Co robi prawdziwy mężczyzna w domu ?

Prawdziwy mężczyzna w domu nie robi nic.

:o

najlepiej jak śpi

kochanką najlepiej 6 lat młodszą od żony

i jeść nie woła

prawdziwy chłop we taki łykendzik ,jak dziś siedzi z komplami i bimberek se puszcza!

drapie sie po jajakach a w drugiej rece trzyma pilota

WSZYSTKO

siedzi na kanapie i smierdzi:)

Prawdziwy facet w domu winien szanowac kobiete swa, dbac o dzieci, dobrze a nawet porzadnie zaspokajac jej potrzeby seksualne.Powinien umiec ugotowac oraz pomagac zonie w codziennych obowiazkach.Jesli nie wywiazuje sie z ww zasad, nie zasluguje na miano prawdziwego faceta

prawdziwy mężczyzna chodzi po domu i posrywa.

najlepiej jak w domu nie przeszkadza

Łatwiej odpowiedzieć czego nie powinien robić. Prawdziwy meżczyzna nie pozwoli sobie na to żeby musiał w domu sprzątać, gotować, prać itd. Od tego jest żona o ile ją ma.

prawdziwy mezczyzna? spi przed telewizorem z pilotem w reku, co chwila glosno pierdzac i chrapiac tak ze zaglusza fonię.

po prostu BRAWO

albo siedzi w kiblu przez 2/3 dnia, bo się nażre i napije

a mnie moj facet dzis rano obudzil slodkim dzien dobry:) pogadalismy sobie jeszcze lezac w lozku po czym ja poszlam wziasc poranny shower a on w tym czasie usmazyl mi nalesniki ze smietana i dzemem truskawkowym :) po czym wyszlismy na zewnatrz na papierosa do kawy , pocalowal mnie w czolko i pojechal do pracy :) sexu nie bylo bo mam okres :D

dla kogo brawo?

dominik-ale jeśli facet wymaga by żona mu sprzątała, gotowała, prała to powinien ją utrzymywać. Jeśli jest w stanie zarobić tyle by żona nie pracowała tylko zajęła się domem, no i oczywiście utrzymać ją, siebie, dom i w razie czego dziecko to nie ma problemu.

brawo za wypowiedzi

fine chocolate, czy Twój mąż jest Polakiem? bo z tego, jak się zachowuje nie powiedziałabym

nekromanta Wiem że pomarzyć dobra rzecz. Ale rozczaruję cię, nie ma już tak głupich facetów. Teraz wymagamy od was tyle samo co od siebie.

fine chocolate - po przeczytaniu twojego posta zerwe ze swoim, dzieki

dominik---ja na szczęsie mieszkam sama i zadnemu facetowi nie mam zamiaru usługiwać.

To podobnie jak ja, nie mam zamiaru utrzymywać darmozjada kobiety. Wole sobie wszystko robić sam i mieć święty spokój.

dominik-ja pacuję i zarabieam. Ale gdybym trafiła na faceta, który by wymagał abym mu sprzątała, prała itp. To zależy od jego zarobków. Bo w takiej sytuacji MUSIAŁABYM zrezygnować z pracy. Chyba, że podzielilibyśmy się -ja piorę, on sprząta -on gotuje, ja zmywam itd itp Bo innej opcji nie ma.

To mi strasznie podoba jak kobiety twierdzą ze zajęcie się domem to praca na drugi etat. Jakoś sam to robie i mam czas zarówno na prace zawodową jak i całą resztę. Ale biedne kobietki zawsze są pokrzywdzone.

Ja bym się czuła pokrzywdzona. Bo jeśli zdecydowałabym się zamieszkać z facetem to wracając po pracy do domu--on odpoczywa a ja latam z miotłą, gotuję, piorę.????? Na taką popierdoloną sytuację NIGDY bym się nie zgodziła.

Dopóki mieszkam sama wiem, że robię to tylko dla siebie. Ale jeśli doszła by druga osoba to domowe obowiązki tą drugą osobę też by dotyczyły.

W takim razie płytki w łazience też możemy układać po połowie. My będziemy dwie sciany, a nasze żony pozostałą część. Jak ma być po równo to w każdej dziedzinie.