś tak nieśmiały jak ja nigdy mi w tym nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem typem samotnika, ale nie oznacza to, że trwam w tym jak jakiś pustelnik. Osobiście najlepiej czuję się z ludźmi, którzy nie są ani zbyt nieśmiali, ani też zbyt przebojowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
trudno kogos takiego znalezc. ja kiedys znalazlem zrobilem dla niej naprawde wiele powsiecilem wiele rzeczy ale tak tak mi dojebala nie wiem nawet za co ze teraz chyba wole byc sam, ale dzieki temu jestem silniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co studia to jeden z niewielu powodów do radości. Zdarzają mi się też sukcesy artystyczne. Mimo to, i tak mam bardzo niską samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ciężko. Ja też może i postawiłabym na samotność, ale do tej pory nie zaznałam związku z mężczyzną i chciałabym zobaczyć jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
ciezko miec taki charakterek przytulil bym cie, pocieszyl i podocenial bo wiem ile to znaczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnnnnnnnnnnnnny
Kiedys nie mialem towarzystwa, bylo zle i chcialem miec. Dzisiaj marze o dniu w ktorym ktos nie zawracal by mi gitary. Twoja niesmialosc i inne problemy dzialaja na zasadzie samospelniajacej sie przepowiedni. Z gory zakladasz ze w towarzystwie bedziesz niesmiala i od poczatku nerwowo reagujesz. Do tego kazde twoje potkniecie, albo dziwne zachowanie kogos z towarzystwa w ktorym sie znajdujesz, uwazasz za negatywne w stosunku do ciebie. NIe dziw się, ze facet ciebie nie chce skoro jestes tak niepewna. Pewnie znalazlo by sie mnostwo gosci, ktorzy chcieli by leczyc wlasną małość, twoimi problemami. Powazny facet nie bedzie chcial kogos kto bedzie ciagle użalał się nad wlasnymi problemami, potrzebowal ciaglego zapewniania o wlasnej wartosci. Sama musisz zrobic pierwszy krok, jezeli chcesz zmienic sytuacje. Wez sie za siebie, a efekty same przyjda, szybciej niz ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niestety rodzice też mają wielkie ambicje względem mojej osoby. Każdą moją porażkę traktują zbyt osobiście. Myślę, że czasem zapominają o tym, co jest dla mnie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
trudno sobie z tym poradzic wiem cos o tym ale iedys musisz sie w koncu przelamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
jestes tam jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
johnnnnnnnnnnnnny - trafnie to opisałeś. Rzeczywiście, mam dosyć pesymistyczne nastawienie do wszystkiego i dlatego tak trudno mi wyluzować, kiedy przychodzi moment kontaktu z drugim człowiekiem. Co do tego chłopaka, to myślę, że mój błąd polegał na tym, że zbyt często opowiadałam mu o swoich problemach (jesteśmy kumplami) i być może zraziłam go tym.Wcześniej, kiedy się poznaliśmy, wydawał się zainteresowany moją osobą, zabiegał o wspólnie spędzony czas, ale potem miałam w życiu kryzys i niepotrzebnie zaczęłam mu się zwierzać. Może dlatego wtedy, kiedy poznał moje przyjaciółki, tak do nich przylgnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
"Co do tego chłopaka, to myślę, że mój błąd polegał na tym, że zbyt często opowiadałam mu o swoich problemach (jesteśmy kumplami) i być może zraziłam go tym.Wcześniej, kiedy się poznaliśmy, wydawał się zainteresowany moją osobą, zabiegał o wspólnie spędzony czas, ale potem miałam w życiu kryzys i niepotrzebnie zaczęłam mu się zwierzać." zrobiłem to samo w stosunku do jendej a moze nawet dwoch dziewczy które mi sie podobaly przez co wszystko spiepszylem:( Widze za mamy bardzo podobny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnnnnnnnnnnnnny
Alkohol ma silne działanie socjalizujące. Jezeli jestes wstydliwa, to sie napij, jak się po pijaku skompromitujesz to potem głupia gafa jezykowa nie będzie dla ciebie problemem. Mysle ze probojesz tez byc zbyt idealna. Nie chcesz zeby ludzie widzieli jakies rysy na twoim zyciu i tobie samej. Bedzie dobrze, tylko musisz tego chciec, a nie zalamywac rece i siedziec bezczynnie. You don't get something for nothing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
mam identycznie:( a potem ona patrzy na ciebe tylko jak na przyjaciela.. ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
mozesz sie smiac ale chcialbym miec kogos takiego jak ty bo potrafilibysmy sie zrozumiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. Od dziecka wpajano mi, że mam być perfekcjonistką. Zawsze najlepsza w nauce, w pracy i w innych dziedzinach, którymi się zajmowałam. Nigdy nie chciałam nikogo zawieść. Karałam się za każdą gafę i słabość. Tak jest niestety do dzisiaj. Silnie przeżywam to, co mi nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrz yooooda
musisz sie nauczyc dystansu do samej siebie, nie patrzec na te zycie tak bardzo powaznie bo ono nie jest powazne:) mi to bardzo pomoglo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×